Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Fuck! Lepiej Kobietę Przeprosić Niż Się Prosić

Portret użytkownika Damian P.

O czym z nią rozmawiać? A może inaczej zadajmy pytanie: o czym rozmawiać ze swoimi męskimi znajomymi?

Cóż, drugie pytanie jest dość nietypowe. No bo przecież jak to? Po prostu się rozmawia. A dlaczego się tak po prostu rozmawia? Bo się jest sobą. Nie analizuje się i mówi się to, co chce się powiedzieć. Jak palnie się głupstwo, to nie zastanawiamy się nad tym, tylko prowadzimy rozmowę z naszymi kolegami, przyjaciółmi dalej. Żadna filozofia. A jeśli z kobietą by spróbować podobnie? Jeśli by tak kobietę potraktować jak...człowieka, z którym zwyczajnie można porozmawiać bez wymyślania tematów?

- Ale one są inne!
- Kobiety rozmawiają o innych rzeczach niż mężczyźni!
- Kobietę trzeba pobudzić emocjonalnie, opowiadać historie, tworzyć obrazy w jej głowie!

Tak, wszystko pięknie ale niekoniecznie.
Kiedy siedzisz w swojej głowie i zajmujesz się analizą tego, co mówisz jest problem. Bo nie jesteś w interakcji z nią, ale... ZE SOBĄ. Tak, nie jesteś obecny przy niej. Oczywiście jesteś obok niej, stoisz, fizycznie jakieś ciało tam jest, natomiast Twoja psychika wędruje i szuka "tematów", "żartów", "sposobów pokazania jej cech, które mogą się jej spodobać". A gdyby tak stać się takim mężczyzną, a nie tylko próbować jej pokazywać się z takiej strony?

Przepraszanie nie jest słabe. Nie robienie, i żałowanie tak. Kiedy prosisz o pozwolenie ryzykujesz brakiem zgody. A w dzisiejszym politycznie poprawnym Świecie, będzie to bardzo częsta reakcja.
Ja często przepraszam - nie zawsze w formie werbalnej, ale jeśli widzę, że kobieta nie reaguje w taki sposób jaki chcę, to potrafię się wycofać z tematu, zmienić go, obrócić całą sytuację, a czasem powiedzieć to magiczne słowo - jak teleranek nauczał.
Zrób to, co chcesz. Powiedz to, co chcesz powiedzieć...jeśli się spodoba, to wspaniale dla Ciebie i dla niej. Jeśli nie, zwyczajnie powiedz excuse-moi i dalej bądź sobą.
Jednym z większych plusów takiego zachowania jest to, że od razu będziesz wiedział, czy dziewczyna lubi Cię za to, jaki jesteś naprawdę. Bo udawanie Ci się znudzi. Zaoszczędzisz dużo czasu.
Oprócz tego, ona zauważy, że nie boisz się jej urazić, że nie postępujesz z nią jak z jajkiem. Wiele kobiet bardzo często mówi, że nie lubi jak się z nimi cacka. Na pewno wielu z nas to słyszało. Wyciągnijmy więc z tego wnioski.
Mów to, co myślisz. Samo doświadczenie płynące z reakcji kobiet na co reagują, a na co nie, będzie dla Ciebie bardzo wartościowe

Więc mówić o seksie? Nie mówić o seksie? Mówić komplementy? Nie mówić komplementów? Mówić jej o tym, że kiedy z nią rozmawiasz, to masz z tego niesamowitą frajdę i ona bardzo Ci się podoba? Czy może udawać ( UDAWAĆ, bo symulujemy tylko takie wrażenie) trudno dostępnego?
Na wszystkie odpowiedzi odpowiedź brzmi: tak i nie.
Raz bowiem będziesz miał ochotę powiedzieć jej coś na temat tego, że pod jej płaszczem musi być sama bielizna, a innym razem wcale nie będziesz w humorze, żeby tak powiedzieć.
Siłowy komplement, to nie to samo co bycie zauroczonym czymś u kobiety i wyartykułowanie tego - to bowiem jest prawdziwy komplement. Chcesz go powiedzieć? MÓW!
Słowa, gotowe regułki stały się zasadami. A nie o to w tym chodzi. Chodzi o to, co stoi za tymi słowami, żartami, gestami.
Nie fale radiowe są ważne - mimo, że ona je słyszy w postaci słów. Ważny jest radioodbiornik z którego nadajesz audycje...miejsce z którego słowa wypowiadasz.

Jeśli masz ochotę zobaczyć moje video na ten temat, zapraszam:

Odpowiedzi

Podoba mi sie. Taki powinien

Podoba mi sie. Taki powinien być blog - można wyciągnąć wnioski i dowiedziec sie czegos wartosciowego.

Portret użytkownika Christiano

Masz dużo racji. Ale z

Masz dużo racji. Ale z przepraszaniem trzeba też uważać, jak sie czegoś żałuje to się za to przeprasza. Ale jezeli ona sie focha i robi chore akcje trzeba ją olać. Widocznie nie dorosła do normalnej relacji alboo po proostu ma nas w dupie. A biedny koleś sobie myśli: co ja zrobiłem zle? no nic nie zrobiłeś żle, byłeś sobą to ona jest walnieta... Pozdro! : )

Portret użytkownika mgk

Blog dla zaawansowanych.

Blog dla zaawansowanych. Dlaczego?

Bo zwyczajni początkujący są po prostu słabi. Zaawansowani zyskują tą "sztuczność PUA", podporządkowują ją pod siebie no i wtedy to staje się naturalne. Przynajmniej u mnie tak było.

@mgk To amatorzy zyskują

@mgk To amatorzy zyskują "sztuczność" przez tzw. zachłyśnięcie się wiedzą(przeczytanie za dużo teorii, blogów, bez praktykowania). Sam tak kiedyś miałem. Gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że mam być sobą, to bym go wyśmiał. Teraz to najlepsza rada jaką mogę komuś dać i ktoś może mi dać . Jedyne co trzeba zrobić to, zmienić kilka cech, wychodzić do ludzi, aby ich poznawać, mieć obycie towarzyskie. O samorozwoju nie napisałem celowo, ponieważ uważam, że nawet dla osoby nieśmiałej rozwijanie chociażby swojego hobby to fundament.

Dawno takiego wartościowego bloga nie przeczytałem.
Fan, Tical, Guest, Hoon, Ronlouis,Snickers,Sunlight - zacne nicki osób. Jednak mało naprawdę naturalnych blogów czytałem na tej stronie, zaś wiele o NLP, NLS, truizmach, rutynach, sztuczkach i wielu innych.

Mgk jeśli nie zgadzasz się z moim zdaniem to zrozumiem. Jest to moja subiektywna ocena.

Ręce same składają się do oklasków Damian .
Brawo , winszuję ^^ .

Portret użytkownika mgk

Zgadzam się, bo przedstawiasz

Zgadzam się, bo przedstawiasz takie same zdanie jak ja w tym temacie Wink Tylko że napisałeś o tym co ja uważam, tylko w innych słowach.

Portret użytkownika brudneskarpety

Gdyby ktoś kiedyś mi

Gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że mam być sobą, to bym go wyśmiał. Teraz to najlepsza rada jaką mogę komuś dać i ktoś może mi dać .

Aha, czyli dałbyś sobie samemu taką radę żeby być sobą, nie będąc już tym samym sobą którym byłeś słysząc radę od nowego siebie, którym zacząłeś być rzucając starego siebie. yyyy...

Nie komplikuj. "Teraz to

Nie komplikuj.

"Teraz to najlepsza rada jaką mogę komuś dać i ktoś może mi dać . Jedyne co trzeba zrobić to, zmienić kilka cech, wychodzić do ludzi, aby ich poznawać, mieć obycie towarzyskie. O samorozwoju nie napisałem celowo, ponieważ uważam, że nawet dla osoby nieśmiałej rozwijanie chociażby swojego hobby to fundament."

Czytaj do końca. Zmieniasz te cechy, które chcesz SAM np nieśmiałość, ALE pozostajesz nadal SOBĄ. Nie robisz z siebie na siłę badboya, plejboja, czy super mega Alphahahaha Samca .
Nie uczysz się NLP, NLS, które robią z Ciebie dziwaka . Jesteś sobą. Jak tego nie zrozumiesz to niestety nie mam takich papierów, by tłumaczyć dla osób "specjalnych" Smile . Pozdrawiam .