Zapytam o to tu i teraz, bo potem zapomne - lekko mnie dręczy nudne życie. Ciągle jest mowa o tym, żeby mieć je ciekawe, żeby coś się działo. Ale zdefiniujcie co to dla was oznacza.
Oglądałem przed chwilą Kilera - tak, ten miał życie ciekawe, przynajmniej pewien wycinek. Ale nie każdy zostaje wrobiony w bycie mordercą, nie każdy jak w innych filmach zostaje bohaterem czy kim tam jeszcze.
Co wy robicie, żeby mieć ciekawe życie? Nie jestem pewien, czy hobby na to wpływa - gram na gitarze, maluję cyfrowo, kiedyś trenowałem karate i nie uważam, żeby moje życie było przez to ciekawsze.
Rozumiem, że częste wyjazdy i podróże mogą tu pomóc, ale nie każdy może sobie na nie pozwolić z różnych względów.
Nie bagatelizujcie tego pytania, jakkolwiek głupio by nie brzmiało.
Przez nudne życie brakuje mi energii na cokolwiek. Jestem flegmatyczny i na nic nie mam ochoty. Chcę to zmienić, bo czuję się mało wartościowy przez to bycie nudnym człowiekiem.
Poznawaj masę nowych kobiet, a zobaczysz, że nie będziesz miał nawet chwili na nudę i w Twoim życiu będzie się działo bardzo wiele. Dużo też zależy od Twoich znajomych, jeśli są nudni to i Ty prawdopodobnie taki będziesz.
Dlatego najlepiej kup sobie motocykl, żadna Ci nie powie, że jesteś nudny ha,ha
PS Może za dużo trzepiesz i dlatego brakuje Ci na co dzień energii?
Nothing is impossible.
PW
Może jednak podzieliłbyś się ze wszystkimi? To forum jednak...
To zajęcia sprawiają, że czujesz się lepiej, że masz tą energię. Zapisz się na jakąś siłownie, basen, idź ze znajomumi na ognisko etc. Kombinuj tak by ciekawie spędzić czas, użyj głowy. Nikt za ciebie życia nie przeżyje, sam musisz zdecydować co cię rajcuje i to kontynuuować.
Cześć
Ja żeby moje życie było ciekawe, gdziekolwiek mnie nie rozsiało starałem się łapać znajomości, w każdym mieście w jakim przebywałem dłużej niż dobę łapałem kontakty, dlatego dzisiaj po jakimś czasie często mam okazje się gdzieś przemieszczać, bo mnie zapraszają w różne zakątki i często tego korzystam od czasu do czasu kluby w Krakowie, czy coroczny meeting na plaży w Międzyzdrojach (mam nocleg u laski, do której zagadałem gdy ta sprzedawała gofry- śmieszny przykład a od 4 lat jeżdżę do niej cyklicznie i mam lokum za free )
Na pewno dochodzi tutaj pasja, ale nie w sposób mam pasje, bo gram w piłkę, kopię z kolegami dwa razy na orliku w tygodniu i jestem zajawkowiczem ua, to musi Cię pochłonąć ja od kiedy zacząłem ćwiczyć to się stało moim nałogiem poważnie- teraz jak nie przerzucę w tygodniu parę razy trochę żelastwa to się autentycznie źle czuje, do tego dochodzi ta satysfakcja usłyszanych słów - rozrosłeś się ziomuś
I trzeba oczywiście wspomnieć o kobietach- obcuje z nimi regularnie, nie mam żadnej w chwili obecnej na stałe, ale nie zapominam o koleżankach, wspólnych wypadach na kawe, niezobowiązującym ciastku, piwku etc, melanże by bywać w ich towarzystwie. I co najważniejsze może to śmieszne, ale od 3 miesięcy ustaliłem sobie tak, że raz w tygodniu podbijam do jakiejś kobiety tak po prostu by wyrwać numer, nie ważne czy jest to środa czy niedziela, nie kontynuuje przeważnie kontaktu (może to akurat głupie, ale nieważne) by po prostu nie wypaść z obiegu
I co najważniejsze - staram się mieć jak najmniej wolnego czasu na siedzenie w domu,nienawidzę nudy, rutyny, stagnacji w jakiejkolwiek dziedzinie życia i choć może to zabrzmi pospolicie i oklepanie, ale Carpe Diem
Nie byłoby tematu gdybym znał tego następstwa...
Może spróbuj raz w tygodniu zrobić coś, czego jeszcze nie robiłeś? Cokolwiek. Grałeś w piłę na orliku? Nie?? To idź i pograj. Przejdź się na koncert rockowy. Przejdź się na dyskotekę. Przejdź się na kurs tańca. Przejdź się na siłownie. Zapisz się na warsztaty aktorskie. Przejdź się na uczelnie na jakiś otwarty wykład.
Wszędzie są ludzie, wszędzie można się czegoś nauczyć.
Hmhm, no cóż, szukaj. Szukaj czegoś czym się zajarasz i będziesz chciał robić dalej. Najlepiej kilka takich rzeczy, bo czasem psycha siada i się nie chce, trzeba odpocząć. Jak za dużo to i świnia nie zje
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Krótko i na temat - życie jest tu i teraz i zamiast się zastanawiać co robić, to weź rób cokolwiek!