Kilka słów o mnie. Studiuję sobie na leku, rok 1, 21 lat. Co do wyglądu- 186cm (super, super), nie jestem lalusiem który przesadnie dba swój wygląd. Czyste paznokcie itp. to podstawy podstaw, tym bardziej, że kobiety na to zwracają szczególną uwagę. Nie uważam się za mega przystojnego, ale wnioskują z tego co dziewczyny mówią- jest całkiem (wygląd wyglądem, związku na tym nie zbuduje się). Więcej szczegółów nie potrzeba Wam wiedzieć. Mam ciekawe życie- basen, tenis, ścianka wspinaczkowa, koncerty… Nie jestem ‘’chłopakiem z przed komputera i książek’’.
Osobowość jest najważniejszą rzeczą, która przyciąga kobiety. Gdyby wrócić się o kilka lat wstecz, było tragicznie. Tragicznie to mało powiedziane. Tragedią były kontakty z ludźmi. Właściwie, to nie tylko z kobietami, z każdym Homo sapiens. Jak jest dziś? Jest wyśmienicie. Nie mam najmniejszych oporów przed podejściem do kobiet, mówię płynnie, rzeczowo. Z natury jestem bardzo wesoły, ludzie w moim towarzystwie czują luz, płaczą ze śmiechu ale nie jestem odbierany jako pajac. Określają mnie jako ‘mega pozytywnego człowieka’. To działa na kobiety. Po 1, 2 spotkaniu są tym oczarowane, chcą więcej. Im dalej w las, tym cos się pieprzy, i właśnie dlatego tu jestem. Analizując historie forumowiczów, blogi, zaczynam rozumieć, co robię źle. Zaczynam. Raz jeszcze powtarzam: zaczynam. Dlatego wnoszę o to, abyście nie mieszali mnie z błotem, jebali za złe posunięcia. Pewnie część z Was, po przeczytaniu wypisu, złapie się za głowę i pomyśli: „kto takich zjebów klepie”. Oby wszystko u mnie dalej szło pozytywnie do przodu, jak dotychczas.
Po co blog? To jest mów własny, publiczny śmietnik. Śmietnik, który ma przeźroczyste ściany, szczelnie zamknięty, żeby nie jebało na miasto. Śmieci będę układał tak, żeby ludzie przechodzący widzieli je z każdej strony, jeśli tylko tego będą chcieli. Będzie to moja forma ulżenia sobie. Oby tylko nikomu nie zaszkodziła.