Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak nauczyć się czerpać przyjemność z uwodzenia.

Portret użytkownika Tangoo

NAUKA PRZEZ ZABAWĘ

Ostatnio zastanawiałem się co było kluczowe w moim rozwoju – co pomogło mi uzyskać poziom, dzięki któremu mam wolność wyboru.

Jestem przekonany w 100%, że mój obecny poziom jest owocem intensywnej praktyki.
Zrobiłem tysiące podejść, dostałem setki zlewek i poznałem mnóstwo pięknych kobiet.

Moim zdaniem, żeby stać się dobrym uwodzicielem trzeba zdobyć jak najwięcej doświadczenia w możliwie jak najkrótszym czasie.

Niestety, większość osób nie potrafi tego dokonać. Powód jest prosty – złe nastawienie.

Większość facetów traktuje uwodzenie jako obowiązek, nie ciesząc się samym procesem.
Dostają chwilową motywację do działania, która po pewnym czasie mija, ze względu na fakt że nie traktują podrywu jako zabawę, biorą cały proces zbyt poważnie, a porażki zbyt personalnie.

Gdy narzucasz na siebie obowiązek podchodzenia do kobiet, po pewnej ilości porażek pojawia się w głowie złe nastawienie i frustracja, tworzy się pewnego rodzaju negatywna spirala, która tylko zatrzymuje bądź cofa człowieka w rozwoju.

Z kolei, jeżeli nabierze się dystansu do całego procesu i pozytywne emocję przegonią negatywne, uwodzenie staje się pewnego rodzaju rozrywką/pasją, czymś co chce się robić w każdej wolnej chwili bo sprawia niesamowitą radość i satysfakcję. Tylko takie nastawienie pomaga uzyskać jak najwięcej doświadczenia w relacjach z kobietami w możliwie jak najkrótszym czasie.

Czerpanie przyjemności z tego co się robi – jest podstawową zasadą, dzięki której możliwe jest osiągnięcie niesamowitych wyników w każdej dziedzinie życia - nie tylko w uwodzeniu. Cechy, które łączą wszystkich ludzi sukcesu jest kochanie tego co się robi i czerpanie satysfakcji z podjętych działań.

Jeżeli chcecie zdobyć naprawdę wysoki poziom w uwodzeniu musicie nauczyć się czerpać przyjemność z całego procesu.

Jak tego dokonać ?

1. Nie staraj się zaimponować kobiecie.

Większość facetów uważa że zainteresowanie jest jakąś fizyką kwantową i trzeba nauczyć się formułek na pamięć po to żeby przekonać do siebie kobietę. Natomiast w większości przypadków zainteresowanie pojawia się automatycznie, ponieważ Ty jesteś mężczyzną, a ona kobietą. Stosowanie technik i regułek, jest jak próba przypodobania się jej, zakładając z góry że kobieta ma wyższą wartość. Takie nastawienie od razu stawia Cie na gorszej pozycji i nakłada niepotrzebną presję.

2. Ugraj siebie, nie kobietę.

Zamiast działać pod kobietę, działaj tak żebyś to Ty się dobrze bawił. Większość facetów uwodząc kobietę, zachowuje się tak jakby coś od niej chcieli. Mówią komplementy z automatu nawet nie czując tego. Zamiast mówić, działać pod kobietę, mów i działaj tak żebyś to Ty się świetnie bawił.
Nie zastanawiaj się co powiedzieć, żeby otrzymać dobrą reakcję, pomyśl lepiej co zrobić żebyś Ty się lepiej bawił. Wystrzel strzałę nie w nią tylko w siebie samego i uwierz, że jeżeli Ty się dobrze poczujesz to Twój stan emocjonalny przejdzie na nią. Jeśli chcesz rozbawić kobietę, najpierw rozbaw siebie. Znajdź w uwodzeniu coś co sprawia Ci przyjemność i rozwijaj to.

3. Nie polegaj na reakcjach, tylko na swoich akcjach.

To Twoje działania powinny wywoływać w Tobie pozytywne emocje, a nie reakcje kobiet.
Jeżeli uzależniasz swój stan emocjonalny od reakcji kobiet, to polegasz na szczęściu.

Pamiętam na ostatniej imprezie, jak seksowna blondyna zaczęła się do mnie uśmiechać i sama niewerbalnie sprowokowała mnie do podejścia. Gdy to zrobiłem jej mimika twarzy zmieniła się o 180 stopni, wskazującym palcem pokazała mi żebym się puknął w głowę, a gdy wystawiłem do niej rękę to pokazała mi środkowy palec.

Więc w tym przypadku gdyby jej reakcja wpłynęła na mój stan emocjonalny w negatywny sposób - moja noc dobiegłaby końca.
Ja natomiast zinterpretowałem to w taki sposób, że miałem dobre intencje i zrobiłem wszystko co było w mojej mocy.

Po za tym, zawsze jestem pochłonięty swoimi działaniami, więc podjęte przeze mnie kroki traktuje jako najwyższą formę gratyfikacji dla mojej osoby.

Postaraj się skierować swoją uwagę na działania które podejmujesz i naucz się czerpać z nich satysfakcję. Traktuj uwodzenie jako swój prywatny koncert, no bo przecież podczas występu dla kilkutysięcznej publiki najbardziej był byś skupiony na swoim głosie, tym co robisz niż na reakcjach publiki i tak powinieneś traktować uwodzenie.

4. Minimalizuj czas pomiędzy podejściami.

Otóż gdy ciągle działasz , nie dajesz swojemu mózgowi możliwości analizowania całego otoczenia. Przypuszczam, że niejednokrotnie miałeś sytuację w której stałeś w jednym miejscu w klubie, patrząc na ludzi dookoła i im dłużej to robiłeś tym trudniej Ci było zacząć działać. Żeby temu zapobiec jak najszybciej, podejdź do kobiety i nawet nie staraj się jej powiedzieć czegoś super błyskotliwego. Pierwsze kilka kobiet potraktuj jako rozgrzewkę. Poświęć je po to żeby wejść w towarzyski stan dzięki, któremu Twoja noc będzie niesamowita.

Jeżeli ciągle działasz to poszerzasz swoją strefę komfortu, czyli wybudzaj się z logicznego myślenia w towarzyski nastrój.

Gdy już wejdziesz w towarzyski nastrój, odczuwasz jak wszystkie Twoje bariery, strach przed podejściem topnieją jak lody w słoneczny dzień. W stanie logicznym (np. od razu po wejściu do klubu) widząc seksowną kobietę, może pojawić się w Twojej głowie myśl, że na pewno z kimś przyszła. Otóż, w stanie socjalnym widząc kobietę bez chwili zwątpienia podchodzisz i dopiero gdy pojawi się przeszkoda to sobie z nią radzisz nie zamartwiając się na zapas.

W stanie socjalnym człowiek po prostu czuje się wolny, pozwala sobie na pełną ekspresję czerpiąc z tego ogrom satysfakcji.

Większość ludzi aby wejść w coś co przypomina stan socjalny oduża się alkoholem. Piją bo zapominają o swoich barierach i ograniczeniach, jednak to nie jedyne działanie tego środka. Jak wiesz alkohol otumania i sprawia że tracisz umiejętności uwodzenia. Osobiście od kiedy nauczyłem się za każdym wyjściem wchodzić w ten stan, przestałem pić. Wolę czuć się wolny i świadomy tego co robię. Potrafię się bawić o wiele lepiej i dodatkowo zachowuje trzeźwy umysł dzięki czemu później potrafię wyciągnąć cenne wnioski.
Kiedy nauczysz się bez problemu przełączyć swój umysł z logicznego trybu na towarzyski, często będziesz odczuwał jakbyś był na haju co niezwykle uzależnia i dodaje skrzydeł.

Pozdrawiam,
Tangoo

Odpowiedzi

Czy te podejscia robiles

Czy te podejscia robiles wylacznie w klubach, czy np w DG?
Bez wzgledu na to, blog na poziomie, konstruktywny, rozwojowy, dajacy do myslenia, budujacy.

Portret użytkownika Tangoo

Przekonania, które opisałem

Przekonania, które opisałem są uniwersalne i możesz je zastosować w klubie i podczas dnia. Ponadto, zachęcam wszystkich żeby próbowali wychodzić do klubu na trzeźwo. Działając na "trzeźwo" rozwijamy swoją osobowość będąc właśnie w tym stanie. Dzięki temu, gra dzienna i klubowa jest na tym samym poziomie.

Portret użytkownika brudneskarpety

Nie przeczytałem jeszcze

Nie przeczytałem jeszcze bloga bo pijany jestem zaraz ide na koncert(przeczytam na pewno). Ale z tym masz racje, to super sprawa iść na trzeźwo do klubu. Nie robię tak za często, ale ze 2 razy pojechałem do klubu, samochód miałem pod klubem i... super wyszło.

Portret użytkownika storczyk

Dokładnie furka & DJ

Dokładnie furka & DJ Trzeźwiak to podstawa.

a) wyglądasz intrygująco jeśli jako jedyny w klubie/na koncercie nie trzymasz piwa w ręku.

b) jesteś interesujący bo nie zioniesz piwskiem

c) nie masz piwnego brzucha

furka: możesz spokojnie wyizolować laskę w niej jak w loży ewentualnie odwieść do domu.

Ja tak miałem, że 2 razy odwoziłem większe towarzystwo i tak rozłożyłem kurs że interesująca mnie osoba została sama na koniec.

Portret użytkownika NiCo

Tango to nie mój styl, ale

Tango to nie mój styl, ale pod tym co piszesz o nastawieniu podpisuje się obiema rękami. Poznałem sporo ludzi z tej strony i chyba najgorsze u wielu początkujących jest właśnie podejście do tematu. Traktowanie uwodzenia jako gry na śmierć i życie, co za tym idzie - uzależnianie swojego stanu od reakcji drugiej osoby. Nie tędy droga! Słuchajcie, bo Kolega mądrze pisze. Smile

Portret użytkownika Konstanty

Ulubione. Przypomniałeś o

Ulubione. Przypomniałeś o czymś bardzo ważnym.

Genialnie zebrana wiedza w

Genialnie zebrana wiedza w jedną całość . Moim zdaniem ten artykuł powinien być w podstawach.
Piona Smile

Portret użytkownika Stary Cap

Szczególnie spodobało mi się

Szczególnie spodobało mi się to, co napisałeś o alkoholu. Osobiście nie piję, bo i tak ciągle czuję się jakbym wypił z pół litra. Smile Wolę przeżywać interakcje z kobietami na trzeźwo niż odurzać się alkoholem. Jak już zdarzyło mi się wypić to zauważyłem, że moja sprawność intelektualna jeszcze następnego dnia jest na tyle upośledzona, że jest to stracony dzień w podrywie.

Portret użytkownika KSUZ1922

Spójność i naturalność

Spójność i naturalność LIKE.

Ulubione.

Portret użytkownika Mendoza

"Czerpanie przyjemności z

"Czerpanie przyjemności z tego co się robi – jest podstawową zasadą, dzięki której możliwe jest osiągnięcie niesamowitych wyników w każdej dziedzinie życia "

To jest dla mnie podstawa do bycia Tu i Teraz choć często o niej zapominam. Oddzielenie przeszłości i przyszłości do teraźniejszości + dobre nastawienie działają cuda.

Portret użytkownika Rafał89

Kiedyś miałem tak, że dopiero

Kiedyś miałem tak, że dopiero jak się napiłem, to czułem większy luz. Teraz jest tak, że jak się napiję, to zaczynam się bardziej krępować ponieważ wiem, że jestem pijany i nie jestem do końca 'sobą'. Lubię się napić, lecz wtedy podbijanie do kobiet nie ma raczej sensu. Chociaż myślę, że sam sobie trochę za wcześnie narzucam ramę nieogara z powodu alko, no i potem rzeczywiście tak wychodzi.

Portret użytkownika brudneskarpety

Dopiero przeczytałem i

Dopiero przeczytałem i uważam, że to może być świetny poradnik dla stawiających pierwsze kroki w tej zabawie. Szczególnie podoba mi się punkt czwarty. Im mniej myślisz tym lepiej, po jakimś czasie nauczyłem się wchodzić do klubu i bez namysłu w pierwszej sekundzie zagadywać do jakiejś laski Wink co owocowało często marnymi laskami, ale cóż xD

To jest coś czego szukałem.

To jest coś czego szukałem. Chylę czoła dla klarowności tego co przekazałeś Smile

"Natomiast w większości

"Natomiast w większości przypadków zainteresowanie pojawia się automatycznie, ponieważ Ty jesteś mężczyzną, a ona kobietą"

Wydaje się oczywiste, ale to tylko teoria. Przynajmniej w dzisiejszych czasach - ogromny wpływ mediów, gdzie kipi seksem, a do tego wyjawiające kobiety z popędu do facetów portale społecznościowe, randkowe. Kiedyś kobiety wysyłały, zwłaszcza atrakcyjnym facetom nieśmiałe uśmiechy, uwodzicielskie spojrzenia. A dzisiaj ? Jak coś takiego się zdarzy raz na rok to jest święto... faceci przestali być tak pociągający dla kobiet jak kiedyś. Z kolei faceci w drugą stronę - jeszcze bardziej odczuwają pociąg do kobiet niż ich niedawni przodkowie. Trochę się popierdoliło w naturze i naturalnych instynktach

smutne to, ale trzeba się dostosować do nowej rzeczywistości... nowy stan równowagi szybko nie nadejdzie, trzeba cierpliwości

"Zamiast działać pod kobietę, działaj tak żebyś to Ty się dobrze bawił"

To trochę zgubne podejście... kobiety wiele rzeczy inaczej postrzegają, odbierają. To co Tobie sprawia radochę niekoniecznie też podoba się im. I nie chodzi mnie o to, by się przypodobować, tylko żeby działać tak, aby mieć efekty, a tu niestety trzeba często pohamować swoją samczość. Ja lubię np. łapać w pierwszych minutach kontaktu kobiety za stopy, jara mnie to. Często po prostu płynę i nie zastanawiam się jak kobieta na to zareaguje. W moim wyobrażeniu przyjmuję, że zareaguje dobrze, bo mogę zrobić jej świetny masaż stóp, który sprawi jej ogromną przyjemność. Ale właśnie zdecydowana większość kobiet to inaczej widzi, a stopy to dla nich forteca, do której szybko dostępu Ci nie dadzą

"Gdy już wejdziesz w towarzyski nastrój, odczuwasz jak wszystkie Twoje bariery, strach przed podejściem topnieją jak lody w słoneczny dzień"

znowu wszystko ładnie pięknie, ale w towarzyskim stanie logistyka Ci siada i jeśli nie masz pewnych nawyków, automatycznych instynktownych odruchów to cały wieczór skończy się tylko na chaotycznej "zabawie" i głupim euforycznym lataniu od kobiety do kobiety, aż nadejdzie czas powrotu do domu, a Ty znowu nic nie przelizałeś ani nie podymałeś...

reszta wpisu spoko Smile

Portret użytkownika Creedence

Jednak łapanie za stopę jest

Jednak łapanie za stopę jest trochę krępujące, i laski na pewno tego nie lubią.

Chociaż... stopa... punkty erogenne.

Portret użytkownika Easy

e tam zalewka z tego mogłaby

e tam zalewka z tego mogłaby byc dobra Tongue

"Ja lubię np. łapać w pierwszych minutach kontaktu kobiety za stopy, jara mnie to."

Na poważnie stary? Udało Ci się kiedyś złapać dziewczynę za stopę w klubie albo na ulicy po pierwszych kilku minutach? Jak to zrobiłeś? Stała na jednej nodze a drugą złapałeś? hehe
Myśle, że wiekszość lasek by miało dobrą beke gdybyś zaproponował im złapanie je za stope po 4 pierwszych zdaniach. A jak dziewczyna się smieje to całkiem dobry początek interakcji:D

Portret użytkownika Easy

.

.

Widzę, że mój komentarz

Widzę, że mój komentarz rozwalił autorka na łopatki i wcale mnie to nie cieszy, bo miałem o nim lepsze zdanie.

Widzę, że Tangoo jest niestety kolejnym zaślepionym kolesiem, który myśli, że jego wizja jest jedyną słuszną i sprawdza się u wszystkich.

Portret użytkownika Tangoo

"Widzę, że mój komentarz

"Widzę, że mój komentarz rozwalił autorka na łopatki i wcale mnie to nie cieszy, bo miałem o nim lepsze zdanie."

Przemo, moje życie nie kręci się głównie wokół forum, bywam zajęty i czasem się tak zdarza że zaglądam tu raz na 2 tyg.

Ale skoro już jestem to chętnie przedstawię mój punkt widzenia.

"Kiedyś kobiety wysyłały, zwłaszcza atrakcyjnym facetom nieśmiałe uśmiechy, uwodzicielskie spojrzenia. A dzisiaj ? Jak coś takiego się zdarzy raz na rok to jest święto..."

Przemo, wysyłały i wysyłają - to stwierdzenie jest tak odległe od prawdy, że trudno mi znaleźć argument wyjaśniający. Wystarczy rozejrzeć się dookoła, kobiety wysyłają sygnały, które są subtelne, np popatrzy się na Ciebie to już wystarczy żeby się do Ciebie uśmiechnęła, po prostu uśmiechnij się pierwszy, a w większości przypadków ona to odwzajemni.

"To trochę zgubne podejście... kobiety wiele rzeczy inaczej postrzegają, odbierają. To co Tobie sprawia radochę niekoniecznie też podoba się im."

Zgodzę się z Tobą! Oczywiście trzeba działać tak żeby kobieta się mogła do tego odnieść. Jednak gdy działasz pod kobietę nie czerpiąc z tego przyjemności, interakcja staje się przewidywalna i nudna, a co najgorsze kobieta czuje że coś od niej chcesz co jest mało atrakcyjne. Z drugiej strony jeżeli za bardzo się skupisz na byciu samo -rozbawionym to tak jak powiedziałeś kobieta może tego nie podłapać. Trzeba znaleźć odpowiedni balans. Dlatego preferuje wstawiać pewne zdania/tematy które mnie rozbawiają i później powiedzieć coś co ją zaangażuje w rozmowę.

"Ja lubię np. łapać w pierwszych minutach kontaktu kobiety za stopy, jara mnie to. Często po prostu płynę i nie zastanawiam się jak kobieta na to zareaguje."

Świetnie, że od razu działasz i nie zastanawiasz się jak kobieta zareaguje. Reakcji może być tak wiele, że jest niewielka szansa, że uda Ci się przewidzieć reakcję kobiety przed podjęciem działania. Dlatego zawsze robię to na co mam ochotę i reaguję dopiero po fakcie. Jeżeli widzę że kobieta nie może się do tego odnieść to robię 2 kroki w tył i zmieniam szybko temat tak jakby nic się nie wydarzyło. W przypadku Twojego fetyszu stóp, np. łapiesz laskę za stopę i na jej twarzy pojawia się mimika typu wtf, mówisz jej że tylko żartowałeś i szybko zmieniasz temat. Później gdy już będzie się mogła do tego odnieść możesz jej powiedzieć coś typu wiesz złapałem Cię za stopę ponieważ to jest mój fetysz, wiem że nie powinienem tego robić tak szybko, jednak nie mogłem się powstrzymać, to było ode mnie silniejsze. Chętnie zrobiłbym Ci masaż stóp bo jestem pewny że sprawiłbym zarówno sobie jak i Tobie wielką przyjemność.

"w towarzyskim stanie logistyka Ci siada i jeśli nie masz pewnych nawyków, automatycznych instynktownych odruchów to cały wieczór skończy się tylko na chaotycznej "zabawie" i głupim euforycznym lataniu od kobiety do kobiety"

Również się z Tobą zgodzę, na początku mojej przygody często się na tym łapałem. Trzeba wyrobić w sobie pewne nawyki jednak to przychodzi z czasem. Stan towarzyski pozwala mi na pełną ekspresję, robieniu tego na co mam ochotę i czerpaniu przyjemności z każdych podjętych przeze mnie działań. Jednak nigdy nie zapominam jaki jest mój cel i w każdą interakcję pcham jak najdalej. Dobrze, że to napisałeś "lataniu od kobiety do kobiety" bo bez tego stanu byłoby to ciężkie, prawda? Jeżeli ktoś chce się stać dobry z kobietami w krótkich czasie to musi ciągle praktykować i podejście do dwóch dziewczyn podczas 1 imprezy mu tego nie zapewni. W przeciągu 3h można tak naprawdę podejść do 10ciu kobiet, wiele się przy tym ucząc. Należy pamiętać żeby nie podchodzić tylko dla podchodzenia rozmawiając 2-3min, tylko w każdą interakcję angażować się w 100%.

Portret użytkownika Oryginal

Podoba mi się to podejście do

Podoba mi się to podejście do sprawy. Faktycznie wiele ono zmienia w grze. Z poczucia obowiązku to się do szkoły lub pracy chodzi. To jest zupełnie inna sprawa. Ciekawy ten przykład z koncertem. Z tym przejściem na towarzyski tryb to też święta prawda. Tylko jak sobie to wyrobić? Ja do dziś mam z tym problemy..