Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Brak relacji towarzystkich z facetami :)

5 posts / 0 new
Ostatni
Luksus
Portret użytkownika Luksus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: **

Dołączył: 2013-11-09
Punkty pomocy: 9
Brak relacji towarzystkich z facetami :)

Witam Panowie.
Mam pewien problem a mianowicie, w grudniu skończę 26 lat. Studia się skończyły, znajomi których miałem zaszyli się po chatach, albo mają dupy i nie ruszają się... A ja bym jeszcze chciał pokicać tu i ówdzie, a że byłem na studiach human to większość moich znajomych to były laski, które się już ociemietały...
Inny problem to taki, że studiowałem łącznie w 3 miastach i nigdzie nie zakotwiczyłem na dłużej...
Teraz jestem w mieście w którym obecnie pracuje... praca w budżetówce - i dalej same kobiety... (ktoś by powiedział zajebiście, zarywaj hehehe - ja jednak chcę tam popracować chwilę i wyznaję zasadę, że w robocie się nie rucha)- przeważają tam kobiety 30+ (kilka nawet spoko- trenuje z nimi gadkę...) Kilku widzę, że się podobam... ale one mi średnio hehehe...
Z ostatnich studiów w sumie mam kolegę, ale uwaga on w dobrych wiatrach mógłby być moim ojcem... Często się spotykamy na mieście... Gadamy spoko facet (oprócz tego że to biały rycerz- kawaler), sam by zaruchał... i można powiedzieć, że to mój obecny skrzydłowy hahaha Chociaż czy to mozna tak nazwać to nie wiem... bo my tylko chodzimy po miejście wstepujemy na kawę, wino do knajp i tyle... nie zagadujemy... najwyżej do kelnerek... maxxxx Tongue On nie pójdzie do klubu...
Jak pojadę w rodzinne strony to też mam tylko tam jednego ziomka z którym można coś podziałać... ale tam jest jeden klub do którego wpuszczane są dzieci... kiepsko...

Jeszcze niedawno zdawałem na aplikację radcowską, i zabrakło mi 1 pkt Sad (Liczyłem oprócz tego że aplikację będę ciągnął to jeszcze poprawią mi się towarzyskie relacje) a tu muszę rok w uśpieniu heheh chociaż, żeby nie tracić roku zapisałem się na ang...

Chcę jeszcze zapisać się na kurs tańca... kiedyś chodziłem spoko było, ale byłem z koleżanką nikogo nie poznałem przez to hehehe

Na siłownię chodzę, to moja główne zajęcie po pracy...

Jestem tym stanem rzeczy trochę wkurwiony... bo zapracowałem na stabilną pracę... fajnie potrafię się ubrać... a nie mam w sumie gdzie oprócz pracy wychodzić...

Nie myślę o jakimś cudownym związku chce poznwać ludzi a z kobietami spędzać miłe chwile...

Chodził ktoś z was sam do klubu... ja tego raczej nie widzę... zawsze to lepiej jak jest chociaz jeden ziom.

Pozdrawiam !

Takie okazje, bale i lokale chcą, bym się narodził...

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Jest mnóstwo opcji, wystarczy pomyśleć, poszukać. Niekoniecznie muszą być to kluby, ale właśnie angielski jest dobrym pomysłem, a taniec zajebistym. Atmosfera w tańcu jest świetna - przekonaj się. Do tego polecam sztuki walki albo siłownię, raz że będziesz sprawniejszy a dwa wygląd Ci się poprawi. Dlaczego nie miałbyś regularnie uczęszczać do jakiejś czytelni, czy choćby regularnie czytać książki w tym samym lokalu, z kubkiem kawy w dłoni?
Pomyśl czym się interesujesz - na pewno interesuje się tym mnóstwo innych osób.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

Luksus
Portret użytkownika Luksus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: **

Dołączył: 2013-11-09
Punkty pomocy: 9

U mnie jest taki problem, że ja np. trochę biegałem... później więcej... zrobiłem koronę maratonów polskich... ale nigdy nie biegłem tak o złote kalesony, tylko na luzie... mimo to zrobiłem czas poniżej 4 godzin, co na totalnego amatora jest całkowicie dobrym czasem. Natomiast śmieszyło mnie podejście niektórych, że gadają tylko o tym... traktują to jako sprawę życia i śmierci, tak samo jak niektórzy znalezienie laski

Chodziłem na kick boxing dwa lata, dobrze mi nawet szło... Tylko to było na studiach, nie kontynuowałem tego...

Brakuje mi panowie takiej grupki męskich znajomych, którzy się nawzajem napędzają, są w stanie się skrzyknąć i ruszyć czy to nad morze czy to w góry eh...

Takie okazje, bale i lokale chcą, bym się narodził...

dostojewski
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2017-05-19
Punkty pomocy: 196

Byłem kilka razy w klubie sam i było nawet spoko. Panny rwie się tak samo tylko na parkiecie trochę trudniej bez winga Laughing out loud

Może warto odnowić stare znajomości ze szkoły średniej?

Moim zdaniem to ciężej sobie znaleźć kumpli z prawdziwego zdarzenia niż dziewczynę.

PS.

W dzisiejszych czasach na kursach tańcach ciężko o to żeby partnerkę Ci załatwiła szkoła (no chyba że masz w swoim mieście szkołę dla singli). 2 razy się zapisywałem bez partnerki i w dzień kursu był telefon od trenera: "Słuchaj Dostojewski, jednak nie mamy dla Ciebie partnerki". I przygoda z tańcem się kończyła...

To co ma i tak spaść, na­leży popchnąć.

Shizolek
Portret użytkownika Shizolek
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Tu i tam

Dołączył: 2012-01-29
Punkty pomocy: 36

co by Ci poradził taki obierzy dupa jak ja po klubach chodzi i co nie miara widział ??????? prosta sprawa ja problemów nie widzę bo po pierwsze jeżeli szukasz ludzi z którymi chcesz chodzić po klubach to nie znajdziesz ich na kursie angielskiego na kickboxingu czy kursie tańca...... tylko znajdziesz tych ludzi w klubie chodząc na klubu musisz poznać takich ludzi którzy chodzą po klubach regularnie raz drugi raz pójść samemu podejść do baru zamówić sobie drinka i poznać takich ludzi zagadywać do jednego drugiego ziomka np dla mnie najśmieszniejszy tekst jest do nieznajomego typa "Siema jestem ......( podajesz rękę tylko wiesz on tez musi obserwowac parkiet) widzisz te dwa laski fajne nawet do której byś podszedł, ja mogę to tej brzydszej" :DD działa zawsze bo poznawanie innych gości którzy przychodzą z tym samym celem co Ty jest łatwiejsze niż poznawanie lasek na sex Laughing out loud