Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Samoocena - gra warta świeczki. (puasky blog)

Komplementy i pochlebstwa ze strony innych ludzi to bardzo przyjemna rzecz. Każdy lubi być chwalony, to normalne, lubimy czuć się dobrze. Problem polega na tym, że wielu z nas przyrównuje poczucie szczęścia z poczuciem akceptacji w społeczeństwie. To dość powszechne myślenie. Sam przez długi czas byłem jego ofiarą. Nie ukrywam, że i teraz czasami nieświadomie mnie ono dopada. Warto więc wiedzieć jakie niesie ze sobą konsekwencje i dlaczego warto nad nim pracować.

Gdy czerpiesz swoją samoocenę na podstawie komplementów usłyszanych w przeszłości lub Twoich sukcesów, automatycznie stajesz się od nich zależny. Czujesz się dobrze, wtedy, gdy inni Cię akceptują i szanują oraz z drugiej strony, czujesz się źle, gdy ludzie tracą Tobą zainteresowanie lub od Ciebie odchodzą. Zaczynasz się czuć również źle, gdy przychodzi etap niepowodzeń w Twoim życiu. Na innych ludzi nie masz takiego wpływu jak na siebie, więc pozostając przy tym źródle możesz zarówno czuć się o wiele lepiej niż normalnie jak i też o wiele gorzej niż normalnie. To wszystko kwestia ich zachowania, tego jak się do Ciebie w danym momencie ustosunkowują.

Kiedy inni Cię chwalą, czujesz się rewelacyjnie, o wiele lepiej niż wtedy gdy polegasz wyłącznie na tym co sam o sobie myślisz. Słowo dowartościowywanie pasuje tu idealnie. Dzięki innym ludziom jesteś w stanie czuć się o wiele bardziej wartościowy niż w danym momencie w rzeczywistości jesteś. Jesteś w stanie czuć się ponadprzeciętnie dobrze. Jest to bardzo łakomy kąsek dla ego, jak i również bardzo duża przeszkoda przed pójściem dalej w drodze duchowej. Według mnie, wartość człowieka (choć nie tylko) rośnie wraz z jego rozwojem duchowym, z racji, że im dalej jest tym więcej świadomości może wprowadzić do swojego życia i innych ludzi.

Ciężko jest nam zrezygnować z przyjemności jakie dostarcza nam ego, aby pójść dalej na drodze duchowej. Niektóre religie mają w zwyczaju odbierać sobie przyjemności, ale moim zdaniem kompletnie nie w tym rzecz. Na nic nam odbieranie sobie przyjemności dnia codziennego jeśli nie zrozumiemy mechanizmu, który powoduje dowartościowywanie naszego ego. Bez tego ta cała udręka mija się z celem. Jeśli odbierzesz sobie wszelkie przyjemności, tak jak asceci w średniowieczu, a nadal będziesz czerpał samoocenę od innych ludzi to niestety, ale małe są szanse na to, że rozwiniesz się duchowo. Po zrozumieniu mechanizmu, jesteś w stanie zarówno czerpać przyjemności jak i duchowo wejść na kolejny poziom. Nie musisz odbierać sobie przyjemności tak jak odbierają sobie to różni ludzie próbujący stać się świętymi. Możesz po prostu czerpać z życia tyle ile się da i za każdym razem kiedy zauważysz jak czujesz się ponadprzeciętnie dobrze, czy to z powodu swojego sukcesu czy aprobaty innych ludzi, uświadom sobie, że to nie Ty tego chcesz tylko Twoje ego. Pozwoli Ci to odpuścić budowanie nowego, lepszego obrazu na swój temat, który oczywiście jest iluzoryczny, bo oparty o niewłaściwe kryteria (niewłaściwymi kryteriami są wszelkiego rodzaju dualizmy). Będziesz mógł znów urosnąć duchowo i stać się jeszcze bardziej niezależny emocjonalnie.

Tylko niezależność emocjonalna pozwoli Ci się stać psychicznie potężną jak i bardzo uduchowioną osobą. Poczucie własnej wartości jest bardzo mocno skorelowane z niezależnością emocjonalną, bo tylko oparte o swoje wnętrze pozwala Ci tę niezależność zachować. Jest to praca długotrwała i wymagająca wielu godzin poświęconych swojej samoświadomości, ale jest bezapelacyjnie warta świeczki. Uczucie bycia potężnym samym w sobie, połączone ze stałą wewnętrzną przyjemnością i umiejętnością wywierania silnego wpływu na otoczenie jest jednym z najprzyjemniejszych uczuć możliwych do doświadczenia w życiu. To tak jakby zrzucić z siebie ciężar wszelkiego napięcia, wstydu, poczucia winy, strachu i wejść na poziom, na którym zaczynasz emanować prawdziwą miłością.

Wysoki poziom niezależności emocjonalnej sprawi, że będziesz w stanie nieustannie emanować chęcią i mocą sprawczą nawet wtedy, gdy wokół Ciebie inni ludzie będą próbowali wrzucić Cię spowrotem w poczucie winy i wstydu. Uodpornisz się wewnętrznie na wpływy z zewnątrz, bo znajdziesz w sobie najmocniejsze oparcie. Pojawi się charyzma, której do dziś nie mogą zrozumieć stroniący od duchowości naukowcy. Wejście na ten poziom wymaga jednak od Ciebie zrezygnowania z przyjemności związanych z aprobatą innych, zrezygnowania z dowartościowywania się. Dowartościowywanie się jest bardzo przyjemne, ale jak wszystko co jest ponad normę, ma również swoją drugą, w tym przypadku, złą stronę.

Jeśli zadamy sobie pytanie - po co kobiety nas testują? - łatwo można dojść do wniosku, że one po prostu chcą sprawdzić jak szybko uda im się nas wrzucić w niskie stany świadomości (tj. wstyd, poczucie winy, strach). Jeśli im się to udaje bez większego wysiłku, tracą nami zainteresowanie, bo nie czują się przy nas bezpieczne. Wiedzą, że jedna z ich podstawowych potrzeb nie będzie zrealizowana, a fakt, że zrobiły to z łatwością, daje im do myślenia, że tak samo udaje się to też innym ludziom. Opada napięcie pomiędzy dwojgiem ludzi i kobiety przestają mieć chęć inwestować w relację. Większość tzw. "miękkich faj" to właśnie ludzie, których łatwo można do tych stanów świadomości zepchnąć. Osobiście nie znam ludzi, którzy nigdy nie wpadają w niższe stany i zawsze emanują ogromną aurą. Możesz jednak w dość szybkim czasie wzbić się na poziom znacznie przewyższający społeczeństwo XXI wieku - wystarczy, że zaczniesz pracować nad swoją samooceną i poznawać mechanizmy rządzące Twoim ego.

Jak do tego ma się niezależność emocjonalna i samoocena oparta o własne wnętrze? Kiedy wiesz, że Twoje poczucie własnej wartości nie rośnie w momencie, gdy stoi obok Ciebie piękna kobieta przyciągająca wzrok wszystkich facetów, przestajesz być potrzebujący i zaczynasz emanować magnetyczną aurą przyciągającą kobiety do Ciebie, pozwalając przy okazji czuć im się przy Tobie bezpiecznie.

Rozwój duchowy jest bardziej połączony z uwodzeniem kobiet niż mogłoby nam się pozornie wydawać. Dlatego nie należy ograniczać się wyłącznie do technik i tekstów a włożyć pracę w rozwój swojej osoby jeśli zależy Ci na efektach. Prawda jest taka, że jeśli za jakiś czas będziesz chciał porzucić uwodzenie i wejść w relację długoterminową to tylko odpowiednio zbudowana samoocena pozwoli Ci zachować wysoką jakość związku przez długi czas oraz uniknąć wielu nieporozumień.

Odpowiedzi

Portret użytkownika pawkar

Bardzo wartościowy

Bardzo wartościowy tekst.
Słuchaj jakie możesz polecić metody pracowania nad swoją samooceną i niezależnością emocjonalną?
Znam parę książek, które są w stanie pomóc, ale to za mało... czy tu chodzi o rozwój swojej osobowości na wielu płaszczyznach? Co powoduje, że nasza samoocena rośnie?

Po pierwsze trzeba zdobyć

Po pierwsze trzeba zdobyć wystarczającą ilość wiedzy, żeby zacząć rozumieć co się dzieje w Twoim umyśle. Od tego jest wiele książek. Może to banalnie zabrzmieć, ale rozwój świadomości polega przede wszystkim na uświadamianiu sobie coraz większej ilości rzeczy. To tak jakbyś zaczynał widzieć coraz więcej we mgle. Świadomość jest jak mięsień, w miarę ćwiczenia staje się coraz silniejszy.

Rozwój na wielu płaszczyznach to według mnie podstawa. Jeśli dla przykładu rozwijasz się tylko w uwodzeniu kobiet i nie robisz nic poza "działaniami", to oprócz tego, że najprawdopodobniej nie odniesiesz dużych sukcesów to możesz również skończyć jak jeden z popularniejszych autorów na tej stronie, który pomimo tego, że pisze bardzo dużo, wciąż nie może zrozumieć dynamiki relacji i zaparcie stoi przy swojej racji. Wink

Ale nie o tym mowa.

Co powoduje, że nasza samoocena rośnie?

To co tu napiszę to jest tylko moje zdanie, więc można śmiało na ten temat polemizować, jednak myślę, że jest to dobry drogowskaz na dalszą drogę.

Zorientujesz się, że Twoja samoocena wzrosła, kiedy następnym razem jak ktoś dla przykładu będzie chciał Cię wrzucić, tym samym sposobem co poprzednio, w poczucie winy, wstydu etc będziesz zauważał co się z Tobą dzieje i pozostaniesz w stanie wyjściowym. Wzrost samooceny powoduje wzrost Twojej mocy wewnętrznej.

Portret użytkownika pawkar

Hmm czy nie jest to element

Hmm czy nie jest to element samoobserwacji jak u de Mello? Smile
A jakie książki polecasz?

Yup. Nomenklatura jest

Yup. Nomenklatura jest naprawdę różna, pomimo że znaczy to samo. Ważne żebyś wiedział o co w tym wszystkim chodzi.

Moim elementarzem, z ktorego ja czerpałem najważniejszą wiedzę, który mnie inspiruje i do którego czesto wracam to:
David Hawkins - Siła czy moc
David Deida - Droga pełniejszego mężczyzny

Portret użytkownika BigBastard

No kurwa, Puasky, bravo

No kurwa, Puasky, bravo żołnierzu!

Dzięki kapitanie

Dzięki kapitanie Wink

Portret użytkownika Anonim23

Dawno nie czytałem równie

Dawno nie czytałem równie wartościowego bloga, powiem szczerze że niewielu potrafi docenić role świadomości w swoim życiu. Są targani wewnętrznymi konfliktami nie będąc zupełnie świadomym. W praktykowaniu swojej świadomości używam medytacji oraz staram się być obecnym tu i teraz, staram się kontrolować swoje myśli gdy zaczynają mieć negatywne zabarwienie, oprócz tego dużo czytam na tematy psychologiczne - ostatnia lektura Inteligencja Emocjonalna, polecam, "przebudzenie" też miałem okazje czytać. Pewnie zahaczę również o tytuły podane przez Ciebie. Powiem wam że rozwijam się mniej lub bardziej systematyczne od ponad roku na tych płaszczyznach i zobaczyłem jak bardzo jestem odosobniony od innych ludzi i dostrzegam ich słabości.. ta "praca" nigdy się nie skończy ale już widać postępy i jestem całkiem zadowolony. Pisz więcej na takie tematy, pozdrawiam.

Ciesze się, że trafiłem w

Ciesze się, że trafiłem w gusta choć niektórych osób. W obecnych czasach temat samoświadomości nie jest zbyt popularny, często dlatego, że ludzie go nie rozumieją lub nawet nie próbują zrozumieć.

Moje artykuły powstają pod wpływem tego co się dzieje obecnie w moim życiu. Tylko wtedy uważam, że są na tyle dobre, że chcę się nimi dzielić.

Myślę więc, że za jakiś czas znów się coś pojawi Smile

Portret użytkownika Dominikkow

https://www.youtube.com/watch

https://www.youtube.com/watch?v=...

Polecam wszystkim. Rowniez blisko oswieceniu.