Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Just Another Year? by Christian

Portret użytkownika Christian

Stało się! Rok w społeczności pękł. Zbierałem się do tego wpisu od paru tygodni i w końcu jest.

Jak to się zaczęło?
Sfrustrowany porażkami, które miały miejsce nie tylko z kobietami, postanowiłem coś zmienić. Wziąć w końcu w swoje dłonie szlachetny kamień jakim jest życie, i zacząć go szlifować. Byłem zły na siebie. Zły, że moje życie nie wygląda tak jak tego chcę. Czułem się bezsilny. Byłem traktowany z tzw. przymrużeniem oka. Nie potrafiłem się odnaleźć w towarzystwie. Można a nawet należy powiedzieć, że byłem socjalnym inwalidą. Miałem trudności nie tyle z nawiązywaniem relacji, co raczej z egzekwowaniem w nich swojej pozycji. Brakowało mi pewności siebie.

Zacząłem chłonąć wiedzę. Czytałem i analizowałem. Na początku spędzałem nad tym mnóstwo czasu. W praktyce zacząłem działać dopiero od sylwestra. Był świetny! Zresztą opisałem go w innym blogu. To były moje pierwsze sukcesy na NG. Zakładam, że gdyby nie to głupie KC, które wtedy wpadło, nie byłbym teraz w miejscu w którym jestem. Kto by pomyślał, że tak wiele może wiele może zmienić jedno KC. To było jak wylanie benzyny na dopiero co zapalaną świeczkę.

W lutym, zagościłem dzięki uprzejmości Markotnego na „zlocie” w Warszawie. Kolejny świetnie spędzony czas. Wspomnienia z tego weekendu pozostaną ze mną do końca życia. Zresztą to tam, i dzięki tym ludziom, zacząłem łamać wszelkie bariery. Dzięki Hoon'owi między uczestnikami zlotu zapanowała atmosfera małej rywalizacji. Pozytywnej rywalizacji. Każdy starał się postawić poprzeczkę coraz wyżej, w efekcie czego każdy każdego ciągnął w górę! Pierwszego wieczoru prawie (Laughing out loud) poszedłem z laską do domu! Kurwa, że też nie wiedziałem jak to rozegrać. Drugiego się udało… do mieszkania nie dotarliśmy, chociaż robota została wykonana Laughing out loud Do dzisiaj nie wierzę w jakich okolicznościach to się stało i na samo wspomnienie mam uśmiech na twarzy.

Chciałbym podziękować w tym miejscu wszystkim uczestnikom tamtego zlotu! Jesteście zajebiści Smile

Co było później? Później były przygotowania do matury. Jak wyglądały? Nie robiłem absolutnie nic. Miałem wręcz totalnie wyjebane. Spotykałem się z panną, zamiast się uczyć. Czy żałuję? Absolutnie. Mimo, że się zauroczyłem i trochę później bolało. To był zajebisty czas.
Prezentację na maturę ustną z polskiego robiłem w wieczór przed nią i… No pewnie. Pojechałem do laski, i nie zmrużyłem oka przez całą noc. Uczyć się 2 godziny przed maturą? Co ja nie dam rady?! No nie dałem Laughing out loud Kiedy tylko wszedłem do sali egzaminacyjnej, wszystkie zapamiętane informacje uleciały z mojej głowy. Mimo wszystko jakoś zdałem – co za fart.

Wa-ka-cje!
Melanż ostateczny? Wychodziłem nawet 6 razy w tygodniu! Poznałem istne bataliony kobiet.
Przez 4 miesiące od maja do czerwca poniósł mnie melanż. Odreagowywałem „rozstanie”, 4 lata szkoły i szukałem siebie. To było totalnie odmóżdżające doświadczenie. Nawet nie liczę ile pieniędzy przehuśtałem na całą tą zabawę… Na pewno szło by za to kupić całkiem przyzwoity samochód. No cóż. Najzwyczajniej w świecie było mi to potrzebne.

Od sierpnia zacząłem się ogarniać. Wróciłem na siłownie, zacząłem ponownie pracować nad moim angielskim, zająłem się pianinem/fortepianem(cyfrowym, zwał jak zwał). Książka tygodniowo to był standard. Przyszedł czas by uporządkować swoje życie. Odsiałem ziarno od plew, pozbyłem się znajomych, którzy mi nie odpowiadali, nie szanowali mnie, lub po prostu nie byli w porządku. Stosuję metodę dwóch kartek: żółtej i czerwonej. Chyba nie trzeba jej przedstawiać.

Dzięki wakacyjnym szaleństwom, moja pewność siebie i poczucie atrakcyjności wzrosło jak nigdy dotąd. W końcu zyskałem odwagę by brać to co chcę, robić co chcę i mówić co chcę. Czuję się jak pełnowartościowy mężczyzna. Wiem czego chcę od życia i po prostu po to sięgam nie pytając nikogo o zdanie. Nawet ośmielę się powiedzieć, że bycie mężczyzną oznacza nic innego jak podejmowanie samodzielnych decyzji.

Walczyłem o to cały rok. Nie sposób opisać wszystkich doświadczeń jakie miały na mnie wpływ.
Hahah. Z początku, każdy zaczyna swoją przemianę żeby mieć kobiety. Kiedy już się je ma, do głosu dochodzi rozsądek i zaczynasz zdawać sobie sprawę, że kobieta jest tylko dodatkiem do twojego życia. Stajesz się coraz bardziej zajęty swoimi sprawami, przez co automatycznie jeszcze bardziej zyskujesz na ogólnej atrakcyjności. Kobiety pojawiają się same, masz wyjebane na rezultat, więc bawisz się procesem.

Jestem z siebie dumny. Moje życie wygląda jak tak jak chcę. Studiuję, pracuję, rozwijam się, stałem się naturalny. Siłą rzeczy dotarłem do punktu który zawsze chciałem osiągnąć – stałem się liderem, alfą czy jak to tam sobie nazwiecie. To jest naprawdę niesamowite uczucie!

Rok jeszcze się nie skończył, ale w świetle zaistniałego progresu śmiało mogę go nazwać najlepszym rokiem mojego życia. I wiecie co jest najlepsze? Wiem, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy. Przeżyję go dużo intensywniej, a praca jaką wykonam nad samym sobą rozwinie mnie jak nigdy dotąd, a na nogach będę stał tak samo pewnie i twardo jak w tym momencie.

@Up
Korzystając z okazji chciałbym poinformować o moim nowo powstającym blogu. Więcej informacji niebawem!

Odpowiedzi

Portret użytkownika septo

ktoś mi cofnie licznik o

ktoś mi cofnie licznik o 12-13 lat ? dobrze płacę !

Koleżanka zajmuje się

Koleżanka zajmuje się charakterystyką makijażem i tym podobnymi rzeczami jak czujesz się na -12 -13 lat to chyba da radę coś z tym zrobić ale... Ile płacisz Laughing out loud

Portret użytkownika Faun

O proszę Sam zabierałem się

O proszę Laughing out loud
Sam zabierałem się do podobnego bloga, no bo to już prawie rok(3 dni zostały z tego co pamiętam), a tu niespodzianka. Nawet zgadza się przełomowość sylwka z tym, że po nim rzuciłem studia i takie tam. Nie będę się rozpisywał, może sklecę coś w najbliższym czasie, a ty trzymaj tak dalej i wesołych świąt Laughing out loud

Portret użytkownika Elba

"W praktyce zacząłem działać

"W praktyce zacząłem działać dopiero od sylwestra. Był świetny!"

Owszem Smile
Mam nadzieję, że się znów bawimy w Krk?

"Do dzisiaj nie wierzę w jakich okolicznościach to się stało i na samo wspomnienie mam uśmiech na twarzy."

Ja też. I mąż też. Będąc pod wrażeniem tej historii zajechaliśmy aż pod Alwernię Laughing out loud

Wiem, gdzie tkwi klucz.
To te perfumy.
Tongue

Mówię Ci. To był katalizator.

A tak na serio fajny z Ciebie mężczyzna, więc te sukcesy mnie osobiście jakoś nieszczególnie dziwią.
Pozdr.E.