Mysle,ze musisz zejsc na ziemie. Bycie w zwiazku to nie jest teraz zadna sztuka. Atrakcyjnosc budujesz soba,swoim zachowaniem,gestami,sposobem w jaki rozmawiasz z kobietami. Jesli bedziesz grubym debilem i mial przy sobie mega laske,to beda mowic"co ona widzi w tym grubym debilu,pewnie na kase leci"

Czyli, że jak panna da ci kopa to już, że co ... ?

Buduj poczucie własnej wartości na sobie nie na związku.

Mam dziewczynę ponad rok, a jakoś nigdy nie czułem, że mam wieksze branie.

Wręcz przeciwnie.

Nigdy nie zrozumiem tego fenomenu.

Ktoś z Was wspomniał, że zatonąłem już w zajebistości. Pierwsze odczucie rzeczywiście mówi coś w sensie "ku*wa, co ja tu robię w tej elicie?", stąd dłuższe przemyślenia nakazują wrócić do starego podrywaj i przewertowanie ulubionych tekstów. To pozwala zostać na stałe w tym stanie. Byłem w kilku relacjach i powiem, że nie jest łatwo, gdyż pielęgnacja związku i jednocześnie dbanie o siebie jest syzyfową pracą, ale finalnie wartą każdej nieprzespanej nocy.

Na koniec chciałbym obronić tezę straconej pozycji samca singla krótką anegdotką: Wybrałem się w podróż do Gdańska i za pomocą bla bla cara wsiadłem w jeden z kursów. Okazało się, że jest to jeden z najlepszych przejazdów: Nowiutka Skoda, czyściutko, 39 letni kierowca - inteligentny i z tematem, w garniturze i BEZ OBRĄCZKI. Jakoś rozmowa zeszła na temat tejże jego sytuacji uczuciowej. "Bez obrączki kobiety traktują mnie za nieudacznika życiowego, zagubionego w swej gablocie i obiadkach mamusi. Dopiero poza pracą, zakładam ją i cieszę się wspaniałą żoną, dziećmi i ciepłym domem, bez męczenia się propozycjami zdrady :D"
W moim mniemaniu przy podrywaniu, ważne jest podejście z poczuciem tego, że jest się zajętym, rozchwytywanym albo ważnym. Nigdy jako samotny PUAs, który godzinami ćwiczy dla samego siebie

"Najlepszym wyjściem jest jak najszybsze dobicie do związku i rozwijania się pod jego skrzydłami."

A ja myślałem, że jest 1001 strategii na zatrzymanie przy sobie kobiety

Ja kiedyś jak imprezowałem ostro, brałem pod pachę swoje dwie atrakcyjne kumpele, jedna z lewej druga z prawej no i fakt, faktem czułem się jak mega dżolero a i laski się łasiły ostro na mnie.

Nawet jak ostatnio byłem na randce z pewną atrakcyjną młodą dziołchą naprzeciwko mnie siedziały dwie dżunie, te spojrzenia TYLKO na mnie się pamięta

To jest tak zwany social o którym też tutaj się mówi, taki dowód społeczny, potwierdzenie atrakcyjności samca.

Warto też zwrócić uwagę, że jak się spotykamy z kimś to, to nam dodaje skrzydeł, dodaje nam pewności siebie i wydzielamy więcej teścia oraz feromonów to jest u nas ZAUWAŻALNE!