Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kierunek --> JA

Portret użytkownika Mendoza

Chciałem coś konkretnego napisać, ale co przeglądam blogi... to prawie wszystko już było o relacjach damsko-męskich.
Choć ostatnio poczułem, ze odkryłem fundament nie do wyjebania, że się tak kolokwialnie wyrażę. On również jest opisany w niektórych blogach.

Między innymi w tym:
http://www.podrywaj.org/blog/mia...

O czymś napiszę - zebrało mi się do tego trochę "lustu" oraz czasu.

Nie będę pisał co kto ma robić. Bo to każdego indywidualny wybór - który definiuje konsekwencje w postaci skutków. TEJ osoby skutków, nie mojej. Więc co mnie to obchodzi? - Póki co - nic.

Zauważyłem, że przerzucam swoje wady na zewnątrz. Nie tylko na tym forum, a również w życiu. Co mi to pomogło? Niewiele, odległo mi się w czasie jedyne to - co trafić mnie musiało.

"Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym."
-Konfucjusz

Wyrzucałem niektórym ludziom wady - które sam posiadam. Wybielałem w tym momencie własną osobę, oszukując samego siebie - że niby jej nie posiadam. To jest budowanie nienawiści do innych ludzi, a raczej do pewnego myślenia którego w SOBIE SAMYM nie lubię.
Jestem egoistą, myślę o sobie, chcę być szczęśliwy. A pielęgnowanie nienawiści od tego celu mnie oddala. Dlatego chcę to porzucić.
Nienawiść - chcę zmienić na zrozumienie.

Rzuciła mi się myśl, ale zapomniałem...

MAM

- pieniądze Smile Warto zauważyć, że dążymy do nich, nie dla samego ich posiadania, a dla emocji którą jest "radość" z ich posiadania.

Więc tak naprawdę dąży się do pozytywnych emocji.

W poszukiwaniu szczęścia...
https://www.youtube.com/watch?v=...
Słuchałem tej piosenki setki razy - aż zrozumiałem.
I w tym momencie przestałem jej słuchać. Nie zgadzam się z jej założeniami.

Szczęścia się nie szuka - szczęście się buduje.
Od przykrych emocji się nie ucieka - z nimi się konfrontuje.

To jest warunkiem - a raczej przyczyną, albo fundamentem osiągnięcia szczęścia.
Ukierunkowanie swoich myśli na TU i TERAZ zamiast na przeszłość czy przyszłość. By spojrzeć na to gdzie się teraz jest, zrozumieć swój stan. To naprawdę jest zajebiście niezbędne. Bowiem wiele ludzi ucieka w daleką przyszłość czy też w imaginację albo nałogi.

Granie na pałę kilka godzin dziennie, ćpanie, palenie, chlanie, czy też inne rzeczy które można podciągnąć pod nałóg bez którego nie potrafimy żyć - jest zwyczajną ucieczką od rzeczywistości.

Rzeczywistości, w której nie potrafimy sobie poradzić.
Uciekanie od swojego życia w niczym nie pomaga, jedynie odkłada problemy na później, których zbiera się coraz więcej.
To właśnie budowanie swojego życia, nie uciekanie od problemów, oraz radzenie sobie z nimi - sprawi, że je pokochamy.

A pokochanie własnego życia jest jednym z fundamentów - które są potrzebne w relacjach ze wszystkimi ludźmi, a szczególnie - z kobietami. Bowiem to ONE do nas dołączają, a przynajmniej w mojej perspektywie, bowiem źle się czuję gdy noszę sukienkę w związku, tudzież relacji z kobietą.
Związek to statek? To JA jestem statkiem, i to moja głowa jak go prowadzę, inny statek może do mnie dołączyć - czyli kobieta, tudzież kompani, inni ludzie. ALE JA MUSZĘ wiedzieć, gdzie płynę, inaczej sam będę szukał innych statków.

Okej - oczywistym pytaniem jest - GDZIE PŁYNĄĆ?

To jest indywidualne pytanie, odpowiedzi szukaj w sobie.

Jesteś indywidualną osobą, z indywidualnym życiem i indywidualnym rozumowaniem.
Jeżeli jeszcze nie znasz odpowiedzi na to, co chcesz - spójrz w siebie, bez żadnego porównywania z innymi, bez żadnych wymagań odnośnie własnej osoby. Z pełną akceptacją własnych myśli poznawaj siebie, tego co pragniesz, tego co chcesz, czego nie lubisz, czego nienawidzisz. Rozpoznawaj emocje, myśli, programowanie społeczne.
Na przykład zadawaj sobie codziennie wieczór pytanie "O co mi dzisiaj chodziło?"
Nazywa się to introspekcją.
Stosowali ją między innymi : Platon, Arystoteles, Freud, Kartezjusz.

Do jakich wniosków doszli? Myślę że wartkich - skoro wielu ludzi na nich spogląda i się od nich uczy.

Problemem we wprowadzaniu w życiu własnych myśli czy pragnień może być poszukiwanie akceptacji innych ludzi - lub podobnie pisząc - strach przed porzuceniem.

Skąd ten strach się bierze?
Wyobraź sobie dziecko.
A dla łatwiejszego zobrazowania sytuacji, wyobraź siebie jako dziecko.
Jedynymi Twoimi żywicielami są Twoi opiekunowie, więc boisz się ich porzucenia, bowiem sam sobie nie poradzisz.
Warto zauważyć, że to trwa kilkanaście lat (w normalnych sytuacjach, bo o skrajnych nie mówię). Więc takie programowanie mózgu (dążenie do akceptacji i strach przed odrzuceniem) jest przez nas samych wpajane przez większość naszego życia.

Kiedy już jesteśmy dorośli - potrafimy sami sobie zapewnić pożywienie, poduchę pod głowę i podstawowe rzeczy niezbędne do podtrzymania życia - warto sobie uświadomić - że już jesteśmy NIEZALEŻNI od innych. I to jest tylko nasz wybór czego chcemy WIĘCEJ.

A jeżeli nie jesteś niezależny - to Twoje jaja do tego zobowiązują by się nim stać. A NA PEWNO - finansowo niezależnym.

Więc można powoli odrzucać wpajanie innych w nasze głowy, bowiem człowiek taki przestaje się bać odrzucenia.
Jest sobą i WIE, że sobie poradzi.
Grzesiak ostatnio powiedział ważną rzecz.

" Nie łącz, tak jak większość mieszkańców krajów postkomunistycznych, poczucia bezpieczeństwa z własnym mieszkaniem ("ciasne, ale własne" - w PL mieszkania wynajmuje ok. 8% ludzi, w Szwajcarii ponad połowa) ani z pracą (Amerykanie), ale z umiejętnościami. Tych nikt Ci nigdy nie odbierze. Świadomość tego, że mogę jutro się spakować i polecieć do Chin, za kilka miesięcy będę mówił po mandaryńsku tak by szkolić a za pół roku miał prosperującą firmę jest dla mnie największym poczuciem bezpieczeństwa jakie potrafię sobie wyobrazić."

Nazywa się to umiejętnością dostosowywania się.
Im bardziej to potrafisz - tym bardziej sobie poradzisz.

Dlatego warto mieć otwartą głowę - jak to piszę Konstanty.
Otwartą na nowe możliwości oraz nowe perspektywy.

Cóż mogę jeszcze napisać?

A no - cele. Osiąganie celów nadaje sens życiu.

Jeżeli nie wiesz gdzie idziesz, nie wiesz po co żyjesz - Twoim sensem będzie: jedzenie, sranie, ruchanie i spanie.
Tak płytkie?
Człowiek jako gatunek ma dużo większe możliwości.
Wykorzystasz je by zobaczyć więcej?
Czy też to co masz Ci wystarcza?

Cele, cele cele...

"Sukces nie jest kwestią przypadku. Podobnie jak porażka. Dowiodły tego m.in. badania przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda w 1979 r. Zapytano wtedy studentów ostatniego roku, ilu z nich miało spisane cele i plany działania. Zaledwie 3% miało jasno wyznaczone i spisane cele, 13% wyznaczało cele, ale ich nie spisywało, a 84% nie sprecyzowało jeszcze celów. Dziesięć lat później okazało się, że ci, którzy spisali swoje zamierzenia, 10-krotnie częściej odnosili sukces niż pozostali"

*Cytat z "Focus - Coaching - Psychology today" 5/2014

Cele... - ważne jeszcze, żeby widzieć w nich SENS. Pytać się "PO CO MI TO?" i znać odpowiedź, bo jeżeli się jej nie znajdzie - to jest to droga do wypalenia.

Jest Ci trudno?

"Trudne początki mogą być zapowiedzią imponujących sukcesów"

Jeżeli z podstawowymi trudnościami sobie nie poradzisz, to jak sobie chcesz poradzić z innymi?
Najpierw podstawy, potem szczegóły.

Życzę wszystkim owocnych sukcesów, odnajdywania siebie, pozytywnych relacji z innymi ludźmi, dostatku jakiego sobie życzycie oraz mniej żałości odnośnie siebie.

To co WY macie - nie koniecznie musi sprawiać szczęście mi - i na odwrót. Dlatego chwalenie się osiągnięciami nie zawsze ma taki sam skutek.
Po za tym... kto się MUSI chwalić swoimi osiągnięciami? Ten co czerpie z nich prawdziwą przyjemność i je kocha?
Czy może ten, co swojego życia nie lubi i stara się tą akceptację znaleźć na zewnątrz, od innych?

Zauważyłem - że udzielanie się na forum NIC mi nie daje. Nie szukam już akceptacji innych, jedynie własnej. A że daję i nic nie biorę z tego względu - nie chce mi się pisać i odpowiadać na pytania forumowiczom - bowiem nic z tego nie mam.

PUENTA?

Skup się na sobie - a za pół roku będziesz zupełnie innym człowiekiem.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Sekalek

Bardzo mądre i przydatne.

Bardzo mądre i przydatne. Główna ode mnie.

Portret użytkownika Fresh_Man

Zapomniałeś że poświęcając

Zapomniałeś że poświęcając 100% sobie i zapominając o reszcie omija nas bardzo wiele ciekawych rzeczy, należy nauczyć się czerpać radość z każdej małej rzeczy z każdej najmniejszej chwili bo to one liczą się najbardziej. Kierując się do celu powinno iść się bocznymi ścieżkami gdyż to one sprawią nam najwięcej radości Wink

Portret użytkownika Mendoza

Ustalając sobie cel(e), wiem

Ustalając sobie cel(e), wiem już gdzie idę, kierunkuję tak swoje życie, bym nie przypominał rozlazłej ciapy.

Jak już wiem gdzie idę... to pozostaje mi cieszyć się drogą która mnie do tych celów przybliża. To mi da siłę, sens i szczęście - bo robię to co kocham.

"Jeśli to, co robisz nie zbliża Cię do Twoich celów, oznacza to, że Cię od nich oddala." B. Tracy.

Więc po co mi iść bocznymi dróżkami? Czas życia mam ograniczony.

Portret użytkownika Fresh_Man

Dążenie do doskonałości moim

Dążenie do doskonałości moim zdaniem jest bardziej atrakcyjne od "bycia doskonałym".

Portret użytkownika Mendoza

A wolisz żeby inni mówili Ci

A wolisz żeby inni mówili Ci co jest słuszne?

To, czy Ciebie zgubi własne myślenie czy nie - to już Twój problem. Z tego co widzę, jesteś już dorosły. 37 lat.

Kto za Twój stan odpowiada?
inni?
Czy Ty sam?

Życie jest usłane pasmem decyzji (czyli odcięcia jednej możliwości jednocześnie wybierając drugą). Mądre wybieranie uwzględniając przede wszystkim długofalowe konsekwencje może od tego uchronić.

Ponadto - cały czas można zbierać feedback od otaczającej Ciebie rzeczywistości odnośnie swoich myśli oraz poczynań. Jeśli oczywiście ma się odpowiednio otwarte oczy.

Decyzja ->wychwycone błędy owej i zalety->szlifowanie = zwiększająca się skuteczność w radzeniu sobie w życiu.

E: Zastanów się czy choć raz w życiu zachowałeś się nie-egoistycznie. Tylko najpierw - przeczytaj "Przebudzenie" De Mello. Chociaż 50 pierwszych stron. Przedstawiony tam schemat egoizmu pasuje do każdej osoby którą znam, również mnie samego.

Portret użytkownika Konstanty

"Szczęścia się nie szuka -

"Szczęścia się nie szuka - szczęście się buduje. Od przykrych emocji się nie ucieka - z nimi się konfrontuje."

Nom, konkret w chuj. Ląduje na moją ścianę. Dzięki.

Portret użytkownika Mendoza

Na zdrowie - również się do

Na zdrowie - również się do tych myśli i wniosków pośrednio przyczyniłeś.

Jak też gromka część użytkowników tego portalu.
Który jest fascynującą instytucją(?).
Spotykają się faceci w jednym miejscu, wymieniają się doświadczeniami, uczą się od siebie, wyciągają bardzo dużo wniosków (w ilości zależnej od chęci i "otwartej głowy" Wink ).
Dzięki temu szybko można ogarnąć to, co innym zajmuje kilka/kilkanaście lat.

Portret użytkownika Captain

SHB wśród ostatnich blogów

SHB wśród ostatnich blogów

Portret użytkownika Mugen

Bardzo dobry blog. Ja często

Bardzo dobry blog. Ja często mam problemy z ocenianiem innych. Często stawiam się jako ten lepszy co przyczynia się do tego, że porażki potęgują skalę dołowania . Ulubione i główna. Mądry facet z Ciebie. Pozdro

Portret użytkownika Brodaty

Mi też się podoba, a mało

Mi też się podoba, a mało tego odniosłem odczucie jakbyś znał moje myśli , właśnie w tej chwili siedzę 4 dzień sam ze sobą bez kontaktu z ludźmi i wysnuwam podobne wnioski.

Tutaj postawiłeś cele, ja już to wykonałem dawno, kolejnymi etapami są : pierwszy krok, determinacja, wstawanie po nieudanym, nie poddawanie się mimo wiatru w oczy , sukces, odczucie że jednak nie jesteś szczęśliwy mimo sukcesu, świadomość tego że to właśnie droga do celu dawała spełnienie i radość, szukanie nowego celu itd.
W ten sposób człowiek ewoluuje w "lepszego ja".

Blog, i opisana teza/teoria przez Ciebie jest jak najbardziej trafna, jesteś na dobrej drodze.

Bardzo mądre i istotne jest to że trzymając się tego plus łącząc to z introspekcją, śmiało można nie mieć wgl żadnej wiedzy ze strony a być lepszym od nie jednego "weterana" tutaj.

Portret użytkownika Zyzz

Bardzo mądrze napisane. Na

Bardzo mądrze napisane. Na pewno będę wracał do tego bloga.

"Cele... - ważne jeszcze,

"Cele... - ważne jeszcze, żeby widzieć w nich SENS. Pytać się "PO CO MI TO?" i znać odpowiedź, bo jeżeli się jej nie znajdzie - to jest to droga do wypalenia" - nie zgadzam się z tym wgl cele to również marzenia a marzenia nie zawsze muszą mieć sens wgl gdybyśmy w celach szukali sensu to by się tworzył wielki łańcuch którego końca nie byłoby widać bo na każdą odpowiedź można byłoby zadać pytanie " a po co Ci to ?"

Portret użytkownika Mendoza

Kurwa... sens mają mieć dla

Kurwa... sens mają mieć dla Ciebie.
Innych i tak to mało obchodzi co Ty robisz.

E: A jak nie wiesz po co chcesz gdzieś dojść, i nie masz tego dobrze ugruntowanego w głowie - to byle co / byle kto może Ci te marzenia zachwiać.
A wtedy kryzys egzystencjonalny wita Ciebie i przytula bardzo mocno.

Portret użytkownika Rafał89

Z tym myśleniem tylko o sobie

Z tym myśleniem tylko o sobie też można się zapędzić w kozi róg... i krzywdzić innych. Bo co mnie oni obchodzą i przecież nie potrzebuję ich zrozumienia. Do szaleństwa jeden krok Wink

Btw. Po 'wg' nie dajemy kropki. Kropki są po skrótach, których litera nie kończy się tak jak i skrót, np.: 'np.' Smile

Portret użytkownika Mendoza

Meh... Od kiedy to egoizm

Meh...
Od kiedy to egoizm opiera się na krzywdzeniu innych?
Na dopierdalaniu innym opiera się GŁUPI egoizm, krótkowzroczny.

Jestem zwierzęciem stadnym, lubię ludzi i ich towarzystwo.
A skoro ich lubię - to o nich dbam.
Nie z tego względu, że oni tego chcą, a z tego - że ja ICH chcę.

Priorytet mają tuż za MNĄ. Nie wyrzekam się w tym momencie siebie. Inwestuję w ludzi bowiem wiem, że to mi się po prostu opłaca - zaspokajam nimi swoje potrzeby emocjonalne kontaktu z innymi ludźmi. A i również materialnie się lepiej na tym wychodzi. Ja komuś coś pomogę - a ten ktoś potem może mi pomóc. Jeżeli nie odda - to już mu nie pomagam, bo wkładam więcej niż biorę.

Widzisz różnicę?

Nie dbam o nich z tego względu, że "muszę", a z tego względu, że chcę.

edit:
I jeszcze coś dodam, bo mi z ciągu myślowego wynika Smile
Radzę sobie z innymi ludźmi (bo nikt idealny nie jest) i daję im poradzić sobie ze mną.
I takim sposobem samorzutnie wychodzi albo porozumienie, albo rozejście się dróg dwojga osobników, nikt nie wyrzeka się siebie na rzecz drugiej osoby. I każdy z takiej interakcji pozostaje "happy".

Proste? - Logiczne.

Portret użytkownika Rafał89

Dla mnie i proste, i

Dla mnie i proste, i logiczne. To co napisałem tyczyło się właśnie jak to ująłeś 'głupiego egoizmu, krótkowzrocznego'. Chociaż to i tak w pewien sposób uproszczenie, ale wiemy o co chodzi, więc jest git Smile

Chociaż z drugiej strony nie wydaje mi się, żeby każdemu ten 'egoizm' był nad wyraz logiczny. Dla większości osób jest to słowo mocno nacechowane pejoratywnie i nie mogliby sobie pozwolić, aby myśleć o sobie zawsze w kategorii 'egoista/egoistka'. Zresztą sam to przez pewien czas mieliłem i skąpo się na ten temat wypowiadam kiedy z kimś rozmawiam, bo to trzeba samemu przemyśleć. A jak zrobię całą wykładnie to automatycznie powstaje bariera obronna i już wtedy ten ktoś nic nie zrozumie. Ach ta psychologia Smile

Contact - cieszę się Smile

Portret użytkownika Mendoza

Skoro pasuje Ci taki a nie

Skoro pasuje Ci taki a nie inny tok rozumowania a w dodatku wychodzi Ci to na dobre - to nic innego mi nie pozostaje jak Ci pogratulować, że odnalazłeś to - co Tobie do życia potrzebne.

Ja szukam czegoś innego. Nikt z nas z tej przyczyny gorszy nie jest, ani lepszy. Po prostu inny.

Pozdrawiam.

Portret użytkownika Rafał89

Lepszy lub gorszy w czym? Od

Lepszy lub gorszy w czym? Od kogo? Czy może lepszy jako człowiek ogółem? Takie ocenianie można robić tylko z jendej perspektywy - swojej. Jak można określać czyj punkt widzenia jest lepszy/gorszy? Przypomina mi się taka pewna scena z filmu: 'moja racja jest najmojsza!'

Szeroko pojęty samorozwój i filozofia dla osób, które się nudzą? Laughing out loud Polecam Covey'a '7 nawyków skutecznego człowieka'. Nuda jest dla osób mniej rozgarniętych, którzy nie potrafią zrobić ze sobą niczego konstruktywnego. Idąc tym tropem i Twoim tokiem rozumowania można uznać 'wielkich myślicieli' za osoby, które naprawdę miały problem ze znalezieniem sobie zajęcia. Czyli byli 'gorsi'. Ale kocopoły dajesz.

Portret użytkownika Rafał89

Trochę? Podważyłem wszystko.

Trochę? Podważyłem wszystko. Przeczytaj to sobie jeszcze raz na spokojnie Smile Może niewypoczęty byłeś i nie zrozumiałeś.

Portret użytkownika Rafał89

Jakiś lewy ten cytat, bo nie

Jakiś lewy ten cytat, bo nie mogę go znaleźć w swojej wypowiedzi. Ktoś nie wykupił konta premium Tongue Proponuję używać cytatów do cytowania, a nie do własnej interpretacji.

Portret użytkownika Mendoza

PUA - Jak się Rafał z tego

PUA - Jak się Rafał z tego wybroni to będzie naprawdę dobry. Najpierw podważył Ciebie stawiając siebie wyżej, co samoistnie prowadzi do tego, że uznał Ciebie za gorszego - z czego również wywnioskować można intencję taką, że uznał Twój punkt widzenia za gorszy. (Co rzecz jasna zarzucił Tobie).

I tyle z tej filozofii. Niektórzy się rozwijają tylko po to by poczuć się lepszym, zamiast rzeczywiście być lepszym.
A żeby się poczuć - to odbijają to sobie innymi.
Jakby się skupili na sobie, to zobaczyli by w jak wielkiej DUPIE są (tak, ja również).

Portret użytkownika Rafał89

Mendoza, nie uważam, że to

Mendoza, nie uważam, że to 'samoistnie prowadzi do tego, że uznał Ciebie za gorszego'. To jest jak z poczuciem smaku, niektóre potrawy są dla mnie dobre, a inne nie. Komuś innemu za to smakuje, to co mi nie. Wyrażając swoje zdanie nie uważam, że ktoś ma gorsze kubki smakowe czy coś w tym stylu. Obie strony mogą mieć racje, pomimo, że zdania są swoim przeciwieństem.

Wracając do PUA. To było pytanie dla Ciebie, nie dla mnie, ale niech będzie, że na nie odpowiem. Uważam, że nie można. Punkt widzenia jest zależny od punktu siedzenia. Twoje doświadczenia mówią, że są lepsze lub gorsze, szanuję to i nie zgadzam się z tym, lecz nie uważam, że mój pogląd jest lepszy.
Pisząc wcześniej 'Takie ocenianie można robić tylko z jendej perspektywy - swojej' chodziło mi o to, że to jest jedynie nasz pogląd i jest on zbyt mocno ograniczony, ze względu na naszą małą wiedzę i doświadczenie. Mój błąd, że takim ogólnikiem rzuciłem.

Portret użytkownika Mendoza

PUA Masz mnie. Cytat który

PUA

Masz mnie.

Cytat który wyłapałeś jest zwykłym pindoleniem, nie zamierzam się z Carlo porównywać, bo wiem że są tego przykre konsekwencje.
Dlatego takie "mydlenie oczu".

Swojemu dziecku nigdy tak nie powiem - "że wszyscy są równi" bo to nieprawda.

Lepsi wygrywają, słabsi przegrywają.

Mój rodziciel mi to wpoił - musisz sobie poradzić, bo inaczej "dupa zbita."

Ludziom wokół mnie zwyczajnie nie daje tego odczuć, że czasami czuję się lepszy, bo mi to zbędne, psuje niepotrzebnie relacje.

A najlepszym punktem odniesienia tego, czy jestem lepszy czy nie, jestem ja wczoraj/miesiąc temu/rok temu.
Zapierdala się wtedy ze swoim życiem 10 razy szybciej, bowiem nie traci się czasu na ciągłe porównywanie z innymi i udowadnianie własnej wartości.

Facet nie musi nikomu nic udowadniać, prócz samemu sobie.

Portret użytkownika Lucky Luke

Motywuje i budzi do

Motywuje i budzi do myślenia... Naprawdę nieźle gratuluję... Dziś rano spojrzałem na mojego ojca i mówię "szkoda go każdy jego dzień wygląda tak samo... Praca-obiad-obowiązki domowe-tv-spać. Potem znów to samo (raz na miesiąc pójdzie na ryby i tyle)". Potem spojrzałem w lustro i pomyślałem "a czy każdy mój dzień jest inny? Nie. Taki sam. Praca-powrót do domu-silka-basen/bieganie-poczytać coś/obejrzeć tv-spać. A jutro? Pewnie to samo. Zamiast ryb wstawiamy imprezy ale już nie dają takiej satysfakcji". Czas coś zmienić i zacząć budować na większą skalę zamiast odkładać na później. Dzięki

"Praca-powrót do

"Praca-powrót do domu-silka-basen/bieganie-poczytać coś/obejrzeć tv-spać"

bez obiadu? Laughing out loud

Generalnie blog na duży plus,

Generalnie blog na duży plus, ale najbardziej irytuje mnie przytaczanie tego eksperymentu z celami. Nikt nigdy go nie potwierdził, nie ma dowodów, że kiedykolwiek miał miejsce. Natomiast jest wiele przesłanek mówiących o tym, że został wykreowany na potrzeby rynku i napędzenia koniunktury.

Portret użytkownika Mendoza

Dowodów na rzeczywiste

Dowodów na rzeczywiste istnienie takich testów nie szukałem, nie to jest ważne - przedstawiony został schemat działania który ma odniesienie do rzeczywistości.

O zapisanych celach się nie zapomina (o ile się do nich zagląda, i ma się je często pod ręką), częściej się o nich myśli oraz skupia.

Dlatego właśnie to działa.

Widzę sam po sobie.

Portret użytkownika Kołboj

''A jeżeli nie jesteś

''A jeżeli nie jesteś niezależny - to Twoje jaja do tego zobowiązują by się nim stać. A NA PEWNO - finansowo niezależnym.''

No ale kredyt wiąże Laughing out loud

Portret użytkownika Czarny22

12 JAde na konferenecje do

12 JAde na konferenecje do Kielc z MAteuszem Grzesiakiem .. Polecam kazdemu:)

Portret użytkownika Pitero55

W dzisiejszych czasach słowo

W dzisiejszych czasach słowo Egoizm jest rozumiane jako coś złego, nieludzkiego, co est błednym myślniem. Oczywisće granica miedzy dobrym, a złym egoizmem jest cienka, nawet bardzo cienka.
Róbmy tak, by ludzie widzieli w nas osoby, który słuchają własnego serca, własnego instynktu, którzy robią swoje, ale bądźmy też ludźmi, którzy potrafią spojrzęc dalej niż za czubek własnego nosa, którzy potrafią się zaopiekowac innymi, wskazać im kierunek, doradzić Wink