Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

Portret użytkownika damian86

Nowe życie:)

Witam wszystkich podrywaczy wyjadaczy,a takze poczatkujacych w tej materii.Na wstepie wielkie dzieki Gracjan za ta stronke, dzieki niej i radom w niej zawartych moje zycie nabralo zupelnie innego wyrazu. Jak wiekszosc tak mi sie zdaje z uzytkownikow trafilem na ta strone po totalnym sfrajerzeniu sie przed dziewczyna, ktora oczywiscie dala kopa w dupsko.Heh co to ja niemyslalem o niej i rozpaczalem, myslalem ze niebede mogl bez niej zyc. Rady oraz wpisy innych uzytkownikow tak mnie podbudowaly ze jestem teraz w stanie gory przenosic!!!. Z cichego i niesmialego goscia stalem sie samcem, ktory robi to co chce,mowi to co chce i jest panem swego losu a nie pieskiem na smyczy. Z utesknienem czekalem na kolejny rok studiow i teraz w ciagu miesiaca dzialo sie tyle w moim zyciu towarzyskim co moze przez 3 ostatnie lata.

Portret użytkownika Dan

Na którym piętrze mieszkasz?


Nie będzie to historia związana ani z podrywem, ani z lekcjami, z moimi problemami też nie będzie miała nic wspólnego. Jednakże jest ona tak nieprawdopodobna, jak niektóre wpadki Hanka Moody'ego w "Californication". 

W ten weekend pojechałem wraz ze znajomymi na mały wypad do Czech. Nic konkretnego, po prostu zwykły wyjazd by na chwilę odpocząć od codzienności. Razem z nami pojechała jedna dziewczyna, której wcześniej nie znałem. Jeśli w głowie macie już wizje co to się tam nie działo, to wyluzujcie. Nie miałem zamiaru wkraczać z nią głębiej niż relacje koleżanka-kolega. Pobyt minął nam szybko i w niedzielę trzeba było już wracać. Gdy dojeżdżaliśmy do miasta, kumpel-kierowca spytał się:
- Zuza, a gdzie ty mieszkasz?
- Na Angorskiej. - odpowiedziała.
Kojarzyłem tą nazwę ulicy i powiedziałem:
-Wiem, to na Woli jest.
- Nie, na Saskiej Kępie. - poprawiła mnie Zuza.

Portret użytkownika Vim

To naprawdę nie jest trudne!

Wszyscy piszecie, że tak bardzo boicie się podejść do laski... Ja, choć wiele wiem, przyznam się szczerze, że nie podrywałem jeszcze lasek na ulicy - częściej przez neta czy w szkole. Postanowiłem jednak sprawdzić, jak to jest.

Wracałem dziś po szkole, zmęczony, nie chciało mi się nic - z tego powodu ominąłem dwie całkiem niezłe laski, po prostu idealne okazje do nawiązania znajomości. Nie czułem się na siłach do podrywania - po prostu od rana prawie nic nie jadłem i ogólnie to nie był najszczęśliwszy dzień.

Wychodzę na przystanek i tam widzę śliczną, długowłosą brunetkę, tyłek taki, że aż się chce pogłaskać, zgrabne nogi. Spaceruje, słucha muzyki. Postanowiłem podejść. W końcu co mi szkodzi? I tak czekam na busa.

-Hej, na jakiego busa czekasz?
-Na S - ściąga słuchawki z uszu i uśmiecha się.
-Czyli bardziej w kierunku Demptowa? - pytam dalej.

I tak wywiązała się rozmowa. Zaczęliśmy rozmawiać o jej dzielnicy, o mojej, potem o szkole...

Moja niedostepnosc dala po sobie poznac :)

Witam!
Przedstawie wam sytuacje jaka mnie spotkala gdy mialem 18lat.
Teraz mam 20 i calkiem inaczej mysle niz kiedys.Ale przejdzmy do rzeczy.

Portret użytkownika irens

Koniec romansu - wkoło pełno okruchów rozpieprzonej iluzji ...

Witam.

Jako poczatek: www.podrywaj.org/jak_przesta%C5%82em_by%C4%87_nagrod%C4%85

Tak, skończyło się wszystko. Kończyło się już od dłuższego czasu. Kolega gen przewidział wydarzenia - moja pani, którą tak idealizowałem, dla której byłbym w stanie zrobić tak wiele (i jednocześnie najgłupszą rzecz w moim życiu), zrobiła ze mnie rogacza - znalazła sobie nowego do ochów i achów. Jaka ironia losu. Ale po kolei.

Portret użytkownika jarmid

Jarmid reaktywacja Cz. 2

Nauczony doświadczeniami, które opisałem we wpisie poprzednim postanowiłem prowadzić dalej wojnę ze swoim lękiem. Przypomniałem sobie cytat z filmu „Fight Club”, który często mi pomaga zbudować odpowiednią siłę wewnętrzną: „This is your life and it's ending one minute at a time” w wlnym tłumaczeniu – „To jest moje życie, które mija z każdą minutą”.

Portret użytkownika glinx11

Wyboisty początek kariery podrywacza

Pod koniec wakacji (jak pisałem w poprzednim wpisie) zdecydowałem się odrzucić wszelkie opory i zrobić to, na co miałem ochotę od prawie siedmiu lat - poznać ładną dziewczynę, pójść z nią na randkę, całować się z nią, przytulać, kochać, chodzić pod rękę, tak żeby wszyscy widzieli i - jak dobrze by poszło - zazdrościli. Tak jak ja zazdroszczę.

Subskrybuje zawartość