Czy wiesz co to jest stealthing? Z grubsza chodzi o podstępne zdejmowanie prezerwatywy tuż przed seksem, tak aby dziewczyna tego nie zauważyła. No i żeby uprawiać z nią seks bez prezerwatywy. W ogóle już od jakiegoś czasu widzę nasilenie dziwnego trendu starania się, żeby seks był bez gumki. Z obu stron, zarówno ze strony mężczyzn jak i kobiet.

Nie tylko stealthing po kryjomu, ale ogólnie seks bez prezerwatywy. Ma niewiele zalet i wiele zagrożeń. Dziewczyna może zajść w ciążę (tego często byś nie chciał, bo nie zawsze masz seks z potencjalnie przyszłą żoną i matką Twojego dziecka czyż nie?), możesz złapać od niej wiele różnych chorób nie tylko bakteryjnych, ale grzybicznych i wirusowych. Jej możesz też „sprzedać chorobę”, o której nawet nie wiesz, że masz. Nie mówiąc już nawet o mega nieetycznej kwestii stealthingu.

Ktoś kto tego (choroby) jeszcze nie przeżył, to będzie to lekceważył. Ale jeśli przeżyłbyś już coś co wyeliminowało Cię z seksu na kilka tygodni, a czasem miesięcy, to byś podchodził do tego inaczej. Gdy masz 20 lat, złapałeś np. rzeżączkę, idziesz do lekarza, dostajesz antybiotyk. Raz, drugi trzeci. Potem masz, 30 czy 40 lat i nagle antybiotyk przestaje działać albo działa bardzo słabo. Cierpisz bóle, seks znika z Twojego życia. I wtedy dopada Cię panika, bo arsenał leków się kurczy i to poważnie.

Jak nie masz farta, to masz wielokrotne nawroty choroby.

Resztę wpisu znajdziesz u mnie na blogu:

http://www.uwodzenie.org/zdejmujesz-przegrywasz-stealthing-sks-bez-gumki/

Adept