Podchodzisz do dziewczyny, odważnie, konkretnie, wszystkie Twoje zachowania są jak w bajce - nagle Cipka odpuszcza, myślisz - jej strata.
Otóż nie. Jest tu wielka niespójność. Podchodzisz, bo jej chcesz. A niepowodzenie to zarówno strata dla Ciebie i dla niej. TY jesteś OK i ONA. Po prostu coś nie pykło. Być może była w złym nstroju, być może rzucił ją chłopak, być może nie podobała jej się Twoja fryzura. TO JEST OK. Ona myśli swoim mózgiem. Jeśli masz pewność, że jesteś wartościowym człowiekiem i podchodzisz do dziewczyny pogadać - to po co to robisz? Ja robię , bo potrzebuję jej, chcę jej. Podświadomie. Jak się uda - świetnie, mam ją a jak nie? - trudno, jej strata i moja strata. I ja kogoś potrzebuję i ona.
Ja jestem fajnym gościem jak i ONA. Nie ma podziału gorszy/lepszy.
Drugie:
Pierdolenie, że PUA są tak dobrzy, że tak sobie radzą, że wyrywają panny które chcą.
Zgodzę się z tym, wyrywają, lecz nie wchodzą w głębsze relacje. Mój brat jest jak znalazł do tego porównania. Miał kobiet tyle, że o połowie nie wiem, modelki, zwykłe panienki, starsze/młodsze, mężatki, mamuśki i jest naprawdę w tym dobry. Nie musiał czytać tej strony, sam się tego nauczył. Czasami jak przy piwie opowiadał którą ostatnio bzyknął - rozdziawiałem usta myśląc "ją też?" .
ALE
On te wszystkie laski urabia, manipuluje i stosuje takie gry, że aż mi szczena czasami opada.
Przez to słabiak jest w relacjach głębszych, nie umie stworzyć relacji zdrowszych. BOI SIĘ SIEBIE samego, widzę to. No kurwa, prawie 12h na dobę ze sobą to idzie wicisnąć wnioski z człowieka.
Dlatego odpuszczam podrywanie na nockę/dwie.
Urobię laskę, napocę się przy niej by "pykło"
Bzyknę sobie i co z tego?
Kobieta którą wierciłem w środku - mnie NIE ROZUMIE.
Widzi bajer jaki jej sprzedałem.
To takie grzmocenie Cipki, nie kobiety.
Ja sam wiem już czego chcę.
Chcę kobiety która mnie zrozumie, spokojnie mnie wysłucha, ja ją wysłucham. Bez narzucania zdania, manipulacji - bo to jest syf.
I jeszcze jedno, wielu panów prosi Tu o techniki, jak zrobić, co zrobić. To droga na skróty.
Gdybyście zrozumieli siebie i swoje cele w życiu, nie było by połowy tematów na forum. Wiedzielibyście/wiedziałbym co zrobić po analizie / zgłębieniu tematu.
Tyle ode mnie.
Dobranoc
Odpowiedzi
Dobre. I to też: 'Gdybyście
pt., 2014-04-18 07:39 — AlDobre. I to też: 'Gdybyście zrozumieli siebie i swoje cele w życiu, nie było by połowy tematów na forum. Wiedzielibyście/wiedziałbym co zrobić po analizie / zgłębieniu tematu', z tym, że to właśnie jest najtrudniejsze. I stąd pytania o duperele.
Ja tu widzę jeden problem. Ty
pt., 2014-04-18 08:40 — expatJa tu widzę jeden problem. Ty będziesz sobie tygodniami urabiał babkę do dłuższej relacji a w tym czasie brat ją przeleci dwa razy Nie ma się co martwić - wszystko w rodzinie zostanie
Co w rodzinie to nie
pt., 2014-04-18 09:58 — BBSCo w rodzinie to nie zginie...
Nie mówię, że nie będę pukał
pt., 2014-04-18 13:29 — MendozaNie mówię, że nie będę pukał niewiasty na 2-3 spotkaniu.
Chodzi mi o poziom tej relacji poza łóżkiem
Żeby nie była ona aż tak płytka - Bajer - jebanie - Bajer - jebanie.
Temat nieco uprościłem na blogu.
EDIT1: Co do Brata - żaden z nas jeszcze nie "poprawiał" po drugim (nie przespał się z tą samą co pierwszy) Choć było czasem blisko.
"Gdybyście zrozumieli siebie
pt., 2014-04-18 10:22 — Haversham"Gdybyście zrozumieli siebie i swoje cele w życiu"
nie byłaby wam potrzebna kobieta która
"zrozumie, spokojnie mnie wysłucha, ja ją wysłucham"
"Nie rozumiem Ciebie" "Weź
pt., 2014-04-18 13:57 — Mendoza"Nie rozumiem Ciebie"
"Weź powtórz"
"Jesteś jakiś nieogarnięty"
"Przecież Ci już mówiłam JAK JEST - a Ty wciąż swoje"
"Masz się zmienić inaczej odchodzę"
"Jesteś taki głupi..."
Nie jest potrzebna?
Trudno rozmawiać z laska jak
pt., 2014-04-18 18:15 — HavershamTrudno rozmawiać z laska jak ma cudzego fiuta w buzi.
Aby zbudować z kobietą relacje opartą na szczerej komunikacji trzeba najpierw postępować z nią tak jak twój brat z nimi postępuje postępuje.
Tak się zastanawiałem nad
sob., 2014-04-19 21:22 — MendozaTak się zastanawiałem nad Tym... i jednak się myliłem. Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Odpowiedni bajer ułatwia wyrwanie.
Tyle, że nie chcę nakładać machy na siebie i mimo bajeru również mówić o tym o czym szczerze się myśli.
Chcę mieć taką bajerkę która jest ze mną spójna.
Chcę by miała mnie PRAWDZIWEGO i ja takiej samej kobiety szukam. Fake'om dziękuję. A jestem dobry w wyłapywaniu czyichś wewnętrznych niespójności w relacjach face to face.
Tacy faceci czują/wiedzą, że
sob., 2014-04-19 11:10 — NormalnyTacy faceci czują/wiedzą, że nie są zbyt wystarczający i muszą bajerować/ściemniać. Wiedzą, że samym sobą nie uwiodą kobiety. Zdaje sobie sprawę, że to nie jest fundament do związku.