Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zdrowe jaja na trzeźwo

Portret użytkownika Sekalek

„Nie wyglądałeś na takiego, ale pokazałeś, że masz jaja” – słowa, które ostatnio usłyszałem od dziewczyny. Dały mi sporo do myślenia ale też są powodem mojego zadowolenia z siebie. Nigdy nie starałem się na siłę pokazywać wielkiego JA, co to JA robię i umiem. Słysząc te słowa zdałem sobie sprawę, że ta dziewczyna widzi mnie takiego jakiego ja siebie widzę i to wystarczy żeby stworzyć z nią bardzo przyjemną relację. Jaja trzeba mieć, a nie je pokazywać, bo to działa na krótko (ale fakt faktem że działa i czasem podryw takiemu samcowi wychodzi z dużą łatwością, zdecydowanie łatwiej niż na przykład mi Tongue )

I tak też w ogóle widzę teraz nawiązywanie relacji z jakąkolwiek dziewczyną – pokazuje jej siebie, bawię się z NIĄ. NIĄ napisałem z wielkich liter bo to bardzo istotne. Widziałem wielu kolesi podchodzących do dziewczyn nie z chęci poznania jej, dania czegoś, tylko z czystej chęci brania. Przykład: Podchodzi taki pewny siebie gość w klubie do dziewczyny, łapie ją za tyłek no i coś tam tańczy. Czy to nie jest needy? Moim zdaniem jest tak spragniony, że nie umie w normalny sposób poznać dziewczyny. Ja muszę pogadać z dziewczyną i zobaczyć jaka jest, zanim zacznę więcej działać. I nie chodzi o to, że już myślę o związku. Po prostu lubię przebywać z pozytywną, pełną energii i inteligentną osobą, nawet jeśli to ma być tylko jeden wieczór. Co do tego gościa który od razu łapie za tyłek, dla mnie prawdziwa magia jest tam gdzie podchodzi gość z wielką ilością pozytywnej energii i przekazuje ją w tańcu dziewczynie. Jeśli robi to umiejętnie, to naprawdę zazdroszczę emocji które zostaną w ten sposób wywołane u obojga z tej pary. Dla mnie to jest właśnie istota zabawy – trzeba dać, żeby wziąć. Dać siebie, swoją pozytywną energię, wzbudzić emocje, a potem je czerpać. Osobiście uwielbiam taki stan rzeczy Smile

Tą pozytywną energie z resztą bardzo łatwo uzyskać. Każdy musi sam zobaczyć co daje mu najwięcej energii. Mi wystarczy zadowolenie z siebie i życia. Wystarczy się rozwijać, czuć ten rozwój (zadowolenie z siebie) i robić to co się lubi (zadowolenie z życia). Rozwijać w sobie cenne umiejętności, dzięki którym na przykład można zarabiać lub osiągać jakiś inny cel. Cel jest w rozwoju minimum które trzeba mieć. Cel, który spełnia założenia NLP (metoda bardzo skuteczna, polecam, tak jak całe NLP). No i robić to co się lubi, czyli hobby. Ktoś gdzieś tu ostatnio napisał a propos jakiegoś tematu na forum, że jeśli ktoś chodzi na siłownie po to żeby dobrze wyglądać, to to nie jest hobby. Jeśli ktoś chodzi na siłownie bo uwielbia ćwiczyć, to jest hobby.

Ostatnio zamieściłem na forum pytanie, odnośnie tego, że po jakimś czasie wkurwiam się na zachowania dziewczyn z którymi od jakiegoś czasu się spotykam. Napisałem tam, że mam przez to ochotę poznawać nowe dziewczyny, zamiast się denerwować. Dostałem odpowiedzi głównie dotyczące tego, że taka już może moja natura, że chce skakać z kwiatka na kwiatek. Gen napisał, że mam naturę globtrotera (stary, musiałem to wygooglować bo jestem na razie tylko po szkole średniej). I szczerze mówiąc to chłopaki macie rację, taka już jest moja natura, że chcę się wybawić i poskakać z kwiatka na kwiatek i to daje mi więcej niż bycie w związku. Wiecie, myśląc o krótkich przygodach widzę dużo emocji, endorfin, adrenaliny. Myśląc o związku widzę stagnację.. i ciężko mi tu zobaczyć coś jeszcze. Byłem w długim związku, w którym nie miałem nic poza stagnacją (no i seksem Laughing out loud ). Tak sobie tłumaczę moją chęć poznawania dziewczyn. Mimo wszystko, poczekam, spróbuję się zakochać, zaufać (to mój duży problem i JESZCZE nie wiem jak się z tym uporać). Żeby zaufać trzeba mieć naprawdę duże jaja, mi niestety trochę brakuje. Taka prawda, boje się że zostanę wychujany. Boje się jak dziecko. W początkowej fazie znajomości duże zaufanie nie jest potrzebne, ale żeby się zakochać już tak. Skacząc z kwiatka na kwiatek to trochę ucieczka przed tym problemem, nie? Może w jakiś sposób podświadomie przed tym uciekam, stąd moja natura „globtrotera”. Muszę to sprawdzić.

Na stronie jestem ponad 4 lata, na początku dużo się angażowałem w to co się na podrywaj.org działo, ale z czasem przestałem, bo po prostu nie jest mi to już potrzebne. Śmieszą mnie wszystkie rozgrywki (kiedyś było lepiej, on jest be, dajmy mu bana, tego zminusujmy, i chuj). Dajcie sobie trochę spokoju i wyjrzyjcie przez okno, tam też jest dużo debili, więc nie ma sensu narzekać na forum. Na serio nie rozumiem po co to wszystko. Wielu pisze że Facebook jest bee, ale na podrywaj.org można już siedzieć całymi dniami. Osobiście wole siedzieć na FB, tam przynajmniej są realni znajomi, z którymi mogę pogadać, umówić się i porobić coś ciekawego. To ma więcej sensu niż siedzenie na podrywaj.org Smile

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących Laughing out loud

Odpowiedzi

Portret użytkownika Fresh_Man

Dobrze gadać polać mu.

Dobrze gadać polać mu.