Przeglądając forum natrafiłem ciekawy post, który mi przypomniał pewną przygodę z młodą dziewczyną, która miała miejsce parę lat temu. Brat przyprowadził do domu swoje koleżanki. Jedna z nich była bardzo ładna więc postanowiłem się zabawić. Przedstawiłem się, powiedziałem, że mi się podoba jej uśmiech i poprosiłem o pomoc w pewnej kwestii. Chodziło o karty, a dokładnie wróżenie – właśnie gdzieś tu wyczytałem o podobnym sposobie podrywu, który u mnie zadziałał zajebiście.