Dziś długi blog dla was, ale ciekawa historia. Kto chce, to niech czyta, a jak komuś przeszkadzają długie historie, to postaram się napisać ( jeśli w ogóle? ) coś krótszego w przyszłości
Jest piątek, pogoda w miarę ok, kończę grać w ligę legend i ruszam do Katowic. Spotykam się wraz z moim przyjacielem z mało ambitnym, ale jak najbardziej chwalebnym celem- spędzić miłą noc z miłą panią.