Ja mam powodzenie i spotykam się z kim mi się podoba. Ale chodzi o to , że do Tamtej coś kurfa poczułem niestety. Co u mnie jest rzadkością . I nie wiem co zrobić w takiej sytuacji. No z koleżanką do kina ide i ona już jej mówiła jaki to ja nie jestem podobno ...
Kurde nie wiem jak ale i tak ją puknę mówiąc naszym językiem Chłopacy

MOże jeszcze jakieś porady? Trochę dziwne ,że tak jakby kochała dała się całować itp i nagle nic nie czuje? Kurcze. Może zapytać o to spotkanie na kawe , żeby raz a wszystko wyjaśnic?

A i ona mówiła , że nic nie czuje do tej przyjaciolki. Mi nic takiego nie powiedziala chociaz chcialem zeby to wprost zrobiła

Ps.1: Jestem na studiach i robie co chce , póki nie jestem w związku . Ale uczucie do jednej mnie po prostu wkurwia.

Poczułem poczułem. NIe smak porażki. W końcu "chociaż" pocałowałem...
NO kurde wiem , że poczułęm i to dużo.
AMEN

Nie , nie. Nie mam zamiaru poruszać tematu tamtej. Tak chce abym to ja się z nią przespał niż każdy inny koleś... Nie chciałbys sypiać z kobietą , na której cholernie Ci zależy, a myślałeś , że pokochałeś? Własnie, bo ja bym chciał.

PS: jestem typem kolesia Który lubi romantyczne sytuacje z kobieta. Zawsze mówiłem Jej , że możemy to zrobić kiedy będzie gotowa, i że naprawde Jej charkter się liczy , a nie to jak bardzo mi się podoba.

Jednak takkk. O to właśnie mi chodzi, bo gdyby nie to , to dawno znalazłbym inną.
Mówiąc, myślę , że się w Niej po prostu zakochałem... I moim zdaniem oprócz cycków i dupy liczy się charakter i dusza dziewczyny , która ta miała właśnie taką , żeby mnie uwieść...

I nbi e wiem jak zrobić , żeby się zakochałą, czy to po tym wszystkim możliwe, nie wazne ile poradnikow przeczytam.

Byłbym dla niej pierwszym w łóżku ale nie o to tu chodzi. Na to może mieć czas ile by tylko chciała. Chciałbym mieć Ją po prostu przy sobie, być z Nią, kochać, rozumiesz? Kurcze. O to mi chodzi. Jestem pewien bo dużo o tym myślałem.

Ps. Nie raz chciałem odpuścić uwierz mi. Ale nigdy do końca nie mogłem...

Miało być coś co przyciąga uwage. Wow ... Zadziwiacie mnie.
Liczyłem na jakieś porady a nie na rozczulanie się. Mam szczere chęci , a chyba to się liczy , tylko , że sam nie wiem co mam z tym zrobić ...

Ona takżę mówiła, że Jej zależy ,żebym nie odchodził itp.I że musi się do mnie przekonac i pokocha i żebym też po prostu ją pokochał... Nie mówiłem , że Ją kocham. Raz to zrobiłęm ale to jak się juz zjebało.

Jest jakas szans? Jakieś porady?

Zrobić jakąś przerwe? Ile czasu można dać, szczerze to ja juz pojęcia nie mam a to nie takie łatwe, jakoś ciągnie mnie do Niej ...

Mówię, że zrozumiałęm ze to był bład. Jeżeli jest możliwośc w ogóle , żeby ona coś poczuła, to proszę o rady.