Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak Buduje się Pewność Siebie cz. 3 „Randki”

Portret użytkownika Admin

Dziś o pewności siebie na randce. Zobacz jak się buduje pewność siebie po kolejnych randkach. Pokażę Ci jak na przestrzeni lat zmieniały się moje randki. Przed uwodzeniem, w trakcie nauki i mniej więcej obecnie. Ten wpis to kontynuacja dwóch podobnych wpisów o pewności siebie w klubie i w dzień.

Oto jak było, jak kiedyś zachowywałem się na randkach, jakie żenujące błędy robiłem i jak jest teraz:

1. Jest rok 2001. Siedzę w samochodzie przed moją pierwszą randką z internetu. Zaraz spotkam się z dziewczyną, którą widziałem tylko na zdjęciu. Wtedy nazywało się to „randką w ciemno”. Stresuję się. Ręce mi drżą, ścisk w żołądku utrudnia oddychanie. Kończę studia informatyczne i z doskoku pracuję jako administrator systemów. To moja pierwsza randka z internetu. Niedawno odkryłem, że jest coś takiego jak portal randkowy. Nie ma jeszcze wtedy Sympatii, a o Tinderze czy Badoo nikomu jeszcze się nie śni. Czaty erotyczne (dotychczas panujące w sieci, pomału ewoluują w portale randkowe typu randki.interia.pl czy randki.o2.pl, do powstania Sympatii.pl jest jeszcze kilka lat.

Umówiłem się właśnie z dziewczyną pracująca w KPMG. Wiem tyle, że to jakaś sławna i prestiżowa korporacja. Pamiętam jej fotki, wygląda obłędnie, jest wysoka i mega zgrabna. W myślach jestem już z nią na randce i przeżywam ją po raz kolejny w głowie. Ale to w ogóle mnie nie uspokaja , wręcz przeciwnie. Idę spotkać się z nią w centrum w kafejce , której nazwy już dziś nie pamiętam. Jak ona będzie wyglądać na żywo? Czy moja fryzura wygląda dobrze? Czy koszula jest uprasowana? Fuck, buty jakieś trochę brudne, chyba wdepnąłem w jakieś błoto idąc na spotkanie. Co robić!!?? Miliony myśli w głowie.
(...)

Całość wpisu z wszystkimi 6 randkami zobaczysz na blogu:
https://www.uwodzenie.org/jak-buduje-sie-pewnosc-siebie-randka-cz-3/

(...)
3. Rok 2005. Początek gry.

Jestem już kilka miesięcy w grze. Wszelkie materiały pochłaniam koncertowo. Wiele już wiem (w teorii), ale niewiele jeszcze umiem. Hurtem piszę z kobietami na portalach randkowych. Zagaduję w centrach handlowych i czasem dostaję numer. A potem umawiam się na randkę. Na jedną z nich jadę z duszą na ramieniu. W myślach powtarzam ćwiczenie na neutralizację stresu. Gówno, nie skończyłem ćwiczenia, bo ktoś mi zajechał drogę i musiałem gwałtownie hamować! Czy on nie wie, że jadę na ważną randkę? Przyszłość moich wnuków wisi na włosku, a jemu się śpieszy tak, że przejeżdża na żółtym świetle. No trudno, będę się relaksował na randce.

Na randce jestem dość spięty. Gdy JĄ widzę, wszystkie schematy wyparowują mi z głowy. Siadamy naprzeciwko siebie. Dziesiątki myśli i tematów do rozmowy brzmią teraz równie idiotycznie jak wcześniej wydawały się zajebistymi. Gdzie jest moja historia o uratowanym piesku? Jezus Maria! Rozmawiam z nią na typowe tematy. Czuję, że wszystko zepsuję. Wiem! Rutyna z kotwiczeniem emocji na palcach!
(...)

Rok 2006.
Mimo, że z zewnątrz patrzę pewnym siebie wzrokiem, mądrze robię pauzy w rozmowie, „Hmmmmykam” gdy nie mam nic do powiedzenia, to w środku mnie ciągle buzuje ocean emocji. Jak tak seksowna dziewczyna, w ogóle ze mną rozmawia??
Czy takie rzeczy się dzieją? Czy to sen? Co teraz? Widzę jej sygnały zainteresowania. Nie sądziłem, że z nią zajdę tak daleko!

Czy powinienem teraz ją dotykać? Wziąć za dłoń? Kiedy? A może od razu z partyzanta całować? A co jej wielkimi bimbałkami (jak nazywa je mój kuzyn)?

Pytam się jej błyskotliwie „A co z Twoimi wielkimi cyckami? Są naturalne czy powiększone? (jak zestaw w McDonaldzie… ale ze stresu nie kończę mojej zadziwiająco błyskotliwej puenty, chyba na szczęście). Ona mówi z dumą „że sobie powiększyła”.

I zaraz potem słyszę „Chcesz sprawdzić jakie są w dotyku?”. Na kilkanaście milisekund zamieram w bezruchu. Czy to się dzieje naprawdę? Czy ona właśnie proponuje mi, żebym obmacywał jej cudowne cycki? Jaka jest właściwa odpowiedź? Czy nie wyjdę na napaleńca, gdy je pomacam ? A jeśli nie pomacam, to czy wyjdę na cipeusza?!

Macać cycki czy nie macać, oto jest pytanie!

Zamiast hamletyzować wybieram macanie i przez kilkanaście sekund z kamienną twarzą macam ją po jej wielkich cyckach (ubranych), mimo że w zasięgu wzroku kręcą się kelnerzy. Moja własna pewność siebie mnie zachwyca. „Mogą być, w zasadzie są całkiem niezłe, mimo że nie są naturalne, gratuluję”. Mówię to tonem maksymalnie spokojnym, tak jakby obmacywanie dużych biustów na pierwszych spotkaniach z kobietami było dla mnie czymś codziennym i zwyczajnym. A w duszy ogień. Emocje buzują. Myślę, że nie ze wstydu, ale z podniecenia i męskiej siły, która właśnie teraz mnie ogarnia.

Całość wpisu z wszystkimi 6 randkami zobaczysz na blogu:
https://www.uwodzenie.org/jak-buduje-sie-pewnosc-siebie-randka-cz-3/
zapraszam
Adept

Odpowiedzi

459 Pamiętam twoje początki

459

Pamiętam twoje początki Dobrze