Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Motywacja do życia by sliti666

Witam serdecznie, blog ten będzie opisem kilku sytuacji, a co ważne moimi przemyśleniami, na temat życia, rozwoju, i tego kim jesteśmy.

Wiecie, ostatnio złapała mnie taka faza na myślenie, o ile zawsze lubiłem marzyć, i bujać w obłokach, to tym razem ta myśl mnie sparaliżowała. Ale zanim do tego dojde, chciałbym by każdy sobie uświadomił jakim jest przypadkiem. Zapewne część z was słyszała o czymś takim jak efekt motyla, ale dla tych co niewiedzą, jest to teoria która mówi że trzepot skrzydeł motyla po określonym czasie jest wstanie wywołać burze piaskową. Tak znikoma rzecz, tak niezauważalna, i tak naturalna jest wstanie doprowadzić do czegoś takiego.

Ale jak to się ma do naszego życia? Pomyślcie! A jeżeli nadal nie rozumiecie to już wam to objaśniam, nasze życie do zbiór przypadków, zbiór czynności wykonanych w danym momencie i czasie, które przynoszą określone skutki czy rezultaty. Każda rzecz którą robimy, o której myślimy zmienia naszą przyszłość. A teraz sobie wyobraźcie, 18/20/25/30 lat temu wasi rodzice mieli spotkanie (dobra nie wyobrażajcie sobie jednak tego ;p), i na tym spotkaniu zostaliście spłodzeni wy, osobnicy płci męskiej. Mogło powstać milion innych istnień, mógł wygrać inny plemnik, zamiast ciebie mógł tam stać drugi hitler, bądź drugi papież, a urodziłeś się ty. A teraz pomyśł, co by się stało gdyby twój ojciec poszedł jeszcze na kibel przed wyjściem, gdyby się potknął na ulicy, no właśnie powstał by ktoś inny.

Pisze ten długi wstęp by każdy sobie uświadomił, jakim wielkim, a zarazem wspaniałym przypadkiem jest to życie. I pamiętajcie z miliona innych potencjalnych żyć, wygraliście wy, bądźcie godni waszej wygranej a co ważne, nagrody.

Wracając do myśli o przerażającej myśli, jest nią nic innego jak śmierć. Coś naturalnego, coś co każdego czeka...
Większość osób zapewne powie " ja się tam kurwa śmierci nie boje", zgodzę się śmierci nie, ale każdy w nas ma lęk przed byciem martwym. Wyobraźcie sobie ( tak wiem wasza wyobraźnia już jest zmęczona ;D)że wasz byt nie istnieje, nie możecie już niczego posmakować, pomyśleć zobaczyć, nie ma nic, a teraz pomyślcie ile lat już macie na karku, i ile wam życia została, oraz to jak te lata szybko lecą. Ja osobiście chciał bym żyć wiecznie, ale nie dlatego że aż tak boje się śmierci, ale przez to że jest tyle w życiu do zobaczenia, a ludzkość ma tak wiele do odkrycia jeszcze. Wszechświat jest tak wspaniały, gdzieś tam na pewno ktoś żyje podobny do nas, chciałbym takie istoty poznać, aczkolwiek wiem że tego nie dożyje. Zmarnowałem dość swego życia, i marnuje je nadal, mam wiele problemów, aczkolwiek na swój sposób staram się z nimi walczyć, i zacząć ŻYĆ, a nie egzystować. Mam nadzieje że ta część wpisu, wam coś uświadomi oraz zmotywuje, pamiętajcie bracia carpe diem

Drugą część tego wpisu zacznę od opowieści z mych zeszłych wakacji. Żyje w średniej mieścinie, aczkolwiek wiało w wakacje nudą, a lasek brakowało do podrywu (przynajmniej takie miałem wymówki). Pewnego dnia rodzice zaproponowali mi wyjazd nad morze na 2 tygodnie. Miałem 2 wyjścia zostać w strefie komfortu i nudzić się, lub wyruszyć w nieznane z rodzicami i też się potencjalnie nudzić. Wybrałem to drugie, zaryzykowałem wyruszyłem do miejsca bez TV, bez internetu, bez znajomych. Postawiłem się pod ścianą, nie miałem wyboru ale poznam tam kogoś, albo zwariuję. No cóż, pierwszego dnia już poznałem 3 przesympatyczne dziewczyny z którymi kontakt nadal mam, ale to co tam wyprawiałem,nigdy mi się nie śniło. No cóż, podsumuje to tym że po moich akcjach matka pewnej dziewczyny "rzuciła" swą córke w me ramiona ;p

Ale jak do tego doszedłem, ten przeciętny chłopak, bez super wyglądu czy ciuchów, który zawsze miał problemy a i jego pewność siebie też nie była jakaś zajebista? Postawiłem się pod ścianą. Nie miałem wyboru, to jest klucz do sukcesu, stawianie się w sytuacjach z jednym rozwiązaniem. To pozwoli Ci osiągnąć sukces. Każdemu kto ma problemy z zagadywaniem to polecam, postawienie się pod ścianą, stawienie się w sytuacji z jednym wyjściem czy rozwiązaniem. Jeżeli masz lęk wysokości, a samolot zacznie spadać, to daje 10$ że wyskoczysz ze spadochronem. Tutaj przypomina mi się sytuacja z zamachu 11 września na WTC, gdzie ludzie uwięzieni w budynkach skakali na pewną śmierć. Niech tą pewną śmiercią, tym jedynym rozwiązaniem będzie dla ciebie zagadanie. Nie musisz odrazu zdobywać jej numeru czy trafiać do łóżka, ale po prostu z nią porozmawiaj. Będzie to twój mały sukces, który da Ci napęd do działania.

Przepraszam za wszystkie błędy itp. Jestem debilem ;p

Pozdrawiam sliti666

Odpowiedzi

Portret użytkownika Hochsztapler

ciekawy wpis, daje do

ciekawy wpis, daje do myślenia. Ja też należę do osób lubiących odpłynąć w świat fantazji i Morfeusza Smile Raz pamiętam wpędziłem się w doła Laughing out loud.
"No cóż, podsumuje to tym że po moich akcjach matka pewnej dziewczyny "rzuciła" swą córke w me ramiona ;p" Co masz namyśli? Umoczyłeś chociaż? Smile

"Ludzie mądrzy myślą o

"Ludzie mądrzy myślą o śmierci" - gdzieś tak kiedyś słyszałem i w sumie jest to prawdą. Co z nami będzie umierając? czy to jak wyłącznik światła? pstryk i nic nie ma? kto wie... Tak czy inaczej ja też się muszę postawić pod ścianą bo na razie mi marnie idzie... pozdro!

Portret użytkownika Anonim23

Mądrze powiedziane, kiedyś

Mądrze powiedziane, kiedyś jeszcze powrócę do tego wpisu.