O strefie komfortu słów kilka

*Samotny wypad do klubu
Wracając w nocy z klubu coś mnie tknęło na tego bloga. Kolejny raz byłem sam i się zajebiście bawiłem..
Jakiś czas temu sie dziwiłem jak można samemu jechac do klubu? A no można. Tutaj jest pierwsze wyjście ze strefy komfortu.

Ten nie może, tamtemu się nie chce i w konsekwencji zostajesz sam. Dla wielu to dziwne by iść samemu na imprezke. Przecież ludzie bedą się patrzyć, będziesz dziwnie wyglądać..

Co robić?

Ja zagaduje różne osoby, chociażby pytam czy są lepsze kluby w okolicy i takie tam drobne śmieci. Zauważ, że już z kimś rozmawiasz i nie wyglądasz na kogoś kto sam przyszedł(jak już ci to tak bardzo przeszkadza).
Zeby sie dobrze bawić musze się wczuć, na początek dreptam z boku parkietu i z minuty na minute się co raz bardziej rozkręcam. A zanim zaczne dreptać to robie rundke po klubie by zobaczyć co się dzieje :]

Nie umiesz tańczyć?

Przecież można się tego nauczyć. Ja również nie umiałem. Mamy internet i wiele swietnych kanałów na youtube do nauki. Dreptasz w domu (teoria) i idziesz do klubu tańczyć ( praktyka).

Można jechać do klubu samemu i się bardzo dobrze bawić. Ale nie nastawiajmy się nigdy na podryw, tylko na dobra zabawe. Ja sie za kazdym razem dobrze bawie, a do klubu jade przećwiczyć to i owo, a nie z nastawieniem, że musze podbić do 10 lasek. Nie uda ci się to i wtedy dochodzi frustracja.

Alkohol to zabójca atrakcyjności i nie polecam. No chyba, ze w małych ilościach :]
----------------------------------------------------------------
*Nawiązywanie znajomości

Pojawiają się tematy na forum, że ktoś nie ma znajomych lub ma ich bardzo mało. Albo ma znajomych "słabej jakości".

Jakiś czas temu zmieniłem siłownie i poznałem, poznaje naprawde dużo osób. Z początku jesteś z kimś na "cześć". Ludzie zaczynają cie kojarzyć, zaczynają się rozmowy na różne tematy i tak to idzie do przodu.
Mogą to być sztuki walki lub inne grupy, gdzie masz kontakt z drugim człowiekiem.
----------------------------------------------------------------
*Podsumowując

Siedząc w domu nic nie ugrasz w kontekście kobiet jak i samodoskonalenia się. Wychodząc ze strefy komfortu możemy poznać swietne kobiety, nawiązać wartościowe znajomości, ale.. Ale nie ma nic za darmo. Trzeba ruszyć swój zad i wyjść z czterech ścian gdzie jest nam tak dobrze i wyruszyć w nieznane :]