Poznałem ją kilka miesięcy temu. Wpadliśmy sobie w oko, była chemia między nami. Nawiązaliśmy dobry kontakt, nadawaliśmy na tych samych falach. Super kontakt.
Młodziutkie dziewczę, brunetka o czarujących oczach, w dowodzie lat dziewiętnaście. Sprawiała wrażenie ogarniętej, żadnych niespodziewanych wahań nastrojów, kobieta twardo stąpająca po ziemi.
Szybko weszło KC, ale dążyłem do czegoś więcej niż wymiana śliny. Spotykaliśmy się regularnie, nie nadstawiała dupska ale lubiła moją bliską obecność. Ktoś z boku mógłby nas uznać za parę. Domknięta na 4 czy 5 spotkaniu. Od tego czasu spotykaliśmy się spędzając częstokroć wspólnie weekend na różnych rozrywkach.
To była bardzo pasująca mi relacja. Nigdy nie opowiadaliśmy o swojej przeszłości, nie planowaliśmy nic na przyszłość. Spotykaliśmy się, jechaliśmy nad wodę, szliśmy do kina, upijaliśmy się tanim winem i dziko kochaliśmy.
Pasował mi układ bez pięknych słów i wielkich obietnic. Niczego sobie nie zabranialiśmy, nawet w sumie nie pytaliśmy jak spędzamy czas. FF w krystalicznej postaci. Być może moje zachowanie sugerowało, że nie szukam niczego na stałe, zobowiązań. W sumie sporo w tym prawdy, choć gdybym któreś FF miałbym rozwinąć do rangi związku, to byłoby właśnie to.
Jeszcze tydzień temu naprawdę nieźle się bzykaliśmy, mieliśmy dobry kontakt, śmiała się i nic nie wskazywało na zwrot akcji. Zaprosiłem ją nawet na moje urodziny za tydzień, ucieszyła się bardzo.
2h temu dostałem sms, że nic w moim zachowaniu nie wskazywało na to, że chcę czegoś więcej. Napisała, że ktoś pojawił się w jej życiu, ktoś kto chce czegoś więcej. Stwierdziła, że nie możemy więcej się kochać, bo po prostu nie może. Liczy, że będziemy mieli "jakiś tam" kontakt, mimo że do tej pory regularnie się komunikowaliśmy. Stwierdziła, że nie chciała się narzucać, a ja nie sprawiałem wrażenia zainteresowanego związkiem [mimo, że z jej strony również żadnych sugestii nie było] i że szkoda jej, że nic z Nas nie wyszło.
Przed chwilą wchodzę na Fejsika, od teraz jest w związku z jakimś typem, hmmmmm, nieźle. One nigdy nie przestaną mnie zadziwiać.
Co dalej? Doskonale wiem co dalej. Z uśmiechem życzyłem powodzenia. Na jej miejsce czekają kolejne, a mój czas wypełni praca i zainteresowania. Strata? Nieee. Zaskoczenie. Ale podrywaj nauczył mnie, że mężczyznę niewiele powinno zaskakiwać. Chociaż one wciąż potrafią.
Pozdro!
Odpowiedzi
coco jambo i do przodu
pt., 2014-10-10 19:17 — Hazelekcoco jambo i do przodu
"Stwierdziła, że nie chciała
pt., 2014-10-10 23:39 — Mendoza"Stwierdziła, że nie chciała się narzucać, a ja nie sprawiałem wrażenia zainteresowanego związkiem"
Pięknie zrobiła. Popularne przerzucenie odpowiedzialności na Samca i umycie rączek z niepowodzenia tudzież zaistniałej sytuacji.
Nawet nie wiesz, ze tym co
sob., 2014-10-11 00:35 — Black46Nawet nie wiesz, ze tym co powiedziales zaplusowales i zrobiles wszystko jak trzeba. Ta sa podstepne bestie i nie zdzwilbym sie gdyby ten statusik byl tylko przykrywka lub ustawka aby mogla uslyszec od Ciebie jakas deklaracje lub cos co pozwoli jej stwierdzic ze Ci zalezy.
Przeanalizuj ta relacje i odpowiedz sobie na pytanie czy w jej zachowaniu bylo cos po czym moglbys stwierdzic ze mogla nawijac z innym. Moim zdaniem to jedna wielka ustawka i predzej niz pozniej wroci do Ciebie. Pozdrawiam
Prowadziłeś tą relację w
sob., 2014-10-11 06:05 — franzllangProwadziłeś tą relację w kierunku FF więc nie wiem dlaczego jesteś zdziwiony. Masz co chciałeś, teraz nie udawaj wielce zaskoczonego.
też prawda.
pon., 2014-10-13 00:11 — GMteż prawda.
Chyba chodzi o to, że jest
wt., 2014-11-25 11:14 — Hermes.Chyba chodzi o to, że jest zdziwiony bo ona w sumie też prowadziła relację w ty kierunku. A potem jej odjebało.
"Ale podrywaj nauczył mnie,
sob., 2014-10-11 06:57 — Biodegradowalny"Ale podrywaj nauczył mnie, że mężczyznę niewiele powinno zaskakiwać. Chociaż one wciąż potrafią."
I to jest esencja tego, co każdy tutaj powinien sobie przyswoić do przodu Ziv, powodzenia.
Nie widzę w tej sytuacji
sob., 2014-10-11 09:16 — mgkNie widzę w tej sytuacji niczego zaskakującego
Popularne przerzucenie
sob., 2014-10-11 10:42 — zivetarPopularne przerzucenie odpowiedzialności na Samca i umycie rączek z niepowodzenia tudzież zaistniałej sytuacji.
Rączki umyła całkowicie, bo z jej strony nie było żadnej gadki czy sugestii o związku. A ja jako facet przecież nie będę wychodził z takimi deklaracjami, kiedy układ był na zasadzie "łóżko i zobaczymy co dalej".
Przeanalizuj ta relacje i odpowiedz sobie na pytanie czy w jej zachowaniu bylo cos po czym moglbys stwierdzic ze mogla nawijac z innym. Moim zdaniem to jedna wielka ustawka i predzej niz pozniej wroci do Ciebie. Pozdrawiam
Przez ostatni miesiąc była "cichsza" i bardziej wycofana. Twierdziła, że to przez przeprowadzkę i kontuzję, która wykluczy ją ze sportu na kilka miesięcy. W sumie to było nawet logiczne, wiem, że miała ciężki okres i wiele problemów. Przyznała, że poświęci mi się bardziej gdy ogarnie syf w swoim życiu. To było logiczne, że jedzie na kilka frontów, wszystkie to robią, ale nie spodziewałem się, że nagle wskoczy w związek. Chociaż ona wielką inicjatorką nie jest, podejrzewam, że to ten gość do tego dążył.
Masz co chciałeś, teraz nie udawaj wielce zaskoczonego.
Zaskakuje mnie styl odejścia, myślałem, że ma więcej klasy
Nie widzę w tej sytuacji niczego zaskakującego
A ja owszem FF'y kiedyś się kończą ale styl zakończenia tego po prostu był z jej strony baaardzo słaby.
Słaby =/= zaskakujący
sob., 2014-10-11 12:46 — mgkSłaby =/= zaskakujący
Przeciwnie. Spodziewałem się,
sob., 2014-10-11 14:34 — zivetarPrzeciwnie. Spodziewałem się, że to kiedyś się skończy, ale nie spodziewałem się po niej tak słabego zakończenia, tym bardziej wiedząc co nas łączyło. W tym przypadku to dla mnie i słabe i zaskakujące.
Pozwolisz, że dopytam - czy
ndz., 2014-10-12 09:40 — szuszPozwolisz, że dopytam - czy na Twoje zaskoczenie składało się coś jeszcze oprócz żenującej formy przekazu i równie żałosnej akcji na FB? Mam na myśli to, czy sam fakt rezygnacji z takiej relacji Cię nie zaskoczył?
Sam fakt rezygnacji poniekąd
ndz., 2014-10-12 15:42 — zivetarSam fakt rezygnacji poniekąd również mnie zaskoczył, gdyż nie było żadnych widocznych dla mnie przesłanek sugerujących, że tak może się stać. Brałem to pod uwagę, ale nie w takim terminie No i nie w taki sposób.
Hmmm w nawiązaniu do tego co
pon., 2014-10-13 06:31 — szuszHmmm w nawiązaniu do tego co napisał powyżej franzllang, po prostu, bez urazy, Twoje ego bardziej ucierpiało... to może zaskoczyć.
Nie popadajmy w skrajności
pon., 2014-10-13 19:13 — zivetarNie popadajmy w skrajności Franz pisał "Masz co chciałeś, skąd zdziwienie". No właśnie o to chodzi, że takiego obrotu spraw nie chciałem, a przynajmniej nie podejrzewałem ją o takie zagrywki. A jednak.
Spokojnie, moje ego jest w dobrym stanie
Co ty chłopie opowiadasz Jak
śr., 2014-10-15 06:28 — franzllangCo ty chłopie opowiadasz Jak nie chciałeś, swoich słów i czynów już nie pamiętasz?
Wychodzi na to, że zajebiście przyaktorzyłeś ruchacza, a panienka to łyknęła, pewnie było jej to na rękę z resztą. Więc gdy na horyzoncie pojawił się długo oczekiwany pociąg z napisem "kandydat do pokazania mamie i znajomym", o którym wie więcej, niż to, że zajebiście rucha, no to się śmiało przesiadła.
Zatem, raz jeszcze - "Masz co chciałeś, skąd zdziwienie".
W końcu nic ich nie łączyło,
śr., 2014-10-15 09:41 — szuszW końcu nic ich nie łączyło, FF to FF.
Bingo franzllang.
Eeeee, nie tylko się
śr., 2014-10-15 18:43 — zivetarEeeee, nie tylko się bzykaliśmy właśnie Przedstawiła mnie "mamusi" i znajomkom No ale może i masz trochę racji. Chociaż jak na FF to zbyt wiele rzeczy robiliśmy wspólnie i może to zamazało mi obraz. Ciul z tym.
Z resztą, co tu rozkminiać, przeszło mi, kontaktu nie mamy, więc szczam.
"Baba z wozu - koniom lżej".
sob., 2014-10-11 18:16 — misiura"Baba z wozu - koniom lżej".
"Przeciwnie. Spodziewałem
ndz., 2014-10-12 09:06 — Paolo88"Przeciwnie. Spodziewałem się, że to kiedyś się skończy, ale nie spodziewałem się po niej tak słabego zakończenia, tym bardziej wiedząc co nas łączyło".
Norma, mało która Pani ma na tyle szacunku do faceta i klasy w sobie aby powiedzieć mu prosto w oczy, że kręci z kimś innym na boku i ciągnie tyle srok za ogon ile tylko da radę. Pięknie się wybieliła, jak zwykle to facet jest wszystkiemu winien. W sumie to chyba nie masz czego żałować skoro panienka lubi tak grać:) doświadczenie na przyszłość i niech Cię już nic nie zaskoczy.
Zobaczysz, że jeszcze będzie się chciała pobzykać jak jej "nowy" kolega nie spełni jej oczekiwań
Jak mówi stare dobre
ndz., 2014-10-12 15:45 — zivetarJak mówi stare dobre powiedzenie, "co poruchałem, to moje"
A co ona ode mnie będzie chciała, to już mnie mało interesuje. Po takim numerze to nie ma "wybacz" Nie ma ludzi niezastąpionych.
A bo faceci są tacy szczerzy
ndz., 2014-10-12 18:24 — mgkA bo faceci są tacy szczerzy i prawidziwi... Kurwa panowie dajcie spokój bo się źle dzieję jak się patrzy na to co piszecie.
Nie wiem jacy są faceci, ale
ndz., 2014-10-12 19:14 — zivetarNie wiem jacy są faceci, ale wiem jaki ja jestem. I poniżej pewnego poziomu szacunku do innych i kultury osobistej nie schodzę
A bo faceci są tacy szczerzy
ndz., 2014-10-12 18:24 — mgkA bo faceci są tacy szczerzy i prawidziwi... Kurwa panowie dajcie spokój bo się źle dzieję jak się patrzy na to co piszecie.
Ja to w ogóle coraz mniej się
pon., 2014-10-13 00:17 — GMJa to w ogóle coraz mniej się przejmuję babami co się przekłada też na zajawkę jakąkolwiek do podrywania. Sorry ale wydźwięk słów zaskakująca/zmienna/tajemnicza coraz mniej zaczyna mi do nich pasować a zamiast nich to - .. a zresztą.
Pies i własny ogród - to jest to.
Moim zdaniem laska sprawdza
wt., 2014-10-14 22:10 — zivetarMoim zdaniem laska sprawdza czy to faktycznie był tylko FF czy coś więcej, czy Ci zależy czy raczej chodziło tylko o rżnięcie...
Z tego co piszesz wynika ze masz wyjebane, dlatego dziwi mnie to, ze w ogóle jeszcze interesujesz sie tematem. Przecież to już historia.
W zasadzie to nie interesują mnie pobudki z jakich odwaliła taki tani numer. Nie uznaję za poważnego kogoś, kto wycina takie akcje, także coraz mniej mnie interere co w tej jej małej główce zaświtało ;D