Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kobiecy świat iluzji...

Portret użytkownika expat

Mój stary felieton napisany daaaawno temu w czasie jak leczyłem się po kopie w doopę po 13to letnim związku Wink
Jak myślicie? Miałem rację czy zbyt wiele emocji w tym wpisie? Ale do rzeczy Wink

"Generalnie większość kobiet wkraczając w dorosłe życie wyobraża sobie, że przyszłość będzie wyglądać jak bajka, nie potrafią odnaleźć się w realnym świecie,cierpią na brak pasji, pomysłu na życie. Niemal każda pani marzy o tym, że spotka cudownego mężczyznę, który nada sens ich życiu (czytaj - przystojny, bogaty, nieskąpy, łapiący w lot o co jej chodzi, zawsze gotowy do zgięcia karku, nadskakujący, wrażliwy ale twardy, kochający seks ale tylko wtedy, gdy one tego potrzebują...można by wymieniać w nieskończoność). Większość kobiet panicznie boi się śmierci, nie ma prawdziwego celu w życiu i nie wyobraża sobie, żeby facet nie zamykał klapy od sedesu (słyszałem różne teorie na ten temat, między innymi, że może stamtąd wyskoczyć szczur albo bakterie rozsiewają się po całej łazience). Zresztą tak jak zamknięcie klapy daje złudne poczucie, że bakterii nie ma (pamiętaj, że one widzą to obrazowo - jak w reklamie Domestosu - stada stworków skaczących po obrzeżach muszli klozetowej) tak samo zamiatanie problemów pod dywan daje pani ułudę tego, że przestały one istnieć. Będąc facetem na pewno nie raz spotkałeś się ze zjawiskiem focha. To jest właśnie klasyczny przykład zamknięcia deski od klozetu. Udajemy, że problemu nie ma a każda próba rozwiązania go wymagająca dogłębnego zbadania sprawy wywołuje w pani poczucie lęku, bo jak na dłoni widać irracjonalność punktu widzenia świata, który jest w jej głowie. To zresztą jest często główny powód focha, bo żadna pani nie dopuści do swojej świadomości, że jest ułomną istotą ludzką i zwyczajnie może się pomylić, nie wiedzieć, nie rozumieć.
Dojrzewająca kobieta wychowana w kulcie domku dla lalek zaczyna szukać szczęścia. Tym szczęściem, wybawieniem z lęków, fobii i nadającym sens życiu ma być wspomniany powyżej facet. Zakochana pani nawet nie dopuszcza do swej ślicznej główki faktu, że mężczyzna który właśnie wręcza jej 100 róż jest człowiekiem z krwi i kości a nie księciem z bajki, supermanem czy alfą i omegą mającą antidotum na wszystkie Twoje bolączki. Zresztą proces przyjmowania do wiadomości, że życie nie jest romansem traktującym o wspaniałych relacjach między mężczyzną a kobietą jest nadzwyczaj szybki i powoduje gwałtowne zdeprecjonowanie roli pana w kobiecej głowie. Proces ten postępuje tym szybciej im pani pewniej czuje się w związku (bardzo pomocny jest tu feudalny niemal zwyczaj ślubu, czyli de facto oddania własności faceta w ręce kobiety). Nasza bohaterka po stwierdzeniu, że pan jednak nie wypełni jej życia w stopniu takim jak sobie wyobrażała zaczyna wierzyć, że dziecko da jej cel, spokój i sens życia. I znów oszukuje faceta, bo niestety póki co jesteśmy niezbędni do tego, aby ten cel osiągnąć. Później jest już często tylko rozwód i poczucie rozgoryczenia, bo miało być tak pięknie a ta męska kanalia zepsuła wszystko!W dalszej częsci egzystencji mamy często alkohol, przygodny seks a jeszcze dalej kółko różańcowe, ale to temat na osobne opracowanie. Generalnie większość kobiet traktuje facetów jako środki do celów. Może być to wygodne życie, dziecko, hopa do kolejnego lepszego egzemplarza. To dlatego pan przystojny, bogaty z odpowiednim statusem materialnym może sobie pozwolić na więcej w relacjach z kobietami niż zwykły człowiek, który kieruje się w życiu sercem. Panie uwielbiają błyszczeć, kupować (pamiętaj, że poziom endorfin w czasie zakupów u pani jest wyższy niż w czasie orgazmu), dominować nad innymi kobietami, żyć na pokaz. Dodatkowo panicznie boja się zestarzeć podświadomie chyba niejako czując, że wraz z ilością zmarszczek na twarzy ich potencjał to manipulacji facetami zmniejsza się niemal do zera. Pewnie nie raz słyszałeś, że pani chodzi do fryzjera, kosmetyczki, fitness, spa, kupuje najdroższe kremy przeciw zmarszczkom robiąc to "dla siebie". Po części ma rację, bo robi to dla siebie, ale nie dlatego, że ONA tego potrzebuje tylko dlatego, że jej EGO mówi jej, że jak nie będzie o siebie dbać to wypadnie z gry! Dla nas to abstrakcja! Wyobrażasz sobie przyjacielu, że chadzasz na piwo z kolegami bo boisz się, że zostaniesz sam? Pokrętność logiki kobiet jest niesamowita. Podobnie jest zresztą z zasobami czyli kasą. Każda pani po określeniu jej jako materialistki i osoby narkotycznie potrzebującej pieniędzy strzeli focha ewentualnie usłyszysz, że jesteś kaleką emocjonalnym, chorym psychicznie, liczy się wnętrze i tego typu bzdety. Panie rzeczywiście nie potrzebują pieniędzy samych w sobie ale jednocześnie potrzebują nowych ubrań, kosmetyków, biżuterii, spa, wczasów, fryzjerów i doskonale wiedzą, że środkiem prowadzącym do celu jest właśnie kasa. Dla drogich pań to co dla nas jest bezpośrednim przełożeniem (na zasadzie chcę samochód, to go muszę kupić = pieniądze) nie jest takie proste. Niemal na siłę odsuwają od siebie etykietkę materialistki. Wszak ja nie potrzebuję pieniędzy! Ja potrzebuję masaż ujędrniający za 450 złotych! Widzisz różnicę kolego? Wink Ona nie chce 450 złotych tylko masaż a Ty chamie sprowadzasz to wszystko do pieniędzy. Panie mają rację...jesteśmy prostakami w tym względzie Wink

Na koniec jeszcze jedno...kolega syna zapytał mnie kiedyś, czemu niektóre śliczne dziewczyny reagują bardzo nerwowo na próbę nawiązania przez niego rozmowy, potrafią być wulgarne, obruszyć się, dać kosza w najbardziej chamski sposób...? Nie mogłem mu tego wytłumaczyć wprost, gdyż doświadczenie życiowe jakie mam przełożone wprost na 16to letniego młodzieńca mogłoby wypaczyć mu świadomość i pozbawić możliwości zorientowania się, że te wspaniałe, śliczne i cudowne istoty bez których wydaje nam się, że nie możemy żyć to zwykłe modliszki Wink
Prawda jest taka, że kolega syna jest otyły, nosi okulary i na skutek prawdopodobnie problemów z zatokami ma zawsze lekko uchylone usta. Poza tym nad wyraz grzeczny i inteligentny chłopak. Ale w czym problem? A w tym, że dziewczyny, które czują, że podobają się chłopakom i widzą już jak lekko większość z nas poddaje się procesowi manipulacji czują się DOTKNIĘTE do żywego, że taka kaleka jak wspomniany młodzieniec może w ogóle pomyśleć, że ON i ONA mogliby stanowić parę! Puszący się i szybko rozrastający rak w postaci kobiecego EGO powoduje, że pani zaczyna odczuwać spadek poczucia wartości w myśl zasady, skoro taka kaleka myśli, że może na mnie wywrzeć wrażenie, to może ja nie jestem do końca wartościowa, piękna, śliczna, powabna, cudowna? Ech...dość na dziś...Chory świat...

Kilka dni temu oglądałem program pani Jaworowicz, gdzie facet płacił przez dłuższy czas alimenty na nie swoje dziecko (zorientował się po zrobieniu badań DNA - kobiety nienawidzą współczesnych możliwości medycyny w tym względzie - to nadzwyczaj zrozumiałe - spróbuj poprosić swoją kobietę, abyś mógł bez podstępu sprawdzić, czy rzeczywiście jesteś ojcem dziecka - życzę sukcesu) Wink. W sądzie pierwsze instancji wygrał odszkodowanie od kanalii w kwocie około 20tys. złotych. Kanalia odwołała się i sąd okręgowy uznał, że nie musi nic oddawać bo facio łożył przecież dobrowolnie Wink
Nie tu jednak jest problem, bo sądy w kartoflanej to śmieszna instytucja a wyroki zapadają w oparciu głównie o stan emocjonalny pań w togach. Na sali wśród osób zaproszonych do studia był pan Daniel Olbrychski, którego bardzo cenię jako aktora. Pan ów stwierdził, że zupełnie rozumie wyrok sądu i dziwi się panu powodowi, że chciał odzyskać tę kasę. Wszak on odchodząc od licznych kobiet w życiu zawsze zostawił im wszystko Wink Pan Olbrychski wychodząc na filantropa i budząc wielki aplauz i uznanie u gospodyni programu nie omieszkał jednak dodać, że zostawiał to wszystko swoim ex aby ULECZYĆ wyrzuty sumienia! Okazuje się, że za kasę można nawet pozbyć się grzechu - uśmiechnąłem się do siebie, bo przecież fakt kupowania odpustów zupełnych jest tak stary jak historia chrześcijaństwa. Mam jednak pretensje do panów zachowujących się jak pan Olbrychski. Dlaczego? Otóż dlatego, że oddając zasoby i tak skutecznie nie zagłuszą swojego sumienia nadszarpniętego przez fakt kopulacji z panią inną niż przyrzeczona a realizują w ten sposób proces umacniania jajników w przekonaniu, że kasa im się należy. Otóż nie należy się i świadomi faceci powinni walczyć z tym i innymi stereotypami, którymi nakarmiono nas od dzieciństwa. Chyba, że chcemy skończyć jak nieodżałowany Leon Niemczyk w kwaterunkowym bloku w Łodzi z marną emeryturą. W sumie...jak ktoś lubi to jego sprawa. Ja tam wolę być świadomy Wink

W przerwę muzyczka Wink
http://www.youtube.com/embed/60c...

Z kolei męski świat, który umożliwia naszym drogim paniom manipulowanie to:

1)Dupa
2)Władza
3Pieniądze

Kolejność dowolna Sad
Przykre to ale prawdziwe. Panowie! Czas powstać i obudzić się. Musimy ewaluować inaczej wyginiemy jak dinozaury Wink Dziś siła fizyczna, która długo była naszym atrybutem nie ma niemal żadnego znaczenia. Liczy się inteligencja i zdolność do manipulacji, kłamstwa, kombinacji.
Kochani! Zapraszam w Bieszczady. Połoniny tak pięknie barwią się w promieniach wschodzącego słońca. Zostawmy to bagienko i wróćmy tam skąd przyszliśmy.

Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedzi

Portret użytkownika wunderwafe

Świetnie napisane. Zostanie w

Świetnie napisane. Zostanie w "moich ulubionych".
Swoją drogą ciekawi mnie.. Jak to jest w ogóle możliwe że przed naszą pokręconą epoką, w zamierzchłych czasach pradziadów, gdzie chłop jednak górą był i basta, jak to możliwe że wykształciła się wtedy instytucja małżeństwa? Jak nasz prosty, ale jednak, bądź co bądź skuteczny w działaniu, męski rodzaj mógł do takiej zbrodni jak ożenek w ogóle dopuścić?

Portret użytkownika kartoflanka

Tez sie usmialam czytajac

Tez sie usmialam czytajac to.
Mozecie wierzyc lub nie, ale wbrew pozorom0, nie wszystksie kobiety sa takie jak wyzej napisal kolega. Szok, co? Ale zdarzaja sie wartosciowe kobiety w tych czasach i naprawde jest ich dosc sporo.
Do autora watku: widac, ze nie ochlonales jeszcze z emocji po tym jednak dosc dlugim zwiazku. Spojrz na to bez emocji i napisz czy czasem nie zmieniles zdania.
A moze zmienisz je jak poznasz wartosciowa kobiete?

Portret użytkownika expat

A to bardzo proste

A to bardzo proste akurat...kiedyś dominowała inna strategia prokreacji, polegająca na ruchaniu a co za tym idzie zapładnianiu wszystkiego co popadnie Wink Jaskiniowiec miał w dupie alimenty a jedyne o czym myślał, to zaciągnięcie samicy do jaskini i porządne zerżnięcie jej Wink

Z czasem samice nabierały świadomości i władzy (w dużej mierze dzięki dupie, manipulacji facetami rozdającymi karty itp.) i spowodowały, że pojawiła się instytucja małżeństwa, czyli rodzaj umowy cywilno-prawnej, która daje samicy pewnego rodzaju gwarancję, że samiec nie zabierze dupy w troki tylko będzie siedział i dzielił się zasobami z nią i dzieckiem Wink Niestety jak każdy przymus doprowadziło to do patologii, bo dziś żadnej SPRYTNEJ pani nie opłaci się tkwić w związku Wink Generalnie temat na inny felieton...

Tak czy owak, tak zwana "pozorna" monogamia z jaką mamy do czynienia dziś jest trochę jak demokracja...czyli nie wymyślono póki co nic lepszego...

Portret użytkownika wunderwafe

Nie jestem fanem

Nie jestem fanem demokracji... Małżeństwa z resztą też nie.. Wink

Nie pozostaje więc nic innego jak dostać obywatelstwo i konto w banku w Argentynie, Brazylii czy innej ziemi obiecanej, z którą akurat nie mamy podpisanych umów prawnych.
Pozwoli to na, rzecz jasna, płacenie alimentów nie tylko wysokich i regularnych, ale także, o zgrozo... Dobrowolnych Tongue

Portret użytkownika WhiteRed

Świetnie się czytało Chyba

Świetnie się czytało Smile Chyba czas i pora, abyśmy my faceci rozpoczęli walkę o swoje "równouprawnienie" Smile

Portret użytkownika expat

Dokładnie! Pewnie z racji

Dokładnie! Pewnie z racji wieku nie masz jeszcze doświadczenia z sal sądowych, otóż w skrócie wygląda to tak, że Ty masz robić za bankomat a pani ma potrzeby Wink Ty nie tylko nie masz prawa mieć potrzeb a nawet myśleć o nich nie powinieneś Wink

Wyobraź sobie, że na sprawie o alimenty argumentujesz, że po zostawieniu Cię przez żonę masz problem z bólem jąder i aby się go pozbyć tymczasowo (zanim dokoptujesz inną babkę) potrzebujesz co najmniej 800 złotych na miesiąc (pani do towarzystwa 4 x 200 złotych). Wiesz co byś usłyszał po takim dictum? Wink))

Portret użytkownika baudelaire

Nie podoba mi sie. Wyglada

Nie podoba mi sie.
Wyglada jak wszystkie zale swiata wylane na papier, a wlasciwie w bloga. Nie popadajmy w skrajnosci, a tu widze wiecej stereotypow nizeli prawd objawionych. Pewnie ze baba potrafi byc franca, ale demonizowanie nie jest najlepsza forma na zasianie prawdy.

Portret użytkownika Creedo

Przemyślenia

Przemyślenia przemyśleniami... Ładnie napisane, jednak myślę że przedstawiłeś tu tylko i wyłącznie ciemną stronę kobiecej natury. Fakt...KAŻDA kobieta lubi gdy brzydki naiwniak lub stary cap postawi jej piwo w klubie, w celu przypodobania się.... Nie każda z nich zaprotestuje gdy odwozisz ją taksówką z imprezy i zgodziłeś się zapłacić całość. I na koniec wydaje mi się, że KAŻDA kobieta dojebie Ci większe alimenty by coś na Tobie ugrać dla siebie za to, że łaskawie wychowuje Twoje dziecko...

Mój ojciec jest starszy niż Ty... Za każdym razem gdy wspominam mu, że moja dziewczyna wychujała mnie finansowo, on mówi że muszę mieć godność i zachować się jak facet aby czuć się dobrze sam ze sobą.
Nasza płeć ma być dominująca i rządząca ? Absolutna racja ! To może zamiast rozwodzić się nad tym jakie kobiety są złe, zmieńmy ich nastawienie i prze-kalibrujmy ich system wartości aby zamiast kasy na dziecko liczyła się dla nich miłość do tego dziecka ?
Wiem, że to ładnie brzmi jak się o tym pisze...Moja dziewczyna (wiem że to nie to samo co żona ale jednak) nie raz nie dwa lubiła zapomnieć o oddaniu kasy..nawet dużej...Myślę jednak że więź która nas łączy czyni ją winną tego co zrobiła i ostatnimi czas jak do niej przychodzę, np. na film, nie tylko sama załatwia niezbędne wyżywienie ale też niemal za każdym razem siedzi cały dzień aby ugotować mi coś w bonusie. Smile
Wszystko jest do zrobienia a kobieta to na serio, nie taki straszny diabeł jak tu napisałeś.

Portret użytkownika Rafał89

Piszesz o tym szczęściu,

Piszesz o tym szczęściu, księciu z bajki. Sam pamiętam jak czekałem na swoją 'księżniczkę'. Wtedy bym tego tak nie ujął, ale jednak teraz zasłona opadła i dokładnie to ujrzałem. Czekałem, aż jakaś zacna panna wyciągnie do mnie rękę i moje życie zmieni się nie do poznania, ujrzy moje prawdziwe 'ja' i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Hahahahahha Laughing out loud Koń by się uśmiał Smile Ależ był ze mnie niepoprawny romantyk. Także to nie tylko domena kobiet. Myślę, że wiele, bardzo wiele osób płci różnej czeka na to 'coś'. Niestety to 'coś' się raczej nie zdarza jeżeli się mocno nie chwyci za jaja albo jajniki.

Portret użytkownika Wiarus

Przed biologią nie jest wcale

Przed biologią nie jest wcale tak łatwo uciec, a natura zaprogramowała nas na prokreacje. To jest jak z upojeniem alkoholowym po którym leczysz ciężkiego kaca, ale zanim do tego dojdzie jest Ci bardzo dobrze. Niektóre kobiety rzeczywiście tak mają, że oczekują miesiąca miodowego od związku i nieustannej miłości jaka była w pierwszych chwilach związku. I jeżeli niektóre to tracą to po prostu szukają nowego, ale nie planują tego z zimną krwią. Bo ja to kombinowałem w ten sposób, że 40 letnia kobieta z jednym już dzieckiem na pewno numeru nie odwali bo swoje przeżyła, niejedno widziała i będzie mądrzejsza by i drugiego nie chcieć samotnie wychowywać. Oj no to się pomyliłem ...

Creedo napisał:
"Wszystko jest do zrobienia a kobieta to na serio, nie taki straszny diabeł jak tu napisałeś."

Oczywiście, że nie należy się kobiety bać. Tak na prawdę to państwo jest straszakiem, a nie kobieta. To państwo jest silne, a nie kobieta. To dlatego kobiety ciągnie coś do złych typów bo Ci z państwem i literą prawa się nie liczą. Stawiają czoła temu rywalowi do którego partnerka mogłaby się ewentualnie zwrócić i udowadniają swoimi kontaktami i nielegalnymi interesami, że potrafią to zrobić.

Istnieje pewien typ kobiet, które gdy zauważą, że stoisz twardo bez względu na problemy w które Cię wpakowały to mięknie im serce. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale jest w tym pewna forma sadyzmu. Po prostu, taka kobieta lubi Ci dokopać by później zapłakać z miłości nad tym jak z tego wychodzisz. W momentach, gdy jesteś pewny siebie ona wymyśli coś takiego by Ciebie poniżyć i pastwić się nad tym czy sobie z tym poradzisz czy nie.

Jest taki film Kieślowskiego "Trzy kolory: biały", gdzie po części jest ukazany ten model miłości. Główny bohater odgrywany przez Zamachowskiego po tym jak został zdradzony przez żonę postanawia obmyślić intrygę w wyniku, której ta ląduje w więzieniu. Ostatnia scena filmu pokazuje Zamachowskiego patrzącego z ulicy na okno celi więziennej w której stoi przepełniona żalem jego była żona. Ten obserwuje ją ze łzami w oczach przez lornetkę.

Trudno to wytłumaczyć, ale dla niektórych miłość musi się wiązać z cierpieniem. Należy w porę to zauważyć i wypierdalać aby dalej jak najdalej. W przeciwnym razie człowiek się wkręci w zabawę padnij-powstań-padnij-powstań, odejdź-wróć-odejdź-pocierp i znowu wróć.

Expat, uwielbiam czytać Twoje

Expat, uwielbiam czytać Twoje blogi. Ty zwracasz uwagę na "root of all evil", na biologię i na społeczne uwarunkowania. Bez zrozumienia tych podstaw stosunków między kobietami, a mężczyznami można potem głową w mur walić, a i tak się nie pojmie babskich gierek. Potrzebujemy kobiet, coś nam jednak dają. Jednak każdy facet powinien sobie z tego zdać sprawę, że one nas potrzebują bardziej, niż my ich.
Znam kilku samotnych facetów w wieku około 40 lat i klika samotnych kobiet w nawet młodszym wieku. Ani jednym, ani drugim nie jest szczególnie dobrze, ale to kobiety dostają zupełnego pierdolca i wpadają w przerażenie, że nie usidliły żadnego dawcy.
Całkowicie się zgadzam z opiniami, że zmanipulowane wiekami babskich podchodów państwa zachwiały prawnie naturalną równowagę między potrzebami mężczyzn i kobiet. Żeby było zabawniej, to kobietom jeszcze bardziej to doskwiera niż mężczyznom i bidulki desperacko poszukują resztek badboyów, którzy nie poddali sie obróbce umysłu Smile
Jak to dotrze do głów niedoszłym samobójcom, to o wiele łatwiej ułożą sobie przyszłe związki, więc pisz, pisz więcej Smile

pro tekst

pro tekst

Fantastyczny tekst, taki

Fantastyczny tekst, taki życiowy. Takie wpisy jak ten tylko uświadamiają mi, że dokonałem dobrego wyboru w swoim życiu i skończyłem z tymi jak to określasz "modliszkami". Jestem kimś w rodzaju tego 16- letniego kolegi twojego syna, no może nie mam nadwagi, ale wszystkie kobiety uciekają na mój widok, nawet te które same są bardzo mało atrakcyjne, a właściwie może przede wszystkim takie bo to głównie nimi się "zajmowałem". Teraz korzystam od czasu do czasu z usług prostytutek i moje życie jest znacznie szczęśliwsze, żadna z nich mnie nie wyśmiewa, nie olewa, nie dostaję od nich kosza, wręcz przeciwnie, potrafią wysłuchać, zrozumieć człowieka. To mnie uczyniło szczęśliwszym, polecam każdemu kto ma problemy takie jak ja czy ten nieszczęsny szesnastolatek.

Portret użytkownika Kołboj

Nawet jak jesteś przystojny,

Nawet jak jesteś przystojny, fajny albo chociaż można Cię tak nazwać to i tak masz jazdy z laskami Smile Są olewania, gierki itd.

Portret użytkownika VanityFair

Stereotyp za stereotypem..

Stereotyp za stereotypem.. Rozumiem że do napisania blogu czy przedstawienia świata muszą być jakieś uogólnienia, ale jak zaczęłam myśleć do czego nawiąże w swoim komentarzu to po prostu nie starczyłoby miejsca..
Kobiety boją się badań DNA? Sądzisz że nie chcą wiedzieć kto jest ojcem dziecka które noszą w sobie ( tak, tak nie zrozumiesz tego chłopie nigdy co to znaczy że ktoś/coś w Tobie rośnie ), czyje nazwisko powinno nosić i jakie ma geny? Boją się ich chyba jakieś lafiryndy .. No sorry.

Poza tym tekst o laskach smiejących się z chłopczyka to naprawdę łapanie czytelnika za serce. Wszyscy wiemy że dzieci są okrutne, są szczere i kierują się tylko emocjami i tym co mają wpojone mniej lub bardziej. Chłopcy śmieją się do pewnego czasu zaleznie od stopnia wrażliwości ze starych bab, inwalidów i pierwszych cycków w piaskownicy. I co z tego.. Nie oznacza to że potem z tych chłopców wyrastają gnoje, prawda? Każdy przechodzi etap / proces dojrzewania psychicznego jak i fizycznego. Pan pyza stanie się za 10 lat super facetem..

Stworzyłeś sobie w tym blogu właśnie męską iluzje. If you know what I mean.

Portret użytkownika expat

Ojoj...to wg Ciebie to

Ojoj...to wg Ciebie to iluzje? No to rzućmy kilka faktów...

W latach 70tych w Niemczech zrobiono RAZ porządne badania odnośnie mężczyzn płacących alimenty i co się okazało? Prawie co piąty płacił na NIE SWOJE dziecko. To nie moja wina, że kobiety w większości PODŚWIADOMIE kategoryzują facetów i ten, który jest dobry do nocnych baletów nie koniecznie nadaje się na ojca a ten co nadaje się na ojca niekoniecznie musi nadawać się na partnera. Takie życie. Pani zapewne CHCE wiedzieć i WIE kto jest ojcem dziecka, tu chodzi raczej o to, kto ma to dziecko finansowo utrzymywać.

Wiesz co to jest domniemanie ojcostwa? TO chory termin stworzony przez kobiety w togach w ubiegłym wieku a mający na celu zapewnienie dopływu zasobów do kobiet i ich dzieci, których partnerzy nie nadawali się na ojców. W praktyce wystarczyło, żeby pani powiedziała w sądzie, kto jest ojcem i było pozamiatane. Zmieniło się sporo w tym temacie w chwili wprowadzenia badań DNA. Dziś już nie da się tak prosto "puścić" z przystojnym instruktorem tenisa a następnie wrócić na łono małżeństwa wmawiając mężowi, że to jego dziecko. I nie jest to odniesienie do patologii, tylko NIESTETY do dużej liczby tak zwanych PORZĄDNYCH rodzin.

Druga sprawa to kobiece EGO...16to letni chłopczyk mówisz? Dla mnie to już mały mężczyzna, który właśnie kształtuje swoje relacje między innymi z kobietami. Pyza stanie się za 10 lat super facetem? Oj śmiem twierdzić, że jak się nie ogarnie szybko to stanie się raczej kaleką emocjonalnym...

Nigdy ale to przenigdy w historii swojego życia nie przyszło mi do głowy, aby śmiać się ze starych bab, inwalidów itp. Nie podpaliłem też nigdy kota w dzieciństwie, czy to znaczy że jestem nienormalny? Dla mnie to patologia i jeśli z takich ludzi wyrasta coś porządnego to chyba raczej przez przypadek...

I jeszcze do kolegi sony92

Nie idź tą drogą. Jesteś wartościowym facetem tylko musisz sam w to uwierzyć a następnie zmienić siebie i swoje życie. Wiem, że byłoby łatwiej z kobietą u boku ale one niestety mają swój system oceniania naszej wartości. System często prowadzący na manowce...
Buduj swoją wartość a kobiety same przyjdą. I nigdy nie rób czegoś aby się IM przypodobać. Walcz o siebie, bo po to jest to życie...Poznać siebie.

Portret użytkownika Wiarus

"Wiesz co to jest domniemanie

"Wiesz co to jest domniemanie ojcostwa?"

Właśnie dlatego dzisiaj instytucja małżeństwa pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu bo mężczyzna w świetle prawa nie ma tam żadnych szans. Tak jak wcześniej napisałem; to wszystko wina państwa, które z buciorami wlazło między rodzinę i poprzestawiało kobietom w głowach. Dzisiaj w Anglii mają do czynienia z istną plagą samotnych matek. Dlaczego ? Bo to się po prostu kobietom finansowo opłaca. Państwo finansuje samotne matki na tyle dobrze, że te już nie muszą się dogadywać z partnerem bo dogadają się z urzędnikiem. Rozjebać państwo w drzazgi, a zobaczymy czy kobiety rzeczywiście są takie silne ... Bo w normalnym świecie jak widzisz konkurenta to albo w mordę mu dasz albo inaczej go pokonasz. W Anglii to już jest sposób na życie bo tam jest więcej matek samotnie wychowujących dzieci aniżeli w pełnych rodzin. To, że Europa napyta sobie biedy tym socjalizmem to inna sprawa.

http://www.dailymail.co.uk/news/...

Nie żenić się i nie robić dzieci. Być sobie z partnerką i jak jest dobrze to nic nie ruszać.

Portret użytkownika VanityFair

Niestety nie mam teraz zbyt

Niestety nie mam teraz zbyt wiele czasu aby odpisać ale odniosę się troszkę chociaż do Twojej wypowiedzi, fajnie że mi odpisałeś.

A teraz mój drogi, skoro czytasz badania naukowe i interesują Cię smaczki historii to życie codzienne w Niemczech w latach 70 ( jeszcze dokładniej w której częsci, jakich landach) było specyficzne.. Co nakreśliła historia którą zapewne znasz ( nie chodzi mi nawet o tak dalekie cofanie jak wojna). Kto robił te badania ( rząd, ngo? ), w jakim celu i na jakiej liczbie kobiet ( skąd pochodziły, jaki miały wiek, status materialny etc.). Nie trafiają do mnie jako do historyka stosunków międzynarodowych tak okrojone fakty " bo ja gdzieś wyczytłem". Podejrzewam ze głębsza wspólna analiza takich sondaży doprowadziłaby nas może to innych wniosków?
Zawsze czy kiedyś czy dziś będzie pewien % prostaczek, lafirynd rodem z niektórych odc rozmów z toku i trudnych spraw które łapią na kase, dają komu popadnie. To było, jest i będzie jednakże nie można tego co tyczy się patologii przypisywać kobiecym genom. To jakby przypisać bicie dzieci i współmałżonka tylko facetom.

To z tym chłopcem nie zrozumiałes albo ja wyraziłam się mało precyzyjnie. Chodziło mi o sam przykład który podałes w swoim blogu aby pokazać jakie kobiety są straszne i niszczą psychikę dorzewających panów z pierwszym koprem pod nosem... I ten sam asepkt jak wyżej.

Wybrałeś z całokształtu świata pewne zachowania które się owszem dzieją ale tylko TE ktore Ci PASOWAŁY do tematyki.

Uwierz mi ja obracam się wsród kobiet w miarę normalnych. Każdy ma swoje wady, humory, oczekiwania ale chciałaby żebyś chociaż trochę promyków słonca wpuscił do swojego myslenia na temat strasznych kobiet.

Portret użytkownika Jaskier

Niech żyją takie kobiety jak

Niech żyją takie kobiety jak Ty, reszte wiedźm spalić, czy też zbanować. Baba będzie bronić baby, to po pierwsze, po drugie kobieta zawsze uważa, że nic złego nie zrobiła. Wiesz co mi powiedziała pewna dziewczyna jak sie rozstała ze mna i była tydzień później z innym frajerem, kiedy zapytałem sie po prostu dlaczego z nim jest? Powiedziała mi tak: "przecież wszyscy tak robią". I powiedz mi co mam o niej myśleć, wiesz ile młodych chłopaków zostało spuszczonych w klozecie? Taki chłopak naprawde wierzy w miłość, a tak kolejne laski spuszczają go w klozecie, w końcu przychodzi moment, że sobie mówi: "kurwa tej miłości chyba nie ma" i co wtedy? Dobrze jak trafi na tą stronkę, a jak nie trafi? Myśli samobójcze, taka młoda osoba to niezywkle krucha istota, ale przecież "kazdy tak robi". Wiesz co to jest wewnętrzny rozkład? Kobiet nie można demonizować bo są to istoty z natury słabe, jednak te 16 to prawdziwe sukuby, który potrafią doprowadzić każdego chłopaka do zguby. Piszesz, ze takich to jest tylko trochę, tylko ze taka to 10 obleci i bilans sie wyrównuje.

Ja już dawno tą drogą idę, i

Ja już dawno tą drogą idę, i jestem na tej drodze szczęśliwy, naprawdę! Laughing out loud
Nie robię nic aby się komuś przypodobać, wcześniej owszem próbowałem ale to było bez sensu nic dobrego z tego nie wynikało.
Jak najbardziej jestem człowiekiem wartościowym, każdy jest wartościowy, tyle tylko że w różnych dziedzinach, i dla przykładu mogę być świetny w dziedzinie, którą studiuję, mogę być niezłym sportowcem, ale dla kobiet mogę być kompletnie nieodpowiedni, ktoś inny z kolei może nie mieć tych atutów co ja i podrywać bez problemu kobiety swoim super wyglądem. Takie jest życie każdy ma swoje dziedziny.
Ja sobie doskonale zdaję sprawę, że ta strona powstała po to aby pomagać ludziom takim jak ja i powodować aby nie musieli chodzić pod czerwoną latarnię, ale tak jak nie każdy może być piłkarzem czy lekarzem bo zwyczajnie się do tego nie nadaje i nie ma predyspozycji, tak również nie każdy może być podrywaczem, niestety kobiety mają wobec współczesnego mężczyzny ogromne wymagania, wielu z nas nie jest w stanie ich spełnić.
Prostytutka choć nie jest rozwiązaniem idealnym to jednak pozwala rozładować napięcie seksualne i poczuć przez chwilę tą namiastkę szczęścia. Ja jestem zadowolony, nie muszę się już starać i bawić w te podchody, które zawsze kończyły się koszem czyli niczym przyjemnym.
Pozwolę sobie jeszcze raz napisać, że wpis świetny, mam nadzieję napotykać takich więcej.

Portret użytkownika Kołboj

No i niestety kolego sony92

No i niestety kolego sony92 żyjesz w iluzji. Wydaje Ci się, ze jesteś szczęśliwy Smile

Zresztą uważasz, że przystojny facet to reguła by mieć laski?
Ja jestem przystojny i jakoś z laskami sobie super nie radzie. Mam styl, pasje, umawiam się z ładnymi, fajnymi ale co z tego jak mam problemy z nimi????

Zresztą bycie przystojnym to pojęcie kurwa względne.

Zobacz kto gra teraz Jamesa Bonda...przystojniak? Nie dla każdej. Różne opinie.

My patrzymy na wygląd one patrzą bardziej na inne cechy, koleś ma być ładniejszy od diabła czy od konia, takie stare powiedzenie.

Żyjesz kolego w iluzji, zamiast wydawać kasę na kurwy wydaj kasę na siłownie,ciuchy, samorozwój jakiś i idź na miasto.

Życie to walka, najprościej iść na kurwy.

A co Ty myślisz, że ja samymi

A co Ty myślisz, że ja samymi prostytutkami żyję?? Laughing out loud Bynajmniej... Widzisz, piszesz że jesteś przystojny i umawiasz się z fajnymi dziewczynami, super!! Ze mną jeszcze żadna nie chciała się umówić, czyli mimo wszystko jesteś jednak w stosunku do mnie do przodu.
Przemyślałem to sobie i doszedłem do wniosku, że jeśli mam się starać i poświęcać czas na podrywanie dziewczyn, po czym dostawać kosza numer 1,18,38 itd, chociaż w moim przypadku to byłyby odpowiednio kosze numer 801,818,838.... To ja wolę ten czas poświęcić właśnie dla siebie, na swoje pasje, naukę i to dużo bardziej mi się opłaci. A iść na kurwy owszem bardzo proste. Czy żyję w świecie iluzji? Być może, mimo wszystko jestem w nim szczęśliwy.

Portret użytkownika Kołboj

No niestety się mylisz bo ja

No niestety się mylisz bo ja mogę być przystojny dla jednej ale już dla drugiej jestem brzydalem, nudnym gościem.

Podobnie jest z Tobą chłopie!!!

Dla jednej jesteś fajny dla innej już nie!

Zmień tok myślenia o sobie, widocznie wcześniej miałeś podejście na zasadzie ''muszę się przypodobać by chciała się ugadać ze mną'' MASZ BYĆ SOBĄ wtedy laski to docenią.

Jesteś MINIMALISTĄ i tyle...

Więcej wiary w siebie i nic nie jestem do przodu od Ciebie.

Jak do tej pory nie spotkałem

Jak do tej pory nie spotkałem jeszcze takiej, dla której byłbym fajny. Wiesz być może masz rację, ja nie mam zamiaru negować Twoich racji, ale moje doświadczenie życiowe w sferze damsko- męskiej każe mi uważać co innego.
Próbowałem już różnych sposobów, przypodobać się, potem właśnie na "bycie sobą" i żaden z nich nie okazał się skuteczny w moim przypadku.
Tak, masz rację w przypadku kobiet stałem się minimalistą, zbyt dużo rozczarowań mnie spotkało z ich strony, żebym miał ochotę dalej walczyć, bo jeśli mam być szczery to nie o kogo i po co się starać.

Portret użytkownika Kołboj

Słuchaj masz dopiero 20

Słuchaj masz dopiero 20 lat!!!!

Ja do 20stki też myślałem, ze jestem brzydki!!!

Pierwszą oficjalną dziewczynę miałem w wieku 20 lat!

Weż się chłopie za siebie, siłownia, jakiś styl, który by pasował do Twojej osobowości!

Też myślałem do 19stki, że jestem paszczurem, byłem nieśmiały, zakompleksiony,źle ubrany, mega chudy a potem się okazało, ze niezłe ciacho ze mnie i nagle uwierzyłem w siebie zaczołęm mieć w chuj przyjaciół i umawiałem się z fajnymi, ładnymi dziewczynami! Smile

DO ROBOTY!!!!!!

Ojej, ale się uparłeś. Spoko

Ojej, ale się uparłeś.
Spoko dzięki za rady, ale ja już swoje wiem i radzę sobie także dzięki za wskazówki, w sumie to miło z Twojej strony. Nawet gdybym się okazał jednak przystojny to i tak pozostałbym przy prostytutkach, szczerze mówiąc po takich przykrościach jakie mnie spotkały do tej pory od strony dziewczyn, to ja bym im dawał "kosze" i prawdę mówiąc ja już nie chcę być z tzw. "normalną" dziewczyną. Laughing out loud
Idźmy dalej, przyjaciół to ja mam mnóstwo, bardzo fajnych oddanych, z którymi można konie kraść, na szczęście aby mieć przyjaciół/znajomych nie trzeba być przystojnym.
I dlaczego akurat siłownia?? EEE ja polecam basen na kształtowanie sylwetki i ogólnie uprawianie sportu, uważam że lepiej się wówczas sylwetka prezentuje, wiem bo wypróbowałem na sobie Laughing out loud
POZDRAWIAM!!

Portret użytkownika Ulrich II

eee expat faktycznie to

eee expat faktycznie to wygląda jakbyś z niektórymi sprawami sie jeszcze nie uporał i rzucasz stereotypami
owszem bywają kobiety bezrozumne i wredne, a faceci są lepsi ?
piją, biją, zdradzają Wink
można oby dwie strony obwiniać za grzechy milionów ...
tylko po co ?
ja myślę że facet pomimo wszystko i tak ma lepiej, dzieci nie rodzi, wychowywać też czasami nie musi, okresu nie ma, ma w dupie czy mu chrostka wyjdzie, czy ma krzywe nogi itp. może wyrwać 20stke mając 40stkę i więcej:D
a że komuś sie w życiu nie układa, no czasami tak bywa ... w większości obserwuję że jak ktoś ma gówniane życie to zwykle przez własne decyzje, aha i to działa dla pań i panów żeby nie było Wink

Portret użytkownika expat

Spokojnie kochani!

Spokojnie kochani! Przedstawiam rzeczywistość taką jaka jest, bez lukru. Wiem, że to się nie podoba a szczególnie mogą poczuć się dotknięte kobiety, które czują jakby były wrzucone do jednego wora! Inna rzecz, że większość kobiet/mężczyzn NIGDY nie przyzna się do niecnych czynów bo mechanizm wyparcia i kompletna nieznajomość psychiki ludzkiej wykluczają co bardziej głębokie refleksje!

Są normalne kobiety i to jest pewnik, natomiast nie jest łatwo je wyłowić a jeszcze trudniej je utrzymać. Dla mnie takim wzorcem jest np pani Grażyna Torbicka, która od lat jest w związku z jednym mężczyzną i wygląda na to, że ten związek funkcjonuje prawidłowo mimo niesprzyjającego środowiska (media) w jakim funkcjonuje. Da się? Jasne, że tak, ale kobieta musi być myśląca. Niestety ale większość z nas patrzy najpierw na nogi, później na biust a jak już się zakochamy to tak naprawdę tak zwane siano w głowie u kobiety przysłania to co zewnętrzne. Człowiek dojrzewa najczęściej wtedy, gdy na ratowanie takiej relacji opartej np na seksie jest już za późno, lub gdy ona nigdy nie miała racji bytu.

@VanityFair
Zajrzyj proszę na strony laboratoriów, które zajmują się badaniami DNA. Wg ich statystyk co piąte badanie wykazuje, że domniemany ojciec dziecka nie jest jego biologicznym rodzicem! Jeżeli do tego dodasz, że ponad 30% związków małżeńskich rozpada się (jak dodamy do tego związki nieformalne, to śmiało można mówić, że 40% relacji nie przetrwa) to mamy niezbyt ciekawy obraz sytuacji Sad

I już ogólnie! Tu bliżej mi do punktu widzenia, który przedstawia MrSnoofie! Zaakceptowałem fakt, że świat jest jaki jest, moje czujki są wyostrzone i potrafią natychmiast wyizolować panią, która jest "niebezpieczna". Może powinienem napisać na początku, że tekst jest adresowany do wyrobionych czytelników, bo młodzież rzeczywiście może po tym nabrać przekonania, że każda baba to suka Wink

Tak na szczęście nie jest, grunt żeby nie brnąć w coś jeśli widzimy sygnały ostrzegawcze. Dobrze zaobserwować dom rodzinny dziewczyny, obejrzeć jak funkcjonują jej rodzice, jak się do siebie odnoszą itp. Córka jest często kopią własnej matki i równie często pozostaje pod jej wpływem, nawet do końca życia. Nie proponuję tu paranoi ale zamiast lekceważyć wyraźne objawy nienormalności i tłumaczyć na zasadzie - po ślubie będzie lepiej - brać je mocno do siebie i ważyć. Zła decyzja odnośnie związku może się skończyć bardzo źle a więzieniem włącznie.

Dużo słoneczka w ten piękny dzień!

Expat, doskonale wiem o czym

Expat, doskonale wiem o czym piszesz. Ktoś mógłby się spytać "niby skąd?" A stąd, że obserwuje to codziennie. Kobieta, która jest moją matką (tylko na papierze bo w zasadzie babcia jest dla mnie matką), doskonale wykorzystuje mnie i mojego brata do czerpania zysków z naszego, na dobrą sprawę bogu ducha winnemu, ojca, który mimo, że w życiu popełnił wiele błędów moim zdaniem jest w nim bardziej wygrany niż przegrany. Prawo w Polsce jest tak skonstruowane, że to kobieta ma zawsze władzę nad mężczyzną, bo to przecież ona wie co dla dziecka najlepsze (gówno prawda), a kto najczęściej zasiada w sądach rodzinnych? Kobiety, oczywiście jako te, "które najlepiej rozumieją dzieci", żeby było ciekawiej mężczyzna w polskim sądzie rodzinnym nie może się bronić, bo przepisy są tak interpretowane, że zawsze, wbrew zdrowemu rozsądkowi wychodzą na korzyść kobiety... Matka w "imię sprawiedliwości", "dobra dzieci" i innego tego typu pierdolenia, stara się wydoić z ojca ostatnie soki, bo ten ładnych parę lat temu powiedział jej, że ma dość życia z nią. Przez co w jej ciasnej głowie, został zakwalifikowany jako "wróg numer jeden". I teraz pojawia się pytanie, które wdg. mnie powinien zadać sobie każdy zdrowy facet, "jak nie dać się wypierdolić takiej modliszce?", prosto walcząc o swoje, tylko, że swoje według polskich sądów i innych instytucji prawnych nie ma prawa być swoje, "swoje" ma być dzieci (czyli defacto matki dzieci przynajmniej do 18'stki), przez co facet po rozwodzie ma zajebiste szczęście zostając z jakimkolwiek groszem, a kobieta robiąc sobie z nas niewolnika, może żyć jak się jej podoba... Kurwa i weź tu człowieku szanuj kobiety...
Pozdrawiam

Mam podobnie w domu i

Mam podobnie w domu i doskonale Cię rozumiem Smile Moja mama bezlitośnie często wykorzystuje słabszy charakter mojej taty jak i mną próbuje manipulować, aby mojego tatę udupić Sad Wprawdzie mój tata przejrzał już parę lat temu na oczy, ale i tak sporo dystansu mu brakuje do perfidnych zagrań słownych ze strony mojej mamy... A w trakcie sprawy rozwodowej to już szczególnie się nasiliło

Mój szwagier (cholernie skromny, uczciwy i poczciwy facet, który on początku wychowywał się bez rodziców, którzy go zostawili) miał niedawno poważną operację na sercu, do czego niestety przede wszystkim przyczyniła się na każdym kroku go wykorzystująca żona (moja siotra cioteczna)

Przykłady z rodziny, z życia nie napawają pozytywnym spojrzenie na kobiety, ale z nadzieją "wyglądam" (cokolwiek to znaczy Wink) za wartościowymi kobietami. Oczywiście jestem też świadomy tego, że niemal wszystkie kobiety (zwłaszcza atrakcyjne, ale to też nie reguła) mają w naturze sprawdzanie na co mogą sobie pozwolić i jak wyczują "krew" to będą bezlitosne... Tyle, że są wśród nich takie, które normalny facet jest w stanie ujarzmić i takie, które za wszelką cenę zgotują facetowi piekło (samcowi alfa też)

pozdrawiam kolego, pomścijmy naszych ojców (dla jasności pisane pół żartem pół serio) Wink