Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

n.d.

Moja Historia CDN

No jest całkiem w porządku. Pokazuję się w świetle romantycznego, miłego, ciepłego, a zarazem i obojętnego na jej fochy faceta. Ale czasem jest mi ciężko bo ja nie bawię się w rwanie lasek na jeden raz. Chce coś poważniejszego coś na dłuższy okres i czasem ciężko jest mi powiedzieć "no to pa" itp. Dziś się troszeczkę zdenerwowałem ponieważ przez naukę nasze kontakty były ograniczone i gdy znalazła się ta chwila w której zabrałem ją na spacer, gdy chciałem ją pocałować jej usta były sztywne w taki sposób że nawet buziak nie był miły po prostu zamknięte usta, żadnych ruchów odwzajemniających. Staram odbijać się jej shit testy ale nie zawsze się to udaje, zdarza się że daje się złapać. Teraz mam zamiar polecieć na spontanie i w pewnym momencie albo przycisnę ją do ściany i pocałuje albo mocno przytulę. Powiem szczerze troszkę się podłamałem gdy usłyszałem że tamten X pocałował ją na 1 randce. Chłopaki pomóżcie, podbudujcie mnie - UPADAM

Portret użytkownika Shou

Była ,była, była moim ideałem, dokładnie BYŁA

Mój pierwszy wpis na blogu. Nie będę pisało o tym jakie to zmiany we mnie zaszły. Zrobię to gdy coś osiągnę.

Więc tak. Gdy przejrzałem na oczy uświadomiłem sobie co dziewczyna ze mną zrobiła. Poznałem ją rok temu HB9, każdy w szkole za nią gonił z jęzorem na wierzchu. Oczywiście ja też. Hmm, nie wiem jak, ale zainteresowała się mną. Byłem w siódmym niebie. Nie potrwało to jednak długo. Rzuciła mnie dla innego. Nie mogłem się ogarnąć, ale jak to mówią czas leczy rany. Widywałem ja codziennie w szkole. Wewnątrz czułem nienawiść i żal. Przez kilka miesięcy udawałem, że nie istnieje. Ogólnie rozpoczęło się nowe życie. Jako że lubiłem kobitki wpisywałem w google wyrażenia takie jak "podrywanie" etc. Tym sposobem trafiłem na tę stronę. 

Przypadki nie istnieją // Imprezowy Failuring

Yo. Jak może niektórzy pamiętają, miałem w planie wyjazd do kolegi busem (bo to 200 km), by tam popić-pobawić się na imprezie.  Pierwsza część jest odnośnie podróży.. los po raz kolejny dał mi w kość i ukarał mnie za moje frajerstwo xD

1. Godzina 16, wsiadam w busa. Jedziem jedziem, na dosiadła się ładna brunetka, pyta "wolne?" "tak, proszę, usiądź". No i przez nią moje 3h podróży było MĘKĄ MĘKĄ MĘKĄ OK?!?!?  Dlaczego?
Chciałem do niej zagadać. Nie miałem dobrego openera, a czas mijał.. z minuty na minute, zrobiło się 40 minut po.. i ciągłe powtórki w głowie "openera" by był perfekcyjny. Najpierw chciałem zapytać "do chłopaka?" czy jedzie, a później troszeczke bardziej zaawanoswane "słuchaj, chce Ci zadać pytanie.. zdradzisz mi pewną tajemnicę? (ona: oj to zależy/okej/spoko) : ja: co to za ładny zapach? chodzi mi o twoje perfumy... bo dziewczyna, która mi się podoba używa prawdopodobnie takich samych, a ja chciałbym ją zaskoczyć ^^"

Portret użytkownika glinx11

Masowe directowanie

Wszystkich informuję już na samym początku: nie, dzisiaj też się nie udało. Zdaję sobie sprawę, że inni piszą na blogach jeden, dwa wpisy o kolejnych postępach, trzeci to już raport z uzyskania telefonu, czwarty z randki, piąty z pocałunku, a szósty - z dzikiego seksu. Można by odnieść wrażenie, że rady zawarte na tej stronie potrafią od razu całkowicie zmienić każdą cipę w PUA z prawdziwego zdarzenia. No cóż, mój blog służy więc poinformowaniu każdej takiej cipy (bez obrazy oczywiście), że to naprawdę nie jest takie proste. Może potem, kiedy się już pierwszy raz uda, jest już łatwiej. Ale to jak z jazdą na rowerze. Świadomość, że to naprawdę banalna sprawa, nie zmienia faktu, że nauka kosztowała cię od groma siniaków.

Spotkanie z wczorajszym targetem.

Zaczęło się super, wszystko sprzyjało bym zakończył randkę domykiem z pocałunkiem.
Wszystko rozegrałem jak zaplanowałem czyli:
1. Kup kwiatek(lub 2)
2. Na początek dobry otwieracz by rozluźnić sytuację
3. Kilka negów i grepsów
4. Dotyk lub przytulanie
5. Kontakt wzrokowy
Więc było tak...
Czekałem na nią na peronie metra 'Politechnika' , spóźniła się 6 minut, ale co tam to tylko kilka minut. Wychodzimy z peronu i idziemy na pola.
Cały czas miałem z nią kontakt wzrokowy, co chwila się uśmiechała, rozmawialiśmy o głupotach, co lubi itp.

Portret użytkownika salub

Nie myśl o obowiazkach.Pomysl o przyjemnosciach!

Siema,

Bedzie to krotki ale konkretny wpis. Chce napisac pare slow do osob, ktorzy uwazaja, ze podryw to ich sprawa priorytetowa. Przybierac taki tok myslenia nigdy nie osiagna zamierzonego celu. Podryw ma byc dodatkiem do zycia, z ktorego czerpiemy przyjemnosci.

Przejde od razu do rzeczy. Wczoraj spedzilem ostatki w zajebistej atmosferze. Chcialem sie dobrze bawic i tak tez bylo. Najpierw przyjechalismy do baru, wypilem sobie dwa browary (i na tym koniec), zjedlismy pizze, taki standard.Rozmowa o pierdolach, o zabawnych rzeczach. Wiadomo jak to jest z kumplami. Spotkalem tez kumpla z dawnej klasy i pogadalismy chwile.

Potem jedziemy na impreze. Z wejscia poznalem swoja znajoma, ktora siedziela z fajna laska-Sylwia(hb9,4lata starsza) Zapoznalem sie z nia, bylo duzo spontanu, humor naprawde mi dopisywal i trafialem w ich gust. Nagle wstaja i ida gdzies.

Subskrybuje zawartość