Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Cofnięta ewolucja.....

Portret użytkownika Trancer

Każdy kto na poważnie potraktował zasady z tej strony, w jakiś sposób się rozwinął, zmienił na lepsze....
Ja zresztą też....
Tyle że raz na jakiś czas, przez swoje zaniedbania się cofamy....
Trwale, lub też okresowo.....
I ja właśnie też ten okres przechodzę......
Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo trudny i burzliwy. ogólnie dużo stresu związanego ze studiami.....
Uczyłem się do dość licznych poprawek, użerałem się z grymasami wykładowców i dziekana, i ogólnie nic nie zrobiłem dla swego rozwoju.
Dodatkowo niekończąca się presja ze strony rodziny....
Nie było łatwo, ale w końcu zwyciężyłem, uporałem się z tym.....
To się źle na mnie odbiło, o czym przekonałem się dzisiaj na uczelni....
Czułem się niemal tak, jak na początku mej przygody z podrywaj.org.....
Ograniczenie do niewielkiej grupki znajomych, brak chęci na konwersacje z innymi (jak już to ograniczenie się do kilku zdań), mocne excusy przed podejściem do koleżanek i innych dziewczyn, ogólnie brak PUA'owskiej ikry i pozytywnej energii.....
Czułem się taki pusty, bezwartościowy.....
Strasznie głupio się czułem, IOI było kilka ze strony dziewczyn, uśmieszki, wieczne zerkanie i te sprawy...
zamiast zacząć robić swoje to ja siedziałem na dupie jak skończona pipa...
Taki rasowy AFC........
Piszę o tym teraz, bo poprostu muszę z siebie wyrzucić ten żal.....
aż mi się głupio zrobiło, że pozwoliłem na takie cofnięcie się....
jako młody padawan sztuki uwodzenia nie powinienem do tego dopuścić......
To co osiągnąłem i wypracowałem w wakacje, zniknęło przez niecały miesiąc.....
Tu właśnie poszła w łeb jedna z głównych zasad, jakiej powinienem się trzymać - SYSTEMATYCZNOŚĆ.....
Dokonałem 4 kroków w przód, a cofnąłem się o 3...
Dlaczego o trzy ???
Ano dlatego że została mi rzecz, jakiej nigdy nie strace - Doświadczenie.....
Mam teraz dogodną okazję wykorzystać swą wiedzę praktyczną i teoretyczną, mam szansę pokazać sobie i innym, że moja wcześniejsza praca jaką wykonałem nie pójdzie w pizdu....
Nie mam już problemów, wszystko się ustabilizowało, więc w sumie od zaraz mogę zaczynać nadrabianie zaległości.....
Nie dość że mogę wrócić do wcześniejszego etapu, to jeszcze dokonać kolejnego, wielkiego skoku...
Najbliższe miesiące to będą czasy ciężkiej pracy nad sobą, kolejnych przygód z kobietami, a także czas dalszej ewolucji w lepszy typ człowieka....
Człowieka całkowicie wyzwolonego z iluzji, excusów, pełen naturalnej pozytywnej energii promieniującej niczym reaktor jądrowy....
Stanę się 100% Trancer'em, zdolnym robić to czego chcę, pełen uporu i wytrwałości, nie uginający się pod ciężarem niedoli, potrafiącym wykorzystać swe atuty i umiejący zareklamować swą wartość i osobowość....
Już teraz nie będę ulegał swoim słabościom, zacznę znowu chodzić na siłkę i pracować nad swym ciałem, będę poznawał nowe kobiety, szkolił się w różnych obszarach, szlifować podryw w klubie...
Wing w sumie też już się znalazł Wink
Tak więc dojdzie do tego rozbijanie setów, które są dość częstym zjawiskiem na ulicy, w klubie czy centrach handlowych.....
Będzie dobrze, bo już gorzej nie będzie.....
Pocieszające jest jeszcze jedno......
Moje pesymistyczne spojrzenie na studia okazało się niezbyt trafne.....
dlaczego ???
ano bo IOI dostawałem od dziewczyn, u których właśnie "niby się spaliłem"(jak ja sądziłem)....
Zresztą nie tylko od tych Wink
Być może odnosze mylne wrażenie, ale chyba moje dążenia reformatorskie jakie okazałem jeszcze przed wakacjami (i trochę podczas egzaminów) pomalutku trafiają do ludzi, niektóre dziewczyny sprawiały wrażenie, jakby czekały na to, aż zmienie się do końca i poprostu zacznę robić swoje...
Wiem jak to brzmi, ale tak na serio się poczułem.....
W końcu jak można to inaczej wytłumaczyć ????
Możliwe jest takie coś ????
Sam nie wiem Smile
Tak czy siak to jest dla mnie znak, że mam robić swoje i nie oglądać się za siebie...
Dla mojego dobra i szczęścia......
W sumie to tyle ode mnie, już jest mi lepiej po napisaniu tego, takie postanowienie zmian działa motywująco Smile
Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca Tongue
AVE wszystkim !!!!
Trancer

Odpowiedzi

Portret użytkownika Maleone

A może spójrz na to inaczej.

A może spójrz na to inaczej. Co z tego że "postanowienie zmian dział motywująco"? Wystarczy czuć, że podrywanie jest łatwe. Idzie mi tu o coś innego; podrywanie jest jak parzenie herbaty. Chcesz pić herbatę - idziesz ją zaparzyć. Chcesz uprawiać seks - idziesz poderwać.

Jeśli widzisz grupkę dziewczyn, koleżanek, studentek, obojętne - i nie podchodzisz chociaż jedna Ci się podoba, to znaczy że nie podchodzisz bo tak naprawdę nie chcesz uprawiać z nią seksu. A nie że brak ci motywacji. Motywacje to można mieć do zdawania egzaminów, do dupczenia potrzebne są tylko chęci.

Jakiś czas temu zadałem na

Jakiś czas temu zadałem na forum podobne pytanie. Odnosiło się ono do tego, że następuje regresja u mnie. Po kilku komentarzach stało się dla mnie coś co pomogło. Przeczytałem co napisałem...przeczytałem rady i pytania innych i doszedłem do wniosku, że to co robię to żadna rzeczywista regresja to jest tylko godna pożałowania postawa i nic więcej! Co zrobiłem? A wybrałem się do znajomych, z pozytywnym nastawieniem i nie było rezurekcji z dnia na dzień. Zrozumiałem jednak, że jak są takie momenty to albo bierzemy się w garść i konkretnie działamy albo leżymy i użalamy się nad sobą. Ponadto czego od siebie w takiej sytuacji oczekujesz? W życiu dobrze jest zwiększać poprzeczkę czy to w sporcie czy w sprawach zawodowych, uczuciowych itd. itp. Nie warto jednak naginać wtedy naszej psychiki gdy jest ona silnie nadwyrężona. Studia są dla Ciebie teraz priorytetem numer jeden, sesja poprawkowa i związany z tym stres przeważył. Daj sobie trochę czasu na odejście stresu to i sam zauważysz, że to nie cofnięcie ewolucji a po prostu potrzeba złapania oddechu. Nawet najlepsi pływacy muszą ten oddech od czasu do czasu złapać a że robią to rzadziej i efektywniej to kwestia sporej praktyki;)

Portret użytkownika Trancer

Twa wypowiedź dała mi do

Twa wypowiedź dała mi do myślenia....
Być może to wina stresu związanego ze studiami i ogromnej presji ze strony rodziny...
Najwidoczniej ma psychika potrzebuje oddechu...
Poza tym masz rację w innej kwestii....
Moje lenistwo jest godną pożałowania postawą, a nie efektem cofnięcia się.....
Dzięki za tą wypowiedź, jest jakby mi lżej Wink
pozdrawiam

Portret użytkownika Platon

Presja rodziny trzeba z nią

Presja rodziny trzeba z nią walczyć nawet jakbyś miał im zrobić na złość to twoje życie a nie rodziców więc jak uważasz coś za słuszne to to rób a nie ulegaj presji, ponieważ w przyszłości będziesz mięć tak samo jak nie będzie ci się układać z żoną to będziesz ulegał presji otocznia rodzinny i zdradzał ją na boku i trwał w jakieś patoli zamiast się rozwieść.

Portret użytkownika Trancer

Z nieuleganiem wobec presji

Z nieuleganiem wobec presji rodziców nie mam już większych problemów...
wiele nieprzyjemności miałem przez to, ze się im postawiłem....
Ale wolę się postawić i mieć przejebane, aniżeli żyć ze świadomością, że dałem się złamać i przez to nie osiągnąłem swych celów...