Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Brak kontaktu, ile można?

11 posts / 0 new
Ostatni
Blon.die
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 22
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2020-02-17
Punkty pomocy: 14
Brak kontaktu, ile można?

Ostatni raz się udzielałam w związku z chłopakiem z tindera. Temat znowu dotyczy jego osoby. Ogólnie wydaje mi się że chłopak ma borderline. Naprawdę byłam dobrą dziewczyną, nie toksyczną, ale on za to mam wrażenie że tak. Zrywał ze mną tak naprawdę co kilka tygodni, jak ja już odpuszczałam, dowiadywał się że z kimś innym się spotykam - nagle z płaczem wracał, że on mnie kocha. Dałam się tak zrobić dwa razy. Nie będę streszczać całego związku, w skrócie musiał się wyprowadzić 200 km dalej do pracy, wtedy zaczęło się psuć. Jak się widywaliśmy to zero kłótni, idealnie, zawsze uśmiech na twarzy i u mnie i u niego. Wyjeżdżał, 2/3 dni spoko, później się nie odzywał tłumacząc się zmęczeniem, nockami w pracy itp. Próbowałam to zrozumieć, w końcu po kilku rozmowach na ten temat umówiliśmy się że SMS/rozmowa dziennie przez telefon to nie dużo i zaczął dzwonić. Było super, poznałam jego rodzinę, dziadków, wszystkich znajomych, każdy jest za mną. Tyle że u niego jedna zła wiadomość z mojej strony sprawiała że on już chciał to kończyć, nigdy nie czułam pewności rano że wstanę i wieczorem dalej będziemy razem, bałam się napisać czasami to co myśle, bo mnie zostawi. Jak spotykaliśmy się było całkiem inaczej. Na odległość były takie sytuacje. Ostatnio z przemęczenia w pracy w końcu pękłam, powiedziałam że mam dość, że on się mną nie interesuje i że jest mi źle z tym wszystkim, popłakałam się. Następnego dnia się nie odzywał, zadzwoniłam i powiedział że przyjedzie dzisiaj do mojego miasta, bo ma kilka dni wolnego i że porozmawiamy, bo chyba trzeba się rozstać. Przyjechał, porozmawialiśmy, znowu było ok, mieliśmy zamawiać jedzenie do domu, chciałam mu podać numer i zetknęłam po prostu na telefon - tinder. No myślałam że oszaleje, ja mu mówię że czuje się źle, że nie dba o tą relacje a on zakłada tindera. Zmarła mu babcia, a jeszcze planowałam go zapytać czy chce żebym poszła z nim na pogrzeb, że chce być przy nim. Nie wytrzymalam. Pękłam, zerwałam z nim, on z płaczem że nie, że on mnie kocha i żebym dała mu ostatnia szansę. Dużo rozmawialiśmy i ja jak zwykle dałam sobie wejść na głowę. Seksu nie było. Tyle że już wcześniej nadużył mojego zaufania i powiedziałam mu wprost, że nie wiem jak będzie, ale będzie ciężko. On wrócił do siebie, pierwszy raz czułam że chce to naprawić, zaczął się starać itp, jedna głupia wiadomość z mojej strony, małoistotna i ze mną zerwał. Ja mu zapowiedziałam, że jak zerwie znowu to ja już nie wrócę i koniec. Nie odzywałam się do niego, odcięłam się kompletnie, zadzwonił dwa dni później z wyrzutami sumienia, no czułam że żałuje. Pytał czy da się to naprawić, powiedziałam - nie, przecież ci powiedziałam że zostawisz mnie kolejny raz to choćby nie wiem jak serce mnie bolało to już nie wrócę. Telefon mi padł, wydzwaniał, jak odebrałam powiedziałam że idę spać i on czy może jutro zadzwonić, ja że jak czuje taką potrzebę to okej. Nie zadzwonił, ale widziałam że zaobserwował na Instagramie dziewczynę o którą była kłótnia. Pękłam, zadzwoniłam i powiedziałam że znajomymi nie będziemy, że ma się ze mną nie kontaktować. Powiedział że nie może rozmawiać, ze oddzwoni później. Nie oddzwonił, a o północy w sylwestra co? Życzenia, mimo że prosiłam go żeby nie pisał i nie dzwonił z życzeniami. Nie odpisałam do tej pory, nie wiem czy dobrze robię, nie wiem co on miał w glowie. Myślę, że dobrze się stało że nie dałam mu do siebie wrócić kolejny raz, ale chce wytłumaczenia co on miał w głowie. Jednego dnia mnie kochał, drugiego nie, jeden zły moment potrafił przekreślić cała naszą relację, a gdy zadzwonił do mnie na kamerce i mnie zobaczył sam mówił że od razu zapomina o wszystkim co złe, że musimy to naprawiać itp. Rozmawiałam z jego przyjacielem, to kilka dni temu byl strasznie struty, mówił że mnie kocha i jestem idealna kandydatką na żonę, wierną, mądrą, poukładaną, ale on chce sie wyszaleć, że wie że będzie żałować ale tak jest. Sam mówił, że koledzy którzy są singlami mają na niego zły wpływ w naszym związku. Mimo wszystko ciągle w głowie mam myśli, że zrozumie to wszystko i się odezwie, ale bez wizyty u psychologa się nie obejdzie, bo kocha mnie a zrywa co chwilę.
Nie wiem jak mam się zachować czy olać go kompletnie, nie odpisywać na te życzenia noworoczne czy porozmawiać z nim. Nie wiem czy go się da naprawić, nie wiem kompletnie nic już w tej sytuacji i potrzebuję o jakieś naprowadzenie w tej sytuacji w konkretną stronę, bo straaaasznie się pogubiłam.

Btw, chciał się ze mną spotkać przed sylwestrem i to wyjaśnić, nie zrywać ze mną przez telefon, ale zmieniłam kompletnie plany na sylwestra i nie byłam w stanie się z nim spotkać.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Wiem że to zabrzmi niedelikatne, ale te historię mogłaś streścić dużo bardziej.

Ogółem to nie do końca zrozumiałem - w końcu chcesz żeby się kontaktował czy nie chcesz? Momentami sobie przeczysz.
Ale już tak przechodząc do meritum - imo to jest coś co należało już dawno temu spuścić w kiblu.

Kup sobie butelkę dobrego wina, puść sobie świetny film, w tym czasie skasuj nr telefonu, zablokuj i wywal ze znajomych na fb/Messengerze/Instagramie.
Zrób sobie wieczór dla siebie, a jak będzie cię nosić to pamiętaj że to po prostu kwestia tego, że pojawiła się dziura która trzeba sobie zapchać czymś innym.
Może to być kilka dni odosobnienia z tv albo grami, a może jak będziesz musiała to znajdziesz sobie plastra.
Do tamtego już nie wracać nawet w myślach.

Umbrella
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Wschòd

Dołączył: 2020-07-22
Punkty pomocy: 238

Trudno przebrnąć przez czytanie tej zakręconej historii o pseudo wielkiej miłości, dziwnych rozstaniach i łzawych powrotach. Mam alergie na tego typu relacje i gdy tylko na radarze widzę "emocjonalną huśtawkę" i robienie papki komuś z mózgu, słyszę tylko głos rozsądku wołający: "uciekaj!". Po co karmicie się tymi negatywnymi emocjami? Tak nie wygląda zdrowa relacja, chociaż Wam obojgu może się wydawać, że to jest coś, o co trzeba i warto walczyć. Otóż nie! Tu trzeba brać nogi za pas, zastanowić się nad samym sobą, bo trudno wywnioskować kto tu komu robi sieczkę z głowy. Pora zabrać zabawki i zmienić plac zabaw. Tylko nie zapomnij wyciągnąć z wniosków z tej relacji.

kupis89
Portret użytkownika kupis89
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 584

Typ ma nasrane we łbie, z jednej strony chce sobie poruchac na boku w inną dziurkę ale dobrze by było żeby do twojej też miał dostęp, jak Ty zabierasz cukierka to ten skamle jak zbity pies a Ty sie na to lapałas przez co Tobie się w bani poprzekrecało.

Jak byś na chłodno patrzyła na te sytuację to już dawno byś typka spuściła w kiblu ale On tak bardzo poprzekrecał Ci w głowie swoim zachowaniem że sama nie wiesz co i jak.

Sieczkę z głowy to On robi Tobie, ty jesteś tylko aktywnym uczestnikiem tej komedi która powinna się skończyć dużo wcześniej.

POZDRO Wink

Mick
Portret użytkownika Mick
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2020-12-12
Punkty pomocy: 206

No tak, Wygadałaś się, mam nadzieję że Ci trochę ulżyło.

Generalnie to ciężko się to czyta ... czytałem minutę aż w końcu rzuciłem to w diabły i miałem już nie czytać. Ale pomyślałem że w końcu trzeba jakoś pomóc. Zacząłem czytać dalej, dojechałem do Insta i znowu z łzami w oczach rzuciłem w diabły, chciałem podeptać telefon ale się opanowałem. Jak mi przeszło to pomyślałem że dam Ci ostatnią szansę i jeśli już nie Wspomnisz o social mediach to przeczytam do końca. W końcu po długich bólach udało się przebrnąć i nie pochlastać.

A na poważnie to chyba żadne z Was nie dojrzało jeszcze do prawdziwego związku. On szukający szybkiego seksu w miejscu pracy, płaczący świr zjebany emocjonalnie nie wiedzący czego chce. No i Ty, zdesperowana wariatka ktora ciągnie gówniany spektakl zamiast olać głąba i wziąć się za używanie życia i właściwe poznawanie mężczyzn. Żebyś na drugi raz już wiedziała jak postępować jak już Poznasz prawdziwego faceta.

Podsumowując, Poznaj kogoś fajnego, seks pomoże Ci zapomnieć.

Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba Wink.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

Gość jest jebniety. Gada, że cie kocha, a i tak robi swoje + ten tinder. Po mojemu to w chuja leci i dobry aktor z niego. A ty we wszystko wierzysz..swoj czas poświęć na kogoś bardziej zdecydowanego i dla kogoś kto również tobię poświęci uwagę.

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Ja to bym jednak z nim został, on sie tak starał i o miłości mówił. Płakał jak go rzucałaś. Chcial wracać na sylestra, ale mu plany nie wyszłły i nie wrócił. Tondera miał bo nie skasował ale telefon ci pokazywał a to dowód zaufania największy przecież. Miłość jest jedna i nie rezygnuj z niej. Pogubił sie chłopak bo cie kocha a chciał przybajerzyć. Daj mu szanse to zobaczysz

Mick
Portret użytkownika Mick
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2020-12-12
Punkty pomocy: 206

"Daj mu szanse to zobaczysz." O tak, napewno zobaczy nie jedno. Laughing out loud

Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba Wink.

WW
Portret użytkownika WW
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 33
Miejscowość: Bishop O'Donnell Rd

Dołączył: 2020-02-29
Punkty pomocy: 5

Wybacz ale nie doczytalam do konca, bo sadze ze nie ma takiej potrzeby

Obydwoje jestescie toksyczni, zastanow sie dlaczego ciagnie Cię do takiego typa?

Pozwol byc innym innymi

vinz
Portret użytkownika vinz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Sosnowiec

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 61

Co za arogancja i brak szacunku dla drugiej osoby. Nie doczytałam, ale się wypowiem i w dodatku nie wniosę nic przydatnego do wątku.

vinz
Portret użytkownika vinz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Sosnowiec

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 61

On Cię nie kocha i nie kochał - tinder, granie na emocjach, nawet nie chciało mu się z Tobą pisać. Wydaje mi się, że zwyczajnie zaszło to za daleko dla niego i nie miał jaj żeby Ci oznajmić że to koniec, dlatego ciągnął tą relację. Jesteś zwyczajnie dla niego fajną opcją, bo jak przyjedzie to ma gdzie spać, co ruchać i z kim siedzieć. Widzisz, że gość Cię ma w dupie a Ty mimo wszystko przy nim jesteś, dlaczego? Bo wierzysz, że się zmieni. Ale wszyscy wiemy, że się nie zmieni.