Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kilka przykładów na to, że bycie nagrodą popłaca + porady

Portret użytkownika Bogusław Łęcina

Cześć wszystkim!

Ostatnio dużo się u mnie działo, szczególnie jeżeli chodzi o relacje z kobietami.

Rozstałem się z dziewczyną, w międzyczasie poznałem kilka innych kobiet, jednak większość czasu zajmowała mi ostatnio praca.

[PROTIP #1]

Po rozstaniu z dziewczyną zawal się robotą. Zwyczajnie nie masz wtedy czasu myśleć o niej i jakoś tak łatwiej jest.

[KONIEC PROTIPA]

Piszę ten artykuł, aby pokazać wam kilka przykładów z mojego życia, które wydarzyły się ostatnio, że bycie nagrodą dla kobiety popłaca i one jak nikt inny reagują na metodą kij - marchewka.

Taka sytuacja #1

Piątkowe popołudnie, jestem świeżo po kłótni z dziewczyną. Ona pojechała do mamusi - STANDARD. Ja pracuję jak zwykle i ogólnie w dupie to miałem. Dużo podróżuję służbowo, na przykład przed tą kłótnią byłem w Panamie. Kłótnia oczywiście wynikła z faktu, że dużo podróżuję służbowo, a jej nigdzie nie zabieram. No i na pewno na tych służbowych podróżach dymam ile wlezie. Próbowałem spokojnie wytłumaczyć, że pojedziemy we wrześniu gdzieś na wakacje, bo teraz (jak co roku) mam najgorętszy okres w pracy i nie mogę sobie pozwolić na wakacje. Na podróż służbową jej nie zabiorę, bo z reguły jest to kwestia lotu, kilku spotkań i powrotu. Oczywiście to nic nie pomaga, wielka gównoburza jest. Co zrobisz jak nic nie zrobisz?

Ona pakuje torebkę, trzaska drzwiami i wychodzi wkurwiona do mamusi wyzywając mnie od najgorszych.

[PROTIP #2]

Zawsze bądź spokojny. Podczas każdej kłótni panuj nad sobą i nie daj się ponieść emocjom. Po pierwsze daje tobie to przewagę psychologiczną, po drugie zawsze to trochę podkurwi oponenta.

[KONIEC PROTIPA]

Kiedy wyjechała napisała mi kilka zjadliwych smsów, normalka. Jednak w jednym napisała, żebym "wypierdalał".

Mi dwa razy powtarzać nie trzeba!

Spakowałem się (jestem minimalistą, więc mam mało rzeczy) i pojechałem do hotelu. Ona wraca po weekendzie do mieszkania, a tu zonk. Nie ma mnie, ani moich rzeczy. Oczywiście reakcja standardowa - przeprosiny, płacz że będzie już lepiej i tak dalej. Bullshit. Dałem jej jeszcze jedną szansę, do następnej gównoburzy. Tydzień wytrzymała. Od tamtej chwili jestem singlem. Niemniej przez ten tydzień była tak milutka, jak mały szczeniaczek. Nic tylko przytulić i pogłaskać.

Taka sytuacja #2

Poznałem bardzo ładną i inteligentną kobietę ostatnio. Umówiłem się z nią, że w przyszłym tygodniu przyjedzie do mnie żebyśmy wspólnie poimprezowali. Sama zaproponowała, że to ona do mnie przyjedzie, nie ja do niej. Jakieś 100 km pomiędzy nami, więc 1h autem, 1,5h pociągiem lub ok. 16,5h marszem. Ot taki kawałeczek mały. Nadszedł przyszły tydzień, a ona (mimo codziennego kontaktu) nie kwapi się żeby mnie poinformować, że przyjdzie lub nie i jak coś to kiedy. Zaplanowałem sobie więc inaczej już weekend. Pytam jej w połowie tygodnia o to, kiedy przyjedzie. W końcu chciałbym zaplanować sobie weekend. Ona na to, żebym planował i nie martwił się nią, ona się dostosuje (czyli taka delikatna sugestia, że raczej nie mam co liczyć na jej przyjazd). Odpowiadam jej, że niefajnie z jej strony. Ona zaczyna przepraszać i obiecywać, że mnie czeka masaż, buziak i że w ogóle mi to wynagrodzi. Jako że był późny wieczór, a taki bullshit raczej do mnie nie dociera, podziękowałem grzecznie i życzyłem spokojnej nocy Smile

Następnego wieczora zadzwoniła do mnie z pytaniem, dlaczego się nie odzywam. Akurat robiłem sobie drzemkę przed wyjściem na imprezę, więc odpowiedziałem jej, że przerwała mi drzemkę i w normalnych warunkach morduję ludzi, którzy mnie obudzą. Przeprosiła i zaczęła pytać kiedy się widzimy i opowiadać, że bardzo fajną sukienkę kupiła na spotkanie ze mną i że będzie pasować do szpilek (wcześniej jej "przypadkowo" napomniałem, że uwielbiam kobiety w szpilkach). Odpowiedziałem jej, że nie wiem i że dam jej znać na dniach. Po chwili rozmowy pożegnałem mówiąc, że w sumie dobrze, że mnie zbudziła, bo muszę się powoli ogarniać na imprezę.

Od tamtej rozmowy codziennie dzwoni do mnie kilkukrotnie sugerując delikatnie, że nie może się doczekać spotkania i również codziennie dostaję kilka snapów (Snapchat to zajebista aplikacja!) z jej fotkami w różnych ciuszkach (z reguły seksownych). Chyba się z nią spotkam niedługo Wink

Taka sytuacja #3

Zadzwoniła do mnie dziewczyna mojego kolegi. Bardzo ładna i w moim typie - niemniej mojego kolegi = nietykalna. Zadzwoniła i płakała, że zerwał z nią dla innej i że nie ma do kogo zadzwonić, a do mnie dzwoni, bo zawsze tak cierpliwie słucham ludzi i tak dalej.

Zadzwoniłem do kolegi i mówię mu jaka jest sytuacja. On jasno mówi, że sobie inną (ponoć fajniejszą znalazł). Mówił też, że mogę działać i daje błogosławieństwo.

Pojechałem do niej, wypłakała się w ramię, przytuliłem, poradziłem i tak dalej. Ona próbowała mnie pocałować. Odchyliłem głowę i powiedziałem jej, ze sorry, ale nie. Zaproponowałem jej, żeby poszła ze mną na miasto znaleźć jej faceta życia (czyt. poszła na imprezę i żebyśmy wyrwali sobie kogoś wspólnie). Ona jak najbardziej za, następnego wieczora odjebała się pierwszorzędnie, wyszliśmy do klubu. W klubie ona jednak skupiła się na podrywaniu mnie, nie innych facetów.

Co ja na to? Zacząłem przyprowadzać jej randomowych gości.

Co ona na to? Jeszcze bardziej lgnęła do mnie.

Co ja na to? Zacząłem flirtować z jakąś inną laską (którą poznałem kilkanaście minut wcześniej).

Co ona na to? Odciągnęła mnie od niej i jasno dawała do zrozumienia, że chce ze mną spędzić ten wieczór.

Co ja na to? OK! Spędzimy razem ten wieczór, ale jako koledzy.

Co ona na to? Niby ok, ale cały czas mnie próbowała uwieść.

Co ja na to? Zacząłem jej przyprowadzać kolejnych kolesi.

Co ona na to? Powiedziała, że jest zmęczona i chce, żebym ją odwiózł do domu.

Odwiozłem ją do domu, zaproponowała, żebym wszedł na herbatę. Odmówiłem, ale powiedziałem, że fajkę spalić możemy. Palimy i ona próbuje mnie pocałować znowu. Odchyliłem głowę i powiedziałem, że prawdziwy superbohater pijanych kobiet nie wykorzystuje tylko odprowadza grzecznie do łóżka i odchodzi. I zrobiłem tak jak mówiłem. Dosyć wcięta była, więc pomogłem jej się ogarnąć do spania. Gdy zdjęła sukienkę, cała krew z mózgu spłynęła do drugiej główki, jednak powstrzymałem się. Położyłem ją spać, dałem buziaczka w czółko i wyszedłem.

Oczywiście o całej sytuacji wiedzą jej wszystkie koleżanki, więc jakieś +10000 do atrakcyjności mam u nich.

[PROTIP #3]

Nie bądź zachłannym kutasem i odpuść sobie seks z piękną i inteligentną kobietą, jeżeli nie chcesz jej nic więcej dać. Lepiej się z nią zaprzyjaźnij, a w zamian za to otrzymasz ułatwioną drogę w uwodzeniu jej również atrakcyjnych koleżanek.

[KONIEC PROTIPA]

Mimo, że ona nadal chce czegoś więcej ode mnie, cały czas trzymam ją jako koleżankę. Nie chcę być nie fair wobec kolegi.

Taka sytuacja #4

Dużo podróżuję służbowo po całej Europie i kilku krajach poza Europą. Zawsze na spotkaniach noszę fałszywą obrączkę. Taki mój talizman. Byłem ostatnio w Moskwie. Spotkałem się tam z Panią Nadią, jedną z niewielu młodych i atrakcyjnych kobiet na wysokich stanowiskach w tym biznesie. Zaprosiła mnie na kolację do takiego pierdolczego wieżowca na ostatnie piętro, coś takiego:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ba...

Jak to w Moskwie, wszystko pięknie, ładnie i wykwintnie. Siedzę więc z nią i rozmawiam, przy nas jej przydupasy (przepraszam, MANAGEROWIE). Jak to zwykle bywa na spotkaniach biznesowych, kwadrans to rozmowa o biznesie, reszta to pitu pitu o głupotach. Na stole wódka, kawior, tego typu smakołyki. Biznes obgadaliśmy, ona zatem wyprosiła przydupasów (przepraszam, MANAGERÓW), siedzimy dalej i rozmawiamy. Nadia opowiada mi o swoich biznesach, od biznesów przechodzi do polityki, od polityki do sytuacji w Rosji, a od sytuacji w Rosji do spraw prywatnych. Kilkukrotnie podkreśliła, że jest rozwódką i że czuje się samotna. Kilkukrotnie również mówiła o tym, że potrzebuje kogoś, kto będzie przy niej. Kilkukrotnie również proponowała, żebym przeprowadził się do Moskwy, ona mi załatwi obywatelstwo i będzie jak w raju (w sensie biznesowym, chociaż o podtekście prywatnym).

Pyta się o obrączkę. Odpowiadam jej tajemniczo, że nie opowiadam każdemu o swoim życiu prywatnym, bo to dla mnie bardzo osobiste. Najpierw dopytywała, a jak uznała, że to nic nie daje, wróciła do biznesu. Zaproponowała dużo lepsze warunki współpracy, zamówiła kolejną flaszkę Bieługi i z powrotem drąży temat obrączki. Mam dosyć słabą głowę, co zaowocowało tym, że złamałem pewną zasadę, tzn. postanowiłem się z nią przespać.

Przeszliśmy z restauracji do Lounge, gdzie usiedliśmy na skórzanej kanapie obok siebie. Naprawdę blisko siebie. Rozmawiamy o swoich przygodach z dzieciństwa, ona co jakiś czas spogląda na tę obrączkę i w końcu nie wytrzymuje. Mówi, że szkoda, że jestem żonaty, bo bardzo jej się podobam.

(Rosjanki są bardzo otwarte jeżeli chodzi o kontakty z facetami)

Uśmiechnąłem się tylko lekko i ją pocałowałem. Potem przenieśliśmy się do hotelu. O reszcie gentlemani nie opowiadają.

Po wszystkim powiedziałem jej, że to jest mój osobisty talizman i że jestem singlem. Jej mina bezcenna.

Średnio dwa razy w tygodniu dzwoni i opowiada o tym, że to co zrobiliśmy było złe, ale ona nie żałuje i że jestem wspaniałym facetem i chce przylecieć do Polski.

[BIZNESOWY PROTIP]

Nawet jeżeli idziesz na krótkie spotkanie biznesowe zamów kawę lub coś innego ciepłego do picia. Zamówienie zimnego napoju jest traktowane jako sygnał, że raczej nie masz czasu dla rozmówcy.

[KONIEC PROTIPA]

To tyle, co chciałem napisać. Wnioski wyciągnijcie sobie sami.
Trzymajcie się!

Odpowiedzi

Fajny blog dojrzałego

Fajny blog dojrzałego wewnętrznie faceta Smile

Panie Łęcina - konkretne i

Panie Łęcina - konkretne i bardzo cenne rady pisane lekkim piórem Smile

Portret użytkownika Konstanty

Zajebiście się czytało, choc

Zajebiście się czytało, choc pora późna. Cenne rady i w dodatku poparte przykładami z życia. Czekamy na więcej. Smile

Rewelacja, przeczytalem

Rewelacja, przeczytalem wszystko od deski do deski Smile

Portret użytkownika Mendoza

Dzięki i pozdro.

Dzięki i pozdro.

Portret użytkownika Bogusław Łęcina

Korcić może, niemniej tak jak

Korcić może, niemniej tak jak pisałem - wyjazdy służbowe z reguły ograniczają się do przylotu, kilku spotkań i wylotu. Jeżeli chodzi o biznes i sprawy prywatne - odradzam łączenie. Niejeden przez to spieprzył poważnie temat i skończyło się to tylko i wyłącznie dużymi stratami finansowymi. Czy warto dla godzinki przyjemności? Nie sądzę Smile

Jak dla mnie główna. A tak

Jak dla mnie główna. A tak przy okazji jaki to rodzaj biznesu jeśli można wiedzieć ? IT ? Czy finanse ?

Portret użytkownika Bogusław Łęcina

Przemysł

Przemysł Wink

No, no. To ładnie jak na 23

No, no. To ładnie jak na 23 latka. Zajebiście wręcz Smile . I jeszcze studia dzienne jak wyczytałem w twoim pierwszym blogu. Samemu ciężko jest mi wyobrazić siebie na takim poziomie za 4 lata. Nic, tyko pogratulować. Biznes sam rozkręcałeś, czy ktoś pomagał ?

Pomyśl ,jak bys teraz zaczął

Pomyśl ,jak bys teraz zaczął to możesz byc lepszy , od autora bardzo dobrego bloga.

Portret użytkownika Crave Raven

Szanuję Cie. Po przeczytaniu

Szanuję Cie. Po przeczytaniu bloga uznałem, że jesteś jednym z moich ,,faworytów" na tej stronie. Pilnuj jednak swoich zasad. Wiadomo, ludzie robią rożne rzeczy, nie maja niezłomnej woli (np. po alkoholu jak w Twoim przypadku) ale łamanie własnych zasad jest oznaką słabości. Pozdrawiam, pisz wiecej blogów, bo idzie Ci to naprawde dobrze.

Chciałbym bardzo pogratulować

Chciałbym bardzo pogratulować wpisu Smile Czyta się płynnie , wygodnie oraz ciekawie. Rzeczywiście , tak jak nosi tytuł bloga , bycie nagrodą bardzo popłaca oraz się nieziemsko sprawdza. Miałem sytuację że to ona wyraźnie sugerowała i narzucała zasady żebym to ja widział w niej nagrodę. Wtedy warto obrócić kota ogonem i przeramować wszystko na swoją sprawę Smile

W końcu coś ciekawego a nie

W końcu coś ciekawego a nie jakiś pseudo bełkot. Przydatne wskazówki, pozdro Smile

Portret użytkownika but_mil

ogarnięty wpis, ogarnięty

ogarnięty wpis, ogarnięty autor.

Portret użytkownika mgk

Świetny wpis, czekam na

Świetny wpis, czekam na więcej.

Bardzo dobry, dojrzały wpis.

Bardzo dobry, dojrzały wpis. Oby takich więcej! Smile

Portret użytkownika marine_trooper

Jeśli to nie tajemnica, to

Jeśli to nie tajemnica, to jaki jest Twój zawód? W jakiej branży pracujesz? Blog miło się czytało.

Ogarnięcie z Pannami masz

Ogarnięcie z Pannami masz prima sort, ale tak samo jak innych interesuje mnie co to za praca bo latanie do różnych krajów w negocjacjach to super sprawa.

Fajny przykład tego, że

Fajny przykład tego, że "status" mocno działa - i nie tylko na kobiety. Treść bloga to w sumie nihil novi sub sole, ale w komentarzach same peany - "szanuję cię", "ogarnięty autor" i xxx pytań "co to za biznes" Smile Bez złośliwości, takie spostrzeżenie.

Portret użytkownika marine_trooper

Dlaczego dziwisz sie pytaniom

Dlaczego dziwisz sie pytaniom o charakter biznesu? Gdy się czyta blog to robi wrażenie, nic dziwnego, że wielu chce wiedzieć. Choć mi się wydaje, że autor nie doszedłdo tego sam. Na podstawie poprzedniego jego bloga mogę powiedzieć, że firma ma nieco ponad rok. Tak szybko doszłaby do międzynarodowego poziomu? Tu musiały zadziałać czynniki zewnętrzne.

Autorze, pochwalę Cię za

Autorze, pochwalę Cię za Bloga bo mi się podoba...Taki natural;)

A najcenniejsze co z niego wyniosę to

"Nawet jeżeli idziesz na krótkie spotkanie biznesowe zamów kawę lub coś innego ciepłego do picia. Zamówienie zimnego napoju jest traktowane jako sygnał, że raczej nie masz czasu dla rozmówcy"

mimo iż znam takie zagrania biznesowe to tu mnie akurat zaskoczyłeś. Biorę sobie to do serca;) Widać całe życie człowiek się uczy, nawet od młodszych;)

Podoba mi się Twój styl.

Podoba mi się Twój styl. Piona!

Portret użytkownika TOA

Niesamowite, 23 lata i

Niesamowite, 23 lata i prezentujesz taki poziom, gratuluję Smile. Ja też ostatnio mam kopa motywacyjnego do zmian i ciągle go utrzymuję, kiedyś motywacja ze mnie schodziła po 1-2 dniach a teraz sam nie potrafię określić co się stało, cały czas mam energię do tego, aby coś działać ze sobą a zainspirował mnie bardzo Mateusz Grzesiak. Niektórzy powiedzą, że to tylko dobry sprzedawca i wyłudzacz, ale na mnie strasznie pozytywnie wpływa ten człowiek.

Portret użytkownika FC_Barcelonaaa

Gratuluje

Gratuluje wyobraźni.
Przypominają mi się słowa Einstein'a: "Lo­gika zap­ro­wadzi cię z pun­ku A do pun­ktu B. Wyob­raźnia zap­ro­wadzi cię wszędzie."

A tłumacząc zachowanie byłej dziewczyny Twojego kolegi. Ludzie w emocjach, w większości działają pod wpływem chwili. Nie myślą co będzie potem. Ważne żeby zaspokoić swoje aktualne potrzeby, te psychiczne. Priorytetem jest wówczas utrzymanie pozytywnego obrazu o sobie, aby nie spadł na niższy poziom ...Tak chronimy swoje ego. (polecam poczytać Freud'a).
Jeśli chcesz wiedzieć to prawdopodobnie chciała zaspokoić swoje poczucie wartości. To, że nadal jest atrakcyjna w oczach innych, jest silna i może uwieść każdego, przez co stałeś się jej doskonałym celem. Byłes po prostu kumplem jej byłego. Nie zastanawiałeś się dlaczego wybrała właśnie ciebie a nie zaufaną przyjaciółkę, która naprawdę zna się na ocieraniu łez, z całym szacunkiem dla twoich umiejętności. Po takiej rozgrywce 'poziom atrakcyjności' automatycznie u niej wzrasta
The game is started.

Nie traktuj tego jako atak. To tylko spostrzeżenia bo tekst jest bardzo obiektywny. Tylko czy naprawdę myślisz, że zawsze wiesz w co grają inni? I czy to nie czasem ty stajesz się ich pionkiem w grze?
Pozdrawiam

Portret użytkownika Junior

Cholernie podoba mi ogólnie

Cholernie podoba mi ogólnie rzecz mówiąc trzymanie sie swoich zasad w Twoim wykonaniu. Mam wrażenie, ze sporo bedzie mozna wynieść z Twoich blogów - dopiero zaczynam czytać Smile. Pozdro

Portret użytkownika Ulrich II

Nawet jeżeli idziesz na

Nawet jeżeli idziesz na krótkie spotkanie biznesowe zamów kawę lub coś innego ciepłego do picia. Zamówienie zimnego napoju jest traktowane jako sygnał, że raczej nie masz czasu dla rozmówcy.

właśnie dlatego realizuję mój plan swojego abym takimi bzdurami nie musiał się zajmować Smile