Witam,
postaram się wszystko streścić, tak ażeby było krótko i przejrzyście. Zatem do dzieła:
- Na początku związku, byliśmy jak małe króliki.
- Mieszkamy razem od pół roku
- Sex od miesiąca, dwóch - prawie w ogóle, zawsze z mojej inicjatywy(poza dosłownie pojedynczymi sytuacjami) i jest straaaaaaaaaaaasznie chujowy.
- Kobieta odczuwa straszny ból, dodatkowo nie sprawia jej to jakiejś większej przyjemności.
- Jak sama mówi, podnieca się tylko i wyłącznie już podczas sexu
- Twierdzi, że go nie potrzebuje i cieszyłaby sie jakby go nie było.
Moje spostrzeżenia:
- Wydaje mi się, że już jej nie podniecam
- Sex sprawia jej ból
- Jakbym w ogóle zaprzestał rozmowy na temat sexu, czegokolwiek to prawdopodobnie nie byłoby go i przez rok.
- Związek jest chyba już na wymarciu (nie tylko przez sex)
Ja lat 22, ona 19.
Macie jakieś rady? Raczej wiem co trzeba zrobić, ale tonący brzytwy się chwyta, więc jestem ciekaw czy dałoby się to jeszcze naprawić. Z góry dziękuje za rady.
Pozdrawiam
"Na początku związku, byliśmy jak małe króliki."
Co się zmieniło? Ty się zmieniłeś, zapuściłeś, wlazłeś pod pantofel? Odpuściłeś znajomych, ona wie, że Cię "ma"?
"Związek jest chyba już na wymarciu (nie tylko przez sex)"
A to w ogóle chyba szkoda się męczyć, skoro nie jest tak fajnie.
"Co się zmieniło? Ty się zmieniłeś, zapuściłeś, wlazłeś pod pantofel? Odpuściłeś znajomych, ona wie, że Cię "ma"?"
Nie tyle co zapuściłem - a stałem w miejscu.
Czy wlazłem pod pantofel? W połowię tak
Czy odpusciłem znajomych? W połowię tak - ale nie mam znajomych, a 2-3 przyjaciół, którzy niezależnie od wszystkiego i tak ' ze mną będa'
Czy wie, że mnie ma? W połowię tak
To już jest chyba wzajemne znudzenie sobą, brak emocji - tutaj jest tylko już ten problem, że się przywiązałem/uzalezniłem.
Chyba czas to po prostu skończyć, pocierpieć przez jakiś czas, ruszyć naprzód.
Chyba będzie pasował tutaj mój ulubiony cytat życiowy - czasem słońce, czasem deszcz
połowić to możesz karpie na komercyjnym
"w połowie tak"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
to w połowię masz problem
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|