Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

Portret użytkownika peper

Historii ciąg dalszy

Sądzę, że żeby w pełni zrozumieć sens sytuacji, należy przeczytać mój poprzedni blog pt. Pierwsza randka, akcja w kawiarni

Więc po prawie miesiącu po ostatnim wpisie, napiszę dalsze części historii o mnie i dziewczynie, którą od kilku blogów nazywam "U" - wiem, że jest tak, że ciągle wszystko wałkuje z jedną dziewczyną, ale szczerze mówiąc mało mam okazji w wieku 16 lat w środku roku szkolnego spotykać fajne laski mniej więcej w moim wieku, akurat w okolicznościach sprzyjających zagadaniu. Ale przejdźmy do rzeczy:

3,5 tygodnia temu, po pierwszej randce z U w kawiarni, jedyne czego żałowałem, to, że nie zakończyłem spotkania pocałunkiem ( bo efekt myślę zrobiłem bardzo dobry ) - ale oczywiście wiedza z tej strony nie idzie na marne i postanowiłem obrócić to na swoją korzyść i sprawić, żeby nasz pierwszy pocałunek odbył się w wyjątkowych okolicznościach...

Portret użytkownika glinx11

Jak stoję z laskami

No więc, jak w tytule. Obecnie rzecz rozchodzi się właściwie o pięć lasek:

Niedokończona akcja

Wczoraj siadam do tramwaju odwracam patrzę ładna dziewczyna no to w gadke niby banalnie "Masz taką spokojną twarz"
Ona "Spókój to chyba dobra cecha więc uznam to za komplement" W każdym razie się rozgadaliśmy  się od słowa do słowa. Przeprowadziłem z nią rozmowę od klasyków literatury po kino ambitne. Myślę sobię kurwa jaka ogarnięta laska. No, ale w końcu nie poprosiłem o numer. Pomyślałem sobie o pewnie jest starsza, no może była z góra 4 lata starsza. Strasznie mnie to wkurza, bo potrafię podejść do dziewczyny, ale braki mi wiary w to, że można poderwać dziewczyne na ulicy, rodzą mi się w głowe excusy. Że naruszam jej prywatność, że starsza, że sramto tamto

Zaraz dostane pewno zjebke, za to że nie wziąłem numeru i tyle. Dobra następnym razem wezme. Bo w sumie w tej grze mogłem tylko wygrać, jakbym ją poprosił o numer to dałaby mi albo nie i tyle. A nie pytając się, nie dałem nawet sobie szansy 

Portret użytkownika salub

<<O PRÓŻNOŚCI KOBIET>>

Witam wszystkich w ten lekko sniezny i mrozny dzien,

Wracam po kilkudniowej przerwie, spowodowanej pewnym wyjazdem, podczas ktorej sledzilem strone sporadycznie, pozostajac raczej biernym uzytkownikiem, bowiem nie mialem dostepu do komputera. 

Wyjazd ten duzo mi uswiadomil i potwierdzil w przekonaniu jak bardzo trzeba uwazac na swoje kobiety. Tak wiec kolejny moj wpis powstaje w wyniku pewnych obserwacji, nieco przykrych i zadziwiajacych poniekad..

Portret użytkownika glinx11

A więc jednak...

Nie, to nie tak, że liczyłem, że zabieg nie okaże się konieczny. Myślałem jednak, że wystarczy jedno krótkie cięcie i po krzyku. Oczywiście: rehabilitacja i te sprawy, trochę bólu, ale po fakcie byłbym już w pełni normalnym facetem, gotowym na dzikie harce z najgorętszymi laskami w Polsce i na świecie.

Niestety. Stulejka i to dość rozległa. Częściowe obrzezanie konieczne. Operacja w połowie stycznia. Do tego czasu mam przepisaną ścisłą higienę mojego zaniedbywanego przez te wszystkie lata (dzięki, tato!) ptaszka. Wrodzona, więc podobnego ciachciania uniknąć dałoby się chyba tylko, gdyby załatwiono sprawę jakieś piętnaście lat temu. Ale przynajmniej miałbym to z głowy i teraz martwiłbym się tylko o zaciągnięcie jakiejś dupy do łóżka. Edukacja seksualna nie jest potrzebna? Kto tak stwierdzi, ma ode mnie w ryj.

Dobra impreza

Wczoraj poszedłem na imprezę no i dużo się działo. Bardzo dużo.

Akcja 1. Na imprezie, na którą poszedłem z kumplami był pewien pokaz, więc na początku, kiedy nie byłem rozkręcony, otworzyłem pannę banalnym tekstem "Kiedy zacznie się ten pokaz?" W sumie ona powiedziała, że nie wie, ale sama nawiązała rozmowę, że jest tu pierwszy raz i tak dalej, gadka szmatka. Ona zaczęła mnie dotykać po klatce i tak dalej. Myślę sobie trochę beka kinetyzuje mnie. Stanęliśmy razem i zacząłem z szcześcianem i sztuczką z liczbą od 1 do 10. Sądzę, że błędnie zrobiłem to, że były za małe odstępy między jedną, a drugą sztuczką. Może trochę za mało kinetyzowania. W sumie w klubie było cholernie głośno, więc dotyk powinienem używać jako główny element komunikacji. No i nagle laska zaczęła mnie zlewać i parę godzin później widziałem ją z innym gościem. Możliwe, że dobry by był jakiś neg lub gadka z jej koleżankami.

Portret użytkownika glinx11

Chwilo, trwaj wiecznie! Jesteś taka piękna!

This could possibly be the best day ever!

Tak, mogę to z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić. Miałem dziś tak dobry humor, że szkoda gadać. No ale wypada wspomnieć, jak bardzo dobry humor przełożył się na moje postępy w podrywaniu, które nastąpiły. Oj, nastąpiły!

Pracuję i pracuję. Rozdaję ulotki, jak dobrze wszyscy wiecie. Patrzę, a wychodzi na papieroska naprawdę ekstra laska (czarnulka o urodzie takiej "pani prezes"). Nie namyślając się długo, ruszyłem za nią, chcąc wysępić fajkę. Akurat nie miała ze sobą drugiej, ale sobie trochę pogadaliśmy, przedstawiliśmy i tak dalej. Powiedziała, że mogę sobie za chwilę pójść z nią do pracy, gdzie będzie mogła mi dać papierosa. Nie pamiętam dokładnie, jak to wszystko wyglądało, ale koniec końców zaproponowałem jej wspólne spotkanko. Ona kończyła wcześniej niż ja, ale powiedziała, że jak załatwi coś u siebie w domu, to gdzieś na jakieś piwko skoczyć możemy.

Subskrybuje zawartość