Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Marzenia =/= ambicje

Portret użytkownika Loollipop

Moje osobiste spostrzeżenie, które kieruję do osób zaczynających przygodę z PUA, nie odnoszących sukcesów z kobietami. Nie chcesz, nie czytaj.

Zaczynamy.
Idąc przez miasto z moim znajomym, który jest wprost idealnym zaprzeczeniem typowego "Daniela"(niski,gruby,przeciętnie ubrany) zauważyłem interesującą rzecz.
Mianowicie gość, który ma problem z powodzeniem u kobiet, odnosi się do dziewczyn o urodzie +- 4;5 / 10 jakby był Bogiem seksu, którego każda HB100 chce przelecieć.

W tym momencie zacząłem się zastanawiać, jakie podejście do uwodzenia/podrywania mają "świeżaki" ze strony, opisując swoje niepowodzenia.

Zacznijmy od kilku podstawowych pytań. Jak oceniasz samego siebie? Jak ciekawe masz życie? Jak pewny siebie jesteś i jak czujesz się we własnej skórze?
Bez pozytywnych odpowiedzi na te pytania nie osiągniemy zadowalających efektów.
Jeśli wyglądasz jak mastodont, brak ci doświadczenia w rozmowie z kobietami, to czemu porywasz się z motyką na słońce, podbijając do modelki?

Piękno PUA polega na tym, by stawać się osobą, która nie musi polegać na swoim wyglądzie, by zdobywać kobiety.
A jak stać się lepszym PUA?

POPRZEZ DOSWIADCZENIE!!!

Zejdź więc na ziemię i zacznij swoją przygodę z kobietami ze swojej ligi. Nie nauczysz się podrywać podchodząc do HB 8-10 i dostając zlewke już na starcie. Ile razy jesteś w stanie wytrzymać "podchodzenie" bez efektów?
Gdy nabierzesz pewności siebie i będziesz gotowy psychicznie na te przysłowiowe zlewki podchodź do coraz pełniejszych kobiet, nie ma co stać w miejscu (i nie, nie zachęcam do podrywania "pasztetów" lecz do przemiany swojej osobowości).

Z kobietami mniej atrakcyjnymi będzie dużo łatwiej nauczyć się sztuki podrywania. Zazwyczaj nie są one zasypywane spamem desperatów i lepiej odbiorą twoją próbę Wink
Gdy już zdobędziesz doświadczenie i nauczysz się jak rozmawiać, będziesz mógł swobodnie poznawać co raz piękniejsze kobiety.

Stań się najpierw ciekawą osobą wewnętrznie, a wtedy będziesz mógł sięgnąć po kobiety, o których wszyscy marzą.

Czekam na krytykę Wink

Odpowiedzi

Portret użytkownika Loollipop

Co do nazewnictwa.. nazywaj

Co do nazewnictwa.. nazywaj sobie to jak chcesz, dla mnie PUA jest wygodne w użyciu, więc tego słowa używałem. Dla mnie to jedynie rzeczownik, który pasuje w tym kontekście, a ty spinasz tyłek Wink

Co do reszty. Tak, tak i jeszcze raz tak!
Chcesz mieć najlepsze kobiety, to sam reprezentuj jakiś poziom.
Tylko, że.. tekst był skierowany do tych,którzy w życiu nie mieli kobiety, są zakompleksieni i nie mają wyników.
Naczyta się tekstów typu "możesz mieć każdą", pierwszy raz w życiu odważy się podejść do dziewczyny (oczywiście dość ładnej, przecież "mogę mieć wszystkie"), pierwsza zlewka i mówimy papa całemu uwodzeniu. Poziom pewności siebie równy dna rowu mariańskiego.

Mam nadzieję, że coś rozjaśniłem.

"jak jesteś średni możesz

"jak jesteś średni możesz podbijać i do ładnych"

Średni wyglądem czy całokształtem?

"bo kasiory za mało (np wlasnego mieszkania czy fajnego auta)"

A jak ktoś ma kasiorę (stać go na dobre auto - powiedzmy do 100 tys.), ale nie ma auta, bo preferuje tramwaj/autobus/PKS/pociąg ??

ps. od Płocka się odczep. Ja pochodzę z Płocka Wink

"Jeśli wyglądasz jak

"Jeśli wyglądasz jak mastodont, brak ci doświadczenia w rozmowie z kobietami, to czemu porywasz się z motyką na słońce, podbijając do modelki?"

Nie chcę się czepiać, ale pojęcie modelki jest mało precyzyjne i nie wiadomo, co do końca autor miał na myśli. Domyślam się, że nie chodzi tylko o zawód, bo prawdę mówiąc brzydkich modelek na wybiegach nie brakuje. Poza tym, dla mnie bycie modelką na miejscu kobiety nie byłoby żadną chlubą. W dużej mierze profesję tą wybierają kobiety próżne, nie mające lepszego ambitniejszego pomysłu na siebie, na życie. Zakładam jednak, że tu użyta modelka ma być synonimem najpiękniejszych kobiet i tylko tyle.

"Zejdź więc na ziemię i zacznij swoją przygodę z kobietami ze swojej ligi."

Powiedzmy sobie szczerze, ale mało który z nas potrafi dopasować odpowiednio siebie do ligi kobiet. Skąd koleś ma wiedzieć, czy jego optymalny obecnie pułap to HB2, HB5 czy HB8? Ty potrafisz siebie zaklasyfikować?

"Ile razy jesteś w stanie wytrzymać "podchodzenie" bez efektów?"

Kilka tysięcy. Mówię ze swojego doświadczenia Smile

"Zazwyczaj nie są one zasypywane spamem desperatów i lepiej odbiorą twoją próbę"

Prośbę?

"Stań się najpierw ciekawą osobą wewnętrznie, a wtedy będziesz mógł sięgnąć po kobiety, o których wszyscy marzą."

Naprawdę ma dla Ciebie takie znaczenie, czy kobieta, z którą będziesz szczęśliwy jest obiektem marzeń innych facetów czy nie?

Portret użytkownika Loollipop

-Tak, używając słowa

-Tak, używając słowa "modelka" miałem na myśli atrakcyjną kobietę (co do modelingu w większej części twojej wypowiedzi się zgadzam, lecz to nie temat przewodni)

-jesli dla ciebie rozbieżność pomiędzy hb2 - hb8 jest ciężka do zauważenia.. auć.

-zacytowales moją wypowiedź, użyłem słowa "próba", a ty znalazłeś tam "prośba" mimo dobrze skopiowanego cytatu??

-calkowita racja. Powinienem napisać kobiety, o których marzysz. Nie o tych, o których marzą wszyscy. Poprawię to i dzięki za tę uwagę, reszta trochę żeby się doczepić Wink

Ja akurat nie zwracam za

Ja akurat nie zwracam za bardzo uwagi na HB kobiet. Po prostu mi się widzi jakaś wizualnie (na ogół tylko wizualnie), to podchodzę. Nie mam żadnych oporów przed podbijaniem do 10-tek, bo czuję i wiem, że nie prezentują one zazwyczaj wyższej wartości ode mnie. Podrywałem m.in. aktorki, celebrytki i nie widzę w tym nic spektakularnego. Wykonują one zawód jedynie bardziej medialny od Twojego, a nie bardziej wartościowy (oczywiście nie zawsze, nie koniecznie, myślałem tu o swoim).

Nie podchodzę, żeby sprawdzić, czy mnie łaskawie panna zachce czy nie, tylko podchodzę, by sprawdzić, czy czymś poza wyglądem jest ona mnie w stanie do siebie przyciągnąć. Z reguły na starcie podchodzę z dużym sceptycyzmem, bo z daleka czuję siano we łbie Wink

Z tą "prośbą" faktycznie coś odwaliłem. Mój umysł chciał na siłę chyba ten wyraz zobaczyć. Sorki.