Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Chce byc znow spełnionym

9 posts / 0 new
Ostatni
primavera
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-10-10
Punkty pomocy: 0
Chce byc znow spełnionym

Witam. Jestem 22 letnim chlopakiem z okolic z Poznania. Od 2 lat borykam sie ze sporym problemem, ktory chcialem naprawic najrozniejszymy sposobami. Ale zacznijmy od poczatku. Rok 2015 marzec. Rozstalem sie z dziewczyna z ktora bylem 3 lata, byla to dziewczyna z ktora bylem naprawde bardzo zżyty i wiedzialem ze to jest ta osoba z ktora bede chcial spedzic reszte zycia. Po licznych klotniach przekonalem sie ze tak sie nie stanie i w marcu tamtego roku rozstalismy sie. Bol i wrecz chorobliwa chec wrocenia do tej osoby byla prawie nie do zniesienia co czesto konczylo sie probami samobojczymi (tak, mam slaba psyche). Przez ten okres ominelo mnie naprawde duzo rzeczy: pierwsze imprezy, upijanie sie, jaranie. Czulem ze sie mega zastalem, gdy kumple opowiadali mi co nie odwalali po alkoholu to ja zastanawialem sie jak to jest? Minely 3 miesiace i reke wyciagnal do mnie moj najlepszy przyjaciel, w dzien ktorym zapytal sie czy mam ochote zabrac sie na impreze wszystko sie odmienilo. Tak bardzo balem sie bólu, ktory wczesniej przezylem ze zycie bralem garsciami, pierwsze pocalunki, jaranie, imprezy, chlanie ,poznawanie mnostwo nowych znajomych .pieknych dziewczyn, poznawanie nowych to niespotykanych mi wczesniej emocji. Nie bylo dnia, zebym siedzial w domu. Jesli nikt akurat nie wychodzil w tygodniu to jezdzilem rowerem do osrodkow wypoczynkowych, bijac swoje kolejne rekordy km, poniewaz jesli siedzialem w domu juz 4 godziny to czulem sie ze sie nie rozwijam a tego balem sie wtedy najbardziej, rozwoj stal sie rzecza ponad wszystko. Zaczalem chodzic na silownie co zwiekszylo moja pewnosc siebie, poniewaz bylem bardzo chudy. Byly nawet dni w ktorych rozbolala mnie glowa jak 5 moich kolegow pisala mi gdzie nie pojedziemy w weekend. Dzialo sie tak do pazdziernika 2015 roku kiedy poznalem kolejna dziewczyne z ktora sie zwiazalem. Byla to kobieta moich marzen i chyba nie znalazlbym kobiety ktora bardziej pasowalaby do mojego gustu. Przezylem z nia piekne chwile przez kolejne 2 lata. Trwalo do momentu kiedy zauwazylismy ze jednak nie pasujemy do siebie (po wielu moich bledow i z czystym sumieniem stwierdzam to do dzisiaj). Od momentu zerwania mielismy jeszcze jakies zejscia ale to naprawde kilkudniowe. Teraz w tym roku zaczalem pracowac na produkcji 3 zmianowej, oraz jestem na 2 roku studiow zaocznych i zauwazylem ze zycie jakby przelatuje mi miedzy palcami. W wakacje kiedy mialem przerwe od nauki po weekendach probowalem wyrywac laski na imprezach co zauwazylem nie sprawialo mi juz takiej frajdy, upijalem sie co juz tez nie bylo takie fajne. Znajomi z ktorymi przeżywałem te piekne chwile w 2015 roku maja dziewczyny, inni natomiast z ktorymi mam dobry kontakt rowniez, mimo to wyciagalem ich na rozne balety by brac z tego zycia jak najwiecej ale nie ma juz czegos takiego jak kiedys, nie sprawia mi to frajdy. Od 2 miesiecy zaczalem intensywniej dbac o siebie, chodze na silownie, przykuwam wieksza uwage do wygladu. Ale nie czuje zebym sie rozwijal, jak tak patrze na ten okres dwuletni to mam wrazenie ze stoje w miejscu. Nie wiem czy to nie po prostu zderzenie z dorosloscia, nauka, praca, nowe niespotykane mi wczesniej problemy itp. Dzis siedze na telefonie czekajac na kolejne zajecia szkolne ktore mnie jutro czekaja i mysle o tym jak bardzo nie pasuje do wiekszosci chatakterow ludzi ktorzy tam sa oraz ze mija mi kolejny weekend ktory moglbym wykorzystac na wyjscie ze znajomymi. Do teraz potrafie wyszukiwac piosenki ze zlotego roku 2015, by poczuc ten wybuch szczescia i spokoju przenoszac sie do tamtych momentow kiedy danej piosenki sluchalem. Nwm co dokladnie mam robic, nie chce zeby moje zycie w ten sposob wygladalo, chce tych wyjsc na spontanie, emocji ktorych wczesniej nie przezylem, tego poznawania duzego groma znajomych. Na razie za cel postanowilem sobie za cel uczeszczanie na silownie i idzie mi na razie dobrze i mam nadzieje ze bede sie tego trzymal. Chcialbym robic o wiele wiecej rzeczy ale niestety mam na wszystko 24 h gdzie jakas czesc musze przeznaczyc na sen. Mam 22 lata a czuje sie jakbym mial z 40. Jesli ktos byl w podobnej sytuacji lub wie jak z tego niezadowolenia wyjsc prosze o pomoc.

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Sprawdź lektury

- Osho budda drzemie w zorbie - online lub na chomiku
- Osho radośc niebezpiecznego życia - chomikuj też

troche psychologii , filozofi , szukaniu sensu i prawdy na temat życia.

Może ci coś rozjaśni tak jak i mi kilka lat temu .

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Mi osobiscie bardzo pomogl Jordan Peterson, jak sie wkrecilem to cala noc typa sluchalem Laughing out loud

Lepiej nie pytac.

Lynch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warmia i Mazury

Dołączył: 2018-08-10
Punkty pomocy: 68

Ja mam 19l, nie imprezuje, nie pije, nie pale i czuję sie podobnie w sensie, że reszta sie bawi i niewiadomo co czego trochę mi brakuje i w sumie poszedłbym tez, ale z drugiej strony mi sie nie chce i mam wyjebane.. Takie osoby bardzo postrzegają swój czas w takim sensie, że są nastawieni na teraźniejszość, korzystają z tego co jest tu i teraz, bawią sie i mało co obchodzą ich konsekwencje u mnie jakoś tak wyszło, że jestem nastawiony na przyszłość i jestem dosyć pragmatyczny.. Polecam przeczytać właśnie osho jak wyżej i Zimbardo ''paradoks czasu'', ten czas mega wpływa na nasze decyzje a jest chyba najmniej świadomym czynnikiem i ciężko sie przestawić w mojej ocenie z tym postrzeganien czasu gdy ktoś np. Trenuje na siłowni, ma firme napierdala pod jakiś określony cel i nagle ktoś proponuje imprezke to raczej reakcja nie będzie ''ohohoh ale fajowo, już lete, poczekajcie''.

kozak
Portret użytkownika kozak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Miasto pow.500 tyś.

Dołączył: 2018-09-22
Punkty pomocy: 166

Jesteś typem nałogowca, brakuje Tobie pewności siebie i chyba nie wiesz kim chcesz być.

być może za daleko posunięte wnioski ale to jezdzenie, szukanie wypełniaczy czasu to tak jakby robić coś aby znów tylko nie wciągnąć/wypić/zapalić.

nie patrz się na innych, patrz tylko na siebie, ty wpływasz na swoją przyszłość. usiądź i się zastanów kim chcesz być, co chcesz robić, ustal sobie cele, spisz je i zacznij realizować. próbuj wielu sportów moze ktorys bedzie Twoim hobby, i ukojeniem/odskocznią dla slabszych nerwów.

jest wiele ksiazek, i zapewne tylko jedna do ciebie przemówi, zatem czytaj tyle ile sie da o samorozwoju. ja polecam Bransona- Just do it.

WildGuy
Nieobecny
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 547

Czyli jest wszystko okay. Taki żywot odbywa 99% ludzi. Mieścisz się w tej normie. Nudne życie, zero radości i pogoń za szczęściem, które jest tylko umysłową iluzją. Wyścig szczurów na kołowrotku.
Żyj chwilą, a nie iluzją czasu, którą tworzą twoje myśli. Prawdopodobnie kierujesz się fałszywą wizją świata, że coś ci się należy, albo gdzieś musisz zaznać spokoju lub coś osiągnąć. Nigdy go nie zaznasz, bo jesteś zwykłym replikatorem zaprogramowanym na prymitywne bodźce. Gdy jednak wyjdziesz poza ten schemat prymitywizmu, odejdziesz od wszelkiego bólu i poczucia, że czegoś ci brakuje. Masz tylko jedno, to co zostało ci dane w chwili narodzin i będziesz miał to do końca życia. Jedni odkrywają to poprzez dramatyczne wydarzenia, a inni poprzez praktykę świadomości. Świadomość natomiast wymaga obecności, czyli braku oporu. Pozwól światu być takim jaki jest i nie sprzeciwiaj się 'losowi'. Akceptuj wszystko co ci się wydarza, jako dar od wszechświata. Jest to ściśle powiązane z poczuciem własnej wartości. Zobaczysz, że gdy nie stawiasz oporu, płyniesz razem z nurtem życia, nad którym i tak nie masz kontroli. Uświadom sobie, że to wszystko to dar, że masz wszystko co mogłeś osiągnąć, możesz cieszyć się identycznym układem neurologicznym jak najwięksi ludzie w historii i znalezienie się na karcie czasu w 15-mld-letnim wszechświecie to cud i szczytowe osiągnięcie świadomości. Jeśli nadal czujesz się zdołowany, czy co tam... zacznij rozumieć. Zainteresuj się życiem, a nie pogonią za czymś, czego i tak nie rozumiesz.

~

Saav
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: FR

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 3

Czyli skoro żyje się w lęku i nieśmiałości i jest się osamotnionym to jest to dar od życia? Także jeśli nie można nic więcej zrobić niż pracować, czyli nie można wyjechać nigdzie na wakacje to jest to dar?

primavera
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-10-10
Punkty pomocy: 0

Podpinam sie pod to pytanie, bo tak mozna z tego wywnioskowac. Stwierdzenie dosc malo optymistyczne..