Coś się kończy, coś zaczyna
Ciągle myślę: moja wina
Jest 1:30, właśnie razem z gratami zebranymi przez 4 lata pobytu w pięknej Łodzi wróciłem do rodzinnego gniazdka. Wyjeżdżając miałem łzy w oczach, 4 cudne lata w tym 2 spędzone na uczeniu się kontaktów z płcią przeciwną. Zatraciłem się w tym, tylko o tym myślałem przez 2 lata, zaniedbałem siebie, zaniedbałem kolegów których nie zostało już wiele. Tylko ci najprawdziwsi, resztę poświęciłem na rzecz kobiet. Przeprowadzka jak przeprowadzka, ale jednak z ciężkim sercem opuszcza się miejsce gdzie nauczyło się tak wiele. Teraz czas zadbać o siebie.
Coś się kończy, coś zaczyna
Raz księżniczka, a raz świnia
Tyle wspomnień mam w bani, teraz dopiero wszystko mi się przewija. Jednym z nich jest Asia o cudnych oczach, która miała niesamowite wyrzuty sumienia z powodu swojego chłopaka po czym zerwała ze mną kontakt. Następnym jest Paulina, mój ulubiony i najdłuższy FF, której synek po czasie zaczął nazywać mnie swoim tatą. Była też i Judyta, brzydka jak noc, ale miała w sobie coś takiego, że chciałem z nią spędzać całe dnie. Była Kaja, pozornie największa suka jaką spotkałem w życiu, największa damusia i największy twardziel, ale potrafiła się rozkleić i płakać jak małe dziecko skamląc, że nikt jej nie kocha. Była Oliwia, nudna jak flaki z olejem, ale świetna w łóżku. Przewinęła się też bezimienna z którą spędziłem 2 noce, ale nie poznałem jej imienia. Blondyna z Białorusi obciągająca mi w krzakach i całująca się ze mną przy swoim piesku też niczego sobie. Nie wspominając o Nadii której młode piersi była tak twarde jak mój kutas. I było ich jeszcze dużo więcej, tęsknić za nimi nie będę, ale wspomnienia zostają.
Coś się kończy, coś zaczyna
A może... to ta jedyna?
Wróciłem po graty, pozałatwiać wszystkie sprawy i pożegnać się z paroma osobami. Pożegnałem się tylko z jedną. Zabrałem ją do parku, poszliśmy na lody, sprawiałem wrażenie jakby nic się nie miało za chwilę stać, chciałem dać jej ostatni raz trochę szczęścia, zanim zobaczę jej smutną twarz. Ale w końcu musiałem to zrobić, powiedziałem że przyjechałem żeby się z nią pożegnać, milczała przez minutę. Wytłumaczyłem, że tak po prostu musi być i nie ma to związku z nią, powiedziałem że to nie ma sensu ze względu na odległość z czym się zgodziła. Wracając z parku byliśmy dla siebie czuli jak zawsze, jakby nic się nie stało, chociaż oboje czuliśmy w brzuchu to głupie uczucie straty czegoś... co mogło być czymś więcej. Straciłem to, ale w jej oczach widziałem że zyskałem przyjaciółkę i na pewno utrzymam z nią kontakt.
Myślałem sobie na początku, że ta przeprowadzka do małej mieściny na jakiś czas zabije moje zamiłowanie do poznawania kobiet. Ale teraz kiedy już ochłonąłem widzę jedynie nowe możliwości. W końcu zajmę się sobą, pójdę w dobrym kierunku, a laski i tak ogarnę właśnie dzięki tym 2 latom kiedy zaniedbałem siebie na ich rzecz. Zdałem sobie sprawę, że już nie muszę biegać całymi dniami z wywieszonym jęzorem żeby kogoś poznać, zajmę się teraz rozwojem siebie. Z poznawania dziewczyn nie zrezygnuję, zakochałem się w tym, ciągle zakochuję się w nich, uzależniłem się.
Odpuszczę sobie trochę ten portal na jakiś czas, będę zaglądał czasem ale nie tak intensywnie jak wcześniej
Od października idę na zaoczne i mam plan co 2 tygodnie robić tripy po całej Polsce jeśli będę przy kasie, chętnie odwiedzę wtedy parę osób z podrywaja
3majta siem
Odpowiedzi
Najpierw Sam, teraz Skarpeta,
pt., 2014-07-11 05:59 — BiodegradowalnyNajpierw Sam, teraz Skarpeta, chlopy, co z Wami?
Trzymaj sie stary.
Haha zajebiście powiedziane
ndz., 2014-07-13 20:02 — CropperHaha zajebiście powiedziane
Piękne. Bywaj skarpetku ;>
pt., 2014-07-11 12:08 — mgkPiękne.
Bywaj skarpetku ;>
'bratnia dusza' z taką samą
pt., 2014-07-11 12:30 — Anarky'bratnia dusza' z taką samą taktyką odchodzi
Będzie wpadał
pt., 2014-07-11 13:09 — CreedenceBędzie wpadał
No nic, smutna informacja.
pt., 2014-07-11 16:00 — OmnomnomNo nic, smutna informacja. Wielka strata dla Lodzi i dla mnie osobiscie ;] Mam tylko nadzieje, ze przez wakacje cos sie wydarzy, zatesknisz za tymi brudnymi ulicami i parkami, zmienisz zdanie i wrocisz:D
Nie bój nic, na pewno
pt., 2014-07-11 16:26 — brudneskarpetyNie bój nic, na pewno odwiedzę jeszcze Łódź i na pewno cię o tym poinformuję wcześniej
Tak, to bedzie przemiana
pt., 2014-07-11 20:41 — OmnomnomTak, to bedzie przemiana iscie epicka, jak we "Wladcy pierscieni" - Gandalfa Szarego na Gandalfa Bialego;)
Wróci! Za jakiś czas. Każdy
pt., 2014-07-11 20:57 — MendozaWróci! Za jakiś czas. Każdy wraca
I zapamiętałem dokładnie jedną z Twoich wypowiedzi człowieku z wielkim dystansem do swojej osoby. A mianowicie taki:
"Zabieraj się tylko za te - którym jesteś w stanie majtki ściągnąć" - lub coś w ten deseń.
Nie majtki, skarpety,
ndz., 2014-07-13 14:36 — MiszczuNie majtki, skarpety, skarpety, co się ma w brudnych kochać . Powodzenia. Może po tej przeprowadzce się i zadbaniu o siebie dojdziesz do tego, że w sandałach ,czy japonkach chodzi się bez skarpet