Na pomysł napisania bloga wpadłem jakoś na początku roku, słysząc i czytając tu i ówdzie (w tym również na tym portalu) zalew noworocznych postanowień.

Jak wiadomo, ludzie uwielbiają z pompą zapowiadać szumnie czego to oni nie dokonają, zwłaszcza gdy takie postanowienia są podejmowane przy sylwestrowym kielichu. Przez jakiś czas nawet udaje im się te cele realizować. Każdy kto biegał, chodził na siłownię, basen, zajęcia z tańca albo cokolwiek innego zauważył wysyp nowych, zmotywowanych zawodników, którzy stopniowo się wykruszali i gdzieś od końca lutego zostawała tylko stara ekipa, aż do następnego Sylwestra, kiedy to pojawiała się następna noworoczna fala pełnych słomianego zapału ochotników, zmotywowanych by zrobić coś ze swoim gównianym życiem. I tak w kółko.

Dlaczego tak się dzieje? Bo większość ludzi nie potrafi wyznaczać sobie celów.

Na pomysł wyznaczania celów wpadli już dawno marketingowcy, którzy chcieli mieć narzędzie do oceny pracowników i móc monitorować ich działalność (a także wyjebać na zbity pysk w razie potrzeby) . W marketingu wyznaczanie celów jest proste: zwiększyć sprzedaż o 20% w ciągu najbliższego roku, zwiększyć udział w rynku z 5% do 10%, zwiększyć rentowność z 15% do 25%... itd.

Jak jednak wyznaczać sobie cele w życiu (w tym również w szeroko rozumianym obszarze uwodzenia)?

To proste. Takimi samymi metodami jak robią to marketingowcy.

Oni do wyznaczania celów stosują metodę SMART (od pierwszych liter angielskich słów Simple, Measurable, Achieveable, Relevant, Timely defined_. Pokrótce wyjaśnię w jaki sposób należy interpretować te terminy w odniesieniu do tematyki uwodzenia/ poprawiania relacji z kobietami.

Simple (Prosty) – Twój cel powinien być prosty w rozumieniu, tak, żebyś sam wiedział czy się do niego zbliżasz czy oddalasz. Celem nie powinno zatem być „czeba bendzie więcej wychodzić, najlepiej w klubach, poznawać trochę lasek a niektóre zaliczyć, chyba rze bendą mieć okres to mi mogą laskę zrobić”. Jeżeli masz dużo do osiągnięcia, rozbij swój cel na pomniejsze, ale proste w rozumieniu: „podchodzenie do większej liczby kobiet”, nawiązanie 3 stałych relacji typu fuck-buddy” itd. - to są dobre cele. Wiesz konkretnie co chcesz zrobić i się tego trzymasz.

Measurable (mierzalny) – absolutnie najważniejsza rzecz przy wyznaczaniu celów! Musisz znać miarę za pomocą której będziesz wiedział czy swój cel realizujesz czy nie. Dlatego też nie wyznaczaj celów zbyt rozmazanych. Jeśli chcesz więc poprawić swoje relacje z kobietami, nie wyznaczaj sobie celu „stanie się lepszym uwodzicielem”. Bo niby co to znaczy być lepszym uwodzicielem? Przelecieć więcej lasek? Przelecieć trudniej dostępne laski niż wcześniej? Przelecieć jedną ale wymarzoną laskę? Teraz sam widzisz, w zależności od tego, czego potrzebujesz, zdefiniuj sobie cel: „Przelecenie 20 czy ilu tam chcesz lasek w tym roku”. Jeśli Twoim problemem jest podchodzenie do kobiet, wyznacz sobie cel: „robienie minimum 10 podejść tygodniowo przez najbliższe 4 miesiące”. Liczby musisz tu dostosować sam, według swoich potrzeb. Chodzi o to byś wiedział, do czego dążysz.

Achieveable (osiagalny) – Twój cel powinien być ambitny, ale taki, który możesz osiągnąć. Nic Ci nie przyjdzie z wyznaczenia celu „przelecenie 300 lasek w tym roku” jeśli masz tylko raz na tydzień czas by gdzieś wyjść i poznawać te laski. Jeżeli wyznaczysz sobie nieosiągalny cel, szybko sfrustrujesz się tym, że jego osiąganie idzie Ci bardzo wolno w stosunku do tego co zaplanowałeś, zniechęcisz się i w ogóle przestaniesz go realizować. Odłożysz jego realizację na rok kolejny... jak co roku. Brzmi znajomo? Natomiast z drugiej strony cel powinien być ambitny. Czyli wyznacz go trochę wyżej niż to, na co Cie stać w tej chwili. Jeśli np. Twoim problemem jest podchodzenie do kobiet i chcesz po prostu zwiększać liczbę podejść, to jeśli obecnie robisz ich 1 w tygodniu to zwiększ sobie do 3 w tygodniu przez najbliższy miesiąc, do 5 w tygodniu przez drugi miesiąc i do 10 w tygodniu przez trzeci. Usiądź sobie i przemyśl, ile będziesz miał czasu na wychodzenie i robienie tych podejść tak by cel był realistyczny. Patrz na swoje możliwości, ale staraj się je zwiększać. Najlepiej stopniowo.

Relevant (istotny) – Twój cel powinien być ważny z twojego punktu widzenia, nawet jeśli osiągnięcie go jest trudne. Np. masz dużo podejść, nie masz trudności z nawiązywaniem relacji z kobietami, ale rzadko udaje Ci się przekuwać te znajomości w relacje seksualne – traktują Cię jak pajaca, błazna, który rozśmieszy, ale przed którym nogi raczej same nie idą na bok. Wtedy Twoim celem nie powinno być „zwiększanie liczby podejść do kobiet”, bo to już umiesz. Realizacja tego celu nie rozwiąże Twojego problemu. W tym wypadku Twoim celem powinno być „przelecenie większej liczby lasek”. Wyznaczając cel zastanów się jaki jest Twój problem, co naprawdę chcesz zmienić i sformułuj cel tak, byś osiągając go miał poczucie ze rozwiązujesz swój problem.

Timely-defined – Twój cel powinien być określony w czasie. Nic Ci nie przyjdzie po wyznaczaniu w sposób poprawny celu jeśli nie określisz perspektywy w której mówisz: sprawdzam! I rzeczywiście sprawdzasz czy swój cel osiągnąłeś. Dlatego wyznaczając cel wyznacz sobie czas w jakim chcesz go osiągnąć. Po tym czasie sprawdź czy osiągnąłeś to co chciałeś i ewentualnie skoryguj sobie cel. Ale miej jaja przy sam przed sobą się rozliczyć z tego czy zrealizowałeś to co planowałeś czy może wszystko położyłeś bo byłeś pizdą albo leniem? Jeśli więc wyznaczyłeś sobie cel „robienie 10 podejść w tygodniu” a robiłeś po 2 – zastanów się. Może po prostu nie miałeś czasu na te 10 bo miałeś dużo pracy? Wtedy na następny miesiąc zmniejsz sobie tę liczbę. Ale może miałeś czas, a siedziałeś w domu? A może wychodziłeś a nie podchodziłeś bo się bałeś? A może po prostu te 2 Ci wystarczą by podtrzymać jakąś tam wprawę i te 10 byłoby niepotrzebne? To czas na szczerą refleksję. Oceń siebie sam ile zrobiłeś z tego co chciałeś i czy na przyszłość chcesz się spiąć i tym razem spróbować osiągnąć cel, a może podnieść poprzeczkę wyżej? A może olać ten cel bo jest Ci niepotrzebny? To Twoja decyzja.

Na koniec parę uwag ogólnych:

Cele wyznaczasz dla siebie, nie bój się być szczerym wobec siebie. Jeśli naprawdę chcesz znaleźć miłość życia, zapisz sobie taki cel i zbliżaj się do niego. Jeśli jesteś w fazie zaliczania lachonów w klubie i intelekt nie gra dla Ciebie roli, nie wahaj się wyznaczać celu typu „zaliczanie lachonów”. Ty i tylko Ty wiesz (powinieneś wiedzieć) czego chcesz. Nikt nie ma prawa tego oceniać.

Jeśli przekroczysz cel, nic się nie stanie. Następnym razem wyznacz ambitniejszy. Z drugiej strony - nie bądź dla siebie zbyt surowy. Nie chodzi o to byś się sam dołował. Chodzi o to by rozumiał przyczyny, dla których nie robisz tego co chcesz i wiedział, nad czym masz pracować.

W skrócie: wyznaczaj sobie cele by wiedzieć czy idziesz w tym kierunku w którym chcesz.