Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Shit Test czy cios poniżej pasa?

Portret użytkownika Sekalek

Ten blog ma sens tylko jeśli poznajesz dziewczyny żeby budować z nimi głębsze relacje. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak zwiększyć ilość FC, to szkoda czasu na czytanie.

Ostatnio na pewnej dostojnej imprezie (wesele) poznałem dziewczynę. Nigdy w życiu nie miała chłopaka, mimo wieku 18 lat. Od razu widać było że dziewczyna posiada silną sukotarczę. Praktycznie całą noc ją ugrywałem, żeby się otworzyła i było bardzo ciężko. Siedziałem obok niej, więc naturalne było że rozmawialiśmy. W rozmowie odbiłem chyba z miliard ST, potem żeby wyjść z nią na parkiet też odbijałem ST, aż w końcu zacząłem ją mieć w tyłku, to się otworzyła na taniec nagle (znany scenariusz). No to dopiero po północy wyruszyliśmy na parkiet, gdzie już szło zdecydowanie lepiej, bo i możliwości więcej, wiadomo. Sama w końcu powiedziała że ma bardzo dobrego partnera do tańca i zbywała innych gości, żeby tańczyć ze mną. Pod sam koniec wiedziałem, że to jest dobry moment na próbę KC, ale nie zrobiłem tego.. Bo po co?

Po co brnąć w jakąś pokręconą relacje z dziewczyną, która od samego początku testuje mój charakter w tak dobitny sposób i próbuje obniżyć moją wartość? Funkcjonowanie z takimi dziewczynami to dramat, nieprzespane noce i niepotrzebne nerwy. Nie o to chodzi.

Wielu nowych w temacie zadaje sobie pytanie, jak odbijać ST, jak przebić sukotarcze. Ci bardziej doświadczeni zadają sobie pytanie: „czy naprawdę warto?”. Owszem, każda dziewczyna testuje chłopaków, to biologicznie zdrowe podejście. Ale jeśli robi to zbyt intensywnie, to nie warto się w to pakować. Po prostu. Trzeba znać swoją wartość – pewność siebie nie polega tylko na skutecznym odbijaniu ST, ale też szacunku do samego siebie i pewnymi wymaganiami. Jeśli dziewczyna wymagań nie spełnia, to trzeba się pożegnać. Dla mnie jedno z wymagań to właśnie ograniczona ilość shit testów.

Czasem okazuje się że w związku pojawia się coraz więcej ST, choć na początku było gites. To po prostu objawa tego że w związku się cos pierdoli i broń boże nie należy tego ignorować, albo jak niektórzy radzą „nie pozwól wyprowadzić się z równowagi”. Czasem trzeba po prostu powiedzieć coś dosadnie, a nawet postawić ultimatum „albo kończysz z gierkami, albo się pożegnamy”. Tyranem nie jestem, ale dziewczynie dobrze zrobi jeśli będzie wiedziała, że na pewne rzeczy się nie godzisz i tyle. One lubią mówić : „Ale dlaczego nie? Nie ufasz mi?” ale to wcale nie jest kwestia zaufania, tylko wyznawanych wartości i kwestia dobrego smaku. No jak dziewczyna mówi (tak apropo ostatniego wpisu na forum), że będzie spać z innym gościem, ale przecież do niczego nie dojdzie, bo to jej przyjaciel, bla bla bla.. to ona chyba nie traktuje tego związku na serio i nie warto dłużej w tym tkwić Smile

Oczywiście, tak jak pisałem na samym początku, to ma sens tylko jeśli chcesz budować głębsze relacje. Bo żeby „poruchać” to można odbić wszystkie ST i osiągnąć swój cel, nie ma problemu. Ja osobiście nie preferuje przygodnego seksu z prostej przyczyny – żadne zabezpieczenie nie daje 100%, ani przed chorobami, ani przed ciążą. Za bardzo doceniam swoje życie, a dziecko ze mną będzie mieć dziewczyna, która na to zasługuje. Wiem że mam sporo do zaoferowania i nie dam tego pierwszej lepszej. Smile

No i to by było na tyle, pozdrawiam Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika Ardian

dla mnie dobry blog i przekaz

dla mnie dobry blog i przekaz - pozdrawiam Smile

Portret użytkownika agm88

Myślę że często jest też tak

Myślę że często jest też tak że takie trudne do zdobycia nie mają potem niczego konkretnego do zaoferowania.

Portret użytkownika Sourcy

nie zgodze sie z tym co

nie zgodze sie z tym co mówisz ponieważ, z moich doswiadczen trudne dziewczyny okazywaly sie godne zachodu takie dziewczyny zazwyczaj dobrze znają swoją wartość a jak wiadomo "to co niedostępne staje się pożądane"
zgodzisz sie ze mną ze większą wartosc mają szanujące się kobiety.

To, że laska zasypuje Cię

To, że laska zasypuje Cię testami i jest trudna do zdobycia, nie oznacza, że jest wartościowa. Bardzo często jest wręcz przeciwnie. To, że ona zna swoją wartość, również nie znaczy, że jest cokolwiek warta dla mężczyzn.

heheheheheheheh Trudne do

heheheheheheheh

Trudne do zdobycia sa te cwane które zauwazyły , ze Wy faceci macie taką wyrwę w psychice, ze bardziej szanujecie to co trudniej sie zdobywa.

Najprostszy mechanizm psychologiczny!
Tyle sie natrudziłem, zainwestowałem, to musi być super, ja sie nie moge mylić.

Brawo bystrzaku Wink

Drogi kolego jak najbardziej

Drogi kolego jak najbardziej sie ze wszystkim zgadzam.
TO jak coś jest nazwane... to kwestia umowna, bo czym jest piekno ...albo głupota .... dla każdego z nas zapewne czymś innym.
Osobiście skomentowałabym to nazwą neuroza społeczna, która wynika z rodziny,społeczeństwa, podejścia do życia rówieśników, mediów.
Ale wracając do tematu.
Ja skomentowałam jedynie pewne szufladkowanie przez kolegę wyżej. To że trudne=lepsze i pewien mechanizm ,który jest temu przypisany.
A kto i jak tego używa, to już inna historia.

Prawda jest taka, że to co opisujesz to nie jest problem tylko kobiet,to problem ogólny, społeczny wręcz.

Portret użytkownika Ulrich II

moim zdaniem odkładając seks

moim zdaniem odkładając seks na bok, należy tu rozróżnić czy dziewczyna jest trudna do zdobycia czy po prostu głupkowata

jeśli jest otwarta, sympatyczna, wygadana, a chce poczekać z bliższą znajomością, to czemu nie ?
warto poczekać chociażby z ciekawości, bo może faktycznie warto a i sama rozmowa i zabawa sprawia przyjemność

a jeśli głupio gra, odpowiada jakimiś utartymi schematami, testami (może z braku elokwencji ?), to faktycznie sensu nie widzę, tym bardziej na weselu, gdzie po prostu jest zabawa, bo co innego jak by jakiś leszcz ją na przystanku zaczepiał, ale na weselu ?