Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mężczyzna przewodnik

Portret użytkownika witkacy

Powiem Wam Panowie, że wrzucanie kobiet do jednego worka i mówienie, że wszystkie lubią dominujących mężczyzn, zwykle mnie irytowało. One wszystkie chcą kogoś kto im wskaże drogę, wkręci do swojego świata i kto nie będzie się oglądał na wszystkie ich fochy. Tak piszecie. A ja myślę: są przecież kobiety-mamuśki, które chcą mieć swojego chłopa pod pantoflem, które lubią go wziąć pod pachę i nakarmić cyckiem. Osobiście kręcą mnie takie kobiety, ale nie o swoich fantazjach miałem pisać. Pewna sytuacja pobudziła mnie do myślenia na ten temat.
Wracam sobie z dziewczyną z imprezy. 2:00 mała miejscowość, wracamy rowerami lekko podchmieleni. Samochodów brak, żywej duszy brak. Jedziemy chodnikiem, ja prowadzę. W pewnym momencie zjeżdżam na ulicę i zaczynam robić slalom. Dziewczyna się wkurza: co ty wyprawiasz, to niebezpieczne. Ja się śmieję, puszczam kierownicę, mówię żeby mnie goniła, ale nie oddalam się za bardzo. Ona dalej jedzie chodnikiem z wkurzoną minką. Mówię jej: chodź po ulicy się jedzie dużo fajniej. Po jakichś 5minutach odwracam się i widzę, że jedzie za mną po ulicy, ukrywa swoje zadowolenie pod płaszczykiem zirytowania na mnie, bo chce być konsekwentna. Byłem w szoku!! nigdy bym nie przypuszczał, że zjedzie na ulicę. Po pierwsze mówiła, że się boi takich rzeczy, że to nieodpowiedzialne itd. Po drugie jest uparta i lubi stawiać na swoim.
Podczas tej jazdy po ulicy miałem taką myśl by wrócić na chodnik, ponieważ chciałem by dziewczynie było miło, chciałem spełnić jej zachciankę. Warto było postawić na swoim;)
Rola przewodnika jak jest wdzięczna, bywa również męcząca. Zwłaszcza dla facetów,których podniecają dominujące babki. Tak czy inaczej warto jechać swoją drogą, bo daje to jednak spore poczucie wolności i satysfakcje oraz podnosi pewność siebie.

Odpowiedzi

Portret użytkownika chamski

Niesamowita historia

Niesamowita historia

Portret użytkownika BarT

A ja kiedyś jak wracałem z

A ja kiedyś jak wracałem z dziewczyną z jeziora na rowerach to zjechałem na drogę, bo mi tam wygodniej było, a ona jechała chodnikiem. Jechałem do końca i na końcu dostałem opierdol za to że jechałem drogą a chodnik miał 2 metry szerokości i można było tamtędy spokojnie jechać. Nie piliśmy wcale alkoholu. Nie powiedziałem też że ma jechać za mną i mnie gonić. hmm może to przez to ze jej nie zaproponowałem jechania za mną ona chciała mi zaproponować wjazd na chodnik w bardzo agresywny sposób. Jakoś wątpię i myślę, że trochę chujowy przykład podałeś ;P

Jazda ulicą jest mniej

Jazda ulicą jest mniej bezpieczna niż jazda chodnikiem, a to Ci ciekawostka. Ile ta laska miała lat, 5 ? Albo Ty ?

Niebezpieczne to może być jak sobie petardę pod powiekę wsadzisz i odpalisz, a jazda ulicą czy chodnikiem ? No chyba że to była autostrada, a wy byliście ubrani na czarno ...

Dawno już nie przeczytałem tu niczego ciekawego.

A zresztą.