Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Ciągłe przerwy. Czy stałem się jej marionetką?

28 posts / 0 new
Ostatni
despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2
Ciągłe przerwy. Czy stałem się jej marionetką?

Witam. Otóż z moją kobietą (lat 18), jesteśmy już półtora roku. Od pewnego czasu mamy bardzo duży kryzys. Przez długi czas było wszystko pięknie, dogadywaliśmy i w ogóle. Ale wszystko się zmieniło kiedy ją okłamałem. Miałem sytuacje gdzie na spotkaniu z kumplami doszła koleżanka której się podobam, ona zaczęła sie do mnie dostawiać ale do niczego nie doszło bo nie chciałem. Później ona dowiedziała się o tym. Nie byliśmy razem przez kilka dni ale potem przyjęła moje przeprosiny. Niestety od tego momentu ona strasznie nie ufa i potrafi robić kłótnie o byle co, gdzie nie chcąc się kłócić już (bo zaczęło mnie to już straszliwie męczyć) przepraszałem i przytakiwałem. Znowu o jakąś bzdurę sie poklociliśmy, ona postanowiła ze chce przerwy i nie gadaliśmy ze soba 3 dni. Sama dziś napisała. Kiedy pisaliśmy coś w stylu co tam jak tam, ja spytałem czy sie nie zobaczymy w piątek a ona stwierdziła ze mamy przerwę. Tak :czuje to że stałem się jej więźniem, potrafi ona władać moimi emocjami i tak: jestem wrażliwy. Kocham ją bardzo i ona o tym wie. Nie wiem co robić. Chciałbym żeby było tak jak kiedyś..

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Przerwa = koniec (wcześniej lub później i tak pierdyknie więc szkoda czasu), sam widzisz, że traktuje Cię jak zabawkę. A tak po męsku to ma Cię najzwyczajniej w du**e i tyle w temacie

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

Przerwa nic nie da? Od niektórych właśnie słyszałem, że może naprawić związek.

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Nie, jak z Yeti...Nie jeden słyszał ale nikt nie widział.

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

MrSnaki
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: legnica

Dołączył: 2016-02-17
Punkty pomocy: 13

Przecież Twoja laska ma ewidentnie w genach wypisany zawód kontrolera. Z taką dziewczyną, która nie ma normalnego poczucia własnej wartości będziesz się dusił i męczył w związku, tak jak obecnie. Cóż za paradoks, z jednej strony kochasz ale z drugiej strony cierpisz. hehe. Wszystko co dobre kiedyś się kończy no i właśnie kończy. Związek to czas prób, Twoja raczej nie przetrwa a jeśli przetrwa to i tak nie będzie tak jak wcześniej. Trzyma Cię krótko na smyczy a Ty jak pies godzisz się na wszystko co zrobi Pani. Olej ją. A na pewno wychłodz relacje i zobacz jakie będą efekty. Jeśli to nie pomoże i z czasem dalej będzie odpierdalać gierki to znajdz sobie inną dziewczynę.

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

"Cóż za paradoks, z jednej strony kochasz ale z drugiej strony cierpisz" ładnie to ująłeś. Wydaje się to śmieszne ale taka jest prawda. Ochłodzić relacje, czyli przestać z nią w ogole pisać i wysyłać jej cokolwiek coś? Tylko z drugiej strony znów będę się czuł jak taki piesek kiedy ona nagle powie że tęskni i mnie kocha. Mam cały czas czekać i patrzyć na dymek czatu by w końcu napisała te słowa? Tym samym jeśli tak nie napisze, stracę to nadzieję która się uzbiera przez ten czas. A może postawić wszystko na jedną kartę.. i powiedzieć jej co o tym wszystkim myśle i że jeśli mnie kocha to nie powinna wprowadzać żadnych przerw?

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

Olej ją, jak chce przerwy to jej ją daj. Nie pisz do niej, nie snapuj itd. Zajmij się sobą. Nie zwracaj uwagi na to co mówi tylko patrz jak się zachowuje i jak traktuje Ciebie.
Może zmięknie a jak nie to trudno.

Popełniłeś błąd ustępowaniem. Dałeś sobie wejść na łeb i teraz za to płacisz. Jak chcesz jeszcze coś tutaj ugrać to musisz odwrócić role zamiast podawać jej swoje serce razem z jajami na srebrnej tacy gdy księżniczka nagle zmieni zdanie po to żeby za tydzień czy dwa znowu zacząć coś odwalać.

Kammil
Portret użytkownika Kammil
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: \_____/

Dołączył: 2012-05-08
Punkty pomocy: 199

przetnij kraty i wyjdź z więzienia czym prędzej, póki się nie przyzwyczaiłeś.
przerwa Ci się skończy tym że za jakiś czas usłyszysz od niej że do siebie nie pasujecie, bądź inny błachy powód.
więc już teraz radze zasiąść przed blogiem pt. "jak się odkochać?" coby czasu nie marnować, bo każdy dzień jest na wage złota. Zresztą, zrozumiesz jak przekonasz się na własnej skórze. Smile

"Przegrany jest ten, który nie spróbował"

MrSnaki
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: legnica

Dołączył: 2016-02-17
Punkty pomocy: 13

Najlepiej będzie jeśli pójdzie na podryw hehe Nie masz czekać na wiadomości od niej, wez się czymś zajmij, wiem że to trudne ale zajmij się czymś gdzie będziesz musiał wysilić swoje szare komórki. Wyjdz gdzieś a nie siedzisz i zadręczasz się myślami

PS jeśli Ci pomogłem to daj mi plusa bo potrzebuje by napisać błoga.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"przyjęła moje przeprosiny"
"strasznie nie ufa i potrafi robić kłótnie o byle co"
"przepraszałem i przytakiwałem"
"stałem się jej więźniem, potrafi ona władać moimi emocjami"

Młody użytkowniku tego forum. Ona rozjechała Cię ciężkim czołgiem, a teraz jeździ na wstecznym, żeby zobaczyć jak bardzo będziesz cierpiał. Co to za przepraszanie? Zrobiłeś coś złego? Nie, ale przepraszając dałeś jej prosty komunikat - "jak mnie o coś fałszywie oskarżysz, to będę cię przepraszał". Więc ona z tego korzysta i za każdym razem to działa. I za każdym razem traci do Ciebie cierpliwość i resztki szacunku.

Bo chciałaby, żebyś jej powiedział "nic złego się nie stało, nie mam za co przepraszać i nie rób afery". A jak będzie dalej marudzić, to wyjść bez słowa i iść z kumplami na piwo. Tyle, że teraz to już za późno. Ona wie, że jesteś mięciutki, a nie takiego oczekiwała i robi się po frytkach.

Zacznij rozglądać się za inną, serio.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

no to powiedz nam, des pedos, co teraz planujesz? Opisz, jakie działąnia podejmiesz?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

Aktualnie starałem się zerwać. Ona stwierdziła że mnie kocha i nie chce zrywać.Więc jej pomogłem. Gdy już jednak sobie podziękowaliśmy za ten wspólny czas, życzyliśmy sobie powodzenia. Po chwili napisała że mnie kocha ale potrzebuje czasu żeby przemyślić to wszystko. Ja stwierdziłem że oczekuje prawdziwej miłości a nie takiej na przemyślenia. Więc ona napisała żeby na razie zerwać. Nwm co o tym wszystkim myśleć. Ale sądze że to już jest ten definitywny koniec..

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

jak to "nie wiem, co myśleć"?!
którego z powyzszych wpisów nie zrozumiałeś?
czy może jednak wiesz lepiej, bo ona jest inna niż wszystkie i że jednak spróbujesz, bo strona mówi, żeby robić to, na co ma się ochotę, a ty akurat masz ochotę troszkę pojamniorzyć, żeby nie było, ze nie spróbowałeś...?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

Wszystkie wpisy wziąłem sobie do serca. Ale trudno jest tak jednoznacznie z kimś zerwać kogo się nadal kocha.

Milfer
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-03-04
Punkty pomocy: 140

Ja bym olał i znalazł normalna. Nie ma co sobie psuc nerwow jakims zenujacym zachowaniem przerwa? To moze byc w meczu albo podczas seksu a teksty przerwa ja nie jestem pewna itp to od razu swiadczy nie o tym ze skopałeś (moze ale nie za czesto) ale o tym ze dziewczyna nie jest stabilna emocjonalnie. A to znaczy ze takie akcje beda powracały.

Nie idealizujmy kobiet! Bylo milo ale do czasu, ten zwiazek sie "wyeksploatował" i tyle.

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

No nie jest stabilna emocjonalnie to fakt. A ja przez to tez mam straszne zawirowania emocjonalne bo mam wrażenie dziwne że mógłoby się to wszystko naprawić bo do roku było naprawde wspaniale, mogłem z nią o wszystkim pogadać i w ogole. Jeśli mnie kocha to musi to naprawde mocno pokazać a jeśli nie pokaże to trudno. Bedę musiał o niej jakoś zapomnieć.

despedos
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-01-18
Punkty pomocy: 2

To fakt. Ciezko mi byc samemu bo od 15 roku zycia bylem juz w 2letnim zwiazku i teraz 1,5. Czyli można powiedzieć że z ostatnich 4 lat, tylko kilka miesiecy z nikim nie byłem. A i tak jak juz byłem sam to zależało mi tylko na znalezieniu nowej dziewczyny. Nie wiem czemu tak sie dzieje.

wowa1
Portret użytkownika wowa1
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PL

Dołączył: 2014-12-15
Punkty pomocy: 104

Nie nauczyles sie nigdy byc komfortowo z wlasna osobowoscia ktora jest jak nazwa wskazuje osobna czescia Smile moze poszukujesz potwierdzenia swojej meskosci u kobiet. Z czasem bedzie coraz gorzej bez uswiadomienia sobie ze bycie samemu jest okej a nie jeki i steki Smile

Wanted44
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: śląski

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 0

Witam

Odświeżę temat ponieważ mam podobny problem z tym, że jestem nieco starszy.

Z moją partnerką jestem razem (byłem?) od września 2016. Dość długo musiałem się starać żebyśmy byli parą ona była mocno niedostępna, długo zwlekała w ogóle z pierwszym spotkaniem. Zabiegało o ni ą wiele facetów ale ostatecznie w końcu to mi się udało.

Ogólnie było super choć nie mieliśmy wiele czasu dla siebie. Pojawił się sex, pierwszy wspólny wyjazd, wyjścia do klubu, wesele, poznanie rodziców ogólnie och i ach. Wszyscy mówili, że jest we mnie zapatrzona. Ja w nią też.

Trochę mnie w niej irytowało jedynie to, że jak zawsze jak gdzieś wychodziliśmy to ona nigdy nie zaproponowała, że zapłaci. W sensie, że zawsze ja płaciłem jak wychodziliśmy do kina czy na kawę. Oczywiście na początku to normalne ale z czasem moim zdaniem powinno się to zmienić. Było mnóstwo sytuacji, w których mogła powiedzieć "€žteraz ja stawiam" ale tak nie nastąpiło. W tym temacie brak gestu z jej strony. Raz ona mnie zaprosiła do teatru na początku i raz do kina. Poza tym nic. Ale nie poruszałem w ogóle tej kwestii.

W ogóle się nie kłóciliśmy. Było błogo. 

Ja jeżdżę na desce (snowboard) więc ona postanowiła, że się nauczy. Pierwszy raz jak pojechaliśmy to szło opornie trochę się denerwowała ale było OK. Ja mam dość porywczy charakter ale starałem się, byłem cierpliwy i było OK. Ona też chwile się wtedy zdenerwowała ale było OK. Ogólnie podchodziła do tego z dużym entuzjazmem. 

Drugi raz pojechaliśmy się uczyć jeździć w nowe miejsce, którego ja nie znałem i wcześniej nie byłem. Ona była niezadowolona już przed wyjazdem, że musi czekać na innych (jechaliśmy w większej grupie), a ja jej kazałem przyjechać wcześniej. Nie było mojej winy, że inni się spóźnili. Następnie jak przyjechaliśmy na stok to już była niezadowolona bo stwierdziła, że to nie dla niej. Że zła górka, że stromo, że orczyk. Ja cały czas byłem przy niej, nadskakiwałem jej i ją wspierałem w nauce. Ona była cały czas niezadowolona chociaż werbalnie tego nie okazywała. Oczywiście za karnety zapłaciłem ja, a ona nawet się nie zająknęła, że np. może ona postawi karnet swojemu nauczycielowi. Š

Jak wróciliśmy to mieliśmy się spotkać wieczorem ale ona na powrocie stwierdziła, że jest zmęczona i nie wie czy będzie jej się chciało. Więc byłem już mega zły i powiedziałem żeby dała znać wieczorem czy się widzimy. I po tym zachowałem się chamsko, odszedłem i nawet się z nią nie pożegnałem bo byłem już mocno w☠☠☠☠...... Nie odezwała się, ja też. To było w sobotę, a dopiero w środę napisała i zapytała czy dalej mam jest dość. Zaproponowałem spotkanie. 

Powiedziałem jej wówczas, że mam do niej żal bo cały dzień jej nadskakiwałem, a ona była ciągle niezadowolona i że nie życzę sobie żeby zachowywała się jak rozkapryszona księżniczka. Ona na mnie najechała, że to był zły stok, że go wcześniej nie sprawdziłem, że tylko na początku byłem przy niej, a potem ją zostawiałem (co nie miało miejsca). Mega mnie to zdenerwowało. Z mojej perspektywy to wygląda tak, że ja się bardzo starałem, a ona jeszcze miała pretensje. Powiedziała mi, że bardzo źle się zachowałem na parkingu, że nawet się z nią nie pożegnałem i chyba miała rację. Przeprosiłem ją na koniec za to. 

Byłem zły więc w czasie tej rozmowy przeszedłem płynnie do tematu płacenia. Powiedziałem, że powinniśmy się traktować po partnersku, jesteśmy już jakiś czas razem i czasami powinna wykonać gest w stylu "dziś ja stawiam/płacę". Tutaj muszę wskazać, że na ten temat rozmawiałem z moją przyjaciółką, która przyznała mi rację. Niestety w nerwach powiedziałem też o tym mojej partnerce co ją mega wkurzyło i zabolało. Powiedziała, że nie sądziła, że rozmawiam o naszych sprawach z kimś innym. Co do tematu z płaceniem powiedziała, że zawsze kolesie za nią płacili i ona myślała, że to mnie obrazi jak ona zaproponuje, że zapłaci.

Ogólnie w czasie tej rozmowy, która trwała z 3 h było z mojej strony wiele wypominania bo już mnie poniosło. Po prostu miałem żal... Ona stwierdziła, że ja chyba chce żeby ona była dla mnie mega grzeczna i ja chce żeby ona mi za wszystko dziękowała. Tak wcale nie jest! Chciałbym tylko partnerstwa i pewnego zbilansowania naszych starań. Ona powiedziała jeszcze z tym płaceniem, że jest wyczulona na takie rzeczy i to zapamięta. 

Po tej rozmowie już nie było dobrze. Niby buzi na koniec ale wiedziałem, że jest nie tak. Napisałem do niej wieczorem, że jeśli teraz potrzebuje czasu dla siebie to niech da znać, a ja zamilknę. Na drugi dzień rano odpowiedziała, że pisze teraz bo nie chciała pod wpływem emocji ale w sumie to nie wie jak ma teraz sobie wyobrażać nasze dalsze relacje, spotkania i rozmowy. Że teraz nie potrafi mi zaufać. Potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć i poukładać w głowie. Że zamiast krok do przodu zrobiliśmy kilka kroków w tył. "€žDaj mi czas na to wszystko żeby to jakoś ogarnąć€". 

Ja odpisałem, że mi przykro, że tak myśli ale to szanuje jeśli takie są jej odczucia. Że czasami trzeba się cofnąć żeby potem dalej iść do przodu i że czekam niecierpliwie na znak z jej strony. 

To było w czwartek rano, dziś sobota i cisza.

Sam jak to pisze to wiem, że to wszystko było infantylne. Nie rozumiem dlaczego jest jej aż taka reakcja na takie błahe sprawy. Proste sprawy zostały wyolbrzymione. Mam świadomość, że też przeze mnie. Nie uwierzycie ale oboje mamy po... 31 lat. 

Nie wiem co robić? Widziałem, że najbardziej zabolało ją to, że z kimś rozmawiałem o naszych sprawach? Powiedziałem jej też, że kilka osób mi mówiło, że zachowuje się jak gwiazda. I to był chyba mój gwóźdź do trumny. Szczerość nigdy mi nie pomagała. 

Nie rozumiem tylko dlaczego aż taka reakcja jakby chciała powiedzieć, że to koniec. Albo już to powiedziała. Po czymś takim? Było do tej pory - do tej rozmowy w środę - naprawdę świetnie między nami. 

Czy jedna kłótnia ma wszystko przekreślić? Bardzo mi źle z tym wszystkim i nie chce żeby to się skończyło bo mocno mi na niej zależy i włożyłem w ten związek sporo wysiłku. Nie wiem tylko czy nawet jeśli ona chciałaby być dalej ze mną to będzie tak jak do tej pory w sensie pozytywnym.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

1. Słuchaj jej zachowań, a nie słów.
2. Nie nagradzaj jej za złe zachowanie. Jeżeli marudzi to nie nadskakujesz, bo to powoduje pętlę - im ona bardziej księżniczkuje, tym Ty jej bardziej nadskakujesz, więc bardziej księżniczkuje.
3. Gadaniem nikt jeszcze nikogo do niczego nie przekonał. Chcesz zmienić jej zachowanie? Zacznij traktować ją inaczej.
3a. Jakbyś chociaż raz przez ten cały czas kiedy jej wszystko stawiałeś zapytał "na pół?", to byś uzyskał to co chcesz. No ale lepiej wszystko dusić w sobie...
4. Nie jesteś dzieckiem, unoszenie się, obrażanie i darcie szat zostawiamy maks. w liceum.

Polecana lektura: No More Mr. Nice Guy (Robert Glover), panie Miły Do Przesady.

Wanted44
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: śląski

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 0

OK. Nie miałem odwagi powiedzieć teraz na pół.

Ale panie tddaygame co byś zrobił teraz na moim miejscu? Czekał?

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Kupił i przeczytał od deski do deski rzeczoną książkę.

Zaczął podrywać inne i wrócił do wszystkich zajęć, które olałeś przez tę księżniczkę.

Jak się odezwie, to się odezwie, ale skoro przez pół roku nie byłeś w stanie powiedzieć jej co Ci nie pasuje, to w jej oczach jesteś mięciutki jak kaczuszka. Tego nie zmienisz tak szybko, a raczej wcale.

Cisza radiowa, praca nad sobą, a jak się odezwie to raczej szalony seks niż jakiekolwiek gadanie. I puść stoper, bo czy tak, czy inaczej ta relacja ma zbliżający się termin ważności.

Wanted44
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: śląski

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 0

NIe olałem żadnych zajęć przez Nią. Przeciwnie - moja aktywność zawodowa i pozazawodowa się zwiększyła odkąd byliśmy razem.

Ona w czasie tej kłótni wiele razy pytała czy ja na pewno chce z nią być, jakby nie była tego pewna.

Skupiłeś się jedynie na kasie, a pominąłeś inne aspekty. Ona jest dość delikatna myślę, że bardziej dotknęło ją wypominanie i to, że gadałem na jej temat z moją przyjaciółką.

Wydaje mi się zatem, ze trochę generalizujesz ale może się mylę...

Nadto jeśli to wszystko złamie się przez jedną kłótnię to chyba nie jest to prawdziwe uczucie...

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Chcesz mi powiedzieć, że nie byłeś w stanie wyjąkać z siebie "na pół?", ale jeżeli chodzi o inne aspekty relacji to byłeś ubermacho? Nie żartuj...

"Ona jest delikatna", ahahahahahaha! "Bardziej dotknęło ją", AHAHAHAHAHAHA!

Nic ją nie dotknęło, foszek pierdzioszek to ona może strzelić nawet z nudów. A robi aferę z jednego bardzo prostego powodu...

"Ona w czasie tej kłótni wiele razy pytała czy ja na pewno chce z nią być, jakby nie była tego pewna."

...bo już ma kogoś innego na oku i jej troszeczkę przeszkadzasz. Więc gdybyś nadal był tym fajnym mięciutkim misiem i ją zostawił, to ona nie musiałaby zrywać z Tobą i mogłaby zostać "tą skrzywdzoną", a Ty "tym draniem".

To, albo po prostu ma Cię dość, ale jest niedojrzała i woli, żebyś to Ty ją rzucił.

Wanted44
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: śląski

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 0

To tylko świadczy, że mocno generalizujesz...

Proszę o możliwość edycji moich postów.