Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

PATENT NA LODA – WAKACYJNE WSPOMNIENIA.

Portret użytkownika NiCo

PATENT NA LODA – WAKACYJNE WSPOMNIENIA.

Uwodzenie stało się dla mnie czymś podobnym do oddychania. Nie robię tego świadomie i moje myśli już dawno nie krążą wokół tego tematu, a jednak gdzieś tam głęboko jest i momentami nakryję się na tym że właśnie łapię wdech. Tak to jest. Ostatnimi czasy miałem, wróć.. nadal mam wiele ważniejszych spraw na głowie. Włącznie z najdziwniejszym i jednocześnie najdłuższym w historii mojego krótkiego życia związkiem. Kiedyś zdecydowanie od tego uciekałem, zarzekałem się że spocznę na mieście, albo w klubie. Można ująć to też w inny sposób, że nie dam się uwiązać i faktycznie przez długi czas wychodziło mi to świetnie. Jednak to również zmieniło się z czasem i jestem teraz w zupełnie innym miejscu, nieco ponad tym wszystkim. To dziwne.. bo nie spodziewałem się że coś co kiedyś oznaczało dla mnie mniej więcej tyle co kaganiec dla psa, może stać się wielkim źródłem satysfakcji, wkurwienia i radości. Czyli tego czego potrzeba aby nie porzygać się szczęściem na drugiego człowieka, ale w razie czego móc włożyć ten palec do gardła i jebnąć ostrzegawczo w torebkę po jajkach.

Na tej stronie jestem już dość długi czas, co w żadnej mierze nie przekłada się na ilość materiałów które tutaj zamieściłem. Jest to głównie spowodowane tym, że po napisaniu pierwszego bloga który był raczej materiałem „do pośmiania się”, postanowiłem wplatać w swoje historie jakiś sens oraz wartość. Nie ilość, tylko jakość.

Jednak kolejny raz, postawiłem na prostotę i suchy przekaz.

Lipiec, wieczór. Godzina 23:00. Odjazd pociągu, w którym miałem spędzić 12 godzin podróżując nad morze gdzie zamiast wakacji czekała na mnie praca. Sam nie wiedziałem czego oczekiwać. Jedyne co było pewne, to trzy desperadosy w reklamówce i dwie dziewczyny w przedziale. Nie czekałem długo, szybko zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się że jadą tam gdzie ja, jednak jedna z nich nie chciała pić i nie mają alkoholu który druga planowała kupić. Przyznałem się że mam skromny prowiant więc zaproponowałem że wypijemy na pół i tak mijał nam czas, a procentów ubywało. Trzeba było coś wymyślić. Dogadaliśmy się w trójkę, że niepijąca koleżanka zaopiekuje się bagażami, a ja z drugą wyskoczę z pociągu w Częstochowie i w 15 minut spróbujemy znaleźć jakiś sklep gdzie uzupełnimy zapasy. Próbowałem przed tym zapytać konduktora, czy zdążymy itp. jednak najwyraźniej jemu nie brakowało niczego, bo trudno było się z tym człowiekiem dogadać. Chwilę później biegałem z nieznajomą dziewczyną po nieznanym mi mieście. Od budki do budki, bo tylko kebaby były otwarte. Nigdzie, dosłownie nigdzie nic. Zresztą, dogadaj się z Turkiem w innej sprawie niż rodzaj sosu.. Mnie się nie udało, a ona już wołała że zapowiadają odjazd. Sprintem wróciłem do pociągu opłakiwać porażkę.

Niedługo później, wpadliśmy na pomysł żeby pochodzić po przedziałach i spróbować odkupić coś od innych ludzi. Nic prostszego, prawda? Otwierając drzwi pierwszego, usłyszałem „O, nareszcie, Pan od piwa..”. Z każdym następnym, moja nadzieja krwawiła coraz bardziej. Kiedy myślałem że już po wszystkim, zauważyłem że na samym końcu pociągu, tuż obok kibli siedzi rozwalona na podłodze grupa studentów w podróży do których długo nie myśląc również się udaliśmy.

-Macie może jakieś piwo?
-Niestety.. słabo z tym..
-No cóż, to trzymajcie się.
-Ej.. albo czekaj, masz..

Żytnie, nie pijcie tego gówna! Nawet za frajer, ohyda..
Nie istotne, po jakimś czasie znaleźliśmy się znów w przedziale. Okazało się że ta grzeczniejsza śpi, więc zaproponowałem „spacer”. Kilka wagonów dalej, no.. może dwa, staliśmy sobie w oknie. Rozmawialiśmy o wyjeździe. Zastanawialiśmy się jak będzie, chyba coś tam o sobie powiedziała, średnio pamiętam. No i tak od słowa do słowa, znalazłem się za nią. Objąłem ją, a ona stała sobie w oknie. Nie słuchałem co mówi, bawiąc się jej włosami zjechałem na usta. Poczułem że lekko je otworzyła, więc zwyczajnie włożyłem jej palec do buzi. Zaczęła go jakby ssać. Trzeba było grać ostro, więc powiedziałem jej do ucha coś w stylu „jeśli tak dobrze jak tego palca, ssiesz kutasa to musisz być w tym zajebista”, po czym odpowiedziała tylko że robi to jeszcze lepiej. Zaproponowałem żebyśmy to sprawdzili i po chwili byliśmy w kiblu. Dodałem tylko że ta znajomość kończy się równo z przyjazdem pociągu na miejsce, z czym najwyraźniej nie miała problemu. Gdzieś tak pod koniec, ktoś zaczął dobijać się do kibla.. więc zanim stamtąd wyszliśmy założyłem czapkę głęboko na oczy. Okazało się że to matka z dzieckiem.

„Co to ma znaczyć, co tu się dzieje?!”, na co młody do niej z taką wyjebką,
„No co mamo, Pani z Panem już wychodzi”.

Jakoś ten czas zleciał, pod koniec drogi jeszcze trochę porozmawialiśmy. Nie wiem jak miała na imię. Pamiętam, że opowiadała o swoim byłym chłopaku, podobno byli długo. Kto wie, może w tamte wakacje nadrobiła sporo straconego czasu.. w każdym razie, miło było być tym pierwszym..

Przepis na loda? Palec do buzi i kilka niegrzecznych słów.

Odpowiedzi

Może i była łatwa, ale

Może i była łatwa, ale myślisz, że jakiś random spoza podrywaja ugrał by sobie to w ten sposób?

Portret użytkownika NiCo

Żaden problem. Co do moich

Żaden problem. Co do moich "zdolności perswazyjnych", to nigdy nad nimi nie pracowałem. Zwyczajnie włożyłem jej tam palec i jakoś samo się stało. Czy była puszczalska i lubi z byle kim? Byle Kim to ja bym zaliczył bo lubię azjatki, a tak na poważnie.. nie byłbym taki pewny, chociaż to możliwe. Tamten dzień to rozpoczęscie wakacji, możliwość przeżycia przygody która marzy się każdemu. Więc jeśli natrafiła się okazja to dlaczego nie? Chociaż, seksu to tam nie było.. więc może chciała po prostu obciągnąć w pociągu bo to lubi? No w każdym razie, jej motywy mnie nie interesowały, ani nie interesują. Możliwości milion. Jednak poznałem wtedy też inne dziewczyny, w klubie czy na mieście i pamiętam że od jednej wprost usłyszałem "no, to wakacyjna przygoda już zaliczona, można wracać do domu", czy jakoś tak. Teraz (wiem z facebooka), że jest w jakimś związku. Z inną sam jestem, więc nie sądze że każda dziewczyna która "za wolności" dotknie kutasa, jest puszczalska. Jeśli zdarzy się okazja, brak nam zobowiązań, to każdy skorzysta.

O dążeniu do seksu z łatwą panną to hmm.. współlokatorki były tylko dwie, jedna spała. Wagon to jednak nie klub. Zwyczajnie skorzystaliśmy z dobrego losowania miejscówek w PKP. Przygodny seks omówiliśmy wyżej, żadnej świeżej byłej wtedy nie miałem.

Puszczalska już była, teraz na końcu użyłeś słowa łatwa. Owszem, dla mnie wtedy i w tamtej sytuacji była banalnie prosta. Tak jak łatwa jest dla mnie dziewczyna z którą idę do łóżka. Ale czy byłaby wtedy taka sama dla Ciebie, lub kogoś innego? Albo gdybyś dzisiaj spotkał ją w klubie? Zbyt wiele czynników ma wpływ na to z kim przyjdzie Ci się piepszyć i nie mam zamiaru ich dalej rozkminiać, jednak takie określenia wyrzuciłbym ze słownika. Legitymują one raczej sflustrowanych prawiczków.

Niech się chłopak cieszy. Też

Niech się chłopak cieszy. Też bym chciał przeżyć taką przygodę. To każdego osobista sprawa jak postrzega takie wydarzenia a analizowanie przed czy laska jest madonną czy ladacznicą raczej nie wiele nam da - w końcu nie wiemy o niej nic.

a moze nie byle gierka tylko

a moze nie byle gierka tylko ci ludzie trafiaja w samo sedno i nawet wiecznej cnotce robia kisiel w majtkach trafiajac na jej czuly punkt ?

Portret użytkownika Dominikkow

Maksik

Maksik #usunkonto
Niepuszczalska czyli taka, która ma tłumić swój popęd?
Chyba nadal panuje w twojej głowie ciemnogrodziański pogląd, że one nie lubią seksu. Może nawet nie odczuwają napięcia seksualnego?

Lubią ale nie z obcym

Lubią ale nie z obcym facetem, kobiety różnią się od facetów, tylko niewielki procent tak robi, tak jak niewielki procent facetów nie lubi przygodnego seksu. Normalna laska (taka co nie chleje piwska w środkach komunikacji) w życiu nie zrobi loda jakiemuś obcemu kolesiowi gdzieś pod wagonem XD Kiedyś mnie laska w kościele podrywała na seks, gdybym miał wasz rozum to zaraz napisałbym posta o tym jak to wyrwać laskę na seks w kościele, ale nie napiszę bo wiem że ta laska to zwykła dupodajka co daje każdemu.

Portret użytkownika NiCo

"Normalna laska (taka co nie

"Normalna laska (taka co nie chleje piwska w środkach komunikacji)"

Zapiszę to w swoich ulubionych!

Portret użytkownika Ronlouis

Nico bardzo dobry wpis, tym

Nico bardzo dobry wpis, tym bardziej pokazujący, że w okresie wakacyjnym kobiety są bardziej skłonne na akcje pod tytułem zróbmy teraz coś szalonego. Przy okazji spełniłeś jedną z głównych fantazji kobiet Wink Był komfort, jej koleżanka spała, w idealnym momencie skalibrowałeś swoje zachowanie. I bum

Co do wpisów pod blogiem, psychologia już dawno to udowodniła, że większość osób, których nazywamy zboczeńcami seksualnymi, to nie te osoby które o seksie mówią w otwarty, uczciwy sposób. Jest dokładnie odwrotnie
W większości przypadków te osoby, które postrzegane są jako zboczeńcy. To osoby które zostały uwarunkowane, by wierzyć, że to seksualne pragnienie, łączy się z byciem, złą, nieprzyzwoitą osobą. Oni wierzą, że seks jest czymś niemoralnym.

I to nieprawda, że na takie akcje decydują się i też zdradzają tylko złe i puszczalskie kobiety. Bo Zdradzić i przeżyć coś takiego może każda łatwa i brzydka, imprezowa jak i szara myszka, ambitna kobieta z klasą jak i ta bez celów w życiu, bizneswoman jak i matka polka, wykształcona i niewykształcona, religijna jak i niewierząca. To Twój wybór jeśli lubisz się łudzić i myśleć życzeniowo, ale pamiętaj, że życie może Ci boleśnie odpłacić za taki brak świadomości i wiedzy ..

Portret użytkownika Ronlouis

Młode i pyskate, jak

Młode i pyskate, jak dorośniesz to zrozumiesz.

MaxDemage: "To o co poproszę

MaxDemage:

"To o co poproszę może się wydać żałosne ale.. wskaż mi kurwa cytat gdzie ktoś pisze wprost lub sugeruje że seks jest niemoralny kolego"

Żądaj jeszcze linków do oficjalnych ustaleń amerykańskich naukowców!!! Smile

Wydaje mi się, że odwołanie w

Wydaje mi się, że odwołanie w stronę userów było tylko zabiegiem, by zwrócić uwagę, o czym będzie dalsza część wypowiedzi. Tą dalszą część odebrałem jako mówienie o jakimś ogóle, o jakichś normach, obyczajach społecznych.

Tak to odebrałem. Poza tym sam chcę tych linków. Ja wierzę tylko amerykańskim naukowcom Wink

Portret użytkownika Ronlouis

Miałem coś napisać, ale się

Miałem coś napisać, ale się rozmyśliłem Smile

Portret użytkownika Ronlouis

No body is perfect

No body is perfect Wink

Wahania nastrojów jak u

Wahania nastrojów jak u nastolatków w okresie intensywnego dojrzewania i buntu Wink

Portret użytkownika Ronlouis

Za dużo lat w branży,

Za dużo lat w branży, bardziej jak u kobiet Wink

Też łapię się na tym, za dużo

Też łapię się na tym, za dużo kobiet to niezdrowo wbrew pozorom.

Czasami trzeba iść, nachlać się browara, poprzeklinać i bekać głośno z kolegami, bo inaczej łapiesz się na tym, że zaczynasz odróżniać kolory khaki od fuksji albo zastanawiasz się, czy seledynowy dywanik w łazience ma być owalny czy kolisty - no bo który bardziej będzie pasował do tego wzorku na płytkach?

Portret użytkownika Ronlouis

A na niebo leżąc na kocu

A na niebo leżąc na kocu gdzieś w parku, mówisz do dziewczyny zamiast "zobacz jakie błękitne" to "zobacz jakie indygo" .. A ona "łał" myśląc sobie, "spotkałam swój ideał ;-)"

I znowu to samo, ocenianie że

I znowu to samo, ocenianie że ona tak czy sraka , prosta ladacznica.
Chłopaki jak wyrwiecie laskę i chodzicie z nią 3 miesiące i wam nie da to jest mega suepr zajebista. ale przyjedzie drugi który ją po tygodniu skasuje to nagle o kurwa wali się jak popadnie.
A wy co robicie ? Wkładacie chuja tam gdzie chcecie !

Wszyscy którzy piszą że kobiety które lubią seks to dziwki kurwy itd. mają kompleksy i nie potrafią patrzeć z innej perspektywy. Bo defakto robicie to samo. Idziecie o klubu z myślą dupczenia jakiejś lali itd.
Więc proszę was skończcie pierdolić farmazony.

Autorze, bardzo fajnie napisane, fajna przygoda.
Oby takich więcej.