Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podryw bez zbędnego pie***lenia

Portret użytkownika Andy

Andy dostał kiedyś zaproszenie przez Uczelnię Wyższą w Polsce, by przedstawić prezentację na temat studiów za granicą (głównie Europa i Ameryka Północna). Na Uniwersytecie pojawił się dzień wcześniej, głównie po to by zorientować się, gdzie jest aula na której poprowadzi swój 2godz wykład. Miał dobry humor i był pewny siebie. Przedstawiono go wielu ważnym osobistościom, a na korytarzach były postery z informacją i zaproszeniem na jutrzejszą prezentację. Chodząc tak i zwiedzając budynek nie omieszkał poznać kilku osób, głównie płci pięknej. Przy szatni, kilka kroków od głównego wejścia, zauważył piękną, długowłosą blondynkę, o delikatnej budowie ciała. Była niskiego wzrostu. Miała na sobie czarne leginsy, które chowały się w kozakach do kolan i bluzkę, która wyglądała jakby była mocno rozciągnięta lub o kilka rozmiarów za duża. Andy szybko wykalkulował sobie w głowie, czy chociaż sięga mu wzrostem do brody, co go trochę rozbawiło. Właśnie się ubierała i szykowała do wyjścia. Podejmując decyzję w momencie zauważenia jej, Andy skierował się wprost na nią. Nie widziała go, gdy się zbliżał, gdyż męczyła się przez chwilę z zapięciem zamka w kurtce. Aby jej nie wystraszyć, już z odległości 2-3m powiedział głośne "Cześć", co zwróciło jej uwagę. Szybko dodał "Co robisz jutro?".
Teraz na chwilę odbiegniemy od tematu... Dlaczego rzucił tak bezpośrednie pytanie zapytacie? A no dlatego, że jego głównym celem było zaproszenie jej na jutrzejszy wykład. Niezależnie od jej odpowiedzi i tak by jej powiedział to co chciał powiedzieć, że jutro ma prezentację, że przyjechał z daleka i osobiście ją zaprasza do uczestnictwa. Więc, co tak naprawdę się stało?
-Cześć! Co robisz jutro?
-Dlaczego pytasz? - zapytała lekko zmieszana, skupiając swój wzrok na mnie. Po omacku dalej próbowała poradzić sobie z suwakiem. Szybko wyprostowała się, a jaj włosy opadły do tyłu, tym razem lepiej ukazując jej sympatyczną twarz. Była obrazem niewinności i ufności.
-Bo chcę cię jutro zabrać na kawę.
Przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć lub o co zapytać. Był to szok spowodowany natłokiem myśli, które wywołała ta niespodziewana dla niej sytuacja. Aby zapobiec wpadaniu jej w panikę, skromnie się uśmiechną, wyciągną dłoń i powiedział swoje imię. Odwzajemniła i też się przedstawiła. Pierwsze koty za płoty.
-Mam jutro wykład do 12, a potem jestem wolny. Daj mi swój nr to się zdzwonimy i razem gdzieś pójdziemy.
-(wyjmuje telefon i podaje numer)Ja ostatnie zajęcia kończę o 13.30
-Super, będę mieć czas, by rozejrzeć się za ciekawym miejscem. Tak więc do jutra.
W tym momencie Andy pochyla się, całuje ją delikatnie w policzek
-Paaaa
i odchodzi.
Akcja trwała ok 20-30sek, bez zbędnego pierdolenia. To był najszybszy podryw w jego karierze.

A jakie będą wasze doświadczenia z "Cześć! Co robisz jutro?"

Odpowiedzi

Haha, do ulubionych.

Haha, do ulubionych. Konkretnie i na temat - będzie trzeba to sprawdzić. Laughing out loud

Btw. ciekawie piszesz, może tak więcej opowieści z twoich podbojów ?

zeby cos jeszcze podbil;p

zeby cos jeszcze podbil;p

Portret użytkownika Andy

Skoro klient umówił się ze

Skoro klient umówił się ze mną na spotkanie, to tak, już mu sprzedałem... sprzedałem mu zainteresownie sobą oraz swoim produktem. Gdybym go nie zainteresował produktem, to by nie tracił czasu na spotkanie. Tak więc w jakiejś części produkt jest już sprzedany. Klient może oczywiście w każdej chwili się wycofać z zakupu lub po zakupie zwrócić produkt, gdy mu się nie spodoba, będzie miał ukryte wady, nie będzie mu dobrze służyć. Rozumiem, że według ciebie, zawarcie tranzakcji jest momentem sprzedaży.

Rozwiń proszę swoją wypowiedź o fakcie podrywu... Interesuje mnie kiedy według ciebie się zaczyna, a kiedy kończy. I w którym miejscu widzisz granicę między podrywem, a związkiem?

Portret użytkownika TYAB

hehe umówić się na spotkanie

hehe umówić się na spotkanie nie oznacza przyjść na spotkanie to po pierwsze. Przyjście na spotkanie z klientem oznacza zainteresowanie produktem, ale do zamknięcia sprzedaży jeszcze długa droga...w międzyczasie mogą pojawić się różne obiekcje:), tak samo jak z kobietą:). Ja mialem wiele razy sytuacje, że dostawałem numer umawiałem się na spotkanie i wydawało się że jest ok, a do spotkania nie dochodziło:).

Pozdryw bez zbędnego pierdolenia jest ok bo nie można przeciągać, ale za to dla mnie zbyt za krótko, chyba że na prawdę jesteś dobry i seks masz w przeciągu 30 min randki, a są takie osoby i osobiscie znam jedną.

Ja moje przygody zaczynałem

Ja moje przygody zaczynałem od takich akcji.

Szczerze bez pierdolenia?

Mała skuteczność.

Teraz nie odpuszczam dziewczyny, dopóki nie wiem o niej więce. 10-15 minut jest ok, aby domknąć.

Czasami po podejściu pojawiało się we mnie "O kurde, podszedłem. No to biorę numer/umawiam się i tyle. Po co to przedłużać."

To było bardzo błędne myślenie. Tym bardziej, że strach po podejściu jest już mały, malutki. A miałem wrażenie, że uciekam od niej. Nie tyle, że nie wiedziałem co mówić. Bo nic nie trzeba mówić. Raczej peszyło mnie napięcie seksualne. Teraz wiem, że nie trzeba od tego uciekać.

Portret użytkownika Fresh_Man

Oj już tak nie gadajcie,

Oj już tak nie gadajcie, dobra akcja na spontanie, nie będzie spotkania? a chuj z nią, jak ma się w telefonie jeszcze 10 innych numerów? Uwielbiam takie akcje, bo nie lubię zbędnego pierdolenia. Niestety prawda jest po drugiej stronie, trzeba troszkę popierdolić aby coś z tego wyszło Wink

Portret użytkownika NonFormer

Jesli chodzi o najszybszy u

Jesli chodzi o najszybszy u mnie to bylo
-Sorry podasz mi swoj numer?
-dlaczego?
-bo mi sie spodobalas.
potem numer i tyle. ale to byla mloda dziewvzyna wiec nie trzeba sie wysilac Wink