Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Butch 5 lat później

Wow. Minęło ponad 5 lat od mojego ostatniego wpisu tutaj Wink Będzie pewnie chaotycznie, bo niedawno przypomniało mi się podrywaj.org i z ciekawości przeczytałem moje dawne wpisy na tym blogu. Hah, mam już 25 lat.
1. Czemu przestałem pisać bloga 5 lat temu?
Przestałem pisać, bo bardzo starałem się poprawić relacje z kobietami, a mimo to nic nie szło do przodu. Czułem, że walę głową w mur i nie widziałem sensu w robieniu czegoś co nie przynosi efektów, czułem że robię coś źle, ale nie wiedziałem co, więc bez sensu było robić to samo dalej.
2. Co się działo przez ostatnie 5 lat w moim życiu?
Patrząc obiektywnie, moje życie przez ten czas było nudne i za dużo się w nim nie działo. Jestem raczej niezadowolony z tych 5 lat,choć nie mam do siebie o to żadnych pretensji(chodzi mi o to, że w pełni akceptuje swoją przeszłość, bo są to już tylko wspomnienia, których zmienić się nie da). Jeśli chodzi o relacje z kobietami również pozostało bez zmian. Stworzyłem przez ten czas kilka relacji z kobietami, ale 90% z tych 5 lat byłem sam. Natomiast od 3 lata temu znalazłem pracę, w której się realizuję(trochę uciekałem w nią, odsuwając problem z dziewczynami na dalszy plan)
3. Czemu znowu napisałem?
Moje życie w wielu dziedzinach ostatnio zaczęło się układać i mam więcej energii, by znowu zacząć robić coś też w dziedzinie dziewczyn Wink. Dodatkowym bodźcem jest koleżanka, którą niedawno poznałem. Nie mam w stosunku do niej jakichś oczekiwań, natomiast przypomniała mi o mojej niespełnianej przez lata potrzebie bliskości z kobietą i wzbudziła chęć zmiany tego.
4. Co się zmieniło?
Widzę, że przez te 5 lat mimo wszystko przeszedłem pewne wewnętrzne przemiany i w jakimś stopniu dojrzałem życiowo oraz ukształtowałem wiele poglądów na różne sprawy. Dużą zmianą jest też to, że wypełniłem swoje życie pracą, która daje mi poczucie samorealizacji. Minusem jest fakt, że jest to praca w samotności, ponieważ pracuję przed komputerem. Plusem są bardzo zadowalające zarobki i możliwość podróżowania po całym świecie, kiedy chce i gdzie chcę(choć niestety tego nie wykorzystuję).

Ciekawi mnie jak potoczyło się życie starszych stażem użytkowników z którymi np. widziałem się w realu. Chętnie pogadam jeśli jeszcze żyjecie. W listopadzie będę prawdopodobnie przez kilka dni w Warszawie, więc znajdę też czas na jakieś DG jeśli jest ktokolwiek chętny Wink Jeśli chodzi o bloga to postaram się skrobnąć coś bardziej konkretnego jeśli najdzie mnie jakaś rozkmina lub wydarzy się coś ciekawego.

Odpowiedzi

Moglbys powiedziec wiecej o

Moglbys powiedziec wiecej o tej pracy? ps dobra praca to polowa sukcesu!

Jeśli chodzi o pracę to gram

Jeśli chodzi o pracę to gram w pokera. Jednak, aby być w tym dobrym potrzebne są pewne predyspozycję, głównie chodzi o silną psychikę i logiczne myślenie. Ja osobiście jestem dobry z matematyki i ją dosyć lubię, dlatego odnalazłem się w tym. Natomiast jest to bardzo ciężka praca, trzeba przebyć naprawdę długą i ciężką drogę aby coś osiągnąć. Jeśli chodzi o zarobki to jest podobnie jak w sporcie: większość mimo starań z tego nie wyżyje, bo po prostu nie będą w tym dobrzy, część osób będzie w tym dobra i finansowo będzie im się żyło na dobrym poziomie, a najlepsi tak jak w sporcie zarabiają na tym zdecydowanie więcej niż powiedzmy średnia krajowa. Czołowi gracze z Polski zarabiają 0,5mln+ zł rocznie(300zł+/h)

Ze swojego ciała jestem

Ze swojego ciała jestem zadowolony.
Dzięki

Ja trochę inaczej na to

Ja trochę inaczej na to patrzę. Równie dobrze przechodzenie na czerwonym, gdy nic nie jedzie można nazwać oszukiwaniem, bo jest to niezgodne z prawem. W wielu państwach poker jest legalny i traktowany jak praca, w Polsce akurat nie, no kieruję się w życiu innymi priorytetami niż prawem.
Co do CV to zamierzam dzięki pokerowi ułożyć sobie życie tak, by nigdy więcej nie napisać żadnego CV.

Być może nie zrozumiałem co

Być może nie zrozumiałem co chcesz mi przekazać.

Jeśli chodzi o nazywanie pokera pracą - zależy jak definiujemy słowo praca. Wpisałem w słownik języka polskiego "praca" i jak najbardziej pokera można nazwać pracą patrząc na definicje słownikowe. Oczywiście dla mnie jest to praca nielegalna.

Co do hazardu - poker jest hazardem, ale te słowo jest bardzo ogólnym pojęciem, dlatego staram się go unikać. Wg mnie dużo trafniejszym określeniem będzie gra umiejętności z elementem losowym. Hazardem równie dobrze można nazwwać grę na giełdzie czy nawet prowadzenie firmy.

Co do etyki pokera, zdaję sobie sprawę, że wiele ludzi poprzez hazard zniszczyło sobie życie. Jednak nie czuję wyrzutów sumienia i nie uważam gry w pokera na pieniądze za coś złego. Widzę się w podobnej sytuacji do producentów alkoholu. Dzięki niemu ludzie mogą się na swój sposób bawić, choć niektórzy też niszczą nim sobie życie. Ja dostarczam wielu osobom rozrywki przy stole pokerowym, a oni za tą rozrywkę płacą.
Nasuwa mi się też porównanie rywalizacji pokerowej do sportów samochodowych - tylko czołówka na tym zarabia, duża większość startuje w zawodach płacąc ze swojej kieszeni(za samochód, naprawy, paliwo, starty) i nie dostając nic.