Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

Portret użytkownika dzieciak2dzielnic

rosół z kury

dziś byłem u dentysty, niedaleko "cycatrixa" nr.3 na mojej liście;) umówiłem się z nią, że wpadnę na chwilę i ją odwiedzę, bo leży chora w domu. chciałem przynieść jej jakiś zabawny drobiazg, na ogół kupuję lolipopsy, ale nie mieli na stacji, na szczęście siorka dała mi rosół z kóry. uśmiała się kiedy jej go dałem (na wzmocnienie;) niestety laska nie chciała mi dac nawet przysłowiowego buzi, bo "zaraża" ;/ oczywiście wcześniej, w piątek zbudowałem już z nią pewną więź, więc nie płaczemy;)

Portret użytkownika glinx11

Progres czy regres?

Dziś nie miałem wiele zajęć, w ich trakcie miałem okazję trochę pogadać sobie z Anią (wiecie, ta koleżanka od nieporozumienia z telefonem, które, ku mojej niezręczności, się wyjaśniło) o zwykłych sprawach uczelnianych. Jezu, jak ta dziewczyna mnie podnieca! O ile mam dobrze wyryte w pamięci wszelkie porady Gracjana odnośnie niesfrajerzenia się, o tyle przy niej ledwie się powstrzymuję, by nie paść przed nią na kolana i nie błagać, by się ze mną umówiła. Ale dobrze też pamiętam, że faceta już ma. Tylko skąd poznam, kiedy (jeśli w ogóle) z nim zerwie, żeby nie zmarnować okazji i nie pozwolić nikomu innemu zająć jego miejsca? No i czy po tej naszej dość nieprzyjemnej rozmowie telefonicznej w ogóle weźmie mnie jeszcze pod uwagę? Ja wiem, że "tego kwiatu jest pół światu", ale...

Szanuj kobiety to i one beda Cie szanowac!

Witam!

Mam nadzieje ze nie będziecie mieli mi za zle jeżeli napisze kolejna z moich jakby to powiedziec „przygod” ale mam ostatnio troche wiecej czasu to postanowiłem dac cos od siebie tej stronce:). Przypomniala mi się pewna historia z przed bodajże roku.
Będzie to o tym jak zostalem ze tak powiem uwiedziony przez koleżankę (fame fatale ze tak o niej powiem) jakies HB7 z grupy w której jesteśmy razem na studiach..

Od początku.. pewnego razu jak byłem na uczelni usiadla kolo mnie na zajeciach i zaczęliśmy rozmawiac. Wczesniej było tylko „czesc” i to wszystko. Przegadaliśmy cale zajecia i już na nastepne nie poszliśmy bo wybrałem się z nia na soczek bo kawy ona nie pija.

Koleżanka mojej siostry :)

Więc zaczęło się tak że przyszła koleżanka mojej siostry do mojego domu przed imprezą na którą wszyscy trzej mieliśmy iść ( i tez tak się stało ). Oczywiście siostra przedstawiła mi ją no i wszystko ok. Ale jakoś nie spodobała mi się konkretnie i był to chyba 2 dzień kiedy byłem na tej stronie. Więc nie działałem zbytnio. Poszliśmy do klubu. Tam były ich koleżanki. Siedziały wszystkie przy stoliku a ja usiadłem z boku jak jakiś frajer. Po jakiś 5 minutach się zorientowałem i powiedziałem koniec z tym, akurat zwolniło się jedno miejsce przy nich bo jedna z nich wyszła. Powiedziałem do boju Smile Podsiadłem się i zacząłem rozmowę, już nie pamiętam o czym, poza tym że jedna z nich powiedziała że chyba nie lubię pijących kobiet, a ja na to no nie lubię Smile Ale też nie każde picie można nazwać piciem dodałem.
Wracając do tej właściwej, to pogadałem z nią chwile na tej imprezie nic w nic specjalnego się nie wdając. Potem rozmawiałem z innymi tez nowo poznanymi i w końcu koniec imprezy.

n.d.

Mój "strach" - pomóżcię! :)

Mój pierwszy wpis - chociaż odwiedzam tą stronę już od miesiąca. Postanowiłem poprosić was o pomoc. Mianowicie jestem uczniem trzeciej gimnazjum i żaden mój związek nie był poważny, ponieważ robiłem z siebie frajera i latałem za dziewuchami - nie boje się do tego przyznać. Od kiedy zacząłem czytać porady z tej strony dużo się zmieniło (nastawienie). Dowiedziałem się, że "inne też mają" i wiele innych, za które dziękuje. Przejdę teraz pomału do moje problemu.

Nie umiem się "zachować" podczas pierwszej rozmowy. Pomimo, że mam bardzo dobry kontakt z koleżankami np. z klasy, popełniam błędy w początkowym podrywie. Nie umiem zupełnie zagadać, co najwyżej się spytam np. Ja:"Czy idziesz dzisiaj na siatkę?" - Ona:"Tak" -Ja:"Ok to cześć, do zobaczenia". Jakoś nie daje rady nawiązać dłuższej rozmowy, boję się że wyjdę na frajera pomimo tego, że posiadam jakąś wiedzę na temat dziewczyn. Pozytywnie działa na moją psychikę np. że na 1 mężczyznę przypada 5 dziewczyn <uśmiech>.

Portret użytkownika dzieciak2dzielnic

relacja z środowego wypadu.

przed chwilą wróciłem z zapowiadanej akcji z chrisem. jest środa, a raczej była;) więc impreza była mierna, zadaniem było zagadać do 10 targetów, w ramach treningu.

Subskrybuje zawartość