Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

problem z emocjami, klub, przemyslenie

Witam może nie powinienem pisać tego bloga bo jestem trochę zdenerwowany, ale lubię pisać zwłaszcza tutaj i dostawać krtyczne komentarze zwłaszcza takie "co to za szopka przecież to forum już pada" tak to był jeden z komentarzy z poprzedniego bloga który oddałem "majka" dziewczynie. Nie będę go komentować bo nie ma sensu, ale wolę się tutaj wypisać trochę.

Zacznę od tego że jest druga w nocy a ja jestem trochę podenerwowany. Już Wam wyjaśniam czemu. Przed chwilą wróciłem z klubu do którego zostałem zaproszony z 3 dni temu jak się dzisiaj okazało dziewczyna z którą pisze i się spotykam (dokładnie 2 razy się z nią widziałem) też miała! Tam być i była i teraz nie wiem czy to było dobre że poszedłem. Wiedzialem że nie będę się z nią bawić bo była z koleżankami miały jakieś spotkanie ze studiów a że nie lubię czegoś takiego ze parę razy się spotkaliśmy a ja już z nią się będę bawić zwłaszcza że paru moich znajomych też tam było.

Aaaa zapomniałem założyłem ponownie Fb bo musiałem załatwić jedna sprawę z osobą do której nie miałem telefonu i nie mogłem go załatwić. Zaprosiłem ja przez przypadek na Fb ona napisała czy się znamy i tak już jakoś poszło. Dobra wracamy do konkretów, albo nie pierwsze wam ja opiszę. Dziewczyna nie jest z wyglądu przepiękna ale jej podejście do życia i ogarnięcie życiowe, rozmowa z nią jest dla mnie bardzo fajna. Nooo może oprócz tego że kiedyś próbowała ekstazy i innych takich środków teraz też od czasu do czasu coś zapali ale nie jest nalogowcem ale nie dlatego że ona mi tak powiedziała tylko to widać a miałem już w swoim życiu do czynienia z "cpunkami" choć nigdy tego nie próbowałem.

Dobra Przemo kooonkrety kurwa bo jest późno a wstajesz o 6. Dobra gadam ze znajomymi i od czasu do czasu zerkam na nią i widzę że jakiś lamus się do niej przystawia ale ona go olewa tylko po prostu z nim rozmawia. Ja się śmieje że znajomymi ona się bawi i jest pięknie choć czułem ta pierdolona zazdrość. Czemu? Tego nie wiem.. dziewczynę znam z 2 tygodnie więc oco kaman. Trochę już załącza mi się wkurwienie więc mówię. Koniec trzeba się wycofać. Ide do domu spać.

Pozegnalem się i inne do jej stolika akurat siedziała tam tylko z jedną koleżanka. Pokazuje jej żeby wyszła że stolika ona mi mówi żebym usiadł. No to siadam ona się przysowa bierze moja rękę i siebie obejmuje to było fajne po pewnym czasie wpada jej kumpela i mówi chodźcie na parkiet widzę że mojej się nie chce iść ja się miałem zwinąć więc mówię "nie nie oddam jej" siedzimy przytuleni i nagle mi mówi idź sobie na parkiet to jej mówię że zwijam się do domu za chwilę. I ona wypala mi z tekstem to idź do domu. Mówię sobie "no kurwa tego jeszcze nie grali" ale wstaje i wychodzę z loży ona na mnie patrzy zagryza wargi i patrzy tym jebanym spojrzeniem mówiącym "pocaluj mnie" ale sobie mówię taki ch.. i idę ona idzie za mną i mnie chwyta za rękę pytam się a Ty idziesz ze mną? Ona mi mówi że nie. A więc idę jeszcze po drodze pozegnalem się z jednym kolega ona stoi przy wyjściu i patrzy na mnie. Pytam się "oco chodzi?" a ona nadal to "idź do domu" no to odpowiadam "pa" i wychodzę.

Trochę wkurzony na całą sytuację. Przed pójściem na imprezę powiedziałem jej żeby dała znać jak wróci do domu i niby mamy się dzisiaj spotkać, ale zobaczymy czy napisze i jak się to potoczy. Wielu zwas powie "co on odpierdala przecież ona nic takiego nie zrobiła tak naprawdę" no właśnie i tu problem ze dla mnie odjebala maniane. Normalnie bym sobie powiedział "co tam jutro też jest dzień i będzie spoko", ale szargaja mną jakieś dziwne emocje z jednej strony wiem że niby nic nie zrobiła z drugiem uważam że zachowała się nie fajnie, ale to może dlatego że w przeszłości byłem parę razy zdradzany przez klub i mam coś takiego ze większość rzeczy próbuje sobie ułożyć i niekiedy wszystko układa mi się w jeden wielki syf (nie mówię tu o życie tylko o dziwne sytuacje) które jak się potem okazuje tak naprawdę nie miały żadnego ciągu zdarzeń jeśli można tak powiedzieć.

Nie mam pojęcia jak to ugryźć ale wiem że jutro jak wstanę będę wiedział mniej więcej co zrobić i jak się zachować. Co lepsze wiem że moje życie wyszło na prostą po wszystkich wydarzeniach z 2015r i początku 2016 i mam świadomość swojej wartości która z dnia na dzień trochę wzrasta.

Może to śmiesznie zabrzmi ale gdy poradzisz sobie kompletnie sam ze wszystkimi problemami życia i swojej głowie to czujesz się mega dowartosciowany i doznajesz uczucia które ciężko opisać, gdy już siedzisz i zdajesz sobie sprawę że się ogarnoles i poradziłem sobie, ale ważne by na tym nie przestać by iść dalej pracować ciężej (nie chodzi o pracę w której zarabia się hajs) chodzi o pracę nad sobą nad swoimi wartościami.

Fajnie ze podrywaje wróciły do życia i ludzie zaczęli więcej pisać choć nie mam czasu by przeczytać wszystkie blogi to po tym co przeczytałem sadze ze zanizam poziom blogów, ale popracuje nad tym.

Jutro wieczorem siadam z kartka i długopisem biorę parę kartek i zaczynam pisać. Pisać rzeczy które muszę poprawić bardziej kontrolować swoje emocje na pewno choć nie mam czegoś takiego by je uzewnetrzac to w mojej głowie jest wielki chaos.

Takie przemyślenie mi przyszło. Panowie wielu z Was jest mega dobrych w podrywaniu w klubach, ale nie sądzicie że kiedyś będzie tak że poscicie łaskę na imprezę a wy będziecie myśleć że jakiś koleś taki jak Wy który się zna na podrywaniu będzie do niej podbijać? A co jeśli ja poderwie. Taaak wiem wiem zaufanie itd itd... Ale zapomnijmy na chwilę o zaufaniu. Wydaje mi się że przeszłość się na Nas wszystkich kiedyś odbije pod różnymi postaciami.

Kończę tego bloga i muszę chwilę pomyśleć nad nazwaniem go. Mam Wam jeszcze do opisania wypad do Warszawy do tej łaski z poprzedniego bloga przynajmniej wiem już jak go nazwę.

Dzięki tym którzy napiszą coś fajnego w komentarzach nie chodzi o pochwały tylko o konstruktywna krytykę i dziękuję tym którzy wytrwali do końca tego wpisu.

Dobranoc.

Odpowiedzi

Nic się nie odbije na nas.

Nic się nie odbije na nas. Facet ma to już w genach że musi mieć jak najlepszą dziewczynę w stadzie. Ta zabawa w wyrywanie ciągnie się od epoki kamienia łupanego Laughing out loud. Nic nie jest wieczne trzeba to zaakceptować i cieszyć się tym póki jest. Według mnie ta dziewczyna porostu cię uwodzi. Widzę w tym wszystkim sztuczkę na zazdrość.

Portret użytkownika Dominikkow

Darzysz ją po prostu pewnym

Darzysz ją po prostu pewnym uczuciem, stary...
Być może ona tego nie podziela i stąd split.

Portret użytkownika Dominikkow

Ojj stary, ja czasami lubię

Ojj stary, ja czasami lubię sobie walnąć jakiegoś psychodelika (dobrego, sprawdzonego nie ścierwo z RC).
Np. mam growkita a tam grzybki halucynki na parapecie hehe

hahaha nie mogę to ja

hahaha nie mogę to ja napisałem ten komentarz Laughing out loud
Synek ile masz lat? dam ci dobrą radę po prostu pewne rzeczy przychodzą z wiekiem

Dzięki za radę.

Dzięki za radę.

Troche chaos w Twojej

Troche chaos w Twojej wypowiedzi. Ta historia wyglada tak jakby Twoje emocje Tobą sterowały i zachowujesz sie troche jak "piesek" - tak ja to widzę. Odnośnie tego czy to na nas sie odbije to zalezy od tego jak do tego podejdziemy. Gdy masz wybór lasek to nie masz spiny, ze ta jedna cos odjebie. Pozdrawiam.

Portret użytkownika NinetyFourth

Oj gościu, naprawdę ciężko

Oj gościu, naprawdę ciężko się to czyta, jak już napiszesz bloga przeczytaj go sam jeszcze raz i zobacz jak to jest, potem popraw ile dasz radę. Ogólnie piszesz na mega fazie jak jakieś ADHD czy jakbyś był na fecie ale to mniejsza już o to.
Nie bądź zazdrosny, wiem tego nie da się często powstrzymać ale chociaż staraj się tego nie pokazywać w nadmiarze jest to zła cecha.
Z tą kartką też dobrze, pisz, pisz wszystko co siedzi w tobie, to pomaga, ja prowadzę jakby dziennik i wpisuję coś czasami jak mam wenę albo jestem wkurwiony.
Jeśli laska Ci się puści na imprezie to nie ma przebacz, można najwyżej podziękować podrywaczowi. Zaufanie to podstawa związku i bez tego nie ma mowy o rozwoju relacji, tak ja to widzę.
P.S: Sam byłem ostatnio mega zazdrosny o ex mojej dziewczyny i jej o tym powiedziałem na spokojnie. No nie będę tu wszystkiego opisywać pewnie bloga trzasnę.
Trzymaj się, pozdrawiam 94.