Dobry wieczór
Chciałbym zacząć od tego że mam 18 lat i jestem z dziewczyną w stałym związku ok. 11 miesięcy. Dla jednych to długo dla innych nie, moim głównym problemem i zagadką jest to że sex w tym związku jest raz na miesiąc. Nie wiem czym to jest spowodowane, gdy pytam dziewczynę o to czy ją podniecam odpowiada że tak i nie sądzę żeby kłamała bo nie ma do tego powodów, tłumaczy to tak że jesteśmy jeszcze młodzi i mamy czas i ona nie chce by to było raz na wtorek, środe lub co tydzień chce żebyśmy to robili dlatego że tego chcemy, ale jak na razie to inicjatywa prawie zawsze wychodzi ode mnie. Jestem jej pierwszym partnerem sexualnym i nie wiem o co może chodzić, jakieś wskazówki jak mogę spowodować zeby się przekonała? Pozdrawiam
PS. Wyprzedzam pytanie, nie zdradza mnie
stosujecie antykoncepcje hormonalna?
Nie pyta się dziewczyn czy się je podnieca, podoba...skoro leży w jednym łóżku z tobą to znasz odpowiedz,kurwa. Tyle jest artykułów na podrywaj.org i.tematów na forum o seksie że nie chce mi się pisać. Z doświadczenia wiem że słowami nic nie wskorasz.
MrSnoofie, ale ja liczyłem się z tym i powiedziałem że ma mieć to gdiześ czy bd mi przykro czy nie ale chce znać prawde, bo jak mi sie cos w niej nie podoba to jej to mowie i chce zeby ze mna bylo to samo, wiem ze to nei jest 100 % gwarancja. I to nie jest tak ze ja z nia tylko o tym rozmawiam, dotykam jej, całuje i jak juz ma dojsc do sexu i jestesmy prawie cali rozebrani to ona nagle mowi "Ze sa rodzice i nie mozemy" albo jak juz sie kochamy to ona nagle mowi "Nie mozemy" i chuj. Myslicie ze to moja wina?
przepraszam... co chcesz znać? Prawdę?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Jeśli jej nie podniecasz a jesteś w niej to chyba gwałt.
Haha, leżę i kwiczę!
A co do tematu to się po prostu bierz za nią jak najlepiej potrafisz i nie pytaj czy ją podniecasz, to przecież oczywiste
Czyli jednym słowek przestać pierdolić i po prostu się za nią dobrze zabrac? I nie zastanawiać sie za dużo?
ja ze swoją kochałem się gdy za ścianą byli rodzice, a byly to wtedy jej pierwsze inicjacje, bylo po prostu bardziej hardkorowo i z dreszczykiem emocji, a właściwie to rodzice i tak wiedzieli że uprawiamy seks
No zazwyczaj tak jest, zawsze ktos jest obok, bo jezeli nie ma nikogo w domu to raczje nie ma z tym problemu i to sa wlasnie takie sytuacje kiedy ona inicjuje wszystko. Jestem debilem, sam sobie odpowiedzialem teraz.
Oj tam debilem od razu. Po prostu nie zadawałeś sobie właściwych pytań. Skoro już do tego doszedłeś to powinieneś się cieszyć, a nie ubliżać
Pozdro
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
dokładnie, bierz się za nią i przestan z nią o tym rozmawiać i domagać się prawdy bo gadaniem to Ty sobie możesz jedynie zaszkodzić..
No właśnie, warunki to druga rzecz, jak za ścianą czy w drugim pokoju są rodzice, brat, siostra, wujek itd to może ona się boi że np wejdą do pokoju w trakcie i dlatego tak rzadko Ci daje, no chyba że zazwyczaj macie pusta chate i Ty próbujesz ja gadaniem przekonać do seksu to się nie dziwię że tak rzadko się decyduje i od razu widać kto w tym związku nosi spodnie:) Ty masz ja rozpalac, ona ma Cię porządac, ona sama ma pragnąc seksu, a nie Ty się pytasz czy włożyć jej jednego, dwa palce, a może kutasa od razu, bez przesady, mniej pierdolenia, więcej działania, tylko pamiętaj- nie rób nic wbrew jej samej...
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić.. **
Albo laska nie ma komfortu do seksu albo jakies przykre doswiadczenia albo po prostu ma zimna dupe i jestescie niedopasowani seksualnie.
Zasady portalu
Komfort. Sex to końcowa część szeregu procesów myslowych. Rozluźnij jej głowę, a dotrzesz do mokrego krocza. Co do rozmowy - nie ma czegoś takiego jak szczera rozmowa z laską w jej wieku. Głównie dlatego, że ona sama nie wie, czy coś mówi szczerze, czy coś się jej wydaje. Niektóre niunie nigdy z tego nie wyrastają... Zatem wciąż wracamy do podstaw: jeśli mówi, że chce, to mówi. Ale czy chce? Spraw by chciała, a nie mówiła, że chce. To dwie różne rzeczy.
Matka wie, że ćpiesz?
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie