Ten miesiąć był udany, wpłynęła dobra premia w pracy, ogólnie uśmiech na twarzy, jestem zadowolony i pełny życia. Większość moim kumpli, można powiedzieć że 99% z nich korzystało w swoim życiu z usług prostytutki. Ja nigdy, aż do tego momentu. Większość z nich narzekała że to sztuczne, że większość kobiet nie wygląda jak na fotkach, że nie można za wiele z nimi zrobić, że tylko dochodzisz i pa. Byłem bardzo sceptycznie do tego nastawiony, ale mówię sobie, zobaczę, wszystko trzeba w życiu przeżyć, jakąś małą ktowę mogę sobie przeznaczyć na taki wybryk, jak kobieta mi nie podpasuje to po prostu nie skorzystam i wyjdę. Wracam wieczorem z Warszawy, staje na parkingu i dzwonię do kobiety co ogłasza się na roksie, odbiera, miły głos, kobieta na pewno starsza, ustawiamy się za 30 min, podaje mi adres itp. Wchodzę do bloku, pukam, otwiera mi ciut ponad 40 letna kobieta, pachnąca, zadbana i bardzo sexownie ubrana, aż byłem w szoku, miłym głosem zaprasza. Wchodzę, daje mi ręcznik, poszedłęm się obmyć, wchodzę do pokoju, przecieram oczy mówię sobie chyba mam farta. No i zabieramy się za robotę, igraszki, igraszki i porządny sex, jęczała i zmoczyła całe prześcieradło, zostałem 25 min dużej niż powinienem. Po wszystkim ubrałem się, dotknięcie policzkami i pa. Następnego dnia godzina 14 po obiedzie, otrzymuję smsa od nieznanego numeru, zwykła emotka uśmiechu, patrzę a to numer tej kobiety co u niej byłem, odpisałem jej też uśmiechem. Dostaję wiadomość zwrotną przyjedz, jestem w szoku, pytam jak to i czy się nie pomyliła, ona że nie i żebym przyjechał tam gdzie wczoraj na godzinę 16-30. Mówię sobie jadę, dzwonię o 16-30 że już jestem, ona mówi żebym wchodził, pukam otwiera dzwi i wciągna mnie za rękę do środka. Zamyka za mną drzwi i klęka na kolana rozpinając rozporek, otworzyła się całkowicie, 2 godziny igraszek i sexu, robiła wszystko co chciałem i pozwalała na wszystko, zachowywała się jak byśmy robili to ze sobą setny raz. Po wszystkim powiedziała że nie pamięta kiedy miała taki sex jak ze mną i że wczoraj nie dokończyliśmy dzieła. Wysłałą mi z 10 swoich pikantnych zdjęć, wszystko za darmo, bez kosztów. A na samym końcu wygnała mnie z mieszkania bo wraca zaraz jej koleżanka Moja pierwsza i ostatnia prostytutka w życiu, nie chce sobie posuć o nich zdania