Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Akcje w terenie

Jak niechcący wylądowałęm z dziewczyną w łożku

Siema!

Tak sobie pomyślałem, że dobrze byłoby coś naskrobać i podzielić się z Wami ostatnimi doświadczeniami. Bylem wczoraj na imprezie w akademiku. Urodziny jakieś laseczki, która słabo znam. W ogóle mało kogo tam znałem. Może ze 2-3 osoby. Musze zaznaczyć, że nie miałem wcale dużej ochoty na podryw a raczej chciałem się pobawić, wypić parę drinów i pogadać z ziomkami. Początek imprezy to straszna siara. Sporo dziewczyn ale większość z dupy:P Nie bylo prawie żadnej, która by mnie chociaż troche kręciła. Ale pomyślałem że dobrze. Przecież nie o to dzisiaj mi chodzi:P I tak sobie siedzie, popijam drina, gadam i widze że pojawia sie coraz wiecej calkiem miłych dziewczyn... hehe nie wiem ale myśle ze alkohol tez tu swoje zrobił. Wiecie jak to jest. Nie ma brzydkich dziewczyn - jest tylko mało wody.

n.d.
Portret użytkownika Neofita

Jeden dzień, trzy akcje- 3s! "Kobiece" "openery". Konkurencja.

OSTRZEŻENIE: dużo czytania, mało wartości. Tekst raczej dla rozrywki niż edukacji, chociaż zawsze coś możesz wynieść.

Środa. Lekcje na 12:20. Wychodzę z domu coś po 9. Ze swojej mieścinki wyjeżdżam o 10:10 i ok. 10:40  ląduję w mieście mojej szkoły...

(cały dzień z plejerem na uszach)

Rozglądam się za targetem. Najpierw look na palarnie przydworcową- nic, prócz jakiegoś żula z winiaczem(czy czymś takim...). Spalam tytex rozmyslając po czym lecę dalej. Na ławkach i w ogóle na mieście bardzo ciężko coś znaleźć, szczególnie o tej godzinie i o tej porze roku. Tak też bylo i owego dnia. Kręcę się, zjadam, wypijam. Hm. Wracam na palarnie! Sytuacja uległa zmianie- kilka cywilizowanych osób się znalazło za rogiem. Ja siadam na takim, hm, progu/krawężniku co ze ściany wystaje przy wejściu- widzę wszystkich, którzy wchodzą. Odpalam, siedzę sobie. Jest! Idzie HB8. Zatrzymać, nie zatrzymać, zagadać, nie zagadać. Krótki kontakt wzrokowy. Przechodzi koło mnie i znika za rogiem.

Raport i panowie głowa do góry

Ostatnio jadę autobusem i naprzeciwko mnie stoji ładna HB9 z szalikiem, jaki teraz jest modny. No to podchodzę z uśmiechem i mówię: Wszystkie dziewczyny ostatnio mają taki szalik? Ona „no cóż życie”. A ja: „Moja koleżanka ma identyczny mówiła, że po babci, ale ja tam nie wierze ”. Ona „Ja też dostałam od babci, ale pewno mi nie uwierzysz”
Rozmowa dobrze się potoczyła. Wszystko pięknie gadka. Ona puściła pare sygnałów zainteresowania. Wysiedlismy na tym samym przystanku. Ona si ę pyta czy ide na kampus główny UW. Ja, że nie, ale spodobałaś mi się, dasz mi swój numer. Ona, że chyba niee. Powiedziałem spoko, narazie i poszedłem. Jednak wiem, że jakbym chwile, jeszcze z nią pogadał to dałaby mi swoj numer. Już raz tak miałem, że na chyba nie, trzeba było powiedzieć chyba tak i dziewczyna dawała numer.

Młode dziewczyny w autobusie

Jeszcze jedna akcja siedzą 2 koleżanki przede mną a ja tak

nogę miałem wyprostowaną w stronę przejścia autobusowego. No i jedna

wstaje i delikatnie mi stanęła na buta może nie poczuła może nie no ale

to nic. Bo druga została i siedzi przede mną a ja z kumplem siedzę i

mówię do niego głośno specjalnie by jej koleżanka to słyszała : Słuchaj

ta dziewczyna co tu siedziała teraz stanęła mi na nogę i nawet nie

przeprosiła udając że nie widzi. To nic ale stanęła mi obcasem w sam

środek mojej nogi. No rozumiem mogła nie poczuć ale jak można nie czuć

różnicy pomiędzy podłogą a moją miękką stopą Smile
To co kolega tam

mówił już nieważne Smile Ale zależało mi o tym by ta koleżanka to słyszała

n.d.

Uwiedź mnie, a potem zrób to, na co masz ochotę.

"Dziewczyny kochają nieprzewidziane sytuacje" czyli jak przejść od podrywania i śmiesznego gadania do fazy uwodzenia.

Kilka tygodni temu poszedłem plażować. Bardzo miło to wspominam. Poznałem dwie przesympatyczne dziewczynki o naprawdę świetnym charakterze. Zebrałem numer telefonu i pojechałem do domu. Nic nie wskazywało na to, że coś się jeszcze wydarzy...

Usiadłem przed komputerem i zagłądnąłem na portal nasza-klasa.pl. Zauważyłem kilka wiadomości w skrzynce. Przeczytałem jedną od tajemniczej dziewczyny mieszkającej zaledwie 7 km ode mnie. Spodobałem się jej, co mnie nie dziwi, gdyż od dawna uchodzę za przystojnego gościa ( bez cienia cynizmu ). Napisała, co u mnie słychać. No i się zaczęło.

Let the game begin...

Popisaliśmy chwile na NK, potem na gg. Ogólnie może z 10 min. Alicja, bo tak jej na imię była bardzo ładną dziewczyną, na moje oko L:8. Regulaminowo zapytałem ją czy wierzy w magię i szybko skończyłem rozmowę nim się ona na dobrze rozkręciła.

Subskrybuje zawartość