Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Od tego wszystko się zaczyna.

-Cześć, szukasz materiałów z tego? Mogę Ci coś podesłać.
Tak się zaczęła historia z X. Trwała od końca listopada do końca stycznia. Może trwa nadal? Nie chcę tego.
Początek banalny. Dziewczyna ładna, mądra, poukładana. Wszystkie spotkania doprowadzały Nas do zachwytu drugą osobą. Może ją zbyt idealizowałem? Może zbytnio skupiałem się na wybranych aspektach jej osoby? Nie wiem…
Ostatni dzień nauki, przed Sylwestrem. Ostatnie zajęcia. W piątki zawsze kończyliśmy o różnych porach. Nie tym razem. Katedra była pusta, żadnej żywej osoby.
-To widzimy się za rok, X.
-Taki jest plan, panie Medykowski.
Zbliżyłem swoje usta do jej i …. Rzuciła się na mnie. Namiętności nie było końca. Ile to trwało? Długo.
Początek Nowego Roku- relacja w pełni rozkwitu. Komunikacja, wysyłanie zdjęć, rozmowy po nocach, miłe określenia. Zgodnie z radami kolegi- trzymałem dystans. Nie rzucałem się na telefon, żeby odpisać w tej samej sekundzie. Miałem własne życie. Żyłem nim.

Ciągle mówiła, że jestem dla niej wielką zagadką. Wszystko by oddała, żeby tylko zobaczyć co mam w tej głowie. Była ‘……….’ we mnie. Właśnie, co była. Zauroczona, zakochana? Chciała mi coś wyznać, ale miała z tym zaczekać. Na pewno więź była bardzo silna. Z pozoru.
Nastał ten moment. To właśnie wówczas, wszystko się spierdoliło. Ja to spierdoliłem.
Po przerwie świątecznej i noworocznej, spotkaliśmy się u niej. 70% to całowanie, rozmowy. Nic jej nie wyznałem, nic nie obiecałem. Powiedziałem tylko, że fajnie jest poznać takiego człowieka jak ona. Wspomniałem coś o wyglądzie. Nie był to banał, wciskany przez 90% facetów.
Wieczorem wiadomość:
„Przepraszam, że takie sprawy przez telefon, jestem fajny, bla bla, nie jestem chyba gotowa na bliskość 2 osoby, muszę się z tym oswoić, nie mogę ci zaufać. Na razie nie mogę się zaangażować… bla, bla”
Walec po nie przejechał. Odpisałem ,że będzie musiała się zaangażować z kimś innym, my pozostajemy na stopie koleżeńskiej. Było jej przykro, że tak stawiam sprawę, że nie mogę tego zrozumieć.
Dlaczego to mi napisała? Nie chciałem związku. Dlaczego ta myśl u niej w głowie?
Dzień następy. Przez noc ujebało mi jaja. Zadzwoniłem z rana i przeprosiłem. Skomlałem jak pies. Mały, opuszczony pies. Zjebałem. „Miałeś rację Medykowski, w tej sytuacji pozostańmy znajomymi, bez tych dodatków (całowanie itp.) ”. Kolejny walec tańczył na moich jajach.
Odpuściłem, ciężko mi było. Cholernie. Po kilku dniach chłodnych wymiany informacji, przeprosiła. Dużo o tym myślała. Jestem dla niej ważny. Nadal nic nie wyznałem. Kontakt raczej średni. Początek sesji. Coraz mniej kontaktu. Wymiana info co 2,3 dni. Cichnie wszystko. Dwa dni przed Walentynkami (jedno z bardziej popierdolonych świąt, wg mnie). Krótka rozmowa. Ostatnie pytanie, kiedy wraca do domu. W poniedziałek, bo w walentynki jest umówiona z jakimś fagasem, przychodzi do niej od kilku dni, ‘’tak jakoś wyszło’’. W tym wypadku nie będę Ci się wtrącał w życie. Koniec, nie ma.
Widujemy się przypadkiem, 4-5 słów to max. Ostatnio, napisała sms z pytaniem co tam. „Wróciłem do sportu, rozwijam pasje, liczne spotkania- wracam do gry po sesji’’. Koniec, koniec.
To koniec? Może tak, raczej tak. Oby tak.
Pytając kiedyś o związki, określiła to jako sinusoidę. Kilka w lo, ostatni 3 lata. 3lata z przyjacielem, który na jakiś czas stawał się chłopakiem, przyjacielem, chłopakiem…. Czułem, że ze mną to samo chce zrobić.
Nie uda jej się to. Poznałem lepsze, poznam jeszcze lepsze, od niej.

Odpowiedzi

Staram się zachowywać

Staram się zachowywać naturalnie. Nie działam schematami, raczej używam podstaw (pozostaje tajemniczy, powściągliwy co do uczuć).

Portret użytkownika czysteskarpety

Strasznie podoba mi sie to

Strasznie podoba mi sie to jak piszesz o tym wszystkim. Od razu widać, że inteligentny z ciebie facet i szybko wszystko ogarniesz w temacie lasek. Popełniasz błąd za błędem póki co, ale przez to każdy facet musi przejść. Piątka i propsy za szczere i fajnie napisane blogi.

Portret użytkownika Dedal

Ehh, ogarnij się trochę

Ehh, ogarnij się trochę gościu, narazie nie jesteś gotowy na kobiety i poważne relacje. A przed tobą jeszcze długa droga. Czas porzucić sentymenty i zacząć nad sobą pracować.

I nie katuj się takim ckliwym użalaniem sie nad sobą, to szkodzi na głowę.

Portret użytkownika czysteskarpety

Nie kumam takiego komentarza,

Nie kumam takiego komentarza, jedziesz po rozgarniętym kolesiu który chce się czegoś nowego nauczyć. Pojechanie po kimś jest potrzebne jeśli ta osoba nie widzi swoich błędów/nie chce się niczego nauczyć bo uważa że wie najlepiej. A jeśli ktoś chce się czegoś nauczyć, dzieli się swoimi niepowodzeniami żeby ktoś mu coś mądrego podpowiedział to go nie dobijaj tylko doradź coś mądrego i zmotywuj. Takim pustym wytykaniem błędów nikogo nie zmotywujesz.

EDIT: pisałem to do twojej dłuższej wypowiedzi kiedy jechałeś ostro po kolesiu, ale w czasie kiedy to pisałem zedytowałeś swój wpis. Ja swój zostawię.

Portret użytkownika Dedal

Stwierdziłem że przesadziłem,

Stwierdziłem że przesadziłem, pojechałem go już na forum i mam nadzieje że to zdejmie mu klapki z oczu, wpis edytowałem natychmiast więc myśle że wielka krzywda się nikomu nie stała.

Portret użytkownika Elba

"do Cb" WTF "Mr by Wichrowe

"do Cb"

WTF "Mr by Wichrowe Wzgórza"? JUN się w grobie miksuje ze zgryzoty.

"Porąbana jesteś! Jest miło, co ty odp..." (podsłuchane pod budką z piwem?)

Wink

Ps. Już Ci przeszła chęć przeprowadzania filologicznej krucjaty wśród podrywaczy?
Ps.2. Ja tylko żartuję i wgl...
Ps.3. Ty Heathcliff, to jakiś taki dwubiegunowy z deka jesteś Laughing out loud, czyżby CHAD, albo jakieś inne rozdwojenie jaźni (ewentualnie co najmniej dwie osoby korzystające z tego samego konta)?

Portret użytkownika Elba

"zajmuj jednoznaczne

"zajmuj jednoznaczne stanowisko, dobrze?"

Nie, bo to nudne. Nie potrafię zajmować jednoznacznego stanowiska, to takie fajne pisać, raz tak, raz siak.

"Słuchaj, albo mam rację albo jej nie mam. jak w logice : coś jest p albo ~p. nie ma innej opcji."

Jest. Inna opcja.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot...

"uważam za durne takie kobiece rozmiękczanie by było miło i przyjemnie wszystkim. Z tym się zgodzę, z tamtym też."

Oj, typowe qui pro quo się nam wkradło. Pomyliłeś mnie z inną osobą. Ja generalnie staram się jak mogę, aby osiągnąć całkiem odwrotny efekt.

"być dosadnym"

Ciężko się spierać, gdy nie ma określonej ścisłej definicji. U Ciebie dosadność wygląda tak jak zaproponowałeś, u mnie inaczej.

"główny bohater WW MIAŁ silną osobowość i się nie patyczkował z adwersarzami"

Co i tak nie uchroniło go przed zainwestowaniem swoich uczuć w bardzo nieodpowiednią kobietę, i spowodowało totalną degrengoladę emocjonalną w jego życiu.

IMHO, miło mieć świadomość, że znasz literaturę.

(czytała Krystyna Czubówna, albo nie Czubówna...
czytała Magdalena Ogórek).

Wink

To, że panna 'odeszła', jakoś

To, że panna 'odeszła', jakoś potrafię przeboleć. Ale to, że zadzwoniłem w następnym dniu... siedzi mi na sercu. Najgorsze jest to, że zrobiłem to z pełną świadomością popełnianego błędu. Wielokrotnie wspomniała, że ma silny charakter po mamie, i chce rządzić i mieć kontrolę. Na początku myślałem, że to takie głupie gadanie. Jednak chciała zrobić ze mnie pieska i nawet częściowo jej się to udało. Co do kompleksów- chciałaby zmienić wszystko w swoim wyglądzie, poza oczami... Też to uznałem za głupie gadanie.
Myślę, że ten związek nie miałby sensu. Wyniosłem z tej relacji kilka ważnych lekcji. Nie poszło nic na marne Smile.

Na środę umówiłem się z tą nieszczęsną dziewczyną od ''nachalnego wpraszania się na kawę'' (po spotkaniu, napiszę tekst o tej całej znajomości).
Postanowiłem, że sytuację pozostawię otwartą. Jeśli będzie jej nadal zależało, odezwie się. Tymczasem umówiłem się na next czwartek z inną panienką.

PS. Dziękuję za ostre i dobitne otwarcie mi oczów na sytuację. Nie ma nic bardziej motywującego niż zjebka ( pisze to szczerze Wink ).

Portret użytkownika Sekalek

Stary ale byl seks? Bo sprawa

Stary ale byl seks? Bo sprawa wyglada tak, ze jesli go nie bylo, to wszystkie te wydarzenia mozna logicznie wyjasnic.

Nie było. Wspominała, że nie

Nie było. Wspominała, że nie teraz itp. Od kilku dni szuka kontaktu. Zlewam to, mam swoje życie.