Witam panowie mam delikatny problem z nowo poznaną dziewczyną,więc do rzeczy podbiłem do pani w klubie zaczęłem porowadzić normalna rozmowe dała mi na siebie namiar plus powiedziała gdzie pracuje.Następnego dnia napisałem do niej wiadomość na fb powiedziałem ze zrobiła na mnie wrażenie i że pamiętam ze obiecałem ze odwiedzę ją w pracy,ona odczytała ale nic nie odpisała więc zadałem zaczepne pytanie ,,czyli nie mam na co liczyc?'' także odczytała ale bez odzewu.Przełom nastąpił godzine po ostatniej wiadomości nagle napisała dokładnie tak ,,Oco pytasz ? na co masz liczyc skoro widzielismy się wczoraj tylko kilka chwil'' odpisałem jej ze licze że uda mi sie ją lepiej poznać i że spodobała mi się wyjątkowo odczytała i nic nie odpisała.Dzisiaj złożyłem jej wizytę niespodziewaną ale nawiązałem z nią rozmowe zapytałem co robi po pracy odpowedziała że wraca do domu i ze cały tydzień pracuje , zapytałem czy znajdzie czas w następnym tygodniu odpowiedziała że zobaczymy że odezwię się zapytałem czy napewno poweidziała że tak ale ponowiłem pytanie chwilę pożniej powiedziała zobaczymy.Jednocześnie zapytała koleżanki z pracy czy ją puszcza na randke ta odpowiedziała że musi prześwietlić kandydata ale do sedna panowie jakie kroki podjąć czekać na sygnał z jej strony czy przejść się tam z nowu?.Z jednej strony nie powiedziała wprost że nie interesuje ją spotkanie przecież mogła coś wymysleć ale z drugiej sam nie wiem co mam mysleć,kobieta cudo ale takich gości jak ja to może byc paru, co byście mogli mi poradzić? wiem jedno nie jest to łatwy przypadek kompletnie nie wiem czego mogę się spodziewać.
Masz kolego zadatki na stalkera.
Jeśli nie wiesz czego się spodziewać; Jak nie zmienisz podejścia, spodziewać się możesz policji i sądowego zakazu zbliżania się. Ja bym na jej miejscu tak zrobił.
Zacznij czytać podstawy, a dopiero potem zakładaj wątki.
A co zrobiłem takiego złego? Obiecałem że przyjdę do niej do.pracy ona nie wierzyła,jak powiedziałem tak zrobiłem raczej patrzę na to w kategoriach że udowodniłem ze zależy mi.Chciałem prosić jakieś rady jak teraz postepować czekać na sygnał od niej którego może nie być czy działać a jak tak to jak
,,czyli nie mam na co liczyc?''
Pierwszy strzał w stopę
"Dzisiaj złożyłem jej wizytę niespodziewaną"
Drugi strzał
"zapytałem co robi po pracy odpowedziała że wraca do domu i ze cały tydzień pracuje , zapytałem czy znajdzie czas w następnym tygodniu odpowiedziała że zobaczymy że odezwię się zapytałem czy napewno poweidziała że tak ale ponowiłem pytanie chwilę pożniej powiedziała zobaczymy."
A tu to już cała seria z kałasznikowa xDDDDDD
Jesteś już w 100000000000000% na straconej pozycji i przegrałeś. Prędko do postaw, bo to jakaś masakra jest.
Zapomnij o tej lasce i nigdy więcej tak nie rób!
Czemu? Dokładnie to brzmiało tak czy ma czas po pracy powiedziała ze jedzie do domu zapytałem co robi w weekend a ona że pracuje cały mowie to moze w następnym tygodniu wcisniesz mnie w grafik ona ze zobaczymy ze mamy kontakt zgadamy się;)ze mowia ze cierpliwosc poplaca, pogadalismy chwile na luzny temat zyczylem jej milej pracy i poszedlem wszystko bylo luzne z usmiechem zle to opisalem trochę na początku wizyta niespodziewana nie do konca na imprezie powiedzialem ze przyjadę a ona powiedziala ze nie wierzy wiec ja odwiedzilem.Panowie chciałem porady w kwesti czy poczekac 2-3 dni i sie odezwac czy czekac na nią;)?
Słusznie prawią.
Jesteś tak napalony że już przegrałeś, z tym tytułem wątku to o Ciebie chodzi prawda?!
Sorry, jest brutalnie ale absolutnie nie działa tu nic, ochłoniesz-poczytasz-zrozumiesz.
Nie zrezygnuje tak poprostu , napalony ? A jak inaczej powininem to rozegrać skoro juz zaczoles będę wiedział na przyszlość
dużo by pisać, masz tu dużo artykułów, blogów, cała strona jest na ten temat, poczytaj sobie - wyjdzie Ci tylko na dobre.
W klubie rozmawiałeś o tym gdzie pracuje?
Po pierwsze to jak wyglądała ta akcja w klubie, bo to jest chyba najważniejsze skoro Ci nie odpisała. Po drugie to o co chodzi, jak już ktoś wyżej wspomniał, z tym tekstem "nie mam na co liczyć?" ? To co zrobiłeś później to już lawina...byłeś u niej w pracy? Gościu, przedewszystkim..nie no kurwa nie wiem od czego zacząć, o czym pisać i na czym skończyć.
Po rejestracji powinna być przez tydzień albo miesiąc dostepna tylko część strony "Podstawy", aby ktoś z nudów je przeczytał. Później przez miesiac "klasyki" ale już z dostępem do forum jednak tylko opcja czytania, bez udzielania się. Po dwóch miesiącach każdy staje się pełnoprawnym graczem.
Ogólnie pani była długo obserwowana ale bujał się przy niej jakiś klient.Wykorzystałem moment nieuwagi podszedłem zaproponowałem drinka jakaś luzna rozmowa ,komplementy jakos przy okazji wyszlo gdzie pracuje , koleżanka jej coś o tym wspomniała i tak od słowa do słowa , zapytałem o jakiś kontakt zostawiła mi resztę znacie, zaryzykowałem poszedlem tam inaczej kontakt by padł może nic z tego nie będzie ale gdybym nie spróbował mógłbym tylko gdybać a tak będę mial czyste sumienie, znałem historię gdzie nikt nie dawał szans gdzie gorsze błędy były ale suma sumaru się udało.Sam fakt że nawiązałem kontakt z swietną lacha i do niej poszedlem to już dla mnie coś, z natury jestem nieśmiały wiec dla mnie to jakiś progres, po cichu liczę że chociaż uda mi się z nią spotkać jeśli nie to trudno ważne że coś się ruszyło
Już chuj w to ze poszedłeś do niej do pracy. Miałeś czysta kartę pokazałeś ze jesteś zdesperowany a zarazem ja przestraszyłeś tymi pytaniami czy napewno odpisze. Nie trzeba być wróżbita Maciejem żeby się domyślić się czy odpisała. Odpuść ja żeby się więcej nie kompromitować, bierz się za następne, ucz się na własnych błędach
Nie rozumiem dlaczego uważasz że pójscie do pracy to akt desperacki? Ona mowiąc to a ja uprzedzając ,wiedziała ze taka sytuacja może być tylko pewnie nie jeden jej tak mówił.Widać ze to rodzaj kobiety za ktora trzeba latać,poszedłem zaryzykowałem i chociaż może nic z tego nie będzie to jakbym nie poszedł to napewno by tak było.Przeczekam parę dni zobaczymy , ewentualnie się odezwę jak będzie bez odzewu to koniec zapominam lęce dalej widziałem ja dwa razy co mnie obchodzi co sobie pomyśli tak naprawdę jeśli mnie oleje
Niestety wciąż nie łapiesz.
Co to ma być - "Widać ze to rodzaj kobiety za ktora trzeba latać.." ???????????
Do podstaw kolego... do podstaw, bo nie dość że tu już zjebałeś to zjebiesz i następne.
Ad 1 Zastanawia mnie co ma w głowie osoba, która pyta się bardziej doświadczonych kolesi o zdanie a jak nie pasują mu odpowiedzi to stwierdza, że nie mają racji.
Ad 2 Jesteś na równi pochyłej do tego aby do końca życia być sam. Ewentualnie Grażyna ze spożywczaka, której nikt nie chciał to maks co możesz mieć.
Ad 3 Już teraz mogę Ci powiedzieć, że na 100% nic z tego nie będzie, mało tego nie widzisz swoich błędów więc również nie wyciągniesz z nich wniosków na przyszłość (czytaj Ad 2).
Chwilkę pogadałeś z jakąś Panną na balecie (haha postawił jej drina bez całowania) zamiast nadal budować swoją atrakcyjność i ciekawość swojej osoby to podał się na tacy i pozapierdalał do niej do pracy pieskować. Księżniczko uniżony sługa Pacho na Twoje usługi. Kiwnij palcem a ja przybędę z kwiatami.
Cokolwiek byś nie zrobił nie odratujesz tego. Chyba, że masz wróżkę chrzestną i użyjesz na niej eliksiru miłości.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Neeeeeeeeddddddddddyyyyyyy!
Temat jest spalony. Do podstaw.
Jak ktoś nie odpisuje, nie chce się spotkać to wiadomo, że nie jest zainteresowany. Widzę, że dla niektórych myślenie jest zajebiście trudne.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Oczywiście przeanalizuje lekturę dokadnie ale znam przypadek z życia nawet nie jeden, gdzie panowie stali pod klatkami (duzy akt desperacki) latali wszędzie i choć panie były na duże NIE to jedna z nich dwa miesiące temu powiedziała jak ważne w życiu faceta TAk.W życiu niczego nie można być pewnym ale nie można się odrazu poddawać, czyli mam rozumieć że gdyby podobała wam się wyjątkowo dziewczyna dała namiar a potem nie odpisała to byście odpuścili?
Na pewno nie lecielibyśmy do pracy i dopytywali "ale odpiszesz?" , "ale odpiszesz tak?!"
Widzisz, nawet tu pokazujesz akt desperacji... desperacko szukasz potwierdzenia słuszności swoich działań.
Wypisując herezje w postaci z życia wziętych "wystawań" pod klatką nie znajdziesz tych potwierdzeń na podrywaju.
Nie pytaj nas co byśmy zrobili - zrozum gdzie popełniasz błędy, czytaj i czytaj oraz zrozum co czytasz.
Haha co ci powiedzieć spodobała mi się jedna kobieta było fajnie lecz popełniłem kilka błędów których już nie naprawie a nawet nie chce wykazała brak zainteresowania to trzeba to zaakceptować i wyciągnąć wnioski
Ej no, autorze... Nie załamuj się! Wiesz, ja widziałem, że na filmach faceci proszą kobiety o powrót, wynajmują kwartet smyczkowy by grałwieczorem przed jej oknem albo stoją na krawędzi mostu i to tam działało.
Nie porównuj związków, które trwają ileś lat/miesięcy do sytuacji gdzie widziałeś wcześniej kobitkę przez chwilę. Wystarczyło napisać, po jakimś czasie zdobyć numer się umówić. Serio Twoją życiową ambicją jest bycie z kobietą, która się nad Tobą zlituje po serii błagań z Twojej strony? Gdybyś po prostu nie robił takich błędów (bo nie trzeba być mistrzem uwodzenia, wystarczy nie robić głupot) a już byś siedział z nią przy kawie. Ale widzę, że nawet to byś spieprzył.
Kilka osób dało Ci radę, nie polemizuj. Według mnie jesteś osobą na bakier z dojrzałością emocjonalną. Nawet jeśli uda Ci się zaciągnąć kobietę na randkę (za pomocą maczugi eteru jak mniemam), to zawalisz w trakcie spotkania.
Nawet jeśli oleje mnie to i tak nie żałuję że tam poszedłem , odezwę się do niej na weekend i jeśli nie będzie odzewu to sprawa zamknięta ale jeśli powiedziałem ,,a"" to powiem ,,b"" tak naprawde juz nie mam do stracenia.Bo gdy zapytałem czy mogę ją odwiedzić powiedziała że moge przyjść ale ochroniarze będą zazdrośni
A kolega to naprawdę nie ma żadnej godności?
Pannę widziałeś, czeeekaj. Dwa razy! To faktycznie motyw żeby walczyć, gdzie jak pójdziesz na kluby, to takich a nawet lepszych panien możesz poznać 10. Tyyylko. Z takim działaniem, hmm, zadzwonią po policję. Chcesz mieć przypaly za stalking? Kurwa serio? Ogarnij się typie raz dwa. Ja tak biegałem za pannami mając 14 lat. Też się chcesz zachowywać jak dziecko?
Podstawy, wnioski i rozwój a dopiero później Panny.
Nie zakładaj jasnej koszuli bo na dworze śnieg, mokro, jak Cię ochrona położy na glebę to sobie ją pobrudzisz.
Odczekaj ten miesiąc/dwa by zrobić mały reset w jej głowie. A w tym czasie poducz się trochę z tematyki uwodzenia.Po co Ci spotkanie z nią skoro i tak na obecną chwilę nie jesteś w stranie swoim zachowaniem utrzymać przy sobie nawet Pani Aldony z mięsnego.
Już dajmy mu spokój, i tak się spali w blokach i podbije za dzień dwa.
Przypadek jak z pchaniem gwoździa w gniazdko, pomimo że rodzice zakazują.
Mam tylko nadzieję autorze że czegoś się nauczysz i wyciągniesz wnioski ... to żmudny proces, ale warto.
Daj znać jak poszło.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
tak czytam i zastanawiam się czy to nie jest czasem jakiś trol internetowy, trochę trudno mi uwierzyć że z taką ignorancją i niezdrowo nachalnym podejściem zdobył numer od dziewczyny