Żarcik w tytule;) Kobiety oczywiście powinny mieć takie same prawa jak ludzie ;p

i znów… eh…

Dobra, kocham kobiety i szanuje je, ale pod pewnymi warunkami. I o tym napisze.

Zapewne Tobie również cała życie wkładali do głowy, że każdy jest inny i wyjątkowy na swój sposób. Hmm… w pewnym sensie taaak… ale nie podpisałbym się pod tym. Uważam, że owszem, każdy jest inny co wynika z ukształtowanie w dużej mierze z dzieciństwa, ale nie uważam żeby każdy był wyjątkowy. Widocznie mój wzór wyjątkowości różni się od tego ogólnie przyjętego. Dla mnie osoba wyjątkowa myśli kreatywnie i nieszablonowo, ma SWOJE zdanie na każdy temat i jest gotowa go bronić, ale jeśli ktoś przytoczy logiczne argumenty to przyzna mu racje bo potrafi dostosować się do innych zmiennych. Osoba wyjątkowa nie podąża za ogólnym trendem i modą, ale sama ją kreuje i to nie dla tego aby wciągać w nią innych, ale dla własnej satysfakcji. Większość czasu płynie pod prąd, regularnie stawiając czoła ludziom którzy za wszelka cenę będą próbować wbić ich w szereg.

Ile takich ludzi znasz?

No dobra, ale tak poważnie ile?

Każdy kto miał styczność ze sprzedażą zna słuszność dowodu społecznego, potocznie zwanego owczym pędem. Zakłada on, że większość ludzi podejmuje decyzje kierując się opinią innych/znajomych/rodziny itd. Którzy bardziej rozgarnięci dokonują wyboru stada, ale podążają później za futrem owcy z przodu. Dlatego pytam jaka w tym kurwa wyjątkowość? Skoro ktoś nam powiedział co mamy robić. Ok, może Twoja definicja wyjątkowości jest inna, ale ja wymagam od ludzi więcej.

Jeśli to sobie wyjaśniliśmy to przejdźmy dalej;)

Mimo powyższego, nadal nie jestem zwolennikiem kategoryzowania ludzi, ale na pewno istnieją typy osobowości, chociażby te określone przez Junga. Ja jednak chciałem napisać o kategoriach kobiet określonych na podstawie potrzeb. No i kurwa w końcu do sedna sprawy!

Typy te są płynne i często jeden typ po jakimś czasie staje się drugim i odwrotnie. Ja wyróżniam dwa typy kobiet pod względem tego czego oczekują od relacji z facetami.

# związkowe dziewczyny #
# imprezowe laski #

Związkowe dziewczyny nie często chodzą do klubów, a jeśli już idą to zawsze z grupką swoich znajomych z którą czują się bezpiecznie. Dlatego jeśli chcesz nawiązać „bliższą relację” musisz zdać test stada czyli pozostali muszą Ci zaufać. Związkowe dziewczyny jak sama nazwa wskazuje: poszukują związku. Nie zawsze za wszelka cenę, ale raczej nie interesują ją jednonocne przygody i przelotny seks choć jeśli dobrze to zorganizujesz to zrobią to;) Poszukują bratniej duszy, porozumienia emocjonalnego i dobrego raportu. To jest ten typ z którym człowiek się wiąże żeby przedstawić matce i udowodnić że nie jest się gejem ;p Potrzebują faceta który się nią zaopiekuje (lubię ten typ).

Imprezowe laski nie zawsze są duszą towarzystwa, ale zawsze odstają od pozostałych. Przychodzą nierzadko same do kubów żeby dobrze się zabawić i wracają z osobą towarzyszącą. Szukają przygód, ciekawych i nowych doznań emocjonalnych. Zdarza się że nadużywają alkoholu albo próbują narkotyków. Możesz olać raport i budowanie relacji. Pokaż pewność siebie na granicy chamstwa, mów o czymkolwiek i komunikuj że chcesz seksu (nie potrzebujesz ale chcesz) a pojedzie obejrzeć Twoja kolekcję znaczków. Daj jej dobry seks, a wróci po więcej. Potrzebują faceta który ją zniewoli (też lubię ten typ)

I teraz do sedna sednów. Blog napisałem w odpowiedz na zarzuty z poprzedniego bloga o tym jak potraktowałem kobietę z którą spędziłem noc. Moi drodzy Panowie. A weźcie chuja i jebnijcie się nim w czoło!

"oj jaka ona bidulka"
Chciała zostać?

Niczego jej nie obiecywałem, ale pewnie, mogłem ją zapytać co jeszcze chce... pewnie dowiedział-bym się że muszę zrobić śniadanie i odwieź ją samochodem rano do domu. I kurwa co z tego? To że ona tego chciała to nie znaczy że tego potrzebowała. Jak z dzieckiem, które nażre się lodów i będzie chciało do puki się nie porzyga. Każdy z nas miał dobry seks, a ja nie widzę potrzeby świadczenia usług hotelowych na żądanie.

Od samego początku deklarowałem to czego chcę i na żadnym etapie jej nie okłamałem. Ona wie-działa czego może się spodziewać i zgodziła się na to. Baaa! Sama tego chciała. Mam wrażenie jakbym tłumaczył to newstarterowi… Ok, może ludzie wam wmówili że deklarowanie wprost zamiarów seksualnych jest złe i że kobiety nie dążą do jednonocnych przygód, dlatego mam dla was specjalne ogłoszenie: KURWA KŁAMALI! Rozmawiałem z nią chwilę po seksie i powiedziała, że nie często wychodzi do klubów, ale rzadko już wraca z nich prosto do siebie.

Związkowa kobieta nie pojechała by ze mną. To byłą imprezowa laska. Chcesz się z taką spotkać po raz drugi to daj jej dobry seks i tyle. Wiem to z doświadczenia. Po takich akcjach same do mnie dzwoniły i pytały czy mogą wpaść. Opowiadały o swoich fantazjach i je realizowaliśmy, czasem żałowały tego że zadzwoniły, ale chętnie by to powtórzyły. Taka żelazna logika;)

W tym właśnie momencie dochodzimy do szacunku. Szanuje kobiety, ale na moich zasadach. Jeśli laska szanuje mnie może liczyć na moje zainteresowanie i szacunek, ale jeśli nasra do mojego gniazda to złapie za włosy i wypierdolę z mojego życia. Nie daje kobiecie nigdy więcej niż tyle ile potrzebuje. Oczywiście pozostali mogą uważać inaczej i jak ktoś na nas pluje to udawać, że pada deszcz albo jak ktoś nas wykorzystuje to tłumaczyć to „dobrym wychowaniem”.

Tak poza tym to mamy sobotę czyli święto wszystkich graczy. Zatem dzień święty święćmy i powodzenia na klubach ;pd: