No siemanko!
Wpis na szybko (wybaczcie ewentualne błędy) bo zarobiony jestem ostatnio ale łapcie opis moich akcji w tej aplikacji które przeprowadziłem w przeciągu tygodnia.
Założyłem sobie konto. Zmieniłem imię, dodałem jedno fajne i najbardziej korzystne zdjęcie z szerokim uśmiechem. Zero opisów.
Zweryfikowałem zdjęciem i wyłączyłem bo musiałem coś ogarnąć.
Oczywiście wcześniej odhaczyłem wszystkie powiadomienia i inne gówna. Nie lubię jak mi w telefonie napieprza co chwila powiadomieniami.
Wracam za dwie godzinki, włączam i patrzę.
Polubien od kobiet ponad 100tka. Odwiedzin jeszcze więcej. Myślę sobie oho, rzuciły się jak na łanie.
No nic, działam. Przerzucam te karty. Oczywiście tylko najlepsze wybieram (a co! już mam wymagania co do urody i trzeba wysoko mierzyć).
Ku mojemu zaskoczeniu ze 3/4 dopasowań z moich 20 polubień (nie liczę tych słabszych które oczywiście next). Tak btw. czułem się jakbym łapał jakieś pokemony haha ta nie, nie, next,next, tą wybieram, next, next, dobra dupeczka, next itd
No dobra, z tych 15 co było, wybrałem jeszcze najlepsze po dokładnym przyjrzeniu i zostało ok. 10.
I akcja. Do każdej z nich napisałem to samo, zmieniając tylko imię.
"Witaj XXX, koleżanki opowiadały mi o tej aplikacji i żaliły się że sami tutaj desperaci. Tak więc zastanawiałem się, co napisać żeby na takiego nie wyjść :D"
Miałem dodawać dalej treść, jakąś bajerkę ale pomyślałem a w sumie po co, takie nie do kończone też może być w sumie dobrą wędką. Pomyślą sobie, no dobra ale co dalej?
Z 10 odpisało 9. Jedna wysłała ":)", a reszta odpisała podobnie w stylu: owszem, miały rację ale mam nadzieję że ty się w nich nie wpasujesz, prawda?"
Wstęp zrobiony, teraz rozwinięcie. Krótkie wymiany opisów czym się zajmujemy na codzień i każdą pytałem czego tu tak na prawdę szuka. Czy pisania do znudzenia czy chciałaby poznać interesującego mężczyznę na żywo?
Gdy mnie o to samo pytały, to pisałem że założyłem konto z ciekawości, zobaczyć jak to wygląda, natomiast jeśli poznam interesującą kobietę to będzie to wartość dodana aplikacji.
Kilka wymian wiadomości i tekst z mojej strony: Wybacz mi bezpośrdeniość ale wydajesz mi się na interesującą kobietę, z chęcią poznałbym cię na żywo. Biorąc pod uwagę fakt, że nie przepadam za pisaniem na komunikatorach i wolę rozmawiać czy to na żywo czy przez telefon, proponuję ci niezobowiązujący spacer zapoznawczy"
Jeśli zgadza się, to dalej piszę żeby podała mi swój numer a ja w wolnej chwili przedzwonię umówić się konkretnie. Zazwyczaj dają od razu, to jeszcze kilka wymian wiadomości i tekst: "Z chęcią bym popisał dalej ale muszę lecieć bo obowiązki wzywają. Do usłyszenia ;)"
Tyle. Nic dalej nie piszę.
Zdarzyła mi się jedna (najbardziej ogarnięta, wnioskując po spotkaniu) która napisała mi że za szybko chcę numer na co jej odpisałem: Czy wierzysz w coś takiego jak przeznaczenie? Moim zdaniem naszym życiem kierują takie niewidoczne promienie które wyznaczają nam podświadomie drogę i czasami ten promień przecina się z promieniem innej osoby. Ja wierzę, że nie jest to przypadek i w związku z tym trzeba spróbować się poznać. Nic to nas nie kosztuje a zyskać można wiele. A nasze promienie ewidentnie się przecięły ;)"
Spytała czy jestem romantykiem czy potrafię bajerować kobiety.
- O tym możesz się tylko przekonać w jeden sposób.
- Ale nie wiem kim jesteś, masz tylko jedno zdjęcie, żadnych informacji o sobie. Jesteś tajemniczy.
- I to cię ekscytuje prawda? Rozumiem oczywiście obawy. Dlatego spotkamy się w miejscu gdzie są inni ludzie i jeśli nie podpasuje ci to możesz przecież w każdej chwili opuścić moje towarzystwo. Zresztą, ja jestem w podobnej sytuacji i skąd mogę mieć pewność że nie okażesz się Buką z Muminków i mnie zjesz? Ale ja jestem z tych ludzi, co chcą sprawdzać, próbować i wiedzieć jak to jest a nie żałować później że się nie spróbowało. To jest najgorsze uczucie na świecie.
- Haha ;D Rozbawiłeś mnie tym. No dobra, proszę xxx xxx xxx Tylko napisz mi smsa żebym wiedziała, że to ty bo nie odbieram od nieznajomych.
- Nie znasz dnia ani godziny Nie martw się, ja mam zasadę, że dzwonię dwa razy maksymalnie. Nie odbierzesz to usunę numer i nie będę natarczywy. Zresztą tak jak na początku pisałem, nie jestem desperatem
I tutaj kilka wymian wiadomości i to samo, nara hej pa.
Do meritum.
Z tych 9 co odpisało, miałem 6 numerów. Prawie 70% skuteczności. Chyba nieźle.
Mija dzień, jadę samochodem, słuchawka w uchu. Dobra dzwonię.
4 nie odebrały w tym ta opisywana. 2 odebrały. Z jedną rozmowa tak drętwa, że sam zakończyłem po 2 minutach. Z drugą umówiłem się.
Za godzinę próbuję do 4 pozostałych. 2 znowu nie odebrały. Usunąłem numery. Nie oddzwoniły. Nie napisały nic na badoo. Pies je trącał.
Jedna, ta opisywana. Rozmawiało się fajnie, luźno. Dużo śmiechu, żartów. Umówiona.
Kolejna, trochę gorzej rozmawiało się ale myślę co tam, umawiam się.
Generalnie, zawsze umawiam się na pierwsze spotkanie na spacer. Jeśli w miarę ogarnięta to idziemy na herbatę/kawę. Jeśli nie to wymówka po ok. 20-30 minutach, że coś mi wypadło i nara. Panowie, swój własny czas należy szanować. Ja tak robię. Wolę resztę, te 30 min poświęcić na czytanie książki, serio.
Ogólnie pierwsze spotkania trwają u mnie godzinę około, max półtorej jak jest dobrze.
Dużo dotyku, takie nienachalnego ofc. Naturalnego po prostu. Gdzieś złapanie za kolczyk i dotknięcie ucha "przypadkowo" (ładne kolczyki, pewnie od cichego wielbiciela ). Szczerze (w sumie, nie powinno się tak mówić, pisać wg Bralczyka, bo w sumie zawsze powinno się szczerze wypowiadać), ja nigdy nie całuje na pierwszym spotkaniu. Piszcie co chcecie. Ja uważam, że to jest za szybko. Dziewczyna może się speszyć. Za to dotyk, podteksty, rozmowy interesujące, samo spotkanie - to uważam za pokazanie na początku, że jesteśmy zainteresowani osobą jako potencjalną partnerką.
Drugie spotkanie to już bardziej w stylu randki i tam atakujemy jak sa do tego sprzyjające warunki.
Każdy działa jak uważa, u mnie się to sprawdza dobrze, może i z kc na pierwszej było by lepiej ale to nie w moim stylu, źle bym się z tym czuł po prostu.
3 umówione a z tego jedna (a jakże! ta opisywana) była interesująca. Poszliśmy na kawę. Rozmowa się kleiła, wszystko ładnie wchodziło (prócz kc, nawet nie próbowałem), na koniec pytanie z jej strony, czy się spotkamy jeszcze. Nie odpowiedziałem bezpośrednio, odpowiedziałem tylko: "czuję, że nasze promienie nie rozłączyły się. Wydaje mi się nawet, że zaczęły mocniej świecić :)"
Jedną po 30 min olałem. Z drugą co prawda trochę dłużej ale nic tam nie zaskoczyło. Zobaczę, może z nudów dam drugą szansę temu ale całkowicie nie napalam się.
Minęło 2 dni od spotkania dzisiaj i po pracy zadzwonię umówić się na randevu z tą fajną blondyneczką (pracuje w banku, elokwentna, bardzo ładna, z humorem). Wiadomo, może nie odebrać, olać mnie. Jednak myślę że będzie inaczej. Ale bez napinki.
Podsumowanie
10 kobit wybranych do pisania. Z nich 9, z którymi pisałem. 6 od których wziąłem numer. Z trzema spotkanie. Z dwiema teoretycznie można by dalej działać. Ja wybrałem jedną. Wyjdzie to wyjdzie, nie to nie.
Ja jestem wybredny, ktoś inny może by z tymi trzema działał.
Gdybym dłużej działał na badoo to pewnie jeszcze ktoś by się znalazł ale spróbuję z tą jedną, resztę poznawać będę na DG.
Wiadomo, jest tam morze kobit które są paszkwilami, które są zdesperowane ale są też takie, które warto poznać. Które mają problem na codzień poznać faceta, są nieśmiałe lub mają mało czasu.
Jak na ok. 3 godziny korzystania z aplikacji i poznanie jednej wartościowej (póki co, pierwsze wrażenie) kobiety to chyba dobry wynik co?
Serio, nie ma co demonizować. Wszędzie można spotkać interesujące kobiety. Trzeba tylko chcieć, działać no i praktykować - bez tego zostanie tylko narzekanie przed kompem w domu z gaciami spuszczonymi i chusteczką w ręce oraz wyobrażeniem jak gwiazda porno robi nam loda.
Ps. moja była zaczęła atakować i walczyć o związek
Pzdr
Eldoka
Odpowiedzi
Jak nie przepadam za tymi
śr., 2020-01-22 09:20 — enBullJak nie przepadam za tymi aplikacjami, tak podoba mi się w jaki sposób to wszystko rozegrałeś! Trochę gry, trochę bycia sobą, przepis idealny moim zdaniem
Jakiej gry? Ani razu nie
śr., 2020-01-22 18:28 — eldokaJakiej gry? Ani razu nie udawałem kogoś kim nie jestem, więc rozwiń tą myśl.
Nie miałem na myśli żadnej
śr., 2020-01-22 20:05 — enBullNie miałem na myśli żadnej gry aktorskiej oczywiście. Chodzi mi bardziej o wyczucie sytuacji, w której zamiast jak 3/4 facetów z badoo itp, nie odpiszesz nudno czy też jakimś oklepanym tekstem na podryw a wykażesz się świetnym poczuciem humoru i fantazja. Mam na myśli historie o przecinających się promieniach chociażby
W jaki target wiekowy tam
śr., 2020-01-22 11:51 — highchairW jaki target wiekowy tam celujesz?
Ze swojego doświadczenia wiem, że dużo łatwiej umówić się z pannami 30+ niz tymi 18-23, a sam mam 25 ;D Te młodsze liczą chyba na jakieś pisanie tygodniami i długoterminowe zaloty albo czekają na swój wymarzony ideał. Ze starszymi parę wiadomości z humorem i od razu ustawka na kawę, bo na spacer zimno.
Miałem domyślnie ustawione
śr., 2020-01-22 13:28 — eldokaMiałem domyślnie ustawione 21-41 lat. Nic nie zmieniałem tam. Mi różnicy nie robi zbytnio czy ma 20 czy 40 lat, jeśli mówimy o spotkaniu się i docelowo żeby zaciągnąć do wyrka. Jeśli chodzi o coś na stałe to jednak tak 27-32.
Ale to prawda, zazwyczaj siksy po 20 lat to mają fiubzdziu w głowie a starsze wiedzą czego chcą (czyt. bolca).
Koniec końców i tak wszystko zależy od nas samych i naszych umiejętności jak poprowadzimy rozmowę a później relację.
W końcu jakiś rzeczowy,
śr., 2020-01-22 15:04 — PckrW końcu jakiś rzeczowy, sensowny raport
Da się? Da się.
Dobra przyznam wam się Panowie, jak byłem w UK na 3 tygodnie to pisałem do dup "Correct me if I'm wrong, but those sexy eyes seem to say 'I want you to fuck me'" i od tego czasu mam bana na tinderze
Po co im tlumaczysz ze nie
czw., 2020-01-23 05:53 — sequel87Po co im tlumaczysz ze nie jestes desperatem I masz zasady dwa razy dzwonisz? Takie informacje nie postawią ich na bacznosc przed telefonem drugim uchem wyjecą. Jak maja zobaczyc niezaleznosc to I tak zobacza bez zbednego gadania.
Poza tym fajny wpis, zycze sukcesow
to nie było tłumaczenie a
czw., 2020-01-23 07:57 — eldokato nie było tłumaczenie a bardziej uświadomienie jej, że nie musi się obawiać natarczywego gościa. Chociaż możliwe, że można to ubrać inaczej w słowa
Matko jedyno, eldoka podzedł
czw., 2020-01-23 22:52 — MrGMatko jedyno, eldoka podzedł w internety Tego się nie spodziewałem, miałem Cię za swego rodzaju konserwatystę.
Fajnie się czytało
PS
Dasz byłej powalczyć o związek np na kolanach czy kompletnie odpuszczasz
Konserwatysta owszem. Dalej
wt., 2020-01-28 10:49 — eldokaKonserwatysta owszem. Dalej uważam, że internety ogłupiają i jeśli się nie ma dobrej głowy to można w to wsiąknąć. Większość z obecnych tutaj amatorów nie potrafi normalnie poderwać dziewczyny i myślą, że pisząc w internetach coś ugrają. Często ludzie nie umiejętnie to robią.
Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem i dobrze wykorzystywane.
Chociaż mi się nie zdarza umawiać przez komunikatory np. Zawsze biorę numer i dopiero podczas rozmowy ustalam spotkanie.
Nie raz, nie dwa opisywałem badoo czy tinder i wspominałem, że nie jest to zło i można tego używać i sam nie raz to robiłem. Zresztą przecież sam miałem stamtąd całkiem fajną dziewczynę przez jakiś czas.
Co do byłej, to muszę opisać akcję ale powiedzmy, że jesteśmy razem ale na moich warunkach i póki co bardziej na zasadzie spotkań, randek. Nie mieszka już na stałe ale bywa często u mnie.
Nie odpuściła, mocno walczyła a ja doceniam jak ludzie bardzo czegoś chcą i pokazują, że potrafią
Co im odpisywałeś jak się
sob., 2020-01-25 09:30 — snumikCo im odpisywałeś jak się pytały: owszem, miały rację ale mam nadzieję że ty się w nich nie wpasujesz, prawda?
Dla testów wysłałem do kilku i dostałem własnie tego typu odpowiedzi bądź: "tylko czy piszac, ze nie jestes desperatem...Dobrze robisz"? Jak można zagiąć laskę po takim czymś?
Żadna mi tak nie odpisała.
ndz., 2020-01-26 13:03 — eldokaŻadna mi tak nie odpisała. Zresztą zobacz jakie to są durne dupy które tak napisały. Gdzie w tym tekście jest napisane, że nie jesteś desperatem?
Takie pustaki od razu odpuszczałbym, bo nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafią.
Te które mi pisały, że koleżanki mają rację to pisałem np. że lubię wyzwania a tutaj widzę, że od razu mam pod górkę
a jak pisały, że nie prawda, tak nie myślą, to podobny tekst tylko że np. myślałeś, że na starcie będziesz miał pod górkę
No różnie można odbijać, pogłówkować aby trzeba. Oczywiście do każdej już odpowiedzi musisz dostosować inne.
Wszystko spoko, fajnie, no
pon., 2020-01-27 09:31 — KenseiWszystko spoko, fajnie, no setki razy już byłem świadkiem głaskania się po plecach albo sprzedawania soczystej lepy w temacie "podryw w necie - warto czy nie?".
Niezmiennie też jestem zdumiony, gdy czytam przykłady konstrukcji z zakresu przecinających się promieni i temu podobnych wyrzygów. Zdumiony, tylko nie wiem, czy bardziej wyborem takich targetów, które reagują pozytywnie na takie teksty (każda panna z którą kręciłem albo pizga po takim czymś facepalm, ew wkręca dla jaj typa, żeby brnął dalej, bo ma niezły ubaw), czy istnieniem takich targetów ogółem.
Niemniej jednak stoję po stronie barykady pod tytułem "tak, jest to jakaś opcja, szanse dodatkowe są, więc warto korzystać".
Kwestia bajery i podejścia
pon., 2020-01-27 09:51 — eldokaKwestia bajery i podejścia każdego z nas indywidualnie.
Widzisz, głupio to brzmi i wygląda ale dla nas. Dla kobiety było to coś innego niż chodź na kawę albo chodź się ruchać.
W moim przypadku to weszło gładziutko i osiągnąłem cel czyli umówienie się z nią i co najlepsze okazała się póki co fajną dziewczyną.
Jak zauważysz po moich wpisach, nie uważam żeby badoo czy tinder były jedynymi miejscami na podryw a nawet optuję przy tym aby podrywać na żywo ale jako jedna z opcji jak najbardziej jestem za.
Eldoka lepiej się przyznaj
wt., 2020-01-28 18:08 — OutlawEldoka lepiej się przyznaj ,że jesteś top model to i na badoo podziałasz;) Mówisz 100 polubień w 2 h. Mam kilku kumpli przed i po 30 ce i powiem szczerze jak z nimi rozmawiam to 100 polubień to może w rok uzbierali:D A tak na moje oko nie odstraszają wyglądem. Dlatego wg mnie owszem jak facet jest bardzo przystojny to może sporo ugrać na takim portalu. Bo przeciętni z wyglądu raczej nie mają co liczyć na cuda. Zwłaszcza bez opisu i z jednym zdjęciem.
Jeśli top model może być
śr., 2020-01-29 08:09 — eldokaJeśli top model może być facet z krzywą lekko jedynką to w takim razie tak
A tak serio, to wystarczy w miarę być przystojnym, dobre zdjęcie na którym widać uśmiech, pewność siebie (naturalną oczywiście, musisz być taki na codzień) i to nie sztuka łapać tam lajki. Liczy się końcowy rezultat czyli spotkanie.
Przeciętnie wyglądasz? Na pewno możesz ogarnąć dobry wygląd poprzez fajne ciuchy, zdjęcie trochę z profilu, uśmiech i będzie git.
Jeśli strzelisz fotę centralnie facjaty, bez uśmiechu, w zwykłej koszulce i będziesz wyglądał jak wiesiek z remizy to wiadomo...
Widzisz, też mam koleżkę co dosyć przystojny jest, dodał fotę z wypiętą klatą jak był w wodzie na wakacjach w chorwacji. I tych polubień dużo nie miał. Moim zdaniem wyglądał tam na pozera a dodatkowo nie ma bajery i jest nieśmiały, więc po kilku wiadomościach kończyły się rozmowy
Szacunek ze robisz
ndz., 2020-02-09 23:39 — peerzetracaSzacunek ze robisz selekcje.. tez bym mogl ruchac byle co.. i robic liczby... i sie chcwalic.. ale ja wybieram tylko te najlepsze. Na bado byłem tam w moim miescie online było 147 facetów a kobiet 23 online wiec jesli dostales 100 polubien to musisz byc z Warszawy lub miec ustawiony zasieg na 100 km + stad tyle lajkow
Jakoś Ci nie wierzę. Nie,
wt., 2020-02-18 12:59 — jaroslaw1999Jakoś Ci nie wierzę. Nie, żebym zarzucał Ci "kłamstwo", ale chyba trochę naciągasz. Jak ktoś już wypomniał 100 polubień w 2h? Ja już przeszedłem Badoo dwa razy i jakoś bardzo tych polubień nie ma. Jakieś są, ale ciężko robić selekcję. Zdjęcia co jakiś czas zmieniam, próbuję. Poszedłem na sesję zdjęciową. Fajne i profesjonalne fotki są. Raz jedna, innym razem więcej. Co prawda kiedyś wrzuciłem zdjęcie Daniela Craiga i miałem więcej lajków ale co z tego
Badoo sprawia dużo lepsze
pon., 2021-04-12 14:42 — MickBadoo sprawia dużo lepsze wrażenie niż Tinder. Coś jakby porównać Facebooka do NaszejKlasy. Ale to tylko pozory, na Badoo niestety nie udało mi się spotkać nikogo z kim poszedł bym no łóżka. W przeciwieństwie do Tindera na którym od czasu do czasu wpadnie naprawdę konkretna (ruchająca się) babka. Dlatego jeśli chodzi o serwisy to najbardziej cenię Tindera. Oczywiście to nie znaczy że się zraziłem do Badoo i rezygnuję, może jeszcze kiedyś tam wrócę.