Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

A gdy wszystko się sypie i nic niema sensu. Motywator by Panxyz

Portret użytkownika panxyz

Powiem Ci coś.
Ostatnio myślałem o temacie motywacji, o temacie podejmowania wyzwań i doszedłem do wniosku, że ludzie są pieprzonymi leniami. Tak... jesteśmy pieprzonymi leniami. Chcemy żyć wygodnie, chcemy dostać od życia wszystko czego zapragniemy leżąc na kanapie ! Chcemy patrzeć godzinami na TV, wylegiwać się w wannie i unikać stawiania czoła problemom, które przed nami stoją. Myślę też, że szczególnie faceci idą na łatwiznę, tak właściwie to dotyczy to wszystkich ludzi. Wiele kobiet, szczególnie matki chcą żeby życie ich dziecka lub partnera było usłane różami, nie stawiają im wyzwań, pomagają im, odwodzą od chęci podjęcia wyzwania i związanego z nim ryzyka, podcinają im skrzydła, mówią "nie dasz rady, po co Ci to?". Zabierają im przeszkody z pod nóg, lub w ogóle nie pozwalają im wyruszyć w podróż. Nie wiedzą jednak jaką krzywdę im wyrządzają. Celem mężczyzny jest dotrzeć do punktu przeznaczenia, do celu swojej podróży, jego celem jest nieustanne wypełnianie życiowej misjii mierzenie się ze wszystkimi przeszkodami, które może on napotkać. Jego celem jest przejśc przez życie tak godnie jak tylko może, stawając twarzą w twarz z wyzwaniami, które stają na jego drodze.

Wyobraź sobie, że budzisz się w lesie, duzym lesie, OGROMNYM PIEPRZONYM LESIE! Nie wiesz gdzie jesteś, jak się tam znalazłeś i co dalej, chcesz się wydostać. Idziesz więc ścieżką, którą masz przed sobą, mijasz rozwidlenie dróg i idąc dalej napotykasz przeszkodę- małą rzeczkę. Stwierdzasz: "a nie będę sie niepotrzebnie moczył" lub "nie umiem pływać", więc wracasz do rozwidlenia i wybierasz drugą drogę- tą łatwiejszą. Idziesz dalej i napotykasz jakieś dzikie zwierzę, wiesz, że masz z nim szansę, jednak... po co ryzykować ? Wracasz, i zamiast przedzierać się przez dziki busz idziesz polaną. W końcu dochodzisz do miejsca, w którym okazuje się, że powrotu już nie ma, a ty jesteś w czarnej dupie...

Wolałeś iść na łatwiznę unikając przeszkód, wolałeś usunąć przeszkodę ze swojej drogi bądź zmienić samą drogę, zamiast po prostu stawić czoło temu co stanęło ci na drodze. W tej chwili już wiesz, że sobie nie poradzisz. Unikając problemów i idąc na łatwiznę nie zgromadziłeś doświadczenia, które by Ci teraz pomogło. Które by cię wzmocniło i dałbyś radę. Wolałeś iść na skróty, a wyzwanie, przed którym teraz stoisz cię przygniata. Leżysz i nie potrafisz się podnieść. Wyzwania, przed którymi wolałeś uciekać okazały się być konieczne. Jednak Ty wolałeś iść na łatwiznę. Możesz mi teraz zarzucić, że po co się trudzić, że ta metafora lasu jest nieadekwatna i być może masz rację. Dla mnie jednak jest to metafora życia, która oddaje to w jaki sposób postępuje większość z nas.

Wiesz... życie to wojna. Może nie jest to idealna metafora, nie chcę żebyś z nikim walczył. Posłuchaj jednak tego co chcę Ci powiedzieć. W życiu przyjdzie Ci stoczyć wiele potyczek i bitew. I wiesz co??? One się nie skończą. Wyzwania będą stały przed Tobą zawsze, od Ciebie jednak zależy jak się do nich ustosunkujesz.Ominiesz je ? Podniesiesz białą flagę ? Możesz tak zrobić, nawet Ci się to uda. Brawo, świetnie ci idzie, prowadzisz wesołe, łatwe i bezpieczne życie... istna sielanka. Jednak, bitwy te zawsze będą cię dotykać i wiesz co ? Kiedy już przyjdzie to porządne starcie, to wiesz co ? Zmiażdży cię. Zmiażdży cię, zgniecie, zrówna cię z ziemią, poczujesz się zerem, poczujesz się jak nic nie warte gówno, ale wiesz co ? Jeśli nie uciekniesz z tych wszystkich bitew, jeśli nie podniesiesz białej flagi, zdobędziesz doświadczenie do następnych starć, nawet wtedy, gdy poniesiesz sromą porażkę. Wtedy, gdy przyjdzie odpowiednia pora, zmiażdżysz wroga. Będziesz triumfował, świętował i cieszył się zwycięstwem. A potem przyjdzie kolejna wojna...

Bolesne doświadczenia Cię wzmacniają, sprawiają, że po rozsypce integrujesz się na wyższym poziomie świadomości. Jeśli zdołasz się podnieść po niewyobrażalnym dole i rozsypce będziesz lepszy niż kiedykolwiek wcześniej. Nie zrozum mnie źle, cierpienie, którego bez jakichkolwiek strat można uniknąć jest niepotrzebne. Nie ma też sensu się biczować i celowo wystawiać na sztuczne cierpienie- to masochizm.

Mówisz, że inni mają lepiej, mają się łatwiej, mają lepsze życie. Wszystko im wychodzi, są bardziej atrakcyjni, mają lepsze ciała, pochodzenie i start. I wiesz co ? Masz rację. Masz pieprzoną rację, bo mają się lepiej. Jednak o możliwościach i dobrym starcie takim jak genetyka czy pochodzenie decyduje traf i nie masz na niego wpływu. To na co masz jednak wpływ jest o wiele ważniejsze. Możesz przy wszelkich staraniach nie osiągnąć nawet połowy tego, co niektórzy mają już na starcie- piękny wygląd czy kupę kasy. Jednak... zastanów się przez chwilę... Czy będąc na łożu śmierci będziesz biadolił o tym, że nie udało ci się tego osiągnąć pomimo wszelkich starań ? Przypuszczam, że NIE! Będziesz dumny, że zrobiłeś wszystko co mogłeś, wiele razy nie dostałeś tego, czego pragnąłeś, jednak zawsze odważyłeś się po to sięgać. Z każdym razem coraz pewniej, i wędrówka ta- którą jest życie uczyniła cię wspaniałym człowiekiem. Jesteś silny, twój charakter to skała, uczyniłeś ze swojego życia dzieło. Nie poddałeś się, każde wyzwanie, które podjąłeś wzmocniło cię i teraz cieszysz się z wygranej jaką jest sztuka życia.

Mówisz, że ci jebańcy mają ferrari od tatuśka, którego ty nawet nie powąchasz. Wiesz co ? Tak, oni mają łatwiej, jednak bądź wdzięczny za to, że możesz się o to starać, włożyć w to wysiłek i niezależnie od tego czy to osiągniesz czy nie- będziesz z siebie dumny, bo to uczyni Cię silnym. Jak myślisz ? Dlaczego najlepsi sportowcy świata są ze slumsów, a najwięksi milionerzy byli bezdomni, pochodzili z biednych rodzin? Dlaczego niscy faceci panowali nad światem ? Bo musieli włożyć w to PIEPRZONY WYSIŁEK, który sprawił, że byli NAJLEPSI. Jeśli od początku masz łatwo, to prawdopodobnie będziesz świetny w tym co robisz, nigdy jednak nie będziesz w tym genialny. Wystarczy ci Twój poziom, jest wystarczająco satysfakcjonujący. Jeśli jednak jesteś osobą, która cały czas ma pod górkę masz dwie opcje: albo będziesz NAJLEPSZY w tym co robisz, albo będziesz kompletnym ZEREM. Jeśli jednak stale będziesz napierał, to wynik nie ma znaczenia. Wygrałeś. Sięgaj po swoje marzenia, traktuj trudne chwile jako wyzwania i okazję do wzrostu. Tylko Ty decydujesz czy wypełnisz momenty swojego załamania sensem i uczynisz ze swojego życia dzieło...

Napisałem to kilka miesięcy temu w zaledwie 40minut jak opętany, po natchnieniu, które obudziło mnie o 2 w nocy dla siebie. Dziś postanowiłem się tym podzielić z Wami, wiem, że do wielu rzeczy można się doczepić, wiele kwestii jest też dyskusyjnych, ale ma mieć to formę mowy motywacyjnej- w której nie ma miejsca na gdybanie i refleksje filozoficzne. Ogólnie nie jestem zwolennikiem tego typu filmików, mów itd. ale polecam Wam coś takiego dla siebie spisać, to ma dla mnie wyjątkową wartość, a może będzie miała i dla niektórych z Was.
Zainspirowała mnie do tego rozmowa z Santim, dzięki.
Inne inspiracje: Dąbrowski, Fromm, Anthony Robbins, Frankl, Owen z RSD. Pozdrawiam Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika progresman

Do ulubionych ! "Ludzie są

Do ulubionych ! "Ludzie są pieprzonymi leniami" - zasrana prawda która dotyczy prawie każdego z nas.

Portret użytkownika Rammstein

Bardzo mi się podoba.

Bardzo mi się podoba.

Portret użytkownika Creedence

Mi się podoba. Pozdrów

Mi się podoba. Pozdrów Santiego, niech tu wpadnie od czasu do czasu Wink

Portret użytkownika Ardian

Człowiek z natury jak

Człowiek z natury jak wszystko na świecie dąży do spoczynku czyli lenistwa. Tak jesteśmy stworzeni i dlatego najsilniejsi odnoszą zwycieśtwa czy to małe czy duże. Myślę, że takie przemyślenia ma większość 'zdrowych' ludzi będąc w łóżku o póniej porze Smile Myślenie nie wymaga wysiłku Laughing out loud

Portret użytkownika panxyz

"Myślenie nie wymaga wysiłku"

"Myślenie nie wymaga wysiłku" zależy jakiej jakości myślenie. Fantazjowanie i bujanie w obłokach nie wymaga.

Portret użytkownika Con Sawyer

Ja powiem tak : Filozofów od

Ja powiem tak : Filozofów od myślenia jest od zajebania ale ludzi którzy realizują te cele i ciężko pracują nad nimi to już tylko jednostki . Co nie znaczy że określenie konkretnego planu działania jest złe - to przecież podstawa. Byle(dbałxd) by tylko nie bawić się w pana "experta" a jak najszybciej przełączyć się na tryb "Działam" .

Lenistwo to dobra cecha,

Lenistwo to dobra cecha, m.in. dzięki niej mamy postęp technologiczny.
Każdy system dąży do stabilizacji. Przykładów mogą być tysiące. W ramach lenistwa proponuję przemyśleć jakie to mogą być systemy Smile

Portret użytkownika Beatryk

Super blog,genialna lektura.

Super blog,genialna lektura. Smile

Portret użytkownika Hyperion

Dzięki za wpis. Bardzo dobrze

Dzięki za wpis. Bardzo dobrze go się czytało.

Portret użytkownika Taito

Przeczytałem dzisiaj ten blog

Przeczytałem dzisiaj ten blog po raz kolejny (3-4? Tak już mam, jeśli po pierwszym czytaniu zauważam coś wartościowego, wracam do artykułu w odstępie 1/kilku dniowym aby jak najbardziej zrozumieć przesłanie i wycisnąć z niego jak najwięcej) i dajesz w nim potężną dawkę motywacji. Tą cząstkę, bez której nie ma sukcesów. Wyzwania, a co za tym idzie działanie.

Przedstawiłeś to w taki sposób, że gdy skończyłem czytać, przypomniały mi się słowa Pana Jacka Walkiewicza na temat "Co nie zabije, to wzmocni". P.Walkiewicz powiedział "To nie prawda. Co nie zabije to nie zabije, potrafi sponiewierać i zostać na całe życie".

Pojawił mi się w głowie pewien kontrast, bez wyzwań nie ma działania, bez działania nie ma ani sukcesów, ani doświadczenia. Ale najważniejsze w tym wszystkim to postępować mądrze i w zgodzie ze sobą. Umiejętność wyciągania wniosków i nauka na błędach jest w tego rodzaju sytuacjach nadto ważna, w przeciwnym wypadku podjęte wyzwanie, a zwłaszcza konsekwencje tego mogą nas sprowadzić na dno, a na koniec przekopać leżącego. Dobry blog, motywuje i daje kopa, ale podejmowane wyzwania niech będą racjonalne.

Portret użytkownika Santi

bonkers

bonkers

Portret użytkownika shlifier

Blog konkretny, dodałbym też

Blog konkretny, dodałbym też jedno. Podobno doświadczenie bliskości śmierci, jest dla ludzi błogosławieństwem, bo wtedy zdają sobie sprawę że nie mają niczego do stracenia. Jednak większość ludzi wyolbrzymia każdy problem jaki staje im na drodze. Coś zawsze musi się stać okropnego by zacząć w końcu działać.