Obudziłem się, dziś są moje urodziny, odpalam Kindle'a i czytam Badboy'a. Za parę dni jadę do domu, zobaczę coraz starszych rodziców, którzy są uśmiechnięci, mają mnóstwo znajomych, zawsze piją dobre trunki, a moje serce się złamię. Zobaczę znajomych, których nie widziałem tygodniami, miesiącami, kumpele za którymi tęskniłem, spotkam znów kogoś w spożywczaku kogo nie widziałem 10 lat, a chodziliśmy razem do gimnazjum.

Wszyscy składają mi życzenia, a ja czuję się samotny. To jest pozytywne bo mam czas na wiele rzeczy, ale również negatywne bo nie mam czasu dla wszystkich przyjaciół i widzę ich rzadko. Zadzwonił do mnie kumpel dwa dni temu, to były jego urodziny. Jego dziewczyna jest wciąży, to były jego 30 urodziny kiedy ten czas tak przyśpieszył
Pamiętam

Puby, kluby, ulicę...
Ja lubię domówki, możesz rozmawiać z kobietą pić whisky, odejść od niej i wrócić za dwie godziny i masz pewność, że ona wciąż tam będzie.
Tu kluby są małe, kobiety częśto je zmieniają, więc chodząc na NG masz dużą szansę, że kobieta, którą poznałeś zmieni klub, albo mieszka 300km stąd i przyjechała się zabawić.
Tak naprawdę masz szansę z kobietą tylko teraz, potem nie wiadomo czy się zobaczycie.

Siedzieliśmy z kumplami urządzając wigilię, piliśmy, jedliśmy i rozmawialiśmy.
I nagle zaczęli się rozklejać, mówić o kobietach i biznesach. Kiedyś dużo podróżowaliśmy, dziś w sumie jest to samo. Spotkanie co pół roku i ta sama gadka, nie ma już o czym gadać.
Jesteśmy młodzi piękni i mamy trochę kasy, ale oni mówią, że coś się kończy.
Ale tak naprawdę dla nas się zaczyna. Mieszkamy w dobrym mieście, możemy sobie pozwolić by pójść do kina, knajpy, kupic nowy telefon...
Więc mamy dział przyjaciół done. Bogactwo (mieszkanie etc) wg mystery'ego done.
I nagle okazuję się że ktoś mówi: jak taka laska może spotykać się ze mną ? jestem taki saki i owaki. Ja myślałem, że są idealni. Zawsze jak dzwonie to właśnie nowa kobieta, nowy ciuch lepsza kasa a tu chuj ...
mirage mirażżżżżżżż jak z instagrama, myślisz, że Ci ludzie mają wszystko powodzi im się a tu zaskoczenie
bo kredy, bo zdradza, bo praca pn-pt i ten sam schemat dojazd do pracy 50minut praca 10h sen a w niedziele jest alkohol. W sobote oczywiscie tez, ale dopiero po 10h pracy.

Myślę o przemijaniu, myślę o kobietach, o tych, że właśnie moja przygoda się zaczyna. Myślę o nowej fryzurze
Zakładam buty wyłączam laptopa idę na siłownię, patrze na zegarek jest 11;49. Urodziłem się o 11;11. Kurwa
M.