Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Święte next

Portret użytkownika Aleus

Święte next

Ludzie zmieniają swoich partnerów, a życie uczy, że tylko imię się zmienia, problemy zostają te same, tak naprawdę, bo są w nas.

Psycholog Jacek Walkiewicz

W tym tekście padną truizmy ludzkości. Panuje tutaj, w społeczności przekonanie, zwłaszcza odnośnie byłych, że next. Nic wam nie da „święte next” po nieudanej randce, zlewie czy rozstaniu, jeśli po tym, jak opadną wam złe emocje nie podejmiecie refleksji. Czasem może się okazać zbędna, bo wszystko można zrobić dobrze, wręcz nawet idealnie, ale kobieta jest stuknięta, albo ma „te dni” i bez kija nie podchodź. Chociaż to także pewna refleksja. Ja po każdym związku po pewnym czasie rozmyślałem, co zepsułem w danej relacji i co na przyszłość, jak zjawi się kolejna kobieta zrobię w takiej sytuacji lepiej. W blogu „Jak zapomnieć...” pisałem o liście jej złych cech i krzywych akcji, by się odciąć, ale trzeba też kiedyś zrobić taką swoją listę. Przykro mi, ale cytat, który dałem jest bardzo życiowy. Ja przez kilka lat swojego życia zwalałem winę na kobiety, stąd niejako pierwszy mój blog tutaj „Czy wina..”, bo dużo zależy od mężczyzny i to w roli chłopaka czy kiedyś ojca . Zwalałem winę, czyli myślałem, dobra z tą mi nie wyszło, ale jak się zjawi kolejna to będzie petarda, dom, ślub, dziecko. Takie miałem klisze. Zjawiała się i było podobnie. Dlaczego? Człowiek się zmienia, ale niediametralnie. Ma swój zestaw wad, błędnych zachowań i warto, by cały czas je wygładzał. Człowiek wybiera, ale nie całkowicie inaczej. Nawet zszokuję was, ale prędzej w internecie dobierzecie sobie dużo bardziej inną kobietę od waszych poprzedniczek niż na żywo. Dlaczego? Bo tu ją widzicie namacalnie i dążycie do złapania podobnej osoby co kiedyś, bo w przeszłości, hen, hen wstecz wam się udało, to wasz typ. Taka przystań bezpieczeństwa, próbujecie czegoś podobnego. Czasem myślicie, ze wybieracie całkowicie inaczej, a po rozstaniu sobie patrzycie i myślicie, też dawała podobne jazzy, mniej lub więcej. Weź sobie czytelniku zrób taki slajd przemyśleń ze związków to może dojdziesz do podobnego wniosku. Być może stąd nam się wydaje, że wszystkie kobiety są takie same, kto wie.

Miałem te swoje wnioski i stosowałem w każdym związku, co przekładało się na to początkowo, że były coraz dłuższe, potem, że wiedziałem czego chcę i nie przeciągałem tak . Czy były lepsze? Czy każdy mój związek był lepszy od poprzedniego? Nie. Po drugiej stronie jest druga osoba i to jest interakcja. Za to każda kobieta była podobna, tylko rozkład cech, dziwnych zachowań i natężenia się tego ulegał zmianie. Proste wytłumaczenie: jeśli facet jest dominacyjny i trafi najpierw na spokojną dziewczynę, potulną to ta cecha charakteru nie będzie rodziła wielkich zgrzytów, choć zawsze jakieś, ale nawet jeśli wyciągnie wnioski i trafi potem na imprezowiczkę, która do tego jeszcze sama jest dominacyjna to będzie już ten przymiot urastał do wielkiej wady. Powiem więcej tak naprawdę poznacie osobę dopiero po 3-9-15 mc związku, bycia z sobą. Dopiero po tym czasie to można by, tak ocenić czy ja powinienem w niego wejść, bo dopiero teraz znam osobę. Co innego znać dziewczynę jako koleżankę, która się wydaje fajna, a co innego po takim czasie, gdy miną motylki, błysk „novum”.

„Święte next”, jeśli sobie nie będziecie pracować nad sobą (macie pełny wpływ) i nie traficie na osobę, gdzie wasze wady będą rodziły, jak najmniejsze zgrzyty nic wam to podejście nie da. Myślenie next wprowadzić może w „genjutsu” (ułudę), że ta kolejna już będzie idealnie pasować do mnie, bez mojego przygotowania pod coś nowego. Next może też rodzić kolejne niebezpieczeństwo, dostrzegam u siebie właśnie, jak się coś sypie w powijakach to mi się nie chce już męczyć tylko mówię next, bo wiem, ze za jakiś czas przyjdzie kolejna kobieta, a zdaje sobie sprawę, że po namyśle, mógłbym wyciągnąć tę sytuację i przeramować na swoją korzyść, ale mi się nie chcę , będzie kolejna. Czasem myślenie next to fantastyczna sprawa, by się nie rzucić na pierwszą lepszą sztunię i być z nią, ale next to nie jest jakaś złota recepta na wszystko. To nie jest cudowne panaceum.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Aleus

"prędzej w internecie

"prędzej w internecie dobierzecie sobie dużo bardziej inną kobietę od waszych poprzedniczek niż na żywo. D"

Uważam tak, bo nie mamy oglądu na tę osobę. Widzimy tylko zdjęcia i mamy wyobrażenia. Zazwyczaj szukamy osoby w tym samym typie, mamy swój gust, a internet płata figle. Nie tylko takie pod względem wyglądu, że przyjdzie kobieta +20 kg/+5 kg tapety, ale możemy się natchnąć na kobietę taką do której byśmy w życiu nie zagadali.

A ja mam Aleus inne

A ja mam Aleus inne refleksje. Są wady nad którymi trzeba popracować, ale są i takie które zostaną z Tobą do końca. Jeśli szukasz kobiety na stały związek, małżeństwo, dzieci to wybierz kobietę która te wady będzie widzieć i akceptować. Powie Ci OK Aleus, wiem że masz swoje słabości ale pierdolę to, i tak chcę z Tobą być. Jako młody chłopak strasznie naginałem karku żeby podobać się kobietom. Później dojrzałem i po prostu wiem że jeśli kobiecie się coś nie podoba, to kiedy motyle w brzuchu opadną, tym bardziej będzie jej się nie podobać. Teraz role się odwróciły. To ja dobieram partnerki i rozkminiam co mi przeszkadza a co nie. Jeśli już na starcie widzę rysę na szkle, po prostu tłukę szklankę. To cholernie utrudnia sprawę, bo rezygnujesz z wielu kobiet które mógłbyś mieć, ale z wiekiem już nie jest to dla Ciebie problem. Po prostu wiesz, że są tysiące pięknych, wolnych (albo i zajętych) kobiet, które czekają na takiego gościa jak Ty, więc nie ma sensu chodzić ze sobą na kulawe kompromisy.

Amen

Portret użytkownika Aleus

Z tym tłuczeniem szklanek to

Z tym tłuczeniem szklanek to jest to o czym pisałem, że ja w powijakach, jak mi nie pasuję to mówię "next". Chyba mamy podobne myślenie i doszliśmy do podobnego etapu doświadczenia. Właśnie pojawia się rysa na szklę i mi się ta szklanka już nie widzi. Ja nie jestem do końca teraz pewny czy ja nie za szybko teraz przekreślam tych kobiet Laughing out loud Aczkolwiek Twoje zdanie i początkowa treść i końcowa, bo ładnie to ująłeś ramowo, to jest to do czego dążę w życiu. Albo taką znajdę, albo nie Laughing out loud Uważam, że lepiej być samemu niż na siłę. Zwłaszcza, że jak jestem wolny to bardziej rzutki Smile