Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Baby it's all or nothing- Perrminator

Portret użytkownika Perry

Siema

Jak leci? Mam nadzieję że wszystko porządku Wink U mnie ok, jestem z tą dziewczyną którą opisywałem w blogu „Eksperyment Jamnik”. O dziwo to ona zaproponowała związek, no dużo by pisać a nie o tym ma być ten blog. Dziś chciałbym przedstawić mój sposób klasyfikowania kobiet. Opiszę jak to było w przeszłości i jak jest dziś. Do zainspirowania tego bloga skłonił mnie fakt iż w ostatnim czasie mocno zmieniłem i wykrystalizowałem swoje poglądy, ale jak to mówią- tylko krowa nie zmienia zdania. Wyróżnię tu 4 etapy w których się znajdowałem. Blog jest w całości mój, nie inspirowałem się w nim żadnymi materiałami. Po prostu opiszę swoje doświadczenia. Myślę że takie blogi są najlepsze, bo co z tego jak ktoś skopiuje rozdział jakieś książki i wrzuci na serwer. Raz że to dużo czytania a dwa po prostu za dużo z tym jebania. Wolę opisać wszystko swoimi słowami, ponieważ wiem że to lepiej trafi do czytelnika. Jak zawsze będzie krótko i na temat.

Etap I

Był to etap kiedy to próbowałem podrywać panny liżąc im dupę. Prawiłem słodkie komplementy, próbowałem się pierw zakolegować itp. itd. No kurwa co tu dużo pisać- chyba każdy z nas przez to przechodził także nie będę się tu wymądrzał.

Efekt: Chujnia z grzybnią i zakwasy nadgarstka Wink

Etap II

Etap ten to była jedna wielka fascynacja tematyką PUA. Potrafiłem godzinami czytać jakieś poradniki i książki o podrywaniu, efektem czego był fakt iż stałem się w stosunku do kobiet bardzo arogancki, chamski i szorstki. Miałem obsesję na punkcie tego by nie wpaść w ramę kolegi. Wtedy to nie dopuszczałem do siebie myśli by np. w smsie podziękować kobiecie za spotkanie a portalów społecznościowych unikałem jak ognia. Prawdopodobnie wielu z was też tak miało, więc tu też nie będę się za wiele rozpisywał. Niech nikogo nie zmyli fakt iż mam tu konto od października 2013 roku ponieważ zainteresowałem się tym tematem dużo wcześniej. W Interencie jest cała masa stron o podrywaniu.

Efekt: Jakieś tam efekty były, na pewno ten etap był lepszy od poprzedniego jednak dupy po miesiącu zazwyczaj kładły na mnie laskę ponieważ byłem sztuczny, nie spójny i gubiłem się w tych gierkach jak obrońcy Celticu w starciu z Radovicem. Poza tym to było needy…

Etap III

Teraz przechodzę do ważnego momentu tego bloga. Jeszcze do nie dawna wyznawałem takie poglądy jednak od jakiegoś czasu wyznaję inną filozofię (opiszę ją w etapie IV).

Etap III to bardzo pozytywna zmiana w moich relacjach z kobietami. Stałem się wyluzowany, podchodziłem do tematu na wyjebce. Przestałem być aroganckim bucem który traktuje dupy w chamski sposób.

Efekt: Solidny, trochę poruchałem i czułem że wszystko zmierzało w dobrym kierunku jednak taka luźna postawa miała jedną wadę- byłem za mało zdecydowany i konkretny a brało się to stąd iż bałem się odrzucenia. Udzielając porad na podrywaj.org często pisałem coś w stylu, że „Co się ziomek przejmujesz. Jak ci nie wyjdzie z tą dupą to przecież możesz się z nią zakolegować bo pewnie ma niezłe koleżanki które możesz poderwać".

Etap IV

Teraz doświadczenie pozwoliło mi wejść na IV etap (czy ostatni, tego nie wiadomo- może jest coś więcej i za 2 lata wejdę na jeszcze inny level). Ten etap jest zajebisty. Mam dobre IG, spoko ramę, nie jestem needy. Do tego robię to co lubię, jestem dla kobiet bardzo kulturalny i przyjazny. I co najważniejsze- nie boję się już odrzucenia. Wyzbyłem się tego uczucia i jest zajebiście. Teraz to ja kończę znajomość jak coś mi się nie podoba, oczywiście z klasą i kulturą oraz z wyjaśnieniem mojej decyzji. Teraz kwalifikuję dupy na 2 sposoby:

1. Od początku traktuję laskę jako koleżankę i nie „montuję” do niej. Uważam, że warto mieć koleżanki. Mam sporo koleżanek i lubię się z nimi ustawić na pogaduszki, co nie znaczy że jestem pedałem. Po prostu lubię czasami poobracać się w damskim gronie i chuj. Do tej grupy trafiają dupy które mi się nie podobają a są spoko z charakteru.

2. A teraz opiszę jak traktuję dupy które mi się podobają: Wolę od początku skalibrować znajomość, uważam że albo między kobietą a mężczyzną jest chemia albo nie i im szybciej wylądują w łóżku tym lepiej. Albo się lasce spodobam albo nie. Biorę wszystko albo nic, jak w tej piosence Cher- All Or nothing (https://www.youtube.com/watch?v=...). Nie będę się kolegował z panną która mi wpadła w oko bo na chuj? Biorę to co chcę, a jak laska wali jakieś fochy to kończę tą znajomość i rozglądam się za inną. Mam w dupie odbijanie jakichś shit testów itp. Na pewno nie będę się kolegował z dupą która mi się podoba a z którą mi nie wyszło tylko po to by poznać jej koleżanki bo uważam że to frajerskie. Nie porównujcie tego do etapu II ponieważ cały czas jestem kulturalny, 0 arogancji a jest to wynik doświadczeń i spoko ramy.

Efekt: Wyjebany… Wink Także Panowie- musicie być konkretni i się nie pierdolić w tańcu. Oczywiście znam pary które zanim zaczęły ze sobą być to pierw długo się kolegowały i nie widzę w tym nic złego. Każdy jest inny, jednak ja to pierdolę. Szkoda mi czasu.

Pozdro
Perrminator

Odpowiedzi

Portret użytkownika mgk

Blog jest w całości mój, nie

Blog jest w całości mój, nie inspirowałem się w nim żadnymi materiałami. Po prostu opiszę swoje doświadczenia. Myślę że takie blogi są najlepsze, bo co z tego jak ktoś skopiuje rozdział jakieś książki i wrzuci na serwer. Raz że to dużo czytania a dwa po prostu za dużo z tym jebania. Wolę opisać wszystko swoimi słowami, ponieważ wiem że to lepiej trafi do czytelnika.

To miało na celu obniżenie wartości merytorycznej ostatnich blogów Mamuta, bądź samej jego osoby? Bo tak jakoś odechciewa mi się dalej czytać po czymś takim.

Portret użytkownika Perry

Nie miałem na celu nikogo

Nie miałem na celu nikogo urazić, z resztą szczerze powiedziawszy to nie jestem na bieżąco z ostatnimi blogami ponieważ nie logowałem się na portal 2 tygodnie. Jakoś 4 dni temu zalogowałem się na chwilę no i teraz 2 raz ;p Dostaję czasem na priv wiadomości że piszę za krótkie blogi i że powielam jakieś PUA poradniki, co nie jest prawdą i to co zacytowałeś to jest poniekąd odpowiedź dla tych wszystkich ludzi. No owszem, może tam pierwsze 2 blogi to skopiowałem z jakieś książki jednak we wstępie o tym wspomniałem. Poza tym były to krótkie i zwięzłe informacje.

Portret użytkownika mgk

Spoko. Po prostu ostatnio

Spoko. Po prostu ostatnio Mamut dodał naprawdę fajne blogi, ale dlugie i tłumaczone, także to wyglądało jakbyś mówił "a chuj pierdolić tego lamusa moje teksty są zajebiste a jego chujowe", wiesz o co chodzi Wink

Portret użytkownika Perry

Yeah i know i know

Yeah i know i know

Portret użytkownika Mendoza

Również to zauważyłem co mgk,

Również to zauważyłem co mgk, obniżanie wartości w tym przypadku BlademuMamutowi i pokazać, że to co piszesz jest "Lepszeszje".

Portret użytkownika Perry

Proszę przestań, wszystko już

Proszę przestań, wszystko już wyjaśniłem. Czy widziałeś przez ostatnie 2 tygodnie jakąś moją aktywność na portalu, ewentualnie że dodałem jakiś komentarz? Nie, bo po prostu się nie logowałem i nie mam pojęcia jakie blogi powstały. A nick BladyMamut coś mi tam świta w głowie, ale nie wiem dokładnie co to za User.

Nie wchodziłem na portal bo raz że pracuję, a dwa że codziennie spotykałem się z tą dziewczyną co teraz jestem i nie miałem na nic czasu. Wiesz- nowa znajomość to trzeba było na początku wykazać inicjatywę.

Nie wiem czemu wy się doszukujecie jakichś spisków, przecież wszyscy wiemy że jestem trochę chamski i jak mi się jakiś blog nie podoba to krytykuję go w bezpośrednim komentarzu. Także jak by mi nie pasował jakiś blog tego całego Mamuta (chociaż nie wiem kto to) to bym mu puścił wiązankę pod wpisem i tyle. Zawszę tak robię jak mi coś nie pasi.

Portret użytkownika septo

Perry - jak zwykle fajny

Perry - jak zwykle fajny blog, masz dar przekazywania życiowych przemyśleń w prosty i zabawny sposób. Nie mogłem się nie uśmiechnąć przy etapie IV pkt. 1.

Trochę żyję na tym świecie i z tego życia wyciągam bardzo ciekawą refleksję w kontekście tego co napisałeś. Mianowicie w odniesieniu do Twojej skali wychodzi, że na studiach balansowałem między etapem I i II,, z naciskiem na I.. po czym nagle, ni stąd ni zowąd znalazłem się w etapach V (związek) i VI (poważny związek) VI. Musiały się rozjebać ze względu na brak doświadczenia - co dało mi na nowej drodze życia przypis do etapów *alimenciarz.

Obecnie, powiedzmy po 2 latach obserwacji samego siebie i kobiet, z którymi los łaskaw był mnie zetknąć w tym czasie (oraz 3-4 bliższych znajomościach, z których w chuj nic nie wyszło) widzę symptomy najpierw gwałtownego przeskoku z I* do III* (ubiegły rok), no i teraz delikatnego przechodzenia z etapu III* na IV* bez ciśnienia i presji wyniku.

nie mam żadnych oczekiwań wobec kobiet, a te które w jakiś sposób na mnie działają dzielę dokładnie w ten sam sposób. Przyjąłem do wiadomości, że tej jedynej może nie być wcale jak i, że mogę w pewnym momencie mieć problem z którą się umówić (co się zdarzało)jednym słowem - jest ok., aczkolwiek wiem, że to nie koniec drogi - taki powiedzmy 32 kilometr w maratonie, mówisz sobie "jest ok" ale ściana jest na 37, a meta na 42

jednym słowem - brawa za wpis. daję główną, a Wy módlcie się za mojego prawego achillesa, sezon wrześniowy jest napięty, a ja wpierdalam kanapki z ibupromem..

Portret użytkownika Perry

Dziękuję za miły komentarz

Dziękuję za miły komentarz Wink

Portret użytkownika ByDejwis

Krótko zwiężle i na temat,

Krótko zwiężle i na temat, jestem jak na razie coś między drugim, a trzecim etapem, fajnie że pokazałeś tutaj wyrażne różnice (:

Portret użytkownika Perry

Dzięx. Nie o to chodzi że

Dzięx. Nie o to chodzi że lubię podopierdalać, tylko irytują mnie durne tematy i to że ludzie nie potrafią myśleć za siebie. Czy ja kiedykolwiek założyłem jakiś idiotyczny wątek? Nie, ale czy to znaczy że mi idzie wszystko gładziutko? Oczywiście że nie, jednak ja wolę przetestować wszystko na sobie, bo człowiek najlepiej uczy się na swoich błędach. Nie będę latał z jakimiś pierdołami na forum i zawracał dupy. Chcę się nauczyć w pełni samodzielności. To ma się nie tylko do podrywania, ale też do codziennego życia, np. ostatnio dostałem od szefa pochwałę że staram się wziąć na siebie odpowiedzialność, a inni pracownicy latają do niego z każdą pierdołą i zawracają mu gitarę jak by on sam nie miał roboty na głowie. W przeszłości zjebałem parę rzeczy w pracy, było z tego trochę konsekwencji finansowych no ale cóż- przynajmniej zyskałem cenne doświadczenie i wiem że w przyszłości to zaprocentuje.

Wracając do forumowiczów- są tu takie osoby które mają konta od dawna a zachowują się jak by mama dopiero przestała karmić ich cyckiem. I jak taki delikwent jeden z drugim mają sobie dać radę w dorosłym życiu?

Co ciekawe- zauważyłem też iż nagminnie pojawiają się tematy dotyczące powrotu do byłej/ naprawy związku. Już chuj że regulamin zabrania zakładania takich wątków, bo większość o tym wie i kombinuje jak by tu obejść zasady panujące na portalu ale suma sumarum tak zamotają że w konsekwencji temat jest właśnie o powrocie do ex. Ja nie wiem- ludzie się rozstają i to jest normalne ale większość nie potrafi tego zrozumieć i wolą lamentować i płakać nad rozlanym mlekiem.

Rozstałeś się z dupą? No i chuj, trochę poboli i przestanie za to ty zyskasz bardzo cenne doświadczenie. A doświadczenia kupić się nie da. Ziom- zdaj sobie sprawę że na wszystko w życiu przyjdzie czas i zanim się obejrzysz będziesz zakładał lasce obrączkę na palec. A teraz przestań pierdolić i weź się za siebie. Była- jak sama nazwa wskazuje to coś co przeminęło i już nie wróci. Czas zarzucić przynętę na nowe cziki. Ja teraz jestem ze świetną dziewczyną, na razie chodzi jak w zegareczku ale jak zacznie coś kombinować to nie będę się bał zerwać. Jak to ona zerwie to też się nic nie stanie, zostałem w życiu odrzucony przez kobiety mnóstwo razy i jedna zlewka w tą czy tą niczego nie zmieni. Jedna jaskółka wiosny nie czyni Wink

Portret użytkownika Perry

Rozjebałeś tym postem. K.O.

Rozjebałeś tym postem. K.O.

Klaskam uszami

Klaskam uszami Laughing out loud